No więc, kilka miesięcy temu zaczął się u mnie problem natrętnych, bluźnierczych myśli podczas modlitwy. Nie chciałam ich, tzn. próbowałam zwalczać , ale wciąż przychodziły i nadal przychodzą, ale już nieco rzadziej. Tylko zaczęło się coś jeszcze innego. Teraz przychodzą nie tylko bluźniercze co jeszcze nieczyste, a nawet przestępcze, okropne myśli. W czasie modlitwy (wtedy np. o Bogu i Świętych osobach, co jest straszne i mam poczucie winy) , ale też o moich bliskich, znajomych, o przypadkowych ludziach... Są to myśli, których sama się boję i próbuję je zwalczać. Nie myślę tak i nigdy w życiu nie wypowiedziałabym ich na głos. Prawie dwa tygodnie temu byłam u spowiedzi i wyznałam ten grzech ( o myślach w czasie modlitwy,a o innych ludziach, myśli aż tak się nie nie nasilały) , ale teraz zastanawiam się czy to , że znów grzeszę tymi myślami jest powodem do ponownej spowiedzi? W tą niedzielę byłam u komunii, chociaż i nad tym myślałam. Co zrobić? Proszę o pomoc

Czy to może być związane z dojrzewaniem? zapomniałam dodać, że jestem bardzo młoda

Ulka. Grzechem może być to, co wybierasz. Coś, co pojawia się w Twojej głowie bez Twojego wyboru i czego nie chcesz grzechem być nie może, bo nie jest dobrowolne. Niezależnie, jak paskudne. Pamiętaj, że Bóg zna Twoje serce. On doskonale wie, że tego nie chcesz. Nie musisz Mu tłumaczyć. Spokojnie módl się dalej.

Z doświadczenia: im bardziej się to odgania, tym bardziej wraca. Najlepiej robi nie zwracanie uwagi. Choć ten typ "komara" brzęczącego koło ucha jest trudny do zlekceważenia, to prawda. Trzymaj się

moze modlitwa papieza Leona XIII cos pomoze/zalagodzi

Też miałam podobnie i nadal mam, od psychologa dostałam takie rady aby nie walczyc z nimi odrzucając je tzn nie denerwować się bo się pogorszy, myśli takie nie są grzechem ciężkim ale mogą być pokusą , grzech je wtedy gdy je rozniecamy, rozmyślamy itd prowokujemy, natręctwa to nie g. ciężki codziennie rano ofiaruj je Panu i nie martw się nimi staraj się być obojętnym na nie, albo nawet powtarzaj np Jezu ufam Tobie i trwaj przy Panu, ja do komunii przystępuje