Fragment ze spotkania z o. Fabianem Blaszkiewiczem na temat Mężczyzna wzrastający w świętości".
http://www.youtube.com/watch?v=vzrQvGOc ... ure=relmfu

Co o tym sądzicie?


Te słowa dały mi dużo do myślenia, mam nadzieję, że będę potrafił zastosować tę zasadę do swojego życia.
Mam nadzieję, że wypowiedzą się wierzący w Chrystusa.

Wstydzą się. To takie "babskie". Czasami zgrywają twardzieli. Wierzą w Boga, czy...? Ja idę do kościoła dla Pana, modlę się do Pana i chcę spotkać Pana! A szczególnie kocham Maryję! Mimo nawału pracy godzina, dwie są dla mnie święte. Trzeba Uwierzyć! Łaska Pańska jest Wielka! Doznałem jej i nadal mi towarzyszy.

ja się nie wstydzę..
i modlę się conajmniej 3x dziennie

Ja się modlę niemal nieustannie.
Mężczyźni zazwyczaj modlą się przez pracę, przez sport, w trakcie wykonywania różnych czynności.
Kobiety często z modlitwy robią specjalny rytuał.

W zagajeniu tego tematu jest fałsz, polegający na tym, że ktoś się domaga, by wszyscy się modlili w sposób spektakularny, tak jak to robią niektóre kobiety, zwłaszcza dewotki.
Nie wolno się tego domagać, bo modlitwa to rozmowa z Bogiem, a nie spektakl.

Myślę, że błąd założenia może wynikać z jakiegoś fałszywego skonfliktowania kobiet i mężczyzn w Kościele. Każdy ma tu swoją rolę i swoje miejsce. Chrystus nie ma specjalnie cech kobiecych i ubieranie go w jakieś fałszywe szaty, by przekonać mężczyzn do modlitwy to jakieś nieporozumienie. Dziś chyba dość powszechnie się rozumie, że każdy człowiek jest mieszaniną cech męskich i żeńskich i relacją miedzy tymi cechami może w części sterować.
Płeć nie ma znaczenia dla wagi istoty człowieka przed Bogiem.

Odrębność cech i zachowań różnych płci mogą mieć wpływ na podejście do modlitwy, jednak to dla Boga nie ma znaczenia. Dla Boga ważna jest prawdziwa modlitwa, modlitwa z wiarą i ufnością. Forma nie ma znaczenia dla Boga, tylko treść.
Nie martwmy się więc chłopy, że modlimy się inaczej, niż panie.
Nie dawajmy wbijać się w jakieś chore poczucie winy za to.

Chrystus był nie tylko Żydem, On był (i jest) mężczyzną

co wg Ciebie znaczy dewotki ?

a jak modlił się Papież JPII ? godzinami na kolanach..
rozmowa z Bogiem jak najbardziej, ale na kolanach ta rozmowa nabiera najwłaściwszej formy

Wikipedia podaje:


Użyłem sformułowania dewotki w znaczeniu negatywnym, osoby, która się modli na pokaz, a nie wewnętrznie, duchowo.

Pozycja modlących się na kolanach jest rytualną formą pełną szacunku dla Boga.
Kiedy pracuje się 10-16 godzin dziennie przez wiele lat to trudno padać na kolana na całe godziny, bo jest czas modlitwy. Na forum znaleźli się "pobożni" ludzie, którzy wyśmiewali słuchanie Mszy Świętej przez Radio Maryja, bo oni uważali, że na Mszę to trzeba iść. Bóg nie przejmuje się wyśmiewaniem. Cieszy się z każdego człowieka, który chce uczestniczyć w Jego Ofierze poprzez myśl i modlitwę. Z pewnością cieszy się z osób, które zbudowały radio, transmitujące Msze Święte, każdego dnia.
A pozycji na kolanach to ja się nie wstydzę. I jak jest ku temu właściwy czas i miejsce, to klękam.

Hmmm
Post FACETA
Konferencja ZAKONNIKA (faceta)
Gdzie tu DEWOTKI (kobiety?)

I zdaje mi się, że mówiono o 10 min., nie godzinach...

A uczestnictwo w niedzielnej Mszy świętej jest obowiązkiem, jeśli można w niej uczestniczyć. Msza transmitowana to nie to samo.

O dewotki zapytał noOne w kontekście opisanego przeze mnie wcześniej dewocyjnego (spektakularnego) sposobu modlitwy uprawianego przez wiele kobiet. Mężczyźni są bardziej powściągliwi w modlitwie.

Proszę uważniej czytać notki.

Pytanie:
Dlaczego nawet moderator insynuuje że gdziekolwiek napisałem, że Msza Święta na żywo jest tym samym, co Msza Święta przemodlona w trakcie transmisji radiowej?
Adwersarzy rozumiem, bo byli wszyscy przeciwnikami Radia Maryja, i stąd te insynuacje wobec transmisji radiowych. Moderacji nie rozumiem.

Dodam, że Msza Święta niedzielna czy świąteczna to nie to samo, co Msza Święta w powszednich dniach, w jakich zwykle jedzie się samochodem do pracy, czy z pracy.
To naprawdę jest tak trudno zrozumieć, czy wyobrazić sobie?

mój chłopak pomimo, że do KOścioła nie chodzi, a do spowiedzi powrócił dopiero kilka miesięcy temu, co mówi o księżach nie chcę powtarzać - modli się codziennie wieczorem. Było to dla mnei szokiem jak się dowiedziałam. Ale jestem z niego dumna Jest szansa, że wróci do Kościoła, że jego wiara do końca nie umarła.

uświadom mu że kapłan też człowiek i grzeszy, i nie jemu oceniać życie kapłana, Bóg osądzi każdego szczegółowo,
a obgadywanie kapłana i przekazywanie bajek dalej, nie uświęca go, a wręcz przeciwnie -
to taka służba zwodzicielowi, bardzo mu to na rekę, on też walczy z kapłanem katolickim,

jak sie chłopakowi jakiś kapłan "nie podoba" to pomódlcie sie wspolnie za tego kapłana, albo poświęccie post któregoś dnia w jego intencji, to jest uświęcanie kapłana a przez to siebie..

Margaret_ka, gratuluje chłopaka.
Czasem o wiele ważniejsze jest to, co się dzieje w duszy, niż to co jest robione na pokaz.

Tym, co nie pamiętają, przypomnę, ze Msza Święta niedzielna, jak i każda inna nie jest na pokaz.
Udział we Mszy niedzielnej, jak i każdej innej jest realizacją Przykazania Miłości wobec Boga.
Msza niedzielna jest o tyle bardziej ważna, że Niedzielę święcimy w sposób szczególny.

Chwała twórcom Radia Maryja, że mogą uczestniczyć tam, także w niedzielnych i świątecznych Mszach Świętych osoby chore i wielu mężczyzn podróżujących w związku z pracą i pracujących we wszystkie dni tygodnia.

On nie mówi wszystkim, o tych swoich poglądach (od razu uspokoję, że nie jest z żadnej lewackiej grupy). Wiedzą o tym bliskie mu osoby.
Spróbuję namówić go do takiej modlitwy.

mały_kwiatek - dziekuję.

To w czym leży różnica pomiędzy Mszą św niedzielną i świąteczną a Mszą sw w dzień powszedni?

Msza św wysłuchana przez radio ma się tak do czynnego uczestnictwa, jak wysłuchanie relacji z meczu a czynna gra na boisku....niezależnie do kogo należy rozgłośnia radiowa.
Oczywiście nie odnosi sie to to do ludzi, którzy z racji stanu zdrowia lub obowiązku pracy nie mogą czynnie uczestniczyć w Eucharystii.

Jest taka ważna różnica, która wyróżnia pozytywnie kobiety na tle mężczyzn w uczestnictwie we Mszy Świętej niedzielnej osobiście w kościele.

Wiele kobiet chodzi tam po to, by pokazać nową garsonkę lub suknie, a mężczyźni nie mają takiego zwyczaju. Stąd kobiet w kościele jest znacznie więcej, niż mężczyzn.
I to zupełnie niezależnie od dnia tygodnia.

Nawet najgłupsza przyczyna uczestnictwa we Mszy nie zmienia rangi samej Mszy.
Każda Msza św - niedzielna, świąteczna, w dni powszednie - jest ofiarą, śmiercią, zmartwychwstaniem Pana, jest naszym spotkaniem z Chrystusem.