"Bezczynne łapki to dla diabła pole do popisu"
Niewinny tekst wyjęty z komiksów Jima Davisa (Garfield).

A może nie taki znów niewinny. Bezczynność rąk, umysłu - może to faktycznie pole do popisu dla Złego. Nie jest tak, że z nudów wyczyniamy różne głupoty...mniej lub bardziej poważne <<czytałem tekst Onecie a propos seksualności wśród studentów, na pytanie czemu współżyją część respondentów odpowiedziała ze z nudów (sic!)>>.

Gdy umysł nie jest zajęty czymś konkretnym to faktycznie różne myśli szaleją i Zły może pokazac kły - i częśto pokazuje i to wyjatkowo skutecznie.

pzdr

zlem jest nie tylo czynienie zla ale rowniez brak dobra. jesli nie czynimy dobra, automatycznie przyczyniamy sie do zla. tak wiec bezczynnosc mozna rowniez uznac jako nie czynienie dobra...

A według mnie istnieje tez błogosławiona bezczynność. Co Wy na to?

baltazarze, mnie raczej chodzilo konkretnie o czas kiedy mozemy i powinnismy cos robic a nie nic nie robic, albo robic cos z nudow i raczej bezmyslnie nie zastanawiajac sie nad konsekwencjami

"Jesli nie czynimy dobra, automatycznie przyczyniamy sie do zla"

Nie wiem Julio czy zgodziłbym się z tym w 100% - chodzi Ci może o to, że lenistwo to grzech główny ?

Jeśli czynimy dobro, czy zło - sprawa jest klarowna. Ale jeśli nie robimy nic ? Np wracam z pracy i jestem tak zmęczony, że zjem coś i potem do momentu aż pójde spać leżę na sofie i słucham muzyki, przysypiąjac co raz. Nic nie robię ... bezczynność i lenistwo ? W ten sposób przyczyniam się do zła ? Bo w domyśle mógłbym zrobić coś innego, pożytecznego , dobrego ?

pzdr

Domyślam sie Julio, że o to Ci chodziło. Chciałam jedynie zaznaczyć, że aktywność (działanie) nie jest jedynym sposobem na czynienie dobra. A nawet powiem więcej - nasze działanie powinno być wynikiem tego, co niektórzy mylnie określaja jako" stratę czasu".
Jak powiedział św. Josemaria Escriva:" Najpierw modlitwa, potem długo długo nic, a potem dopiero działanie".

Sw Tomasz mowi ze nie odposzywac to tez grzech!
Co innego jest odpoczac po pracy, jak na pozwoli sytlacja domowa, co innego wypelniac sobie czas czyms, bo superaktywnosc tez moze objawem nudy.
Ale co niedziele mowimy w podczas Mszy Swietej, ze zalujemy za to co zaniebalismy, po smierci tez bedziemy sadzeni za wszytkie zmarnowane okazje. Sw Jan mowi ze bedziemy sadzeni z milosci, a wiec tez i z jej braku.

Sw Teresa od Jezusa zlorzyla slub wybierania zawsze tego co najlepsze. Oczywiscie nie mozna tego wymagac od kogokolwiek ale moze nam poslurzyc jako wzór.

Nasze talenty tez mozemy zakopac (mi niestety to sie czesto zdarza)

Co do niszczacych konsekwencji nudy calkowicie sie zgadzam, poznalem osoby (glownie w Skandynawii i Niemczech) ktore z nudow juz nie tylko szukaja seksu ale tez nowiny zwiazkow homoseksualnych, orgii czy nawet kontaktow ze zwierzatami i to wszystko z nudy z pragnienia czegos nowego, jakiegos mocniejszego bozca.

bo jak sie ludziom nudzi to robią różne dziwne rzeczy, np. robia się szatanistami albo nie chodzą do kościoła - zamiast tego idom sztachety w koleczkowie łamać !

W naszym państwie bezczynność jest lubiana. To taka cecha narodowa. No może jeszcze suto zastawiony stół by wygodniej nic nie robić:)

Rozumiem tydzien, no powiedzmy dwa bezczynnosci (chociaz po kilku dniach to juz sie robi ciezkie).
Ale robic z tego program zyciowy to chyba toche malolotne.

Dobrze zastawiony stol trzeba najpierw przygotowac, potem pozmywac, pojsc do sklepu po miod pitny itd, to wcale nie tak latwo.

Osobiscie jako lek na nude polecam zakochanie sie, czesto to stosowalem i daje swietnego kopa.

A beporownania najlepsze na nude to zaprosic na serio Pana Boga do swojego zycia, gwarantowe zajecie do konca zycia.

Jak mówią słowa jednej z piosenek "będę robić nic, nic będę robić" to nicnierobienie też jest czymś. Tak bardziej poważnie to wydaje mi się ze faktycznie totalne znudzenie i brak jakichkolwiek działań moze prowadzić do zła. Bo często z nudów do głowy wpadają głupie pomysły. Oczywiście nie chodzi o to, aby całe dnie harować, a potem spać i znów od nowa. Myśle że np. relaksik z książka w ręku, dobry film, czy spacer to także bardzo ważne rzeczy w naszym życiu. W jakiś sposób kształtują człowieka, a poza tym jak czasami wypoczniemy to będzioemy bardziej efektywni w czynieniu dobra. Bo człowiek zmęczony to chyba człowiek zły, rozdrażniony i "nieprzydatny".

Pozdrawiam

Jednym z 7 grzechow glownych jest wlasnie lenistwo. Jest ono IMHO marnowaniem cennego czasu i moze prowadzic do robienia "glupot z nudow".


najlepszym na nie lekarstwem jest siedzenie na internetowych forach

Dlatego zajałem się sportem siłowym aby mieć zajęcie pomiędzy lekcjamia by nie siedzieć bezczynnie

"W ohydnej menażerii naszych grzesznych skoków -
Jest potwór - potworniejszy nad to bydląt plemie,
Nuda, co, chociaż krzykiem nie utrudza gadrła,
Chętnie by całą ziemię na proch miałki strła."
Baudelaire

ps
Słyszałam kiedyś o pasjonującej nudzie. NUDA FILOZOFICZNA!
Może sobie przypomnę Pzdr

"Praca oddala od nas trzy niedole: nudę, występek i ubóstwo" chyba z Kubusia Fatalisty
Bardzo podoba mi się ten cytat - powiązanie nudy z występkiem...