Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 4:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Kult Najświętszego Serca Jezusowego 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
W takim razie to jego zaangażowanie i akceptacja go przemieniają. Aby móc mówić o przemieniającej mocy nabożeństwa potrzebaby zaobserwować przemianę pomimo braku chęci przemiany.
Same pojęcia zaangażowania i akceptacji które przedstawiłeś w swoim poście są zresztą dosyć płynne, tzn. ich pojmowanie jest względne i zależy od człowieka, w związku z tym nie można ich podać jako warunków zajścia pewnego zdarzenia. Jak w takim razie dowiedziesz przemieniającej mocy omawianego nabożeństwa?
Jak dowiódłbyś jej gdybym Ci powiedział, że mimo mojego zaangażowania i akkceptacji to nabożeństwo nie wywarło na mnie wpływu? Myślę, że próbowałbyś zarzucić mi brak rzeczywistego zaangażowania i akceptacji - czy nie byłoby to jednak wtedy formułowanie twierdzeń na podstawie własnego, subiektywnego pojmowania tych pojęć przez Ciebie?

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt cze 23, 2006 21:17
Zobacz profil
Post 
Nie chodzi o skutki natychmiastowe. Zazwyczaj zauważa sie je w dłuższym przedziale czasu.


Pt cze 23, 2006 21:59

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
W jaki sposób możesz więc stwierdzić, że te przemiany są skutkiem nabożeństwa a nie innego wydarzenia które miało miejsce w tym przedziale czasu?

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt cze 23, 2006 22:54
Zobacz profil
Post 
"ks. Tymoteusz, bp Józef Zawitkowski: W czerwcu, w miesiącu Bożego Ciała, uroczystych procesji, Pierwszych Komunii Świętych, bierzmowań i początku wakacji, odmawiamy Litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Trudne są wezwania czerwcowej litanii, ale dobrze jest się przytulić do Serca Jezusowego, odczuć Jego miłość i serdecznie się zamyślić. Stąd nasze Zamyślenia serdeczne.

FRAGMENT

Serce Jezusa, zelżywością przepełnione i dla nieprawości naszych starte

Lżyć to znaczy ubliżać komuś,
opluwać go,
obrzucać brzydkimi słowami.
Zelżywości; wszystko to świństwa,
śmieci,
brudy ludzkie.

Aż strach pomyśleć,
że tym wszystkim
przepełnione jest
Serce Jezusa.
Ludzie potrafią
tak zelżyć,
że człowiek tego
nie przetrwa,
przepełni się miara wytrzymałości
i człowiek
zareaguje rozpaczliwie.
A mój Pan jest bardzo cierpliwy,
aż miłosierny:
Ojcze, przebacz im,
Bo nie wiedzą, co czynią (Łk 23,34).

Nauczyli się tego od Mistrza święci Pańscy,
Którzy; umierając
- modlili się za prześladowców.
A to już bohaterstwo,
to już ponad siły i możliwości człowieka,
to już łaska".


So cze 24, 2006 1:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Incognito napisał(a):
Elko, przeczytałem teksty z linków - dla kultu nie ma żadnego uzasadnienia prócz tego, że niektórzy święci modlili się do serca Jezusa. Nie ma tam żadnych logicznych argumentów które by sens tego kultu uzasadniały ani w jakimkolwiek stopniu wykazywały błędność mojego myślenia. Co mi więc teraz chcesz powiedzieć?


teraz chciałabym ciebie zapytać, jakie argumenty uznałbyś za logiczne w sytuacji uzasadniania jakiegoś kultu? :)


i jeszcze jeden lin o kulcie dla zainteresowanych ;)

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


So cze 24, 2006 6:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Choćby udowodnienie, że obiekt kultu teoretycznie posiada świadomość pozwalającą mu odebrać tą cześć. Jeszcze lepiej gdyby można było udowodnić (także teoretycznie), że ma on sam z siebie jakąkolwiek moc oddziaływania. Jeśli drugi przypadek nie jest spełniony, kult jest bezproduktywnym monologiem czyli stratą czasu. Jeśli oba nie są spełnione, nie różni się on niczym od rozmowy z kaloryferem i oprócz pożerania czasu świadczy także o mentalnych problemach osoby oddającej się mu.

Czekam nadal na obiecaną dyskusję, a nie pytania sugerujące dopuszczanie każdego absurdu.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


So cze 24, 2006 7:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Bardzo lubię nabożeństwa do Serca Jezusowego. Są bliskie memu sercu ponieważ czuję się wtedy blisko Serca Jezusowego, które umiłowało ludzi.
Mają one też charakter wynagradzający, przebłagania za grzechy świata, ukazują Serce Jezusa które zostało odrzucone przez ludzi i zranione ich grzechami. Nabożeństwo do Serca Jezusowego jest więc potrzebne by ludzie uświadomili sobie Miłość Boga która objawiła się w tym że Chrystus został ukrzyżowany za grzechy świata by zbawić ludzkość, a także swoją grzeszność, niewdzięczność i nieposłuszeństwo wobec Boga i uczynili postanowienie zerwanie ze swoim grzechem ze względu na miłość Bożą.


So cze 24, 2006 7:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
no cóz, incognito :)
nie udowodnię, że Jezus [Serce jest tu synonimem Jego miłości do człowieka] posiada świadomość pozwalającą mu odebrać tę cześć. Nie udowodnię, że ma On sam z siebie jakąkolwiek moc oddziaływania.

Jesli ktoś nie wierzy w Bożą miłość i w Jej oddziaływanie na człowieka, na to, że naprawdę przemienia myślenie ludzkie, patrzenie na bliźniego i siebie samego, jesli sam Boga nie kocha, wszelkie słowa będą tu zbędne :) - a ty kiedys cos takiego na tym forum pisałeś - że relacje z Bogiem przezywasz wyłącznie na poziomie rozumowym [jesli cos pokręciłam czy źel zrozumiałam twoje słowa, przepraszam]

ciekawe, o czym wg ciebie, świadczy nieumiejętność kochania Boga? ;)

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


So cze 24, 2006 8:09
Zobacz profil
Post 

Elu dlaczego ataktujesz kolejny raz rozum ? Zauważ, że rozumowo wskazałaś Incognito, że różnorako rozumie się wyraz "Serce". Serce w tym kontekście to nie organ, który dawny mieszkaniec Nazaretu nosił w klacie, ale poetyckie wyrażenie tej cechy duszy, która odpowiada za miłość. Proponowałbym Ci zamiast krytykować racjonalizm, zauważyć, że konsekwentny racjonalizm umożliwia poznanie granic ludzkiej wiedzy, poznanie skali naszej niepewności co do ontycznej natury świata. To są aspekty, których przeciętny "racjonalista" nie rozumie, ponieważ są nam wszystkim kulturowo obce.
Nie spiesz się więc tak szybko ze składaniem rozumu na ołtarzu wiary. Ostatecznie, gdy człowieka dopada choroba, a organizm jest wyniszczony, nie ma wielu "ciepłych" uczuć. Pozostaje tylko to jak człowiek świat rozumie.


So cze 24, 2006 9:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
wiesz, ptr, jakos dziwnie szybko uznajesz moje słowa za "atakowanie" kogokolwiek
akurat tu się mylisz - cenię rozum i uwazam, ze nie mozna go oddzielac od wiary, bo wtedy następuje degeneracja obu...

i jakos nie widzisz, ze to słowa incognito można uznać za "atakowanie" osob, które czczą Serce Jezusa - bo skoro czegoś nie uzasadnią racjonalnie i logicznie, to mają problemy mentalne...

incognito nie raz w róznych tematach dawał do zrozumienia, ze nie ceni uczuciowości, a jedynie rozum jest dla niego najważniejszy
skoro tak jest i skoro uważa, ze osoby uczuciowe czcząc Serce Jezusa "rozmawiają z kaloryferem", to ja nie mam mu nic do powiedzenia - nie mam słów, zupelnie inna płaszczyzna rozmowy

ja jestem zwolenniczką występowania i jednego i drugiego i co najważniejsze, uwazam, ze oba [rozum i uczuciowosc] u kazdego człowieka są niezbędne w kazdej dziedzinie życia, nie tylko duchowej i religijnej

jeśli ktoś nie kocha Boga [to jego słowa z forum], a swoje relacje z Nim przezywa wyłącznie na płaszczyżnie rozumu i obowiązku, to jak mu udowodnić miłość? - moze mi podpowiesz ptr, zamiast krytykowac zupelnie niekonstruktywnie

jezeli twoim zdaniem incognito ma "wyniszczony organizm" i nie ma "ciepłych uczuc", to moze zamiast dyskutowac rozumowo o milosci, poleciłbyś mu realne uczucia? na forum nie da sie tego przekazac, jesli druga strona nie jest nastawiona choc trochę na odbior...


ps. sorry, Incognito, moj post nie byl personalny - Twój nick posłuzył wylącznie jako zobrazowanie sytuacji ludzi, mających pewien "problem" [ktory dla niech wcale nie musi być problemem, oczywiscie]

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


So cze 24, 2006 9:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
jeszcze jedno - mozesz mi napisac, gdzie i kiedy "jeszcze" krytykowalam rozum? skoro teraz twoim zdaniem zrobilam to "kolejny raz"

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


So cze 24, 2006 9:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
elka napisał(a):
wiesz, ptr, jakos dziwnie szybko uznajesz moje słowa za "atakowanie" kogokolwiek
akurat tu się mylisz - cenię rozum i uwazam, ze nie mozna go oddzielac od wiary, bo wtedy następuje degeneracja obu...

i jakos nie widzisz, ze to słowa incognito można uznać za "atakowanie" osob, które czczą Serce Jezusa - bo skoro czegoś nie uzasadnią racjonalnie i logicznie, to mają problemy mentalne...

incognito nie raz w róznych tematach dawał do zrozumienia, ze nie ceni uczuciowości, a jedynie rozum jest dla niego najważniejszy
skoro tak jest i skoro uważa, ze osoby uczuciowe czcząc Serce Jezusa "rozmawiają z kaloryferem", to ja nie mam mu nic do powiedzenia - nie mam słów, zupelnie inna płaszczyzna rozmowy

PTR, ja również bym powiedziała że to słowa Incognito mogłyby być uznane za atakowanie osób czcących Serce Jezusa uważając to za absurd.
Elka raczej chciała wykazać błąd myślenia Incognito.
Gdy przeżywa się miłość Bożą, np w ćwiczeniach duchownych uświadamia się miłość Bożą a jednocześnie swą grzeszność to również w takich praktykach jest miejsce na rozum, kult Serca Jezusowego ma wytworzyć pewną relację z Bogiem opartą na zaufaniu i miłości i nie jest ona wcale sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem i rozumowym patrzeniem na świat.


So cze 24, 2006 12:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
@PTR
Gdybym chciał, mógłbym się przyczepić że nie chodzi tu tylko o poetyckie wyrażenie cechy duszy, ale także o orgran bo to sugeruje Litania do Serca Pana Jezusa (część duszy Boga nie została "w łonie Matki Dziewicy przez Ducha Świętego utworzona" ani "włócznią przebita"). Niemniej oszczędzę nam wszystkim tej dyskusji która nie tylko do niczego by nie doprowadziła, ale i jest zbędna.

Nawet intepretując "Serce Jezusa" jako część osobowości/duszy, nie czyni to z niego osoby, ale rzecz. To czy to serce postrzegamy w sensie biologicznym czy metaforycznym, jako termin ukształtowany w kulturze, nie zmienia faktu iż to pojęcie jest "czymś" a nie kimś i że błędne jest traktowanie go jako bytu osobowego w modlitwach i nabożeństwach. Nie zmienia to też braku sensu zwracania się do niego jako elementu składowego osoby, pozbawionego świadomości. Bez względu na to czy omawiane serce jest częścią ciała czy uczuciowości Jezusa Chrystusa, pozostaje ono bytem o cechach rzeczy, nie osoby i moje uwagi są cały czas aktualne.

Co do uczuć i rozumu - to, że w podstawach wiary kieruję się rozumem, nie znaczy, że nie mam uczuć i że ich nie używam, nie ma jednak potrzeby abym komukolwiek tłumaczył się ze swojego życia i opowiadał jak ono wygląda. Moja postawa względem religijności wynika z faktu iż nie da się stworzyć stałych zasad w oparciu o uczucia - konstrukcję można wypełnić uczuciami, ale musi być ona wykonana z twardych prętów rozumu. Gdyby szkielet człowieka wykonany był z mięśni, a nie z kości, bylibyśmy workami mięsa niezdolnymi do czegokolwiek. Podobnie z wiarą, budowanie na czym innym niż rozumie prowadzi do abstrakcji i tworów własnej wyobraźni.

@akacja
Czym elka miałaby wykazać błąd w moim myśleniu? Elka nie czyni żadnych dowodów, a jedynie pisze że skoro nie kocham Boga, to nie ma sensu ze mną rozmawiać. To jest właśnie relatywizm zasad opartych na uczuciach - w dyskusji nie można ich udowodnić, nie można wykazać ich słuszności. Kolos na glinianych nogach.
Skoro już wspomniałaś o uświadamianiu miłości bożej poprzez ćwiczenia duchowe to skąd masz pewność, że sobie coś uświadamiasz, a nie wykształcasz wyobrażenie w wyniku ćwiczenia? Byłem kiedyś świadkiem rozmowy o podobnym charakterze - jeden człowiek nie widział żadnego kunsztu ani piękna w obrazach kubistów, drugi zaś oburzony tym powiedział, że powinien się dokształcić to by dostrzegł. Czy jednak jest prawdziwym pięknem to co się takim określa poprzez wyuczenie? Analogia jest jak myślę jasna.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


So cze 24, 2006 13:12
Zobacz profil
Post 
Incognito, czy obchodzicie w Twojej rodzinie swieta typu: urodziny imieniny i wszelkiego rodzaju rocznice. Jezeli tak, to w jakim celu?


So cze 24, 2006 13:55

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Nie będę prowadził dyskusji w taki sposób, że ja przedstawiam swoje argumenty na temat kultu Serca Jezusa, posługując się przy tym logiką, a inne osoby zadają mi pytania nie związane z tematem i oczekują na nie odpowiedzi. Jak chcesz coś wiedzieć o moim życiu osobistym, to do takich celów służą prywatne wiadomości. Twój post w żaden sposób nie nawiązuje do poruszanej tej kwestii dlatego na niego nie odpowiem.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


So cze 24, 2006 14:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL