Święci których wskazałeś mieli wielkie łaski od Boga także w kwestii modlitwy.Może i ty będziesz miał okazję takich doświadczyć ale to tego potrzeba przygotowania, prowadzenia duchowego,to Bóg musi Cię wybrać to takiej posługi.
Inna sprawa że możesz się modlić o dar lepszej modlitwy. Modlić się aby umieć się modlić. Badaj czy to za pomocą Różańca, czy to Koronki Miłosierdzia Bożego, Koronki do aniołów stróżów, Koronki do siedmiu boleści NMP, litanii, itd.- która modlitwa Ci "leży", na której łatwiej Ci się skupić. Chodź przed Przenajświętszy Sakrament i tam się módl.
Inna sprawa że być może Bóg nie chce dać Ci tej łaski,bo zacząłbyś się alienować w modlitwę zamiast pełnić swoje obowiązki stanu. Nie smak modlitwy się liczy w modlitwie ale relacja do Boga.
Pytaj się Boga czego On chce,co On o tym sądzi.
Jeszcze inna kwestie,co pisał sam O.Pio, że modlący czasem nie czuje nic szczególnego modląc się. Nie musi czuć modlitwy,bo i po co- by wpaść w pychę lub uciekać w modlitwę od życia?
Umiejętność modlitwy i radość z modlitwy często była przed świętymi zakryta bo nie czucie modlitwy jest ważne ale relacja z Bogiem (wiara) i ewentualnie intencja modlitwy (za dziecko adoptowane,za zatwardziałych grzeszników,za aborcjonistki,za dusze w czyśćcu).
A poza tym,należysz do jakiejś wspólnoty czy chcesz mieć tylko pociechy duchowe? Chcesz dary od Pana Boga- musisz być na nie przygotowany. Bóg kieruje twym życiem i chce dobra dla Ciebie, warto jednak byś ty także się zainteresował jakąś duchowością, stałą formacją, czymś co będziesz czuł i co Bóg przygotował dla Ciebie: Loyolą, karmelitami, Odnową w Duchu, Neokatechumenatem itd. No i dobrze by było, choć nie jest to warunek sine qua non, wybrać sobie jakiegoś stałego spowiednika (także modlić się w tej intencji do Jezusa).
Te dwie powyższe wskazówki są trudne do realizacji -wiem o tym,bo zazwyczaj się nie chce szukać,człowiek czasem boi się nowego,nie chce mu się ryzykować. Ale są one najbardziej owocne. Zdobądź się na odwagę i zaryzykuj a zobaczysz jak ciekawe i fascynujące bedzie to doświadczenie.
Polecam Ci też msze o uzdrowienie oraz jakieś Uwielbienia. Pointeresuj się, warto dać coś z siebie,żeby cię to kosztowało, trud,a wtedy będziesz szcześliwy.