Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 23, 2024 11:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Pomocy! 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 18, 2005 7:44
Posty: 13
Post Pomocy!
Jako osoba wierząca wiem, że powinienem się modlić i to czynie ale czasami mi się nie chce modlić, bo nie wiem do końca czy to mi coś daje i pomaga :( Prowadzę taką walkę z sobą. To bardzo denerwujące. Nie wiem- może ja nie dokońca wierzę, bo nie mogę znaleść motywacji do modlitwy, nauki, a także w pewnym sensie do życia( założyłem temat o końcu świata). Bardzo chciałbym się dobrze uczyć ale też nie mam siły :( I myślę sobie, że gdybym wierzył jeszcze mocniej to bym to przezwyciężył i nawet bym się lepiej uczył. Dlatego bardzo Was proszę pomóżcie mi- uświadomcie mi, że Bóg naprawdę istnieje, że modlitwa ma sens. Za wszelką pomoc bardzo dziękuję!


Pt lis 11, 2005 18:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post 
To, że szukasz Boga, to już bardzo dużo.

Piszesz o trudnościach w modlitwie. Wierzę, że może nie codziennie, ale jednak się modlisz. Proś wtedy o pomnożenie wiary. Pros Boga, aby prowadził Cię przez te trudnosci. On chętnie to uczyni, tylko musisz Go do tego zaprosić.

I zaufaj Mu. Często (jeśli nie zawsze)jest tak, że nasze trudności w wierze są częścią naszej drogi do pełniejszego poznania Boga i zbliżeniu się do Niego. Bądź dzielny i ufaj Bogu.

I dziękuj Mu. Za wszystko, co Cię spotyka: dobrego i złego. Zapraszaj Go do swojego zycia tak często, jak możesz, a On je przemieni.

Ja nie moge Ci pomóc. Tylko On może to zrobić.
Pozdrawiam!


Pt lis 11, 2005 21:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
wygląda na to , ze powinieneś prosić więc Boga o mądrość

co do wiary w Boga to każdy ma taki problem
nazywa się to "czarnymi nocami" czy jakos tak


wiesz ja mogę Ci powiedzieć jak ja sobie uświadomiłem że Bóg istnieje dla mnie
mianowicie mówiąc do Niego na modlitwie nie ma sensu prosic domyślnie kogoś kto nie istnieje
więc oznaczało to po prostu że ja wierzę
logiczne no nie?

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


So lis 12, 2005 1:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post 
A ja się kiedyś modliłam o wiarę. Do Boga, w którego nie wierzyłam, mówiłam: Boże, jesli Cię nie ma, to moje slowa trafią w próżnię, a jeśli jesteś - usłyszysz mnie: proszę, daj mi wiarę.

I dał.


So lis 12, 2005 1:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Rzeczywiście, jak wspominał Mieszek chodzi tu o tz. duchowe noce - ciemności, tego typu odczucia przeżywa prawie każdy wierzący, nawet najwięksi mistycy wspominają o tym przykrym fakcie, a nawet jest taka współzależność; im bardziej ktoś jest rozwinięty (posunięty) na drodze duchowej tym czarniejsza jest "noc". Jedynym pocieszającym faktem jest to, że to mija, że po nocy zawsze następuje dzień. Mistycy nazywają to nocami próby, jest to potrzebne po to aby wierzący mógł się skonfrontować sam ze sobą i stwierdzić jak daleko posunął się na ścieżce duchowej. Oczywiście w takich chwilach najlepsza jest modlitwa i świadomość że to minie

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


So lis 12, 2005 11:31
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54
Posty: 226
Post 
Masz taki problem właśnie, coś jak noc duchowa, może. Wierzysz, ale przychodzą setki, tysiące wątpliwości.Wtedy módl się jeszcze bardziej. Wiem, ze to pewien paradoks, ale właśnie w takich chwilach módl się jeszcze usilniej, o wiarę, o drogowskaz, a w czasie, kiedy mocno trwasz przy Chrystusie, pros o wiarę na chwile nocy duchowych. :-) Bóg jest z Tobą! To doświadczenie, które pomaga wzrastać w wierze i może pomoże :-) także kiedys innym ludziom, bo jak czegoś doswiadczysz, będziesz się mógł tym dzielić.

_________________
"Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."


N lis 13, 2005 10:34
Zobacz profil
Post 
Hey...
Ciemne-noce i problemy z modlitwą
Nie chodzi o to, żeby odmówić pacierz rano wieczorem i uważać że jest OK a jeśli nie to jest zle..przecież ważne jest to,że w całym tym zabieganiu pamiętasz że jest KTOŚ i wystarczy,że rano powiesz mu-dzięki za szczęsliwą noc...a kiedy idziesz do szkoły powiedz MU że jest ciężko, trudno, wszystko się wali..uwierz czasem naprawdę jest łatwiej..wiem, że kiedy chodziłam do Liceum i przed zajęciami choć na chwilę moglam z Nim porozmawiać w kościele(miałam po drodze( to jakoś było lżej)
Ja szukam Go od 4 lat...uciekam, wracam i wiem, zebez Pana nie potrafię...czasem po prostu przychodzę i mówię-pomóz mi bo sobie nie radzę..czasem proszę by dał znak.."Panie chcę wierzyć, zaradż memu niedowiarstwu"
To dobrze że są wątpliwości...wiara nie na 100% chyba jest najlepsza,bo wciąz pytasz, szukasz, pamiętasz i to wraca...Nie bój się...tylko w mroku mogą zabłysnąć gwiazdy...proś Go o siłę...a przede wszystkim mów to jak jest, przyjdż jak do najlepszego przyjaciela i powiedz-co boli,co cieszy, co chcesz zmienić..."Bo tylko On nie zdradza
Bo tylkoOn jest dobry
Tylko On jest cierpliwy
Tylko On jest łagodny"


Cz lis 24, 2005 10:48

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Jesli moge cos wtracic, to nie przezywasz duchowych nocy, to jest doswiadczenie osob zaawansowanych na drodze walki duchowej i przychodza one po bardzo glebokich doswiadczeniach bliskosci Boga, sa to doswiadczenie dosc trudne, gdyz slodysz utracona jest duzo bardziej gorzka niz slodycz nigdy nie poznana.
Mysle ze chcesz znalesc Boga, i jest ktos kto Ci przeszkadza. Wpierw Twe cialo, ktore nie chce by dusza sie wspinala na drabinie duchowej, nastepnie jest wrog ludzkosci, ktory na wszytkie sposoby bedzie Cie od zblizania sie do Boga odwodzil.

Jam bym Ci radzil byc nie wlaczyl sam, idz gdzies gdzie ucza walczyc, ale tez gdzie masz pomoc od innych walczacych. Poszukaj jakies grupy wewnatrz koscielnej gdzie bedziesz mial wieksza pomoc. Doradzam np. katechezy neokatechumelane, albo spotkania Odnowy, czy Oazy. Moze Opus Dei. Nie wiem, poszukaj. Ale samemu raczej trudno sobie z tym poradzic.


Cz lis 24, 2005 11:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 18, 2005 7:44
Posty: 13
Post 
Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc ale jeszcze proszę Was dajcie mi jakieś konkretne przykłady, żę Bóg naprawdę istnieje, że nie modlę się na daremno- żebym jeszcze bardziej uwieżył.


N gru 04, 2005 19:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
popros Boga o wzmocnienie w wierze
a On cos wymyśli...

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N gru 04, 2005 21:10
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54
Posty: 226
Post 
Bracie! Wiara jest jak chodzenie po wodzie. Przeczytaj ten fragment z Biblii i zobacz- są chwile, kiedy jesteśmy sami, czujemy samotność, potem nagle widzimy Jego oblicze, przerażamy się. On mówi idźcie! Idziemy, ale zaczynamy wątpić. Jezus pokazuje nam prawdę o nas samych, pokazuje nam naszą słabość, ale równocześnie podaje dłoń. Takie doświadczenie zostaje w pamięci i potem pomaga, gdy cierpienie ciemnych nocy wiary się powtarza. Mam to nieraz. Wtedy się starać trzeba modlic mimo wszystko. Jest to niezwykle ciężkie wówczas. Trzeba wtedy też starać się odnaleźć odpowiedź na te wątpliwości, które się pojawiły, albo( jeśli to nie pomaga, ale jest gorzej) mówić " Wierzę. Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu, przymnóż mi wiary." Proś tez wtedy bliskich o modlitwę, może masz znajomego kapłana. Poproś, żeby się za Ciebie pomodlił, bo masz takie problemy. To bardzo pomaga. I nie rezygnuj z sakramentów swiętych. jeśli idziesz do spowiedzi, powiedz, ze tak jest i powiedz, nie bój się powiedzieć, ze Jezus może Cię uleczyć, ze wierzysz w to i Mu to oddajesz. Powiedz to z wielką wiarą w sakramencie pokuty. Przystępuj z czytsym sercem do Komunii i proś Boga o światło Ducha Świętego. A kiedy wierzysz, jak gdzieś przeczytałam, wtedy proś o wiarę na dni ciemności. Pomodlę sie za Ciebie!!

_________________
"Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."


N gru 11, 2005 11:42
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54
Posty: 226
Post 
Też mi zawsze pomaga czytanie o cudach eucharystycznych. Ostatnio miałam takie problemy z wiarą. I wiesz, prosiłam księdza o modlitwę i w pewnym momencie CZUŁAM, ze on się za mnie modli.
Poza tym właśnie chodzenie na Eucharystię, Komunia, spowiedź. Modlitwa, choc to czasem bardzo trudne. Łatwiej modlić się wspólnotowo wtedy, tak sądzę. Dlatego do kościoła. Ale też właśnie te akty strzeliste. I wierz mimo niewiary. Bóg pokaże Ci drogę. Mi tak już pomógł wiele razy. Ufaj!

_________________
"Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."


N gru 11, 2005 11:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 03, 2005 15:20
Posty: 167
Post 
Radzicie typowi, zeby sie modlil o madrosc, a w innym temacie koles (inny) sie pytal, czemu bog nie chce wysluchac jego prosb o madrosc.. a wy mu mowicie, ze to nie jest prezent ktory dostaje sie pod choinke. I badz tu czlowieku madry... :/

_________________
Posłowie modlą się o deszcz. To trzeba zobaczyć.


N gru 11, 2005 17:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 02, 2005 20:07
Posty: 38
Post 
no właśnie załóżmy:
-Bóg jest miłosierny
- Bóg chcę aby ludzie się nawracali

Człowiek prosi o mądrośc miłosiernego Boga, Miłosierny Bóg nie wysłuchuje jego prośby, czyli pewnie go nie ma
zaparaszam do polemiki 8)

_________________
Free Your body and soul
Unfold Your powerfull wings
Climb up the highest mountain
Kick Your feet up in the air

You May now live forever
Or return to this earth
Unless you fell good where you are!


N gru 11, 2005 17:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Kaino napisał(a):
Człowiek prosi o mądrośc miłosiernego Boga, Miłosierny Bóg nie wysłuchuje jego prośby, czyli pewnie go nie ma
zaparaszam do polemiki 8)

Myślałem, że dla każdego jest oczywiste, że mądrości nie dostaje się w jednej chwili jak zabawki z Kinder-niespodzianki tylko trzeba do niej długo dochodzić poprzez kontakt z róznymi dziełami lub ludźmi, ale widzę, że przeceniłem coponiektórych "wymagających polemiki". :roll:

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


N gru 11, 2005 17:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL