Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 15:15



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9
 Wielki Post - Droga krzyżowa 
Autor Wiadomość
Post 
X. Pan Jezus z szat obnażony

Teraz Go można znieważać
Wzrokiem i myślą złą.
Rozkosze Go nasze starły.
O to człowiek. Dotknij Go.

*

Zdejmij płaszcz, Panie,
Jeszcze tunikę.
Nie będą Ci potrzebne.
Skazany umiera nago.
W blasku dnia.
Chociaż szata przylgnęła do zaschniętych ran,
Trzeba ją zdjąć. Teraz dobrze.
Opadło z Ciebie wszystko,
Jak liście ścięte pierwszym przymrozkiem.
W wąziutkich strugach krwi
Upływa z Ciebie życie.
Odarto Cię ze wszystkiego.
I z tym Ci do twarzy.
Zostało najcenniejsze - prawda.

*

Przepraszam, Panie,
Przepraszam za pragnienie tego,
co nie jest Tobą.
Przepraszam za całą miłość
zbudowaną nie Twymi rękoma,
ale której się czepiam,
tak bardzo wygłodzona.
Przepraszam, że pokochałam tamtą twarz,
a odeszłam od Twego oblicza.
Przepraszam, że co dzień rano
nie wstaję odnowiona,
jasna dla każdego,
kogo mi stawiasz na drodze.
Przepraszam za smutek,
jakim nasiąkła moja ścieżka.
Przepraszam za brak wiary,
że umiesz przebaczać
i wszystko odnawiać,
i wszystko przyjmować.
Przepraszam, Panie.

M.O. Pichand


So mar 18, 2006 0:06
Post 
XI. Pan Jezus przybity do krzyża

Za ręce Go przybili, za nogi.
Do drzewa przybili twardego...
Ach! Któż mnie zawróci ze złej drogi
Pod krzyż Umęczonego.

Krzyż, który tu wniósł pod górę,
Wyżej Go jeszcze wyniesie.
Oto Go kładą na krzyżu.
Będą przybijać do krzyża.
Młot nad gwoździem wzniesiony wysoko.
Teraz gwóźdź już w dłoń się wbił i ścięgna.
A teraz ze skórą i kośćmi
Twardość drzewa dosięga.
Twardość drzewa dostawa...

Dłoń krwawi...
Dłoń, która błogosławiła.
Dłoń, która uzdrawiała.
Ta prawa...

A teraz druga ręka.
Sam ją położył i czeka...
Młot. Gwóźdź.
A potem ciało i kość,
I krew, i znów twardość drzewa...
Dłoń, która nie wiedziała,
Ile dawała prawa,
Ta lewa...

Stopy złożone na siebie
Po równi potem obie
Cierpiały, jedna za drugą...

Gotowe!
Krzyż się dźwiga...
Panie, któryś ratować się nie chciał,
Uratuj nas!

Przymocuj nas do krzyża.
Przymocuj do nas krzyż,
Do rąk,
Do nóg,
Gdy serca nasze i myśli
Do błędnych zatęsknią dróg.

Ks. Józef Jarzębowski


N mar 19, 2006 6:00
Post 
XII. Pan Jezus umiera na krzyżu

Kielich już pełen krwi...
Ból duszę wskroś przenika
Jak włócznia w serce wbita...
Umęczon. Teraz my.

*

Posłuchajcie, bracia miła,
Kcęć wam skorżyć krwawa głowa,
Usłyszycie mój zamętek,
Jen mi się stał w Wielki Piątek.

Pożałuj mnie stary, młody,
Boć mi przyszły krwawe gody,
Jednogociem Syna miała
I tegociem ożalała.

Zamęt wielki dostał się mnie, ubogiej żenie,
Widząc rozkrwawione me miłe narodzenie,
Ciężka moja chwila, krwawo godzina,
Widząc niewiernego Żydowina,
Iż on bije, męczy mego miłego Syna.

Synku miły i wybrany,
Rozdziel z matką swoje rany,
A wszakom Cię, Synku miły,
W swem sercu nosiła,
A także Tobie wiernie służyła.
Przemów k'matce, bych się ucieszyła.
Bo już idziesz ode mnie,
Moja nadziejo miła.

Synku, bych Cię nisko miała,
Niecoć bych Cię wspomagała:
Twoja główka krzywo wisa,
Tęć bych ja podparła,
Picia wołasz, picia bych Ci dała,
Ale nie lza dosiąc Twego świętego Ciała.

O Aniele Gabryjele,
Gdzie jest ono twe wesele,
Cóżeś mi go obiecywał tak bardzo wiele.
A rzekący: "Panno, pełna jeś miłości"!
A ja pełna smutku i żałości -
Spróchniało we mnie ciało i moje wszystkie kości.
Nie mam ani będę mieć innego,
Jeno Ciebie, Synu, na krzyżu rozbitego.

*

Przybijamy Cię
Co dzień do drzewa
Nowymi grzechami
Rozpinamy
Na skrzydłach pomostu
Między niebem a ziemią
Zagubieni w pokucie życia
Odważamy się prosić
Zatraceni w żalu jak ślepi
Ośmielamy się błagać

Do wszystkich kar i potępień
Jakie nas czekają
Nie dodawaj najcięższej
Nie odwracaj od nas oblicza

W.Stanczak


Pn mar 20, 2006 2:34
Post 
XIII. Pan Jezus zdjęty z krzyża

Ogarnij nas, Matko, ramiony
Jak Jego przyjęłaś ongi...
Mniej byłbym dzisiaj zmęczony,
Gdybym mniej błądził.

*

Śpiewam pieśń
o ofierze
Śpiewam pieśń
o ukrzyżowanej Winnicy.

O, ciernista Głowo
Krwawiącej Winnicy!

Cóż mam uczynić
Aby ulżyć Twojej krwi?

Pomóżcie mi
prostaczkowie

Pomóżcie mi
Mędrcy

Uciekli Apostołowie,
Uciekli wszyscy uczniowie

Pozostały tylko kobiety,
ścieżki żałobne i zawodzące.

I pozostał Jan, poeta.

Gdy zdejmę moją Winnicę z krzyża,
Ostrożnie złożymy jej ciało
Na naszym płaczu
Jak na całunie.

Na płaczu moim
Kobiety i poety.

R.Bransdtaetter

*

Jeżeli Syn umarł za ciebie,
czegóż ci Ojciec odmówić może,
Dlaczego brakuje ci ufności?

Jeżeli Syn umarł za ciebie,
czego chcesz więcej, mój bracie?
Na co ci innych dowodów miłości?

Jeżeli Syn umarł za ciebie,
Odwagi! Bądź cierpliwy!
Rozjaśni ci drogę jasność wspaniała.

Jeżeli Syn umarł za ciebie,
Niech cię umacnia twoja wiara w Niego.
Będzie On wiedział dokąd cię prowadzić.

Jeżeli Syn umarł za ciebie,
On, który jest twoją nadzieją,
Uwierz w Jego miłość przeogromną.

Jeżeli Syn umarł za ciebie,
Każdy problem pomiędzy braćmi
W Nim odpowiedz znajdzie.

mnich afrykański


Wt mar 21, 2006 0:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
A ja chciałbym polecić drogę krzyżową napisaną przez ex-domikanina, trapistę o. Michała Zioło :)

http://akson.sgh.waw.pl/~gjamro/1024/te ... 00303a.htm

lGdyby link nie działał - http://www.michal.ziolo.prv.pl/ i w tekstach jest, po prawej stronie :)

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Wt mar 21, 2006 9:37
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 05, 2005 14:02
Posty: 93
Post 
Ja też mam rozważanie drogi krzyżowej, są one "improwizowane", ale bardzo mądre.


Stacja I. Jezus na śmierć skazany – KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…
Wyeliminować niewygodnego. Dla świętego spokoju lepiej by było, gdyby Go nie było. Lepiej się Go pozbyć, a będzie święty spokój.
Wydanie na śmierć niewinnego. Zabić jeszcze przed narodzeniem, zabić jeszcze przed śmiercią… Każdy niewinnie umierający ma udział w śmierci samego Chrystusa.
Wydajemy na śmierć ludzi, mówiąc o nich nieprawdę, przekazując plotkę, złośliwość. Sąd ludzki zawsze jest niesprawiedliwy, bo człowiek nie wie wszystkiego o swoim bliźnim.
Dobry Jezu, abym nikogo nie uśmiercił swoim słowem.
Módlmy się za niewinnie skazanych, Módlmy się za ofiary niesprawiedliwych sądów
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…

Stacja II. Jezus bierze krzyż na swe ramiona– KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…


Można się buntować i pisać odwołania. Można szukać sprawiedliwości u ludzi.
Można usiłować wzbudzać litość i współczucie. Jedynym jednak rozwiązaniem jest przyjąć krzyż i dźwigać go razem z Chrystusem. Różne są ludzkie krzyże.
Czasami jest to ból nie do zniesienia, czasami upokorzenie ze strony najbliższych. Bywa, że i ja sam jestem krzyżem dla najbliższych, współpracowników.
Z mojego powodu oni cierpią.
Panie, daj mi siłę dźwigania mojego własnego krzyża, abym się nie przeraził i nie obwiniał nikogo.
Módlmy się za wszystkich, którzy cierpią z naszego powodu
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…

Stacja III. Jezus upada pod krzyżem– KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…

Myśląc bez przerwy o sobie, nie zastanawiam się nad tym, że mogłem być przyczyną nieszczęścia innych. Lekkomyślność, brakoróbstwo, zgorszenie.
Myśląc stale o sobie nie przychodzi mi do głowy, że mogę być winnym skutków, które obarczają moje konto. Moja pycha i egoizm nie pozwalają mi tego zauważyć, nazwać po imieniu, naprawić.
Pozwól mi Panie zobaczyć tych, których skrzywdziłem.
Módlmy się o uleczenie nas z egoizmu i samolubstwa
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…


Stacja IV. Jezus spotyka swoją Matkę– KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…


Matka cierpiąca pójdzie aż pod krzyż. Nie opuści swojego dziecka. Cierpi razem z nim. Cierpi z powodu niewinnie cierpiącego. Tak jest w przypadku Jezusa.
Ale matki cierpią z powodu zawinionego cierpienia swoich dzieci. Cierpią podwójnie, kiedy własne dzieci zadają im ból.
Naucz nas Panie pięknie patrzyć na kobiety, użycz nam swego wzroku w tej sprawie.
Módlmy się za nasze matki, aby nasze czyny przyniosły im pociechę i radość, a nie ból i łzy
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…

Stacja V. Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi – KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…

Pomagając bliźniemu pomagam samemu Chrystusowi. Bo Chrystus poprzez swoje Wcielenie utożsamił się z najbardziej potrzebującymi.
Dziecko i starzec, sierota i cudzoziemiec to ewangeliczni nasi sędziowie. To oni sądzić nas będą z wyświadczonej miłości.
Dawać z cudzej kieszeni i częstować nie swoim wszyscy potrafimy. Dać ze swego, dać siebie samego, swój czas, to bardzo trudne.
Zrezygnować ze standardów i przyzwyczajeń i zająć się kimś drugim, to ponad nasze siły.
Tak bardzo zajęci jesteśmy sobą, robiąc akurat rzeczy najważniejsze i nie cierpiące zwłoki. Tymczasem ktoś nas potrzebuje, ktoś na nas czeka...
Naucz mnie, Panie, że nie koniecznie ważne jest to co teraz robię, bo ważniejsze jest to czego Ty ode mnie wymagasz. Naucz mnie to rozpoznawać
Módlmy się za tych, którym odmówiliśmy pomocy oraz za grzechy popełnione przez zaniedbanie
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…

Stacja VI. Weronika ociera twarz Jezusowi – KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…

Dobra kobieta spotkana w drodze na egzekucję. Wtedy każdy okruch miłości urasta do rangi gigantycznego czynu.
Opanowała lęk i wstyd. Podbiegła, aby wytrzeć twarz skazańca. Natychmiast odebrała swoją nagrodę – prawdziwe oblicze naszego Pana.
To oblicze odbiło się w jej sercu – vera ikon – to Weronika.
Pozwól mi, Panie, pozbyć się złudzeń na swój temat, pozwól mi nosić w sobie Twój obraz i Twoje podobieństwo
Módlmy się za tych, którzy służą innym, by z miłością podejmowali swą służbę.
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…

Stacja VII. Jezus upada po raz drugi pod krzyżem– KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…

Nie jesteśmy zaprogramowanymi maszynami. Pomimo postanowień, upadamy. Drzemie w nas wszystkich zranienie grzechem pierworodnym.
Nie możemy dosięgnąć upatrzonych ideałów. Wtedy najbardziej cierpi w nas pycha, nazywana niekiedy miłością własną.
Niepowodzenia, nieszczęścia, choroby drugiego człowieka sprawiają nam niekiedy przyjemność. Nie jest taki dobry, za jakiego się uważał.
Niekiedy mówimy, że to kara Boska, przypisując Panu Bogu własną złośliwość.
Panie Jezu, pomóż mi pozbyć się złośliwości i naucz mnie szczerze smucić się z upadków innych.
Módlmy się o wrażliwość na każdą ludzką nędzę i o odwagę, aby jej zaradzić.
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…

Stacja VIII. Jezus pociesza płaczące niewiasty– KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…

Nie ma nic bardziej irytującego jak tanie współczucie bez działania i chęci udzielenia pomocy. Taki lament zwraca uwagę bardziej na siebie, niż na potrzebującego.
Jest bardziej wyrazem egoizmu niż czynnej miłości bliźniego. Tutaj Pan Jezus patrzy nam prosto w oczy. Napomina niewiasty, napomina nas.
Naucz mnie, Panie, przyjmować napomnienia i wyzwól mnie od niewrażliwości.
Módlmy się o religijne wychowanie dzieci i młodzieży
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…

Stacja IX. Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci – KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…

Już nie dam rady. To ponad moje siły. Wyobraźnia nie sięga już dalej. Tymczasem miłość każe mi iść dalej.
Znosić więcej. Przebaczać zawsze i wszędzie. Miłować nieprzyjaciół. Miara tego wszystkiego nie jest sprawiedliwość czy natura, ale miłosierdzie i łaska. Każdy, dopóki żyje, ma szansę się podnieść.
Każdy, nawet największy grzesznik ma szansę na nawrócenie i Boże miłosierdzie, nawet tam, gdzie nasza wyobraźnia odmawia wszelkich szans.
Panie, daj mi tyle siły, abym nigdy nie zwątpił, nie znużył się i nie zniechęcił. Daj mi ufność nawet wbrew każdej mojej słabości. Daj Panie, abym nigdy od Ciebie nie odstąpił.
Módlmy się za tych, którzy popadli w rozpacz i beznadzieję
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…

Stacja X Jezus z szat obnażony – KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…

Człowiek jest osobą, a później dzieckiem Bożym. Ma swoją godność. Nie można patrzeć na niego i traktować go jak przedmiot. Nie można używać go jak przedmiotu.
Daj, Panie, abym patrzył na każdego człowieka Twoimi oczami. Daj, abym widział w każdym człowieku Twój obraz i Twoje podobieństwo.
Bo nawet, kiedy mi wszystko zabiorą, Ty mi zostaniesz. Daj wiarę, że kiedy wszystko stracę, będą miał Ciebie i że Ty mi wystarczysz.
Módlmy się za tych, którym wyrządziliśmy krzywdę. Których upokorzyliśmy
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…

Stacja XI. Jezus przybity do krzyża – KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…

Unieruchomiony na krzyżu miał zaprzestać swojej działalności. Miał już nie chodzić, nie nauczać, miał nie uzdrawiać ani błogosławić.
Ludzie przybili Mu ręce do krzyża, aby nie mógł czynić dobrze, a On wszystkich przygarnął do siebie. Zawisł pomiędzy niebem a ziemią i zapanował od Wschodu aż po Zachód.
Wstydzimy się krzyża w miejscach publicznych, twierdząc, że wystarczy gdy jest w kościele, a On wszystkim rozdaje swoje krzyże, jakby rozdawał miłość.
Panie, niech nie uciekam od twojego krzyża, niech wreszcie zrozumiem, że w miłość wpisane jest cierpienie
Módlmy się za chorych, starych i potrzebujących. Za ludzi samotnych, poranionych i zniechęconych, aby dostrzegli sens pobytu na tej ziemi w łączności z Chrystusem
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…

Stacja XII. Jezus umiera na krzyżu – KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…

Nareszcie dokonali swego. Zabili dawcę życia i zasypali źródło błogosławieństwa.
Ale ta miłość przedostanie się nawet przez śmierć. Umierający Chrystus królewskim gestem i słowami pełnymi słodyczy zaprasza do swego królestwa. „Dziś będziesz ze mną w raju”
Daj Panie, aby te słowa spełniły się na mnie, w godzinie mojej śmierci. Pozornie mnie tam nie było. To nie ja Cię krzyżowałem. Ale tylko pozornie.
Tak samo jak oni stoję pod Twoim krzyżem i drżę ze strachu, albo żeby się nie wyróżniać razem z nimi wołam: „krew jego na nas i na dzieci nasze”.
Módlmy się, abyśmy nigdy nie wzgardzili tą miłością, która wyraziła się przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu.
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…

Stacja XIII. Zdjęcie z krzyża– KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…

Uprzątnąć ślady. Wybrnąć z sytuacji. Naprawić krzywdę, zniewagę. Zadość uczynić.
Ludzi, którzy nie wiedzą co czynią, nie trzeba nienawidzić, są bowiem bardziej nieszczęśliwi niż ich ofiary. Taka była nauka krzyża, a potwierdza ją życie.
Panie, daj mi łaskę naprawienia wszystkich krzywd, jakie wyrządziłem. Tam, gdzie pojawił się grzech, niech jeszcze obficiej rozleje się Twoja łaska
Módlmy się za tych, którym wyrządziliśmy kiedykolwiek krzywdę, zadali ból, opuścili w potrzebie
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…

Stacja XIV. Jezus złożony do grobu– KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…

Nie ma rozstania ze zmarłymi. Zmienia się tylko sposób naszego z nimi obcowania. Pamięć o tych, którzy odeszli jest wyrazem naszej miłości.
Ale pamięć również o żyjących, o tych, którym winniśmy miłość, modlitwę, wdzięczność.
Panie, niech nie zapominam o tych, którzy mi ukazywali Ciebie, niech nie zapominam o tych, którzy świadczyli mi dobro. Daj mi dobrą pamięć o Twoich dziełach i cudach
Módlmy się za naszych rodziców, nauczycieli, duszpasterzy, dobrodziejów...
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…

Stacja XV. Zmartwychwstanie Pana Jezusa– KŁANIAMY Ci się Panie Jezu Chryste…

Ostatnie słowo nie może należeć do śmierci. O śmierci, nie unoś się pychą, bo i ty umrzesz, kiedy my zmartwychwstaniemy!
Śmierć i życie stoczyły walkę. Zwycięzca śmierci, piekła i szatana wychodzi z grobu. To nasza nadzieja. Dlatego trzeba żyć. Dlatego warto żyć. Dlatego życie ma sens. Ten sens pochodzi od Zmartwychwstałego Jezusa.
Żyjemy zmartwychwstaniem, kiedy codziennie, wbrew niesprzyjającym warunkom, podnosimy się by żyć, czynić dobro, wychodzić naprzeciwko innym, rozdawać miłość i uśmiech.
To dzięki zmartwychwstaniu musimy być mocniejsi niż warunki w których przyszło nam żyć.
Panie Jezu, daj mi żyć codziennie Twoim zmartwychwstaniem. Daj mi codziennie zwyciężać w dobrym. Niech każdy mój dzień kończy się Twoim zwycięstwem.

Módlmy się, aby prawda o zmartwychwstaniu Chrystusa stawała się rękojmią naszego codziennego życia.
KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY…


Wt mar 21, 2006 10:54
Zobacz profil
Post 
XIV. Pan Jezus złożony w grobie

I kładą dawnego człowieka
Z Nim razem w loch grobowy.
Skąd grzech zostawiwszy robactwu –
Wynijdzie człowiek nowy.

*

Zstąpiłeś z wysokości nieba na ziemię
ale z krzyża dopiero po śmierci
zdejmą Cię ludzkie rece
wobec Twojej klęski
zwątpili najbliżsi uczniowie
uciekli wybrani
ostrożni i lękliwi szukający w nocy
pozbyli się obaw wyszli na światło dzienne
odważnie wyciągnęli ramiona
by z drzewa hańby
zdjąć Twoje ciało
Jezu Twój krzyż do końca pozostanie
słupem granicznym
przy którym ludzkie drogi
rozchodzą się
kończą
i zaczynają
*

*

*
Na wszystkich stacjach drogi krzyżowej
Byłem jedynie gapiem.
Na żadnej stacji drogi krzyżowej
W niczym Ci nie pomogłem.
Raczej Twój krzyż czyniłem cięższym
Przez swoją oschłość,
Swoje tchórzostwo,
Swoją niewiarę...
A Ty się za mną ciągle oglądasz,
Ciągle miłujesz, ciągle mi ufasz.

Dręczony, zabity, w grobie złożony -
Ożyj nam Chryste!
Jeszcze za życia zmartwychwstać w Tobie -
Pomóż nam Chryste!
Potrzebny jak woda, powietrze i chleb -
Bądź z nami Chryste!
Dobry prawdziwie bez granic -
Zawsze wybacz nam Chryste!

S.Riabinin


Śr mar 22, 2006 0:04

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Droga krzyżowa z Miłosiernym Jezusem i s. Faustyną
Córko moja, że ile razy usłyszysz, jak zegar bije trzecią godzinę, zanurzaj się cała w miłosierdziu moim, uwielbiając i wysławiając je; wzywaj jego wszechmocy dla świata całego, a szczególnie dla biednych grzeszników, bo w tej chwili zostało na oścież otwarte dla wszelkiej duszy. W godzinie tej uprosisz wszystko dla siebie i dla innych; w tej godzinie stała się łaska dla świata całego — miłosierdzie zwyciężyło sprawiedliwość. Córko moja, staraj się w tej godzinie odprawiać drogę krzyżową (Dz1572)
Stacja I - Pan Jezus na śmierć skazany
Nie dziw się temu, że jesteś nieraz niewinnie posądzana. Ja z miłości ku tobie wpierw wypiłem ten kielich cierpień niewinnych. (Dz 289)
kiedy byłem przed Herodem, wypraszałem ci łaskę, abyś się umiała wznieść ponad wzgardą ludzką i wiernie szła śladami moimi.. (Dz 1164)
Jesteśmy wrażliwi na mowę i zaraz, wrażliwi, chcemy odpowiadać, a nie zważamy na to, czy jest w tym wola Boża, żebyśmy mówili. Dusza milcząca jest silna; wszystkie przeciwności nie zaszkodzą jej, jeżeli wytrwa w milczeniu. Dusza milcząca jest zdolna do najgłębszego zjednoczenia się z Bogiem, (Dz 477)

Miłosierny Jezu, dopomóż mi, abym umiał przyjąć każdy ludzki sąd i nie dopuść, abym kiedykolwiek wydał skazujący wyrok na Ciebie w bliźnich moich

Stacja II - Jezus bierze krzyż na swe ramiona
Jezu, dziękuję Ci za codzienne drobne krzyżyki, za przeciwności w moich zamiarach, za trud życia wspólnego, za złe tłumaczenie intencji, za poniżanie przezinnych, za cierpkie się obchodzenie z nami, za posądzenia niewinne, za słabe zdrowie i wyczerpanie sił, za zaparcie się własnej woli, za wyniszczenie swego ja, za nieuzna-nie w niczym, za pokrzyżowanie wszystkich planów. (Dz 343)
Jezu miłosierny naucz mnie cenić trud życia, chorobę, każde cierpienie i z miłością dźwigać ten codzienny krzyż

Stacja III - Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem
Uchybienia dusz mimowolne nie powstrzymują miłości Mojej wzglądem nich ani nie przeszkadzają mi jednoczyć się z nimi, ale uchybienia chociażby najdrobniejsze, a dobrowolne — te tamują łaski moje, i takich dusz nie mogę. obsypywać swymi darami. (Dz 1641)
Miłosierny Jezu, zachowaj mnie przed każdą choćby najmniejszą, ale dobrowolną i świadomą niewiernością.

Stacja IV - Jezus spotyka Matkę swoją
Wtem ujrzałam Najświętszą Pannę, niewymownie piękną, która się zbliżyła do mnie od ołtarza do mojego klęcznika i przytuliła mnie do siebie, i rzekła mi te słowa: Jestem wam Matką z niezgłębionego miłosierdzia Boga. Ta dusza mi jest najmilszą, która wiernie wypełnia wolę Bożą. — Dała mi zrozumieć, że wiernie wypełniłam wszystkie życzenia Boga i w ten sposób znalazłam łaskę w oczach Jego. — Bądź odważna, nie lękaj się złudnych przeszkód, ale wpatruj się w mękę Syna mojego, a tym sposobem zwyciężysz. (Dz 1643)
Maryjo, Matko Miłosierdzia, bądź przy mnie zawsze, jak byłaś na drodze krzyżowej swojego Syna

Stacja V - Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi
O Jezu mój, Ty nie nagradzasz za pomyślność czynu, ale za szczerą wolę i trud podjęty; dlatego jestem zupełnie spokojna, chociażby były wszystkie poczynania i wysiłki moje zniweczone albo nigdy nie urzeczywistnione. Jeżeli zrobię wszystko, co jest w mej mocy, reszta nie do mnie należy, i dlatego największe burze nie zamącą ją głębi spokoju (Dz 952)
Jezu, mój Panie, niech każda myśl, słowo, działanie będą podjęte wyłącznie z miłości do Ciebie. Oczyszczaj moje intencje.

Stacja VI - Weronika ociera twarz Jezusowi
Wiedz o tym, że cokolwiek dobrego uczynisz jakiejkolwiek duszy, przyjmuję jakobyś mnie samemu to uczynila.
Zastosowanie: O Jezu, Miłości moja. Ty wiesz, że dopiero od niedawna tak postępuję, abym się kierowała wyłącznie miłością Twoją w stosunku do bliźnich. Tobie są tylko wiadome wysiłki moje, jakie robiłam w tym kierunku. Dziś przychodzi mi łatwiej, ale gdybyś sam nie zapalał w duszy mojej tej miłości, nie umiałabym w niej wytrwać. Sprawia to Twoja miłość eucharystyczna, która mnie codziennie zapala. (Dz 1768)

Panie Jezu spraw , aby moje oczy, ręce, usta, serce były miłosierne.

Stacja VII - Jezus po raz drugi upada pod krzyżem
Jezus: Widzisz, dziecię moje, czym jesteś sama z siebie, a przyczyną twoich upadków jest to, że za wiele liczysz sama na siebie, a za mało się opierasz na mnie. Ale niech cię to nie zasmuca tak nadmiernie, masz do czynienia z Bogiem miłosierdzia, nędza twoja nie wyczerpie go, przecież nie określiłem liczby przebaczenia (Dz 1488)Niech mnie wspiera łaska Twoja Panie, abym nie upadał ciągle w te same błędy, a gdy upadnę, pomóż powstać i wysławiać Twoje miłosierdzie.

Stacja VIII - Jezus pociesza płaczące niewiasty
O Jezu mój, będę Cię pocieszać za wszystkie niewdzięczności, bluźnierstwa, oziębłość, nienawiść bezbożnych, świętokradztwa. O Jezu, pragnę płonąć jako ofiara czysta i wyniszczona przed tronem Twojego utajenia. Nieustannie Cię błagam za konającymi grzesznikami. (Dz 80)Panie, Ty cierpiałeś, znałeś co ból i samotność, Ty bądź mym pocieszeniem w chwilach udręki

Stacja IX - Jezus po raz trzeci upada po krzyżem
Jezu mój, pomimo Twych łask jednak czuję i widzę całą nędzę swoją. Zaczynam dzień walką i kończę go walką, zaledwie się uprzątnę z jedną trudnością, to na jej miejsce powstaje dziesięć do zwalczenia, ale nie martwię się tym, bo wiem dobrze, że to jest czas walki, a nie pokoju. Kiedy ciężkość walki przechodzi siły moje, rzucam się jak dziecię w objęcia Ojca niebieskiego i ufam, że nie zginę. O Jezu mój, jak bardzo jestem skłonna do złego i to mnie zmusza do ustawicznego czuwania nad sobą, ale nie zrażam się niczym, ufam łasce Bożej, która w największej nędzy obfituje. Pośród największych trudności i przeciwności nie tracę wewnętrznego spokoju ani na zewnątrz równowagi, i to doprowadza przeciwników do zniechęcenia. Cierpliwość w przeciwności daje moc duszy. (Dz 606)
Miłosierny Jezu oddaję Ci mój grzech i słabość, i błagam niech nędza moja utonie w niezgłębionym miłosierdziu Twoim.

Stacja X - Jezus z szat obnażony
Stanął nagle Jezus przede mną, obnażony z szat, okryty ranami na całym ciele, oczy tonęły we krwi i łzach, twarz cała zeszpecona, pokryta plwocinami. Wtem mi powiedział Pan: Oblubienica musi być podobna do Oblubieńca swego. Zrozumiałam te słowa do głębi. Tu nie ma miejsca na jakieś wątpliwości. Podobieństwo moje do Jezusa ma być przez cierpienie i pokorę. (Dz 268)
Jezus cichy i pokornego Serca, uczyń serce moje według serca Twego

Stacja XI - Jezus przybity do krzyża
Jezu mój, oto widzę, że przeszłam przez wszystkie etapy życia za Tobą: dziecięctwo, młodość, powołanie, prace apostolskie, Tabor, Ogrójec, a teraz już jestem razem z Tobą na Kalwarii. Chętnie poddałam się ukrzyżowaniu i jestem już ukrzyżowana, choć jeszcze trochę chodzę, ale jestem rozciągnięta na krzyżu i czuję to wyraźnie, że płynie mi moc z krzyża Twego, żeś Ty sam moim wytrwaniem. Chociaż niejednokrotnie słyszę głos pokusy wołającej na mnie zstąp z krzyża, ale moc Boża umacnia mnie; choć opuszczenia, ciemność i różne cierpienia uderzają o moje serce, jednak tajemnicza moc Boża wspiera mnie i umacnia. Pragnę wypić kielich aż do ostatniej kropli. Ufam mocno, że jeżeli Twa łaska wspierała mnie w chwilach ogrójcowych, to i teraz wspomoże mnie, kiedy jestem na Kalwarii. ( Dz 1580)
Jezu pomóż mi być z Tobą w moim doświadczeniu krzyża

Stacja XII - Jezus umiera na krzyżu
O Jezu miłosierny, rozciągnięty na krzyżu, wspomnij na naszą godzinę śmierci! O najmiłosierniejsze Serce Jezusa, otwarte włócznią, ukryj mnie w ostatnią śmierci godzinę! O Krwi i Wodo, która wytrysłaś z Serca Jezusowego jako zdrój niezgłębionego miłosierdzia dla mnie w mojej śmierci godzinie! Jezu konający, zakładzie miłosierdzia, złagodź gniew Boży w mojej śmierci godzinie. (Dz 813)
Dziękuję Ci Jezu, że umarłeś za moje grzechy.

Stacja XIII - Jezus zdjęty z krzyża i oddany Matce
Miłość czysta zdolna jest do czynów wielkich i nie łamią jej trudności ani przeciwności, jak miłość [jest] mocna [mimo] wielkich trudności — tak też jest wytrwała w szarym, codziennym, żmudnym życiu. Ona wie, że by się Bogu przypodobać, jednego potrzeba, to jest, aby najdrobniejsze rzeczy czynić z wielkiej miłości — miłość i zawsze miłość. (Dz 140)
Jezu, którego udręczone ciało zdjęto z krzyża dziękuję Ci za wszystko Co dla mnie uczyniłeś.

Stacja XIV - Jezus złożony do grobu
Jezus mi powiedział, że najwięcej mu się przypodobam przez rozważanie Jego bolesnej męki, i przez to rozważanie wiele światła spływa na duszę moją. Kto chce się nauczyć prawdziwej pokory, niech rozważa mękę Jezusa. Kiedy rozważam mękę Jezusa, to mi przychodzi jasne pojęcie wielu rzeczy, których przedtem zrozumieć nie mogłam. Ja chcę być podobna do Ciebie, Jezu. do Ciebie ukrzyżowanego, umęczonego, upokorzonego. Jezu, odbij na duszy i sercu moim swoją pokorę. Kocham Cię, Jezu, do szaleństwa. Ciebie wyniszczonego, takiego, jak Cię wskazuje prorok, jakby nie mógł w Tobie dostrzec postaci ludzkiej dla wielkich boleści. W takim stanie kocham Cię. Jezu, do szaleństwa. Boże wiekuisty i niezmierzony, co uczyniła z Ciebie miłość...? (Dz 267)
Jezu, ufam że w godzinę śmierci mojej dzięki Twej zbawczej męce okażesz się mi Miłosiernym Zbawicielem
Zakończenie:
O Jezu, pomnij na gorzką mękę swoją i nie dozwól, aby ginęły dusze odkupione tak drogocenną krwią Twoją najświętszą. O Jezu, kiedy rozważam tę wielką cenę krwi Twojej, cieszę się z jej wielkości, bo jedna kropla wystarczyłaby za wszystkich grzeszników. Chociaż grzech jest przepaścią złości i niewdzięczności, jednak cena jest położona za nas nigdy nieporównana dlatego niech ufa dusza wszelka w męce Pana, niech ma [w] miłosierdziu nadzieję.[/b]


Śr mar 22, 2006 22:39
Zobacz profil
Post 
Razem z Tobą

Krzyż Twój idzie razem z Tobą
nad ranem
w jasny dzień
w końcu lata kiedy dokarmia się pszczoły
przy oknie po ciemku
kiedy zimorodek czeka na zimę, żeby się urodzić
kiedy smutek szuka przyjaźni
w lipcu kiedy wysiewają koper i kwitnie ogórek
od zaraz - do jeszcze nie wiem
zadzwonię do świętych
przez telefon poproszę
by krzyż nie przychodził bez Ciebie


Najbliżej Kryza

Nie myśleli o Jezusie. Myśleli o sobie, sprzeczali się, kto z nich
jest najważniejszy.
Nie rozumieli Go, kiedy mówił o swojej drodze krzyżowej,
o swojej śmierci i zmartwychwstaniu.
Czy nie powtarza się to często w naszym życiu?
Patrzymy na Jezusa ukrzyżowanego, bierzemy udział we Mszy
świętej - i znowu nic nie rozumiemy.
Zajmujemy się sobą, myślimy o swoich ambicjach, urazach.
Porównujemy. Uważamy, że jesteśmy lepsi od wielu innych.
A przecież pierwszym spośród nas jest ten, kto jest najbliżej Jezusowego krzyża.
Nieważne są nasze sady.
On wie, kto z nas jest na pierwszym, a kto na ostatnim miejscu.

śp. Jan Twardowski


Śr mar 29, 2006 17:07
Post 
DROGA KRZYŻOWA KARD. KAROLA WOJTYŁY (1976)

Wprowadzenie
W tym rozważaniu postaramy się iść śladami Pana na drodze, która wiodła z pretorium Piłata do Wzgórza Trupich Czaszek, zwanego po hebrajsku "Golgota" ( J 19,17 ). Do dzisiaj tę drogę nawiedzają pielgrzymi z całego świata przybywający do Ziemi Świętej. Szedł nią również nasz Ojciec Święty (Paweł VI), otoczony olbrzymim tłumem tubylców i przybyszów. Droga Krzyżowa Pana Naszego Jezusa Chrystusa jest historycznie przywiązana do tych miejsc, po których prowadziła. Równocześnie jest ona przeniesiona na bardzo wiele miejsc, gdzie wyznawcy Boskiego Mistrza pragną w duchu postępować za Nim, podobnie jak na drodze jerozolimskiej. W sanktuariach takich jak Kalwaria Zebrzydowska pobożność pasyjna wiernych rozbudowała nabożeństwo Drogi Krzyżowej do wielu stacji. Zwyczajnie jest tych stacji w naszych kościołach czternaście; podobnie jak w Jerozolimie, pomiędzy pretorium a bazyliką Grobu Chrystusowego, Teraz więc zatrzymajmy się przy nich w duchu i rozważajmy Mękę Pana Jezusa dźwigającego krzyż.


http://www.christusrex.tvbd.brzegdolny.pl/post27.htm


Pt kwi 07, 2006 13:36

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Znowu jest Wielki Post więc wyciągam ...

http://www.milosierdzieboze.pl/droga.php?text=41
http://www.adonai.pl/modlitwy/?id=droga


Cz mar 08, 2007 19:30
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL