Neokatechumenat - kilka pytań
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Neokatechumenat - kilka pytań
Przeprasza, ze się wciskam ale o czym dyskutujecie? Mam wrażenie, że dyskutujecie o dyskusji na temat dyskusji.Nic więcej odnaleźć nie mogę.
|
Pn lis 18, 2013 9:40 |
|
|
|
|
brunero
Dołączył(a): Pt cze 28, 2013 13:05 Posty: 469
|
Re: Neokatechumenat - kilka pytań
Masz rację Kozioł ta dyskusja nie ma sensu, bo jeden z jej uczestników stosuje technikę zdartej płyty. I o czym by nie mówił to zawsze padnie argument:" papież zatwierdził, chcesz polemizować z papieżem?" Ze jest taka technika wszyscy wiemy, że są ludzie, którzy ją stosują to też jasne. Dziwne natomiast jest to, że większość ludzi z tej wspólnoty stosuje tę samą metodę, używając tego samego argumentu. Czyżby efekt jakiś szkoleń? Tego się jednak nie dowiemy, bo to jak zamknięta korpo, nic na zewnątrz nie wypłynie. Zresztą po co nam ta wiedza. Ich dusze ich problem, niech się zamkną całkiem, ja tam wolę normalny, otwarty kościół, gdzie każdy jest mi bratem i siostrą niezależnie od stopnia wtajemniczenia.
_________________ laudare benedicere praedicare
|
Pn lis 18, 2013 10:21 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Neokatechumenat - kilka pytań
Ależ @brunero! Jeżeli twierdzisz, że jakis element jest zły, to przedstaw argumenty. Z obserwacji tematu wiem, ze jak z każdą "nowością" były pytania i wątpliwości. Do ich wyjasniania macie odpowiednie organy, a weryfikacja przeszła pomyślnie. Powoływanie się na pojedyńczych księzy i ich subiektywna ocenę niczego nie wnosi do tematu. Czemu więc się dziwisz? Przecież w KK panuje taki ustrój, a nie inny. Jeżeli papież zatwierdził, to jest to zgodne z nauka KK dopóki nie powie inaczej A co do braterstwa: nie spotkałem się wśród Braci z neo aby traktowali kogoś inaczej. Ale jak się komus wejdzie na grzbiet i zacznie rózgą obijac, to trudno na przejawy wielkiej miłości liczyc - taka ludzka słabość.
|
Pn lis 18, 2013 10:38 |
|
|
|
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Re: Neokatechumenat - kilka pytań
Kozioł napisał(a): Ależ @brunero! Jeżeli twierdzisz, że jakis element jest zły, to przedstaw argumenty. Z obserwacji tematu wiem, ze jak z każdą "nowością" były pytania i wątpliwości. Do ich wyjasniania macie odpowiednie organy, a weryfikacja przeszła pomyślnie. Powoływanie się na pojedyńczych księzy i ich subiektywna ocenę niczego nie wnosi do tematu. Czemu więc się dziwisz? Przecież w KK panuje taki ustrój, a nie inny. Jeżeli papież zatwierdził, to jest to zgodne z nauka KK dopóki nie powie inaczej A co do braterstwa: nie spotkałem się wśród Braci z neo aby traktowali kogoś inaczej. Ale jak się komus wejdzie na grzbiet i zacznie rózgą obijac, to trudno na przejawy wielkiej miłości liczyc - taka ludzka słabość. Dziękuję Kozioł za jasne postawienie sprawy. Mam z tym czasem problemy, a Twoja wypowiedź jest prosta, krótka i jasna pozdrawiam
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Pn lis 18, 2013 11:00 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Neokatechumenat - kilka pytań
brunero napisał(a): Masz rację Kozioł ta dyskusja nie ma sensu, bo jeden z jej uczestników stosuje technikę zdartej płyty. I o czym by nie mówił to zawsze padnie argument:" papież zatwierdził, chcesz polemizować z papieżem?" Ze jest taka technika wszyscy wiemy, że są ludzie, którzy ją stosują to też jasne. Dziwne natomiast jest to, że większość ludzi z tej wspólnoty stosuje tę samą metodę, używając tego samego argumentu. Czyżby efekt jakiś szkoleń? Tego się jednak nie dowiemy, bo to jak zamknięta korpo, nic na zewnątrz nie wypłynie. Zresztą po co nam ta wiedza. Ich dusze ich problem, niech się zamkną całkiem, ja tam wolę normalny, otwarty kościół, gdzie każdy jest mi bratem i siostrą niezależnie od stopnia wtajemniczenia. Roma locuta causa finita - maksyma obowiązują wszystkich katolików.
|
Pn lis 18, 2013 12:21 |
|
|
|
|
brunero
Dołączył(a): Pt cze 28, 2013 13:05 Posty: 469
|
Re: Neokatechumenat - kilka pytań
Alus napisał(a): brunero napisał(a): Masz rację Kozioł ta dyskusja nie ma sensu, bo jeden z jej uczestników stosuje technikę zdartej płyty. I o czym by nie mówił to zawsze padnie argument:" papież zatwierdził, chcesz polemizować z papieżem?" Ze jest taka technika wszyscy wiemy, że są ludzie, którzy ją stosują to też jasne. Dziwne natomiast jest to, że większość ludzi z tej wspólnoty stosuje tę samą metodę, używając tego samego argumentu. Czyżby efekt jakiś szkoleń? Tego się jednak nie dowiemy, bo to jak zamknięta korpo, nic na zewnątrz nie wypłynie. Zresztą po co nam ta wiedza. Ich dusze ich problem, niech się zamkną całkiem, ja tam wolę normalny, otwarty kościół, gdzie każdy jest mi bratem i siostrą niezależnie od stopnia wtajemniczenia. Roma locuta causa finita - maksyma obowiązują wszystkich katolików. z naciskiem na wszystkich
_________________ laudare benedicere praedicare
|
Pn lis 18, 2013 12:41 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Re: Neokatechumenat - kilka pytań
@Michael
Po pierwsze, wyrażanie wątpliwości nie jest plotkowaniem ani obmową. Po drugie obmowa jako taka, z definicji, to mówienie złej PRAWDY o kimś. Ale nie każde. Bywa, że trzeba - na przykład - kogoś ostrzec. To już z całą pewnością nie jest obmową. A wyważyć potrzebę mówienia musi ten, kto mówi. Nie Ty.
Po trzecie, wszystkie wymienione przez Ciebie punkty dotyczą konkretnych osób. To konkretne osoby popełniają konkretne czyny. Jeśli jednak powiem, że spotkałam się z sytuacją, w której moim zdaniem stało się zło, nie stwarzając możliwości ich zidentyfikowania, to trudno mówić o naruszeniu czyjegoś dobrego imienia, prawda? Można być może mówić co najwyżej o "pochopnym sądzie". Jeśli jest pochopny, czyli zbyt szybki, nieuzasadniony. Nawet KKK zastrzega, że te pozytywne interpretacje słów i czynów powinny być dokonywane w takiej mierze, w jakiej to możliwe. Nie mówię oczywiście o osądzie osób, ale ich czynów.
Po czwarte, stwierdzenie "kłamiesz" oznacza "znasz prawdę i celowo mówisz co innego". By co takiego powiedzieć, wypada wiedzieć to na pewno.
Jeśli ktoś zna rzeczywistość neo powierzchownie, to zwyczajnie sprostuj. Powiększ jego wiedzę. Wyjaśnij wątpliwości. I pamiętaj, że osobiste spotkanie z neokatechumenatem może być różne. Nie wszędzie jest tak samo.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt lis 19, 2013 13:38 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Re: Neokatechumenat - kilka pytań
A co do zatwierdzenia, to tylko świadectwo, że Droga - taka jak ją widział założyciel - jest cennym zjawiskiem w Kościele. Nie oznacza, że nie można mieć zastrzeżeń odnośnie do sposobów realizacji tego charyzmatu w konkretnej wspólnocie.
Innymi słowy: Droga jest wspólnotą katolicką. Dla mnie to nie ulega wątpliwości. Nawet jeśli gdzieś zdarzy się, że któryś z liderów wypowie stwierdzenia niezgodne z ortodoksją, to wymaga to co najwyżej naprostowania. Także jego wiedzy w danej kwestii. Katechiści nie są teologami, mogą wyrazić się niezręcznie w najlepszej wierze.
Jeśli natomiast chodzi o stwierdzenia Kiko i Carmen, to żeby oskarżyć ich o herezję trzeba zapytać, co mieli na myśli. Nie słowa są ważne, ale ich sens. Słowa mogą być zwyczajnie niezręczne.
Nie oznacza to jednak, że Droga jest niekazitelna, a ludzie nie popełniają błędów i nie grzeszą. Także w sposób, który odbija się na złej opinii całej wspólnoty.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt lis 19, 2013 13:45 |
|
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Re: Neokatechumenat - kilka pytań
jo_tka napisał(a): @Michael
Po pierwsze, wyrażanie wątpliwości nie jest plotkowaniem ani obmową. Po drugie obmowa jako taka, z definicji, to mówienie złej PRAWDY o kimś. Ale nie każde. Bywa, że trzeba - na przykład - kogoś ostrzec. To już z całą pewnością nie jest obmową. A wyważyć potrzebę mówienia musi ten, kto mówi. Nie Ty.
Po trzecie, wszystkie wymienione przez Ciebie punkty dotyczą konkretnych osób. To konkretne osoby popełniają konkretne czyny. Jeśli jednak powiem, że spotkałam się z sytuacją, w której moim zdaniem stało się zło, nie stwarzając możliwości ich zidentyfikowania, to trudno mówić o naruszeniu czyjegoś dobrego imienia, prawda? Można być może mówić co najwyżej o "pochopnym sądzie". Jeśli jest pochopny, czyli zbyt szybki, nieuzasadniony. Nawet KKK zastrzega, że te pozytywne interpretacje słów i czynów powinny być dokonywane w takiej mierze, w jakiej to możliwe. Nie mówię oczywiście o osądzie osób, ale ich czynów.
Po czwarte, stwierdzenie "kłamiesz" oznacza "znasz prawdę i celowo mówisz co innego". By co takiego powiedzieć, wypada wiedzieć to na pewno.
Jeśli ktoś zna rzeczywistość neo powierzchownie, to zwyczajnie sprostuj. Powiększ jego wiedzę. Wyjaśnij wątpliwości. I pamiętaj, że osobiste spotkanie z neokatechumenatem może być różne. Nie wszędzie jest tak samo. Dla wyjaśnienia: przecież napisałem jedynie prośbę o przemyślenie. Co do rozumienia 8 przykazania podałem odnośniki z Katechizmu Kościoła Katolickiego. Więc dlaczego mi zarzucasz w pkt "po czwarte" jakobym komukolwiek przypisywał kłamstwo? Prośba i jej wyjaśnienie wydawały mi się jasne. Niemniej dziękuję za wyrażenie przez Ciebie twojego widzenia 8 przykazania. Końcówki dotyczącej prostowania nie rozumiem. Gdy ktoś jakieś rzeczywistości nie zna, ok, rozumiem jak szuka wyjaśnień. Ale gdy ktoś nie zna, ale zakłada że jest zła? pozdrawiam
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Wt lis 19, 2013 14:42 |
|
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Re: Neokatechumenat - kilka pytań
@ sharp7 Znalazłem podany przez Ciebie cytat w swojej wypowiedzi. Przepraszam naprawdę szczerze. Proszę nie żyw do mnie urazy.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Wt lis 19, 2013 14:44 |
|
|
brunero
Dołączył(a): Pt cze 28, 2013 13:05 Posty: 469
|
Re: Neokatechumenat - kilka pytań
Jo_tka dzięki za mądre słowa. Mikaelowi odpowiem krótko: nie lubię manipulantów.
_________________ laudare benedicere praedicare
|
Wt lis 19, 2013 14:54 |
|
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Re: Neokatechumenat - kilka pytań
Mikael napisał(a): @ sharp7 Znalazłem podany przez Ciebie cytat w swojej wypowiedzi. Przepraszam naprawdę szczerze. Proszę nie żyw do mnie urazy. Przepraszam też wszystkich, którzy poczuli się w jakikolwiek sposób urażeni moimi wypowiedziami.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Wt lis 19, 2013 15:09 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Re: Neokatechumenat - kilka pytań
Mikael - rozumiem, że mówienie o "fałszywym świadectwie" było tylko cytowaniem przykazania i nie zawierało odwołania do tego, co faktycznie jest "fałszywym świadectwem", to przyjmuję wyjaśnienie.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr lis 27, 2013 11:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|