Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa
północny_wilk napisał(a):
Kiedyś ksiądz podczas kazania powiedział, że w świecie jest zbyt wielkie zainteresowanie opętaniami, egzorcyzmami itp. Że robi się z tego niezdrową sensację. Nie sugerował, że mówienie o tym jest w ogóle złe.
Miałem na myśli dokładnie to samo. Błędem jest takie podejście, gdy egzorcyzmuje się ludzi, choć nie dzieje się nic nadprzyrodzonego. Albo samo nastawienie na szukanie takich zjawisk.
Cytuj:
Dlaczego mamy dostrzegać moc działania Boga tylko w pokonywaniu zła, a nie w codzienności? Przecież nawet to, że zmieniają się pory roku jest wspaniałym dziełem Boga.
W pełni się z Tobą tu zgadzam. Można dostrzegać działanie Boga w codzienności. Tylko niekoniecznie muszą być to cuda. A wiele osób chciałoby najlepiej, aby Bóg co i raz czynił cuda w snopach światła i wśród chórów anielskich, zamiast szukać Go w spacerze po łące.
Kozioł napisał(a):
medieval_man napisał(a):
"Bardzo konsekwentne podejście"?
Przestanę, bo jeszcze coś brzydkiego napiszę.
Pisz śmiało, byle na temat.
Jeśli sypanie soli uznaje się za coś w stylu wyrazu modlitwy, nie ma problemu. Sądzę jednak, że lepiej pozostawić to na bardzo wyjątkowe sytuacje, natomiast normalnie stosować tylko modlitwę zamiast mnożyć formy wyrazu wiary, bo się człowiek nie zdąży obejrzeć, a zaraz zaczną powstawać z tego zabobony.
Kozioł napisał(a):
@Soul33, @Alus i ks. Pawłowski są katolikami.
Nadal pozostaję bez przekonania. Wspominałem o tym, tylko nie ma co się rozpisywać w każdym wątku.
Natomiast większość nauki KK uważam za bardzo sensowną i dostrzegam też rozbieżności tej nauki z poglądami wśród wiernych.