Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 12:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 173 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
 Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
Marek_Piotrowski napisał(a):
...co nie znaczy że jedynie dogmat.
O ile jeszcze w przypadku "prywatnego" wiernego lekceważenie podobnych ostrzeżeń dokumentów Kościoła jest w miarę dopuszczalne (choć raczej nie rozsądne), o tyle jeśli czynią to prowadzący (wspólnotę, grupe modlitewną, rekolekcje) sprawa staje się poważna.

Sprawa lekceważenia była by poważna, gdyby dotyczyła lekceważenia postanowień Magisterium Kościoła.
Lekceważenie jednej z dostępnych opinii, nie jest de facto lekceważeniem, tylko legalnym wyborem jednej z dopuszczalnych opcji.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn cze 05, 2017 11:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
Interesujące. Chcesz powiedzieć, że katolik może "legalnie" sobie stwierdzić, że nauka Kościoła w danej sprawie go nie obowiązuje, dopóki nie zajmie się tą sprawą najwyższa instancja?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn cze 05, 2017 11:59
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
A może po prostu należy potraktować te spoczynki jako zupełnie naturalne przeżywanie wiary. Choć wygląda niezwykle, to jednak nie ma tu żadnych nadprzyrodzonych przyczyn. Ludzie doświadczają mnóstwa różnych emocjonalnych uniesień duchowych, których nikt głębiej nie analizuje. A te spoczynki są większym niż typowe uniesieniem emocjonalnym ale nadal naturalnym.

Błędem byłoby tylko dorabianie do tego jakiejś ideologii. Jest sporo znanych niezwykłych doświadczeń (i łask) związanych z przeżywaniem wiary, a to jest po prostu jedno z nich.


chwat napisał(a):
Widzę, że przeszedłeś w argumentację ad personam i retorykę kpin z pozycji mądrali. To zdarza się co bardziej wytrawnym rozmówcom.

Jak mam poważnie reagować na wypowiedzi urągające logice? Usuwać jako trolling?

W tamtym momencie rozmawialiśmy o tym, jakie są przyczyny omdleń nazywanych spoczynkami w DŚ. W sensie, czy na pewno jest to działanie Ducha Świętego. Na co Ty wyskakujesz z twierdzeniem: "Jak to nie znamy przyczyn spoczynków w DŚ? Znamy, jest nim DŚ. Po nałożeniu rąk i zakomunikowaniu wystąpienia spoczynku, zapowiedziany efekt następuje".

Nie dość, że jest to stawianie wozu przed koniem, to dalej jeszcze kompletnie nielogiczne pseudo wynikanie.

To jakby na pytanie "Co jest przyczyną tzw. porwań krów przez UFO" odpowiedzieć: "Ależ znamy przyczyny. To UFO. Rolnik w nocy widział jakieś światła, a rano nie mógł znaleźć krowy".

Żelazna logika. Nic jak tylko poważnie rozmawiać dalej.

chwat napisał(a):
Posługując się tym przykładem odnośnie naszej sytuacji, mamy padający deszcz, ale nie widzimy - patrząc z racjonalnego punktu widzenia - jednoznacznej przyczyny, bo nie widzimy nieba. Ale niektórzy wyobrażają sobie, że widzą przyczynę.

Czyli przyczyny są nieznane i nie ma nad czym debatować.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn cze 05, 2017 12:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
JedenPost napisał(a):
Interesujące. Chcesz powiedzieć, że katolik może "legalnie" sobie stwierdzić, że nauka Kościoła w danej sprawie go nie obowiązuje, dopóki nie zajmie się tą sprawą najwyższa instancja?
Nauka Kościoła, o której mówisz, to właśnie opinia najwyższej instancji.
W naszym przypadku mówimy o pewnych praktykach, które mają zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Można się licytować na ilość poszczególnych zwolenników, czy argumentować poszczególne stanowiska, ale żadna z tych opinii nie będzie decydująca jako wymierny autorytet w rodzaju opinii najwyższej instancji.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn cze 05, 2017 12:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
Nieprawda.
Uparte odrzucanie lub negowanie nauczania nieomylnego jest herezją i wyklucza z Kościoła, ale kto zaś odrzuca nauczanie definitywne nie jest w pełnej komunii z Kościołem (choć nie jest z niego wykluczony!). W końcu wypowiedź przeciwna nauczaniu autentycznemu może (ale nie musi) być uznana za błędną, za zuchwałą lub niebezpieczną.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pn cze 05, 2017 12:31
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
Zapewne racja, ale ja nie odniosłem się do poziomu wykluczania z Kościoła.
Mówiłem o dopuszczalności obu stanowisk w Kościele (zwolenników i przeciwników), bez wnikania, czy jest to nauczanie nieomylne, czy definitywne.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn cze 05, 2017 12:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
Soul33 napisał(a):
chwat napisał(a):
Widzę, że przeszedłeś w argumentację ad personam i retorykę kpin z pozycji mądrali. To zdarza się co bardziej wytrawnym rozmówcom.

Jak mam poważnie reagować na wypowiedzi urągające logice? Usuwać jako trolling?
Może argumentować, żeby wykazać rzekomą logikę?
Soul33 napisał(a):
W tamtym momencie rozmawialiśmy o tym, jakie są przyczyny omdleń nazywanych spoczynkami w DŚ. W sensie, czy na pewno jest to działanie Ducha Świętego. Na co Ty wyskakujesz z twierdzeniem: "Jak to nie znamy przyczyn spoczynków w DŚ? Znamy, jest nim DŚ. Po nałożeniu rąk i zakomunikowaniu wystąpienia spoczynku, zapowiedziany efekt następuje".
Nie dość, że jest to stawianie wozu przed koniem, to dalej jeszcze kompletnie nielogiczne pseudo wynikanie.
To jakby na pytanie "Co jest przyczyną tzw. porwań krów przez UFO" odpowiedzieć: "Ależ znamy przyczyny. To UFO. Rolnik w nocy widział jakieś światła, a rano nie mógł znaleźć krowy".
Żelazna logika. Nic jak tylko poważnie rozmawiać dalej.

To nie jest adekwatny przykład. Tutaj rolnik wymyśliłby sobie powód z UFO na podstawie świateł, a światła i UFO to oczywiście nie to samo.
Przy spoczynkach mamy natomiast komunikat o DŚ, a nie cokolwiek albo nic, na podstawie czego dopiero wnioskujemy DŚ. W sferze wiary zdarza się coś takiego jak zjawiska nadprzyrodzone, wieć jakoś tak wyjść od tego w ocenie sytuacji. Oczywiście dawanie temu wiary, było by trochę naiwne, ale jest to jedna z możliwych opcji. Możemy w to wierzyć bezkrytycznie, lub oceniać to krytycznie wiarą, lub krytycznie naukowo.

Mnie przekonuje druga opcja, ale mniejsza z tym. Ty próbujesz trzeciej opcji, ale nie przedstawiasz dowodów, ale jedynie mówisz o podobieństwie spoczynków do zjawisk psychologicznych, a podobieństwo to za mało żeby mieć pewność. Podobieństwo też zauważam i jestem z tego powodu do pewnego stopnia krytyczny co do spoczynków, ale to nie przesądza ostatecznie. Trzeba by wykazać identyczność spoczynków i zjawisk psychologicznych, wtedy sprawa była by rozstrzygnięta. Ale Ty zamiast przedstawić np. opinie autorytetów z dziedziny psychologii, czy inne dowody, to angażujesz się emocjonalnie, a to prowadzi donikąd.
Soul33 napisał(a):
chwat napisał(a):
Posługując się tym przykładem odnośnie naszej sytuacji, mamy padający deszcz, ale nie widzimy - patrząc z racjonalnego punktu widzenia - jednoznacznej przyczyny, bo nie widzimy nieba. Ale niektórzy wyobrażają sobie, że widzą przyczynę.

Czyli przyczyny są nieznane i nie ma nad czym debatować.
No właśnie mamy debatować, ale w pewnym momencie debatowanie w Twojej ocenie zamieniło się w trolling i poleciałeś w ad personam.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn cze 05, 2017 13:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
Zawsze Kościół doradzał trzymanie się z dala od zachowań "których przyczyny są nieznane".
I robi tak do dziś.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pn cze 05, 2017 13:48
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
Na wstępie zaznaczę, że nie jestem fanem spoczynku, ale irytuje mnie wasz sposób argumentowania przeciwko.

A jakie są tak naprawdę argumenty przeciwko spoczynkowi?

- nie występuje on w Piśmie świętym (argument protestancki)
- nie występuje w Tradycji (zamykanie wolnej przestrzeni dla Ducha Świętego)
- ostrożne wypowiedzi teologów (większość teologów zawsze ostrożnie się wypowiada)
- ostrożne wypowiedzi części odpowiedzialnych Odnowy (w obliczu powyższych trzech argumentów, to całkiem sensowne)


Coś pominąłem?

Mały argumencik osobisty. Byłem w zespole, który wydawał pierwszą polską wersję Dokumentów z Malines (ba, jestem tłumaczem jednego z nich). Świadomie postanowiono wtedy, w pierwszej wersji pominąć zjawisko spoczynku, gdyż nie miało ono w tym czasie miejsca w Polsce, a jego roztrząsanie mogo zostać uznane za próbę jego importu.
Nieprawdą jest, że Pięć z nich zostało przetłumaczonych na język polski i wydanych w 1998 jak twierdzi http://sklep.pasterz.pl/spoczynek-w-duchu-kontrowersyjne-zjawisko-vi-dokument-z-malines-kard-leon-j-suenens-p-2806.html, ale pod koniec lat 80 w ramach obiegu wewnętrznego, choć w całkiem sporym nakładzie.

Już wtedy w środowisku Odnowy w Polsce podchodzono do tego zjawiska ostrożnie, ale bez szermowania protestanckimi argumentami!

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn cze 05, 2017 13:48
Zobacz profil WWW
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
W sumie jak zielonoswiatkowcy przesadzaja nieco spontanicznoscia nad poglebieniem, to katolicy czesto by Ducha swietego rozlozyli na czynniki pierwsze, przanalizowali teologicznie i zabronili czegokolwiek, czego w pismach uznanych ludzkich autorytetow nie znajda.

Nie wiem, co wiecej przeszkadza dzialac Duchowi swietemu i przynosic swiezy powiew w mury Kosciola.


Pn cze 05, 2017 14:26

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
Cytuj:
- nie występuje on w Piśmie świętym (argument protestancki)
- nie występuje w Tradycji (zamykanie wolnej przestrzeni dla Ducha Świętego)
Nie.
To ze nie występuje ani w Tradycji ani w Piśmie, to nie jest ani "argument protestancki" ani "amykanie wolnej przestrzeni dla Ducha Świętego" tylko bardzo poważna przesłanka, że jest to typowy wymysł nowinkarski.
Całkiem zwyczajnie, żeby coś było uznane za chrześcijańskie, gdzieś musi występować.

Na tej zasadzie, to "udowodnij mi" że - wspomniane przeze mnie - stanie na jednej nodze na krześle, trzymanie się prawą ręką za lewe ucho i podskakiwanie - to nie "charyzmat". A jeśli zaprzeczysz, to zarzucę Ci, ze "zamykasz przestrzeń dla Ducha Świętego" ;)

Cytuj:
- ostrożne wypowiedzi teologów (większość teologów zawsze ostrożnie się wypowiada)
- ostrożne wypowiedzi części odpowiedzialnych Odnowy (w obliczu powyższych trzech argumentów, to całkiem sensowne)
Nie "ostrożne" tylko (w dokumentach, nie mówię tu o prywatnych wypowiedziach) wypowiedzi wyraźnie odradzające praktykowanie tego zjawiska i zapraszanie osób prowadzących, które owo zjawisko propagują.

Całkiem zwyczajnie - nie ma żadnego powodu, by uważać spoczynek za dzialanie Ducha Świętego (nie przypadkowo moje pytanie pozostało bez odpowiedzi).
Jesli dodać do tego liczne zagrożenia, które się z tym wiążą, występowanie zjawiska w kontekstach szamańskich, niereligijnych a nawet spirytystycznych, sprawa jest - wbrew różnym bajkom z mchu i paproci - oczywista.

Po "spoczynkach" i "nie-językach" wysypało się - na identycznej zasadzie - całkiem sporo, coraz dziwaczniejszych, praktyk - z wyciem, chodzeniem na czworakach, zbiorowymi, histerycznymi wybuchami śmiechu (rzekomy "dar śmiechu"), gdakaniem itp włącznie.
I jest to konsekwentne - no bo, jesli ni z gruchy i pietruchy można przyjąć za charyzmat bełkotanie czy upadek, to czemu nie gdakanie czy wycie?

Aż się prosi pawłowe napomnienie (zresztą wypowiedziane w kontekście charyzmatów): "Bracia, nie bądźcie dziećmi w sposobie waszego myślenia, lecz bądźcie jak niemowlęta, gdy chodzi o rzeczy złe; w myśleniu zaś waszym bądźcie dojrzali!"/1Kor 14:20/

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pn cze 05, 2017 14:40
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
Marek_Piotrowski napisał(a):
Cytuj:
- nie występuje on w Piśmie świętym (argument protestancki)
- nie występuje w Tradycji (zamykanie wolnej przestrzeni dla Ducha Świętego)
Nie.
To ze nie występuje ani w Tradycji ani w Piśmie, to nie jest ani "argument protestancki" ani "amykanie wolnej przestrzeni dla Ducha Świętego" tylko bardzo poważna przesłanka, że jest to typowy wymysł nowinkarski.
Całkiem zwyczajnie, żeby coś było uznane za chrześcijańskie, gdzieś musi występować.

Wiesz dobrze, że to nieprawda. Zamknąłeś się w jedynie słusznej, twojej interpretacji, posługując się argumentami, które argumentami nie są.
Coś, może gdzieś, kiedyś zacząć występować. Nawet po raz pierwszy wczoraj.

Okopywanie się na z góry upatrzonych pozycjach prowadzi do demagogii i dogmatyzmu.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn cze 05, 2017 14:52
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
Cytuj:
Wiesz dobrze, że to nieprawda.
Naprawdę? Wiem?
Cytuj:
Zamknąłeś się w jedynie słusznej, twojej interpretacji, posługując się argumentami, które argumentami nie są.
Argument o braku jakichkolwiek argumentów, aby przypisać spoczynek Duchowi Świętemu to całkiem niezły argument... w kazdym razie przy kompletnym braku argumentów przeciwnych...
Cytuj:
Coś, może gdzieś, kiedyś zacząć występować. Nawet po raz pierwszy wczoraj.

To może jakiś przykład? ;)
Żeby było łatwiej, nie musi być wczorajszy - może byc np.z ostatnich 400 lat.

Cytuj:
Okopywanie się na z góry upatrzonych pozycjach prowadzi do demagogii i dogmatyzmu.

No coż, widzę że jedyny argument jaki Ci pozostał to epitet (Ty się oczywiście "nie okopujesz"? ;) ). Szkoda.
A ja nadal się nie dowiedziałem jakie są podstawy twierdzenia, że jest to charyzmat...
Ale jak widzę, możliwości tego wątku się już wyczerpały. Podobnie jak na kilku innych forach, nikt nie odpowie na moje pytanie inaczej niż "ja tak czuję" i "bo tak" :(
Myślę, że to dlatego, że taka odpowiedź nie istnieje. Praktyka ta nie ma żadnych podstaw.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pn cze 05, 2017 15:56
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
Może dlatego nikt nie odpowie na pytanie, dlaczego to charyzmat, bo nikt z rozmówców nie uważa ich za charyzmat ?

Rozmowy tutaj są raczej próbą usystematyzowania różnych kwestii dodatkowych dotyczących spoczynków, ale ich zwolenników uważających ich za charyzmat, raczej tu niewielu. Względnie nie ma ani jednego.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn cze 05, 2017 16:19
Zobacz profil
Post Re: Kiedy możemy mówić o spoczynku w Duchu Świętym?
O ile mnie osobiscie to nie spotkalo, ba! nawet naocznym swiadkiem nie bylam, uwazam, ze ciagle obowiazuje zalecenie pawlowe

Cytuj:
12 Prosimy was, bracia, abyście uznawali tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają. 13 Ze względu na ich pracę otaczajcie ich szczególną miłością! Między sobą zachowujcie pokój! 14 Prosimy was, bracia, upominajcie niekarnych, pocieszajcie małodusznych, przygarniajcie słabych, a dla wszystkich bądźcie cierpliwi! 15 Uważajcie, aby nikt nie odpłacał złem za złe, zawsze usiłujcie czynić dobrze sobie nawzajem i wobec wszystkich! 16 Zawsze się radujcie, 17 nieustannie się módlcie! 18 W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. 19 5 Ducha nie gaście, 20 proroctwa nie lekceważcie! 21 Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! 22 Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. 1 Tes 5

Przy czym o tym "co ma pozor zla" tez lepiej, zeby decydowali odpowiedzialni w Kosciele, a nie (chocby najdociekliwsi ale jednak) domorosli teologowie bez charyzmatu nauczania.

Jezeli Kosciol powaznie traktuje duszpasterstwo, to ksieza i biskupi powinni starannie przygladac sie, jakie owoce to i inne doswiadczenia, wydaja. Jesli jest to dla osob, ktore go doswiadczyly, pozytywne duchowo, zmieniaja swoje zycie, bardziej ufaja bogu, przystepuja do sakramentow, to raczej nie ma co potepiac go w czambul, bo to komus w jego duchowosci nie pasuje.
Niewatpliwie apostolom wiele rzeczy "nie pasowalo", bo nijak sie mialo do ich zydowskiego obrazu swiata i Boga.


Pn cze 05, 2017 16:45
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 173 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL