W oparciu o to kazanie: http://schwroclaw.pl/podcast/modlitwa/ wynotowałem kilka cennych uwag na temat modlitwy i dzielę się nimi.
Jeśli się komuś nasuną jakieś spostrzeżenia, przemyślenia o modlitwie (niekoniecznie w oparciu o podane tu kazanie), to zapraszam do napisania ich tutaj...
=======

POKAŻ MI... PRZEMIEŃ MNIE... POMÓŻ MI... POŚLIJ MNIE...

Modlitwa otwiera przede mną realność Bożego istnienia – abym Bożą miłość zobaczył,
doświadczył i pokazał innym...

Modlitwa ma:
**ukazywać Bożą chwałę
**skłaniać mnie do przemiany
**otwierać oczy na realność Bożego działania
**skłaniać do tego, abym zauważał innych i robił coś dla nich.

POKAŻ MI... - BOŻE, POKAŻ MI:
**SIEBIE
**SWOJĄ CHWAŁĘ
**SWOJĄ WIELKOŚĆ
**SWOJE MIŁOSIERDZIE
**JAKIM JESTEŚ, ABYM WIDZIAŁ COŚ WIĘCEJ NIŻ SAMEGO SIEBIE

PRZEMIEŃ MNIE... - ABYM BYŁ PODOBNY DO OBRAZU TWOJEGO SYNA.
BOŻE, UPORAJ SIĘ Z MOIM BRUDEM...

POMÓŻ MI... - W MOICH:
**ZMAGANIACH
**PROBLEMACH
**TRUDNYCH SYTUACJACH

POŚLIJ MNIE... - TAM, DOKĄD TY JUŻ POSZEDŁEŚ... ABYM BYŁ TWOIM
WSPÓŁPRACOWNIKIEM.
WSTAWIAM SIĘ W MODLITWIE ZA INNYCH, ABY BYŁA USUNIĘTA JAKAKOLWIEK
PRZESZKODA W DRODZE DO BOGA.


Więcej o powyższym obrazie tu: http://www.radiopielgrzym.pl/modlace-rece.html
========
Przepraszam za używanie dużych liter, ale mam to tak zapisane gdzie indziej, a tu tylko wkleiłem.

Ktoś posłuchał kazania? Są jakieś myśli o jego treści?...

Umówmy się, że nie będziesz stosował wrzutek, a potem pytał: "Co o tym myślicie?"
Inaczej wszyscy czytelnicy Twoich postów będą wyglądali tak:




Kiedy widzisz komentarz internetowego specjalisty i rozglądasz się za kimkolwiek, kogo obchodzi jego zdanie

Każdy się modli jak umie oraz jak Duch Święty pozwala. Praca też czasami jest modlitwą. A najlepiej jak modlitwa jest szczera i płynie z serca. Moja ciotka to daje taki przykład: Modliła się kobieta dużo nawet bardzo dużo. Jedna modlitwa = jedno ziarenko maku. I tych ziarenek maku uzbierał się cały kopiec. A Bóg wysłuchał tylko jednej tej modlitwy- jednego ziarenka.
Jednym słowem - nie ilość tylko jakość . Dodatkowo szczerość i potrzeba wypływająca z serca.
Faryzeusze się bardzo dużo modlili. Nawet byli obeznani w Piśmie. Jednak najlepiej się modlił celnik a nie faryzeusz.

Się tak zapytam: A "reklamowanego" kazania słuchałeś? Też tam coś o ilości/długości modlitwy chwila jest...

Ogólnie Żydzi byli ludźmi modlitwy... To, co raziło Jezusa w tej ich praktyce to ich wywyższanie się nad innych, pokładanie ufności we własnej samosprawiedliwości i modlenie się na pokaz, aby u ludzi "zapunktować"...
Czy nam to też grozi? Jasne! Trzeba uważać, aby w takie "koleiny" modlitewne nie wpaść...

Faryzeusze modlili się ustami a serca ich daleko były od Boga.

A jak ja się modlę?... Co tam oni - już przeminęli. Co ze mną?!... - oto jest pytanie, prawda?...

Jest ktoś, kto nie przeminął i o modlitwie pisał tak:

Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę.
Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.
Wy zatem tak się módlcie:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego! Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.

Dla mnie to wskazówki bezcenne i wystarczające.
A dla ciebie?

Dla mnie też, @Kozioł

Bardzo ważnym aspektem tego jak się modlimy jest właściwa postawa, którą należy uwzględnić w modlitwie. Nie wyobrażam sobie leżeć w łóżku i modlić się przed zaśnieciem w takiej postawie. Gdy stoimy przed krzyżem widząc cierpiącego Jezusa Chrystusa oddającego za nas życie stanie czy leżenie w pozycji rzymskiej jest wręcz absurdalne. "Modlić uczymy się tak samo, jak chodzić, mówić czy słuchać. Powiedz mi jak się modlisz , powiem ci jak żyjesz" papież Franciszek
https://www.youtube.com/watch?v=LXeoZAUxQWg

Sylwio, czy dajesz opcję uwzględniającą stan zdrowia osoby chcącej się modlić - czy od każdej oczekujesz klęczącej postawy na modlitwie? No bo wiesz, z wiekiem kolana już nie te...

Biblia pokazuje osoby modlące się na kilka sposobów, gdy idzie o postawę ciała:
# jako leżące (plackiem) twarzą ku ziemi (nie na plecach, co jest dziś "modne" w kręgach charyzmatycznych - mowa o tzw. "zaśnięciach w Duchu" czyli padaniu na plecy);

# klęczące

# leżące na łóżku (a jednak! - w tym przypadku plecy są OK)

# stojące.

Pominąłem coś (można by dodać: będące w ruchu - idące, jadące, płynące...)? Uważam (można się nie zgadzać), że co by nie powiedzieć, to jedno jest najważniejsze: pokorna postawa serca ludzkiego, niezależna od postawy całego ciała!
Jest to prawda?!

Wiadomo postawa jest ważna. Ważna jest również treść.
Według mnie rozchodzi się o to by była równowaga pomiędzy formą a treścią.
Każda skrajność jest niedobra. Przerost formy nad treścią. Jak również przerost treści nad formą.
A co do formy może ona być i właściwa a ktoś może postępować niewłaściwie:
Dewotka (wiersz klasyka)

Ignacy Krasicki


Dewotce słóżebnica w czymsiś przewiniła
Właśnie natenczas, kiedy pacierze kończyła.
Obróciwszy się przeto z gniewem do dziewczyny,
Mówiąc właśnie te słowa: "... i odpuść nam winy,
Jako my odpuszczamy"", biła bez litości.
Uchowaj, Panie Boże, takiej pobożności!

czytelnikBliblii
"Sylwio, czy dajesz opcję uwzględniającą stan zdrowia osoby chcącej się modlić - czy od każdej oczekujesz klęczącej postawy na modlitwie? No bo wiesz, z wiekiem kolana już nie te..."

Jak we wszystkim w życiu jest złoty środek. Oczywiście masz rację, że osoby które nie mogą klęczeć nie siłę nie będą się rzucać na kolana. Mnóstwo ludzi natomiast może a tego nie robi.

"Biblia pokazuje osoby modlące się na kilka sposobów, gdy idzie o postawę ciała:
# jako leżące (plackiem) twarzą ku ziemi (nie na plecach, co jest dziś "modne" w kręgach charyzmatycznych - mowa o tzw. "zaśnięciach w Duchu" czyli padaniu na plecy);

# klęczące

# leżące na łóżku (a jednak! - w tym przypadku plecy są OK)

# stojące.

Pominąłem coś (można by dodać: będące w ruchu - idące, jadące, płynące...)? Uważam (można się nie zgadzać), że co by nie powiedzieć, to jedno jest najważniejsze: pokorna postawa serca ludzkiego, niezależna od postawy całego ciała!
Jest to prawda?!"

Bardzo fajnie, ze poruszyłeś kilka aspektów pokornej postawy, ponieważ jak papież Franciszek mówi " "Modlić uczymy się tak samo, jak chodzić, mówić czy słuchać. Powiedz mi jak się modlisz , powiem ci jak żyjesz" papież Franciszek

"Możesz stać, gdy przyjmujesz równego sobie. Czy Jezus Chrystus jest Tobie równy?" (tutaj odnośnie przyjmowania Komunii Świętej) dobry kawałek historii

https://www.youtube.com/watch?v=Km2OsIe2_18

hmmmmmmm

“Diabeł był czarny, brzydki o przerażająco wątłych członkach, przede wszystkim jednak nie miał kolan”.

“Niezdolność klęczenia okazuje się zatem istotą elementu diabolicznego”.

( Kard. J. Ratzinger, Duch liturgii, s. 172)