Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 10:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitwy? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 06, 2011 14:38
Posty: 350
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
Doświadczyłem tego na sobie i wiele osób potwierdza, że mają te same przeżycia. Jest to ogromnie radosne przeżycie i naprawdę niesamowite. Pojawia się samoistnie, czyli to Duch Święty się modli w nas. Czasem może być przebudzenie z ciężkiego snu, dlatego, że funkcjonujemy w 100% normalnie, a modlitwa taka jakby sama wypływa.


Cz gru 22, 2016 12:57
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
dimko napisał(a):
Doświadczyłem tego na sobie i wiele osób potwierdza, że mają te same przeżycia. Jest to ogromnie radosne przeżycie i naprawdę niesamowite. Pojawia się samoistnie, czyli to Duch Święty się modli w nas. Czasem może być przebudzenie z ciężkiego snu, dlatego, że funkcjonujemy w 100% normalnie, a modlitwa taka jakby sama wypływa.

Egzorcyści zaś odmiennie postrzegają godz 3.00.
http://egzorcyzmy.katolik.pl/4-towarzys ... -opetanej/


Cz gru 22, 2016 13:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 06, 2011 14:38
Posty: 350
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
naszym moderatorem na miejscu jest egzorcysta, a zarządza 3 egzorcystów całą wspólnotą


Cz gru 22, 2016 13:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 23, 2016 10:37
Posty: 33
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
Alus napisał(a):
dimko napisał(a):
Doświadczyłem tego na sobie i wiele osób potwierdza, że mają te same przeżycia. Jest to ogromnie radosne przeżycie i naprawdę niesamowite. Pojawia się samoistnie, czyli to Duch Święty się modli w nas. Czasem może być przebudzenie z ciężkiego snu, dlatego, że funkcjonujemy w 100% normalnie, a modlitwa taka jakby sama wypływa.

Egzorcyści zaś odmiennie postrzegają godz 3.00.
http://egzorcyzmy.katolik.pl/4-towarzys ... -opetanej/



Człowiek, który zbliza sie do Boga, nawraca sie, jest narazony coraz bardziej na dzialanie zlego ducha, im bardziej przyblizamy sie do Boga tym bardziej zly duch, probuje nad odwiesc od tego, wlasnie takimi sytuacjami, zeby nas przestraszyc, zebysmy odwrocili sie od Boga,taka proba,tak mysle, dlatego tez sie modlilam, nie pierwsza sytuacja, taka sie zdarza, czy to rozaniec sie rozerwal czy tez niedawno moj rozaniec polozylam na stoliku, a znajoma mnie zawolala ze lezy przed drzwiami na chodniku przed mieszkaniem, rozne rzeczy sie dzija, ale to nie oznacza ze jest sie zaraz opetanym. Ja tylko zapytalam o ta modlitwe i dodalam tez o tej 3 w nocy, ale.jak pisalam ja pomodlilam sie i przeszlo.


Cz gru 22, 2016 14:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 06, 2011 14:38
Posty: 350
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
Opętanie to już wielkie słowo. Diabłu nie zależy na opętaniu, tylko na tym żeby człowiek trafił do piekła. To że masz takie sytuacje, może być spowodowane wieloma sprawami, ludźmi. Spowiednik stały, kierownik duchowy albo poprosić księdza o pomoc. Tylko księdza trzeba mądrze wybrać :)


Cz gru 22, 2016 14:15
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
Yousmile napisał(a):
Alus napisał(a):
dimko napisał(a):
Doświadczyłem tego na sobie i wiele osób potwierdza, że mają te same przeżycia. Jest to ogromnie radosne przeżycie i naprawdę niesamowite. Pojawia się samoistnie, czyli to Duch Święty się modli w nas. Czasem może być przebudzenie z ciężkiego snu, dlatego, że funkcjonujemy w 100% normalnie, a modlitwa taka jakby sama wypływa.

Egzorcyści zaś odmiennie postrzegają godz 3.00.
http://egzorcyzmy.katolik.pl/4-towarzys ... -opetanej/



Człowiek, który zbliza sie do Boga, nawraca sie, jest narazony coraz bardziej na dzialanie zlego ducha, im bardziej przyblizamy sie do Boga tym bardziej zly duch, probuje nad odwiesc od tego, wlasnie takimi sytuacjami, zeby nas przestraszyc, zebysmy odwrocili sie od Boga,taka proba,tak mysle, dlatego tez sie modlilam, nie pierwsza sytuacja, taka sie zdarza, czy to rozaniec sie rozerwal czy tez niedawno moj rozaniec polozylam na stoliku, a znajoma mnie zawolala ze lezy przed drzwiami na chodniku przed mieszkaniem, rozne rzeczy sie dzija, ale to nie oznacza ze jest sie zaraz opetanym. Ja tylko zapytalam o ta modlitwe i dodalam tez o tej 3 w nocy, ale.jak pisalam ja pomodlilam sie i przeszlo.

Owszem nie znaczy, jak pisałam ja miałam podobne problemy z godz 3.00 w czasie depresji.
Po wyleczeniu ustały.


Cz gru 22, 2016 14:17

Dołączył(a): Cz cze 23, 2016 10:37
Posty: 33
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
dimko napisał(a):
Opętanie to już wielkie słowo. Diabłu nie zależy na opętaniu, tylko na tym żeby człowiek trafił do piekła. To że masz takie sytuacje, może być spowodowane wieloma sprawami, ludźmi. Spowiednik stały, kierownik duchowy albo poprosić księdza o pomoc. Tylko księdza trzeba mądrze wybrać :)



Ja myśle, ze te sytuacje zdarzaja sie przez to ze modle sie za innych ludzi, ze probuje byc coraz blizej Boga, a wiadomo jak to w zyciu u kazdego sa ludzie w moim otoczeniu, ktorzy albo nie wierza, albo po prostu nie byly w kosciele nawet kilkanascie lat... o spowiedzi nawet nie wspomne, a modlac sie o takie osoby, mysle ze zly duch bedzie robil wszystko zeby mnie odstraszyc, dlatego opetania, czy choroby typu depresje, mysle ze nie maja za bardzo tu nic wspolnego, z tym co dzieje sie akurat w moim zyciu.


Cz gru 22, 2016 14:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 06, 2011 14:38
Posty: 350
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
Myślę podobnie :)


Cz gru 22, 2016 14:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 23, 2016 10:37
Posty: 33
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
Doświadczyłem tego na sobie i wiele osób potwierdza, że mają te same przeżycia. Jest to ogromnie radosne przeżycie i naprawdę niesamowite. Pojawia się samoistnie, czyli to Duch Święty się modli w nas. Czasem może być przebudzenie z ciężkiego snu, dlatego, że funkcjonujemy w 100% normalnie, a modlitwa taka jakby sama wypływa.[/quote]
Egzorcyści zaś odmiennie postrzegają godz 3.00.
http://egzorcyzmy.katolik.pl/4-towarzys ... -opetanej/[/quote]


Człowiek, który zbliza sie do Boga, nawraca sie, jest narazony coraz bardziej na dzialanie zlego ducha, im bardziej przyblizamy sie do Boga tym bardziej zly duch, probuje nad odwiesc od tego, wlasnie takimi sytuacjami, zeby nas przestraszyc, zebysmy odwrocili sie od Boga,taka proba,tak mysle, dlatego tez sie modlilam, nie pierwsza sytuacja, taka sie zdarza, czy to rozaniec sie rozerwal czy tez niedawno moj rozaniec polozylam na stoliku, a znajoma mnie zawolala ze lezy przed drzwiami na chodniku przed mieszkaniem, rozne rzeczy sie dzija, ale to nie oznacza ze jest sie zaraz opetanym. Ja tylko zapytalam o ta modlitwe i dodalam tez o tej 3 w nocy, ale.jak pisalam ja pomodlilam sie i przeszlo.[/quote]
Owszem nie znaczy, jak pisałam ja miałam podobne problemy z godz 3.00 w czasie depresji.
Po wyleczeniu ustały.[/quote]


Nie mozna teraz kazdego kto sie budzi o 3 w nocy, wrzucac do wora z depresja. Ciesze sie ze ustaly u Ciebie dolegliwosci depresji. Mam nadzieje ze nie powróca:)

Co do 3 w nocy czy innej godziny, jak sobie ktos wmowi cos to tak sie dzieje, lek tak dziala jak kiedys powiedzialam.komus ze budze sie o 4;44 i przrd snem mysle.o twj godzinie, to znowu sie obudze o tej godzinie, tak dziala podswiadomosc.. tak jak ustawiam budzik na 6 rano i mysle.przed snem ze musze wstac o 6 a budze sie o 5;59 minute przed. To sami podswiadomie wywolujemy...


Cz gru 22, 2016 14:46
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
Ale podświadomość nie ma w sobie zegara atomowego. Gdy w dzień chcę określić godzinę, mylę się o kilka godzin, a gdy prześpię się w dzień to początkowo nie wiem nawet czy to ten dzień czy następny. Nie ma czegoś takiego jak dokładny zegar biologiczny. A to co się dzieje ma nadnaturalne przyczyny, których medycyna nie wytłumaczy.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Cz gru 22, 2016 14:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 23, 2016 10:37
Posty: 33
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
Andy72 napisał(a):
Ale podświadomość nie ma w sobie zegara atomowego. Gdy w dzień chcę określić godzinę, mylę się o kilka godzin, a gdy prześpię się w dzień to początkowo nie wiem nawet czy to ten dzień czy następny. Nie ma czegoś takiego jak dokładny zegar biologiczny. A to co się dzieje ma nadnaturalne przyczyny, których medycyna nie wytłumaczy.



Tak ale to troche dziala tak jak ktos sobie cos wmawiw ze ma pecha, ze cos sie dzieje zlego i rzeczywiscie tak sie dzieje, to dziala.podobnie jak zabobony, wmawiamy sobie cos i faktycznie nas cos spotyka. Co jeszcze do tej 3 w nocy. To kazda ooba budzaca sie o 3 ma depresje ? No bez jaj.

Ja potrafie mniej wiecej okreslic godzine, fakt jak.spie w dzien rowniez nie wiem czy to ten sam czy inny dzien


Cz gru 22, 2016 14:59
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
Dlatego gdy się budzimy to możemy może określić co do godziny i to po świetle, ale nie co do minuty.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Cz gru 22, 2016 15:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 23, 2016 10:37
Posty: 33
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
Andy72 napisał(a):
Dlatego gdy się budzimy to możemy może określić co do godziny i to po świetle, ale nie co do minuty.



Hahah no o tym pisze:d przeciez wstajac nie zgadne ze jest np 9:28:d


Cz gru 22, 2016 15:15
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
Yousmile napisał(a):
natomiast Ty sugerujesz ze jestem pyszna czy niepokorna, bo napisalam ze jestem blisko Boga.

Masz problem. Nie tylko nie formułujesz precyzyjnie myśli i potem denerwujesz się, że odpowiedzi dotyczą tego o czym napisałaś a nie tego co pomyślałaś. Tak jest i tym przypadku. Napisałaś o sobie - jestem blisko Boga. Ty napisalaś, nie ja. Ja dopytałam jak to rozumiesz zanim odpisałam. A pycha jest drugą twarzą człowieka. Obraza to też pycha. Tylko pokorna osoba wie ile w niej miłości własnej.
Kto tu kogo ocenia? Ja wrzucam ludzi do worka z pychą. Zdziera się jedna warstwę, odsłania się następna i dopóki żyjemy, tak będzie. Jeśli to wiesz, masz szanasę na poznawanie siebie. Jeśli uważasz, że pycha poza tobą, jesteś najedzona i nikogo już nie potrzebujesz, chyba, żeby utwierdzić się w swych poglądach.

Cytuj:
przestałam czuć Bozą obeecnosc, moze to pewnego rodzaju próba?

Całe życie jest próbą. A teraz wrócę do duchowości ignacjańskiej. Otóż, oprócz pocieszeń odczuwalnych, które już króciutko opisałam jako ryzykowne; mamy prawie nieodczuwalne i nieodczuwalne. Są one mniej narażone na iluzje. To wzrost siły duchowej pozwalającej kochać, służyć Bogu i bliźniemu. Nie jest ważne jak to odczujesz, ważne są owoce - do czego prowadzą. Są darem Ducha Świętego. Są pokarmem mocnych, któremu często towarzyszy oschłość na modlitwie i wytężona walka z przeciwnymi poruszeniami. Kierują nas ku dobru, jeśli nawet zewnętrznie możemy odczuwać gwałtowne poruszenia przeciwne. Dają pogodę ducha i pokój, pobudzają do dobrego działania. Fałszywa jest radość duchowa, gdy wywołuje smutek, gdy ustąpi nie pochodzi od Boga, ale nieprzyjaciela.

Oświecenia nie pochodzą zwykle od Boga. Bóg nie potrzebuje tych środków, aby coś oznajmić. Może zakomunikować wszystko w taki sposób, że człowiek się nawet nie zorientuje. Jeśli oświecenia pochodzą od Boga, działają nawet wówczas, gdy się je odrzuci. Dlatego Kościół zaleca, by wszelkie niezwykłości odrzucać. Nie ma narzędzi, by sprawdzić ich prawdziwość w sytuacjach sporadycznych. Jeśli pochodzą od Boga, będą działać mimo odrzucenia. To usłyszysz od mądrego kapłana - zignoruj. Niebezpieczeństwa podałam wcześniej.

Teraz ustosunkuję się do tej Bożej obecności o której wspomniałaś. To jest naturalne. Mamy odniesienie biblijne, tak to widzą jezuici, mają w swych regułach, ta jest siódma. O co tu biega...
Bóg objawił swojej słowo Mojżeszowi pośród ognia, grzmotów i ogromnego huku (por. Wj 19, 16-19). Eliasz natomiast odnalazł Boga w lekkim powiewie wiatru (1Krl 19, 11). Przyczyną tego jest fakt, że gdy chodzi o Mojżesza, Bóg był jeszcze na zewnątrz i miał wejść, Eliasz był już w domu. Kiedy jest na zewnątrz, musi przynajmniej dzwonić mocno i przeciągle, wprost dobijać się lub wyważać drzwi, aby dać o sobie znać. Kiedy jest już w domu, odczuwasz go w ciszy i skupieniu, do tego z sercem ukierunkowanym ku poznaniu siebie, więc pokorze.
Mistrzowie życia duchowego nauczają, by nie upierać się, by Boga zobaczyć jak kiedyś, na początku nawrócenia. Nie należy zabiegać o znaki, jakie Pan dał kiedyś. Bóg nie działa schematycznie, ale twórczo. Człowiek szuka emocjonalnych wrażeń, bardzo szybko się do nich przywiązuje. Możesz dostać znaki od nieprzyjaciela i nie odróżnisz ogromnej radości, która towarzyszy doznaniom zmysłowym, nawet na modlitwie, że to Złego robota. Nie odróżnisz miłości własnej od Bożego pocieszenia po towarzyszących doznaniom emocjom. Nie tak się to bowiem różnicuje. Poruszenia miłości własnej są tak liczne i zaślepiające, że lepiej nie posiadać nic poza znajomością własnych grzechów. Tylko to pozwala bowiem postępować w rozwoju. To ogromna łaska - poznać siebie jako grzesznika.
Św. Ignacy doznawał ogromnej pociechy mając widzenie świetlistego węża. Zrozumiał, że pochodziło to od nieprzyjaciela, ponieważ gdy wąż znikał, pozostawał smutny.
On był w tej materii obeznany, wiedział więc by zachować czujność. Nie ma nic gorszego od pewności mistyka, który uważa, że jego doznania są darem Boga. Zatrzymuje to rozwój duchowy człowieka.


Cz gru 22, 2016 15:24

Dołączył(a): Cz cze 23, 2016 10:37
Posty: 33
Post Re: Dlaczego po przebudzeniu w nocy jestem w trakcie modlitw
Liza napisał(a):
Yousmile napisał(a):
natomiast Ty sugerujesz ze jestem pyszna czy niepokorna, bo napisalam ze jestem blisko Boga.

Masz problem. Nie tylko nie formułujesz precyzyjnie myśli i potem denerwujesz się, że odpowiedzi dotyczą tego o czym napisałaś a nie tego co pomyślałaś. Tak jest i tym przypadku. Napisałaś o sobie - jestem blisko Boga. Ty napisalaś, nie ja. Ja dopytałam jak to rozumiesz zanim odpisałam. A pycha jest drugą twarzą człowieka. Obraza to też pycha. Tylko pokorna osoba wie ile w niej miłości własnej.
Kto tu kogo ocenia? Ja wrzucam ludzi do worka z pychą. Zdziera się jedna warstwę, odsłania się następna i dopóki żyjemy, tak będzie. Jeśli to wiesz, masz szanasę na poznawanie siebie. Jeśli uważasz, że pycha poza tobą, jesteś najedzona i nikogo już nie potrzebujesz, chyba, żeby utwierdzić się w swych poglądach.

Cytuj:
przestałam czuć Bozą obeecnosc, moze to pewnego rodzaju próba?

Całe życie jest próbą. A teraz wrócę do duchowości ignacjańskiej. Otóż, oprócz pocieszeń odczuwalnych, które już króciutko opisałam jako ryzykowne; mamy prawie nieodczuwalne i nieodczuwalne. Są one mniej narażone na iluzje. To wzrost siły duchowej pozwalającej kochać, służyć Bogu i bliźniemu. Nie jest ważne jak to odczujesz, ważne są owoce - do czego prowadzą. Są darem Ducha Świętego. Są pokarmem mocnych, któremu często towarzyszy oschłość na modlitwie i wytężona walka z przeciwnymi poruszeniami. Kierują nas ku dobru, jeśli nawet zewnętrznie możemy odczuwać gwałtowne poruszenia przeciwne. Dają pogodę ducha i pokój, pobudzają do dobrego działania. Fałszywa jest radość duchowa, gdy wywołuje smutek, gdy ustąpi nie pochodzi od Boga, ale nieprzyjaciela.

Oświecenia nie pochodzą zwykle od Boga. Bóg nie potrzebuje tych środków, aby coś oznajmić. Może zakomunikować wszystko w taki sposób, że człowiek się nawet nie zorientuje. Jeśli oświecenia pochodzą od Boga, działają nawet wówczas, gdy się je odrzuci. Dlatego Kościół zaleca, by wszelkie niezwykłości odrzucać. Nie ma narzędzi, by sprawdzić ich prawdziwość w sytuacjach sporadycznych. Jeśli pochodzą od Boga, będą działać mimo odrzucenia. To usłyszysz od mądrego kapłana - zignoruj. Niebezpieczeństwa podałam wcześniej.

Teraz ustosunkuję się do tej Bożej obecności o której wspomniałaś. To jest naturalne. Mamy odniesienie biblijne, tak to widzą jezuici, mają w swych regułach, ta jest siódma. O co tu biega...
Bóg objawił swojej słowo Mojżeszowi pośród ognia, grzmotów i ogromnego huku (por. Wj 19, 16-19). Eliasz natomiast odnalazł Boga w lekkim powiewie wiatru (1Krl 19, 11). Przyczyną tego jest fakt, że gdy chodzi o Mojżesza, Bóg był jeszcze na zewnątrz i miał wejść, Eliasz był już w domu. Kiedy jest na zewnątrz, musi przynajmniej dzwonić mocno i przeciągle, wprost dobijać się lub wyważać drzwi, aby dać o sobie znać. Kiedy jest już w domu, odczuwasz go w ciszy i skupieniu, do tego z sercem ukierunkowanym ku poznaniu siebie, więc pokorze.
Mistrzowie życia duchowego nauczają, by nie upierać się, by Boga zobaczyć jak kiedyś, na początku nawrócenia. Nie należy zabiegać o znaki, jakie Pan dał kiedyś. Bóg nie działa schematycznie, ale twórczo. Człowiek szuka emocjonalnych wrażeń, bardzo szybko się do nich przywiązuje. Możesz dostać znaki od nieprzyjaciela i nie odróżnisz ogromnej radości, która towarzyszy doznaniom zmysłowym, nawet na modlitwie, że to Złego robota. Nie odróżnisz miłości własnej od Bożego pocieszenia po towarzyszących doznaniom emocjom. Nie tak się to bowiem różnicuje. Poruszenia miłości własnej są tak liczne i zaślepiające, że lepiej nie posiadać nic poza znajomością własnych grzechów. Tylko to pozwala bowiem postępować w rozwoju. To ogromna łaska - poznać siebie jako grzesznika.
Św. Ignacy doznawał ogromnej pociechy mając widzenie świetlistego węża. Zrozumiał, że pochodziło to od nieprzyjaciela, ponieważ gdy wąż znikał, pozostawał smutny.
On był w tej materii obeznany, wiedział więc by zachować czujność. Nie ma nic gorszego od pewności mistyka, który uważa, że jego doznania są darem Boga. Zatrzymuje to rozwój duchowy człowieka.




Co do pierwszej czesci, jaka.obraza? Czy ja napisalam ze uwazam ze mnie pycha nie dotyczy? Pycha dotyczy nas wszystkich, czy bardziej czy mniej ale kazdego sie tyczy, to samo jest z pokora, nie znajac mnoe sugerujesz mi wlasnie to. Moj problem owszem, moj, wytlumaczylam sie, ze faktycznie zle to sprecyzowalam a ty nadal mnie sie czepiasz o to. Jaki masz problen? Nie znam cie, nie oceniam. I zbedne jes pisanie, o pokorze, pysze, jezeli zaczybamy dostrzegac swoje grzechy, to jest lepiej juz.. ja osobiscie zaczynam dostrzegac rzeczy ktore robilam a nie uwazalam za grzeszne, ale to nie oznacza ze nadal ich nie popelniam. Ale nikomu tez nie wywlekam, ani nie pouczam, kazdy jak chce to dojdzie sam do tego ze jest pyszny czy niepokorny, Bóg na w tym pomaga, pomaga nam sie poznawac, chodzi mi tylko o to ze zle cos napisalam a ty juz mnie oceniasz w jakis sposob, poprawilam sie a ty dalej brniesz. Nie pisalam tu po to zeby komuw cos udowadniac tylko zapytac sie, a to co pochodzi od zlego czy dobrego tez juz zczynam powoli odrozniac. Przepraszam ze tez chaotycznie czy niezrozumiale pisze, ale pisze na telwfonie co jest utrudnieniem. I powiem jedno, niech kazdy zajmie sie soba, swoim zyciem, ja pisalam z zapytaniem, a nie wysluchiwaniem jaka powinnam byc lub jaka jestem od obcej mi osoby, ktora w relanym zyciu nawet ze mna nie rozmawiala. Jestem mloda, mam 22 lata, moze niektoeych rzeczy jeszcze nie rozumiem, ale przyjdzie to z czasem, Bóg wie najlepiej jacy jestesmy i co dla nas najlepsze. I mam nadzieje ze mnie poprowadzi, jak nas wszystkich dobrą droga, wiec nie ma co kogo pouczac, zebyby nabyc cechy jak pokora czy nie byc pysznym, musimy przejsc sami przez sytuacje, tego sie nauczyc moze kazdy, poprzez rozne sytuacje ktore sptykaja nas w yciu, jedni maja to szybciej, inni pozniej a jeszze inni nie maja tego nigdy. Ale nie nam to oceniac. Zycze spokojnych wesolych swiat Bozego Narodzenia i szczesliwego nowego roku :)))


Cz gru 22, 2016 16:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL