|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 9 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Duchowosc...
Usunieto mi posta za zbyt ostre potraktowanie duchowosci, wiec napisze w nowym watku.
Troszeczke delikatniej.
Duchowosc. Czym sie rozni od cielesnosci? Tym, ze nie mozna jej zmierzyc, zwazyc, sfotografowac i powachac. Ale poza tym to tak jakby przedluzenie naszych cial. Duchowosc powoduje bole, przyjemnosci, ma cieplo i zimno. Jest naszym 'wewnetrznym zyciem'.
Czy podobnie do cielesnosci moze byc zrodlem blogoslawienstwa i grzechu?
|
Cz kwi 28, 2005 1:43 |
|
|
|
|
light
Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 22:36 Posty: 167
|
Nie wiem czy o to pytasz, ale dusze tez mozna zaprzedac diablu. Mysle ze taki grzech jest ciezszy niz zycie w grzechu cielesnym. W takim momencie dusza zaczyna zyc w ciemnosci i moce piekielne zaczynaja nia rzadzic. Na sama mysl robi mi sie slabo. Ja wolalabym umrzec niz wybrac taka droge. Kocham tylko Jezusa.
light
|
Cz kwi 28, 2005 6:49 |
|
|
light
Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 22:36 Posty: 167
|
Re: Duchowosc...
makumba napisał(a): Czy podobnie do cielesnosci moze byc zrodlem blogoslawienstwa i grzechu?
Dusza nalezy tylko do Boga i jest najpiekniejszym darem. Dusza sama w sobie nie moze byc zrodlem grzechu, to nasza wola odwroca nas od piekna i od Boga.
light
|
Cz kwi 28, 2005 6:53 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cytuj: Duchowosc powoduje bole, przyjemnosci, ma cieplo i zimno. Jest naszym 'wewnetrznym zyciem'.
Osobiscie mam wrazenie, ze to o czym mowisz to psychika - sfera emocji i doznań ze skali "przyjemne-nieprzyjemne".
Sfera duchowa to zdolność odniesienia sie do czegos wyższego ode mnie - do Boga, ale tez do idei, prądów filozoficznych itp (np dla niewierzacych). Zdolność nadawania ogólnego sensu, formowania pełnego obrazu świata. Systemu, w którym jesteśmy i żyjemy.
A duchowość, w kontekście wiary? Myślę, że sposób jej najbardziej osobistego pojmowania, pojmowania "dla siebie", własnego rozumienia Boga w moim życiu i tego, jak chcę i umiem Go szukać, w czym Go najlepiej odnajduję i jak w tym świetle widzę własne życie. Czy to jest skupianie się na sobie? Może - ale ja sobie też zostałam dana jako dar i nie po to, by się siebie pozbywać, ani po to, by się ujednolicać z innymi, ale po to by swoją "odmienność" wykorzystać dla innych.
Gdyby Bóg chciał, by wszyscy byli tacy sami, to by nas takimi stworzył
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz kwi 28, 2005 9:11 |
|
|
Gość
|
light
Nie wiem czemu piszesz o duszy. Ja nie pisalem o duszy, bo wcale nie ona jest takim popularnym wyrazem uzywanym przy wielu okazjach. Mowie o duchowosci. Na temat duszy wiele powiedziano, ale tez i zdania sa podzielone. Natomiast duchowsc jest ostatnio popularnym slowem i dlatego sadze, ze interesujacycm. Ale to nie ma wiele wspolnego z dusza.
Duchowosc to dziedzina dzialania czlowieka w obrebie jego samego. I ja uwazam, ze to dzialanie dla wielu ludzi (sadzac po wypowiedziach) jest celem zamiast byc srodkiem do czegos.
jo_tka Piszesz, ze ludzie so rozni. No tak, ale co w zwiazku z tym dla duchowosci?
Owszem, chodzi mi o skupianie sie na samym sobie, a nie skupianie sie na dazeniu do Boga. Moge powornwac do ludzi, ktorzy sie przejadaja, bo bardzo lubia czuc smak jedzenia w ustach. A chodzi przeciez o to, zeby sie najesc. Podobnie i przezycia wewnetrzne maja spowodowac jakis cel - poznanie Boga, a nie sam fakt przezywania czegos. To sa rozne rzeczy.
Powiedzialbym, ze ludzie ze swojego przezywania 'duchowego' robia sobie bozka. To tak jakby posiadanie bogatej dychowosci bylo modne.
|
Cz kwi 28, 2005 13:00 |
|
|
|
|
light
Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 22:36 Posty: 167
|
makumba napisał(a): Ale to nie ma wiele wspolnego z dusza.
makumba
Dla mnie osobiscie to dwie nierozlaczne rzeczy. Niech nas wszystkich Bog blogoslawi w naszej drodze do nieba.
light
|
Cz kwi 28, 2005 15:21 |
|
|
Gość
|
light napisał(a): Dla mnie osobiscie to dwie nierozlaczne rzeczy.
Cialo i dusza to tez dwie nierozlaczne rzeczy. I co z tego?
|
Cz kwi 28, 2005 22:29 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Duchowosc...
makumba napisał(a): Usunieto mi posta za zbyt ostre potraktowanie duchowosci, wiec napisze w nowym watku. Troszeczke delikatniej. Duchowosc. Czym sie rozni od cielesnosci? ...
Duchowość i cielesność mają ze sobąto wspólne że zarówno dusza jak i ciało mogą być chore. I zapewniam ciebie że o wiele lepiej jest dla człowieka gdy chore jest ciało. To wiem.
|
N maja 01, 2005 0:35 |
|
|
Gość
|
To ja wroce to swojej pierwszej mysli, ktora niestety zawoalowalem za bardzo, zeby mi nie usuneli posta znowu
Chodzi mi o grzesznosc. Chodzi mi o to, ze duchowaosc moze byc tak samo grzeszna jak cielesnosc. A nawet bardziej, po pierwsze dlatego, ze grzechow w duchowosci nie widac, wiec malo kto nam zwroci uwage, za grzeszymy. Po drugie dlatego, ze duchowosc jest bliza temu co nazwiemy "Ja", a takze jak tu wiele osob mowi, jest blizsza duszy.
Cialo to tylko cialo. Wlasciwie kazdy wie, ze cialo jest zrodlem grzechu i jako tako na nie uwaza, jest czujny. Ale duchowosc jest tak szeroko promowana i nawet bym powiedzial gloryfikowana, ze mozna pomyslec, ze cokolwiek w duchowosci sie dzieje to jest powodem do dumy.
No, a ja sadze, ze do wstydu tez.
|
N maja 01, 2005 16:10 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 9 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|