Od kilku lat jestem przesladowana przez osoby zajmujace sie szeroko pojeta ezoteryka, magia okultyzmem, parapsychologia, spychotroniką i wszystkim tym,co stoi w sprzecznosci a 1. przykazaniem. Jestem tego w 100% pewna.nie znam tych wszystkich dziedzin. Od razu mówię zę nie jestem chora na zadna schizofrenie, chociaz bylam leczona 3 razy bo np. nie mialam nigdy otepienia umyslowego czy cos w tym stylu. jednak lekarze mi nie uwierzyli.Wydaje mi sie ze moi przesladowcy korzystaja z OOBE, hipnozy na odleglość.Czytałam gdzieś ze hipnoza mozna zmienic np.kolor wlosow,wage i proporcje ciala. U mnie bylo tak ze wylecialy mi prawie wszystkie wlosy na glowie, przy wzroscie 180 wazylam 49 kg mimo iz mialam dobry apetyt, musialam zjadac wszystko, bo bylam pilnowana, a wazylam tyle jakbym prawie nic nie jadla, po zjedzeniu 1 kesa czulam juz sytosc w zoladku, po zjedzeniu calego 1 i 2 dania mialam wrazenie ze zoladek mi peknie, o jedzeniu myślalam w kazdej chwili dnia- od momentu przebudzenia do kolacji. wyproznienia nie mialam od jakich dobrych 3-4 miesiecy w ogole.za jakiś czas mialam taki wrecz nieludzki apetyt,że jadlam co chile od rana do wieczora, mimo to zawsze czulam glod niezaleznie od tego ile i kiedy zjadlam. ważyłam wtedy 90 kg.Czulam dotyk na ciele w miejscach intymnych,co powodowalo silne podniecenie i wszystkie reakcje fizjologiczne z tym zwiazane raz mialam prawie orgazm zupełnie nic nie robiac i nie myślac o rzeczach nieczystych-jak dla mnie byl to gwalt. Probowali mnie wrecz zmusic do samobojstwa mimo ze ja nie chcialam tego robić, udalo mnie sie cudem uratować.Wmawiali mi ze jestem zlym czlowiekiem i bede potepiona na wieki i ze nic mi nie pomoze, znali wszystkie moje grzechi wmawiali mi ze ja nie moge popelnic ani jednego grzechu. Zdumiewajace jest to ze znali doskonale moja psychike, wiedzieli ze boje sie potepienia i smierci.
Najgorsze jest dla mnie to ze mnie molestuja i dotykaja. nie che zeby to dluzej trwalo.Pomijam juz fakt ze widza mnie jak sie kapie i rozbieram, bo sie juz do tego przyzwyczailam.
Jestem wierzaca i praktykujaca ale nie mam natym punkcie jakiejs manii. Codziennie sie modle tyle ile moge, jak mam czas to mozliwe.odmawiam koronke do Ran, do Miłosierdzia Bożego, praktykuje Godzine Milosierdzia Bozego, odmawiam ''tajemnice szczescia'', i wlasciwie praktycznie wszystkie modlitwy jakie sa. co miesiac chodze ma msze z modlitwa o uwolnienie, przebaczylam im wszystko,czuje do nich nawet milość mimo tego wszystkiego, modlilam sie za nich, nosze szkaplerz karmelitanski. ale to nie przynioslo zadnego rezultatu. Co jeszcze moge zrobic,żeby sie od nich uwolnic?Proszę o pomoc i porady.

Jak dla mnie -jedno z drugim nie do pogodzenia

Poradzić się egzorcysty.

Tak? Weź pod uwagę że gwałt czy molestowanie seksualne nie musi się wiązać z fizyczną przemocą, wystarczy brak dobrowolności.

Naprawdę?
wzięłam i to pod uwagę.
Czyżbym nie mogła mieć odmiennego zdania?

Osoba, która nie otwiera się na zło (grzechy przeciwko 1 przykazaniu), żyjąca w łasce uświęcającej, zaprzyjaźniona z NMP nie boi się czarów. Ma ochronę.

Zatem to wykluczone. Zostaje tylko choroba.

Silva, polecam raz na zawsze przestać z tymi egzorcystami dla osób, które mogą mieć zaburzenia psychiczne.

Wyznaczeni kościelni egzorcyści wymagają orzeczenia psychiatrycznego.

Soul33 - to nie jest wykluczone.
Po pierwsze: Liza się myli - jest możliwe żeby osoba żyjąca w stanie łaski uświęcającej była dręczona zewnętrznie (uderzenia, choroby, inne problemy) a nawet opętana. Jedno się z drugim nie kłóci, tak samo jak osoby żyjące w stanie łaski podlegają zwyczajnemu działaniu szatana (pokusy) tak samo mogą podlegać i nadzwyczajnemu, zdaje się że nawet były jakieś osoby błogosławione opętane. Zainteresowanym polecam książki egzorcysty watykańskiego ks. Amortha "Wyznania egzorcysty" i "Nowe wyznania egzorcysty".
Po drugie: olusia1 pisze że była leczona i że to leczenie nie pomogło. Jak człowiek jest chory to lekarz zleca różne badania, więc czemu miałaby zaszkodzić konsultacja u egzorcysty, skoro jest możliwe że pomoże?
Po trzecie: jeśli egzorcysta nie pomoże to skutecznie wykluczy problemy duchowe, olusia1 spokojnie będzie mogła stwierdzić że potrzebuje pomocy innego rodzaju i będzie miała spokojne sumienie że nie zaniedbała strefy duchowej.
A po czwarte, jak napisała Alus, egzorcyści tak czy inaczej wymagają przejścia najpierw konsultacji u psychologa lub psychiatry.

Chodzi o osobę która, jak sam napisałeś, MOŻE mieć problemy psychiczne ale i może mieć problemy duchowe i tak jak wskazana jest konsultacja u lekarza tak samo jest wskazana konsultacja u egzorcysty, skoro z całą pewnością nie zaszkodzi a może pomóc.

Tak więc polecam: nie oceniaj tych spraw tak kategorycznie że "to wykluczone". Soul33, ja cię szanuję i często popieram twoje wypowiedzi ale najwyraźniej w tej kwestii nie masz żadnej wiedzy więc nie wypowiadaj się tak zdecydowanie.

Z tego, co piszesz, żaden egzorcysta olusi1 nie przyjmie, ponieważ lekarze zdiagnozowali jej konkretną chorobę psychiczną. Leczenie nie "pomogło", ponieważ niektórych chorób nie da się tak po prostu wyleczyć raz na zawsze. Trzeba przyjmować leki cały czas, a odstawiać tylko zgodnie z sugestią lekarzy.

Gdy ktoś może mieć jakieś omamy lub choćby stany lękowe, to po takich bzdurnych pomysłach może mu się naprawdę stać krzywda (lub innym). I kto wtedy weźmie za to odpowiedzialność? Ano zapewne nikt. Ot, "stało się".

Wskazałaś na naprawdę wyjątkowe sytuacje, do tego stawały się zwykle za przyzwoleniem człowieka. Książki Amotha czytałam, innych egzorcystow także i nigdy nie wysłałam nikogo do egzorcysty, psychiatrę wskazałam wielu. Śmieszą mnie takie rady domorosłych znawców.
Egzorcyści uogólniają, że opętania diabelskie zdarzają się niezwykle rzadko i podają konkretne sytuacje sprzyjające ingerencjom diabelskim. Oprócz grzechów przeciwko 1 przykazaniu dodają aborcje. Uważam, że z wyjątków nie należy czynić normy.
Osoba spowiadająca się otrzyma z pewnością skierowanie do egzorcysty, jeśli będzie tego wymagała sytuacja. Nie wierzę w to, że osoba z problemami nie wyzna swych obaw w konfesjonale. Nie otrzymawszy zadowalającej ją odpowiedzi pisze posty na forach internetowych. Doradzanie każdemu egzorcysty jest nieuprawnione. Żaden lekarz nie zdiagnozuje chorego na odległość, nie pozwala mu na to jego odpowiedzialność. Świeccy wysyłają od razu do egzorcysty, pomijając spowiedź sakramentalną.

Nie, bynajmniej. Może do takich należał przypadek Annelise Michael, najbardziej głośny, ale moja wypowiedź odnosiła się do tych znacznie bardziej powszechnych przypadków. Sama znam dobrze dwie osoby które były opętane (i to opętanie było ewidentne i stwierdzone przez wielu egzorcystów), mimo że bardzo dbały o życie sakramentalne, dużo się modliły, należały do wspólnot modlitewnych. A ich opętanie nie było związane z grzechami przeciw 1 przykazaniu ale właśnie z zachowaniem innych ludzi.

Druga rzecz: jedna z tych osób przez 3 miesiące była na obserwacji w szpitalu. Chociaż badali ją różni lekarze i byli oni świadkami bardzo dziwnych zjawisk nikomu z obsługi nie przyszło do głowy żeby zapytać czy była u egzorcysty ani zasugerować że to mogą być problemy duchowe. Myślisz, że jakiś psychiatra, o ile nie jest wierzącym chrześcijaninem zainteresowanym tą tematyką, wyśle swojego pacjenta do egzorcysty tak sam z siebie? Prędzej będzie w niego pchał kilogramy leków i dziwił się że nie działają.

Trzecia rzecz: rzeczywiście, najlepiej by było żeby spowiednicy znali się na takich problemach i wiedzieli co w takiej sytuacji zrobić. Ale sytuacja przedstawia się często wprost przeciwnie. W liceum pytałam moich dwóch katechetów, księży, czy stosowanie bioenergoterapii jest dopuszczalne i obaj odpowiedzieli że nie widzą w tym nic złego. A na studiach, gdy wykładowca, ksiądz profesor, dowiedział się że jedna z jego studentek ma problemy duchowe powiedział: "pani nie przychodzi do mnie na wykłady!". Gdy znany mi chłopak poszedł do spowiedzi i powiedział że zajmuje się reiki i nie zamierza przestać ksiądz bez problemu udzielił mu rozgrzeszenia. To tylko kilka przykładów, które ilustrują sytuację.

Oczywiście zdarzają się i psychiatrzy i - może nieco częściej - księża którzy mają pojęcie o tej tematyce ale, jak sama stwierdziłaś, z wyjątków nie należy czynić normy.

Poza tym, czy możecie mi w końcu powiedzieć, co jest złego w konsultacji z egzorcystą (a najpierw psychologiem/psychiatrą)? Egzorcysta gryzie? Kosztuje? Szkodzi? Bo na prawdę nie wiem, w czym widzicie problem skoro wizyta u egzorcysty nikomu nie zaszkodzi a może tylko pomóc, zwłaszcza w przypadku gdy ktoś podejrzewa u siebie problemy natury duchowej.

Toteż wysyłam autorkę do odpowiedniego specjalisty, który może zdiagnozować problem. A wy się upieracie że jest to niepotrzebne bo z góry zakładacie że problemu nie ma. To kto tu się zachowuje jak lekarz który diagnozuje na odległość?

Zaznaczam: nie twierdzę, że autorka tematu jest opętana ale twierdzę że tylko egzorcysta jest specjalistą który może dokładnie rozpoznać sytuację.

Własciwie to napisałem w moim poście, o co mi chodzi. Za bezsensowne uwazam często praktykowane na forum polecanie egzorcyzmów na lewo i prawo.

Egzorcyści mają bardzo dużo pracy, jest ich w Polsce kilkudziesięciu (64?). Czytuję sporo postów i wciąż ta sama rada oświeconych forumowiczów: idź do egzorcysty, jakby taki ksiądz urzędował w każdym dekanacie czy parafii. A ja pytam: komu są potrzebne takie rady? Lepiej być zniewolonym/opętanym niż chorym psychicznie? Zdrowy rozsądek podpowiada, by wysłać człowieka najpierw do lekarza. A jeśli ktoś ma minimum rozeznania w chorobach psychicznych to będzie wiedział, że często ich leczenie jest trudne...powracają, występują po kilka na raz i leki nie skutkują. Organizm reaguje bowiem indywidualnie i czasem trzeba pobytu w szpitalu by dobrać leki i ustalić ich dawkowanie....i też nie pomaga.
Ludzie nie mają bladego pojęcia o chorobach psychicznych i wszędzie węszą robotę szatana. Obraz kliniczny wielu chorób psychicznych łączy się z duchowością: Bogiem i szatanem.
Egzorcyści podkreślają, że przychodzą do nich ludzie, którzy leczyli się czasem u kilku psychiatrów, lekarze stawiali odmienne diagnozy i nie potrafili pomóc. Wykazywali niezwykłą siłę czy posługiwali się nieznanymi językami. Jeśli usłyszałabym o takich objawach, sama zasugerowałabym szukanie egzorcysty. Podstawą zdrowia duchowego jest spowiedź sakramentalna i życie w łasce uświęcającej. O. Pio nie potrzebował egzorcysty, a doświadczał ataków złego nieustannie.

Popieram.

Każda wizyta u ks.egzorcysty rozpoczyna sie dosc konkretną rozmową poprzedzającą jakiekolwiek modlitwy- Olka zasuwaj do ks.egzorcysty-nie zniechecaj sie- czasem trzeba długo czekać na wizytę. Zostań z Bogiem