Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lip 25, 2025 7:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Zepsucie, a walka z nim 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 18:39
Posty: 6
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
@Vi

Cytuj:
"Polaka" piszemy z wielkiej litery.


Niesamowite.

Cytuj:
Ano nie jest i raczej na szczęście nigdy nie będzie :-)


Inaczej: było i całe szczęście, że zawsze będzie.

@Lurker

Cytuj:
O ile, rzecz jasna, kolega raczy łaskawie zapoznać się ze zdaniem pogan...


Możesz mieć rację, aczkolwiek to tylko moja hipoteza

Cytuj:
Mhm, coś w tym jest. Powiedz: gdybym znalazł się w konflikcie między interesem jednostki i narodu, który powinienem wybrać? A jeśli będzie to konflikt między interesem narodu i mojej rodziny? Żony, dzieci, staruszków nad grobem?


No tak, zapomniałbym, że przecież własne dobro jest najważniejsze, prawda? Bo przecież ideały to nic, liczy się przecież tylko własny tyłek...

Cytuj:
Nie kryguj się jak spłoniona dziewica tylko dawaj, ale na PW, bo publikować pewnie nie wolno - tylko w kręgu znajomych...


Dobrze, jak będę miał chwilę czasu, to owszem, napiszę. Może być w niedzielę?

Cytuj:
No chyba, że to by Allach był.


Wiara w Allacha nie jest zepsuta w przeciwieństwie do udawania niewiary

Cytuj:
No więc mój Ojciec powiada tak: najważniejsza jest praca, bo bez pracy nie ma pieniędzy, a bez pieniędzy nie ma niczego w domu. Tak się tłumaczy z faktu, że większość czasu spędza poza domem, bo ma zatrudnienie parędziesiąt kilometrów od. Z miłością jest cienko, seksualności już zero. Szanujesz?


Pieniądze? Praca nie jest ważna dla pieniędzy, tylko dlatego, że wynikiem jakiejś pracy jest tworzenie, wpływ na otoczenie. Przeczytaj sobie scenę, gdy Lewin kosił z chłopami w "Annie Kareninie" Tołstoja. Praca to nie powinien być tylko zarobek.
Strasznie przyziemne myślenie, gdy dużo ważniejsze sprawy są na tym świecie!

Cytuj:
Mhm, to chyba leci tak:
Kod:
#define SEKS 100
#define PIENIADZE 1500

int milosc = 0;

void hedonizm (int &milosc, char *alternatywy) {
if (strstr (alternatywy, "wiara")
|| strstr (alternatywy, "pokora")
|| strstr (alternatywy, "trudności") {
milosc -= 100;
} else {
milosc += SEKS;
milosc += PIENIADZE;
}
}

W Twoim przypadku ten kod wyrzuca -200 zamiast -300. Domyślasz się, czego Ci brakuje?



W tym wypadku guzik mi pokaże, bo jedynie stworzyłeś funkcję. Mało tego, nawet źle obliczyłeś bo nie wyszłoby NIGDY -200, (zakładając, że milosc= 0 i alternatywy = "wiara pokora trudności") bo jeżeli parametr ma być "trudności, pokora, wiara", to wyszłoby -100, bo to jest alternatywa logiczna. Mało tego, w C/C++ istnieje coś takiego jak short-circuit, więc jeżeli w podciągu jest "wiara" to i tak wejdzie do pierwszego bloku (czyli do milosc = -100).

BTW, kod nawet się nie skompilowałby, bo w ifie brakuje jednego ")".

Cytuj:
Zaproponuj scenariusz rozwoju wydarzeń, bo na razie to gadasz jak rzecznik Saurona


Tolkien był wielkim katolikiem i wiele utworów tj "Władca Pierścieni" ma przekaz chrześcijański. Taka ciekawostka.

Cytuj:
Coś w tym jest. Porównaj sobie PKB Japonii (poganie), Indii (poganie) i Polski (chrześcijanie).


Nie mówimy o przychodzie, a o zepsuciu. Zresztą, pieniądze to nic istotnego. Jedynie narzędzie, z którego jak się dobrze nie korzysta, to obraca się przeciw człowiekowi.

Cytuj:
W dziwnych kręgach się obracasz. Pewien kolega ze studiów pojechał kiedyś do Niemiec, nie pamiętam już, pracować, czy z jakąś wycieczką uniwersytecką. Byli w domu u Niemców. Ilekroć usłyszeli coś złego o Polsce, wstawali i śpiewali "Bogurodzicę". Oczywiście, ubaw mieli i Niemcy, i nasi.


Nie skomentuję tego...

Cytuj:
Samobójstwa się zdarzały. To też Cię nie obchodzi? Informatyku wielki, góglnij sobie nazwisko: Alan Turing. Pedalskich wynalazków się uczysz. Rzuć to w cholerę, zanim złe na Ciebie przejdzie...


Wiem, że Turing był gejem. I Ty też korzystasz z pedalskich wynalazków. Właściwie każdy korzysta. Jednak Maszyna Turinga jest urządzeniem abstrakcyjnym i całe szczęście nie musiałem korzystać z fizycznego tworu tego naukowca.

Cytuj:
I usłyszała to Eryda Dyskordia, i uśmiechnęła się do siebie: temu ześlę w darze płód arlekina i raka jelita grubego, aby umierał przez miesiąc s**jąc ustami...


Strasznie słaby argument. Właściwie nie wiem co odpowiedzieć na taki kicz.

Cytuj:
#include <cstring>
#include <iostream>

#define SEKS 100
#define PIENIADZE 1500

void hedonizm (int &milosc, char *alternatywy) {
if (strstr (alternatywy, "wiara")) {
milosc -= 100;
}
if (strstr (alternatywy, "pokora")) {
milosc -= 100;
}
if (strstr (alternatywy, "trudności")) {
milosc -= 100;
}

if (!strstr (alternatywy, "wiara")
&& !strstr (alternatywy, "pokora")
&& !strstr (alternatywy, "trudności")) {
milosc += SEKS;
milosc += PIENIADZE;
}
}

void main (int argc, char argv[]) {
int milosc = 0;
cout << hedonizm (milosc, argv[1]);
}


Właściwie, powinieneś napisać, z jakimi parametrami wykonujesz program. Zakładam, jak wcześniej, że to jest "wiara pokora trudności". I wtedy powinno wyjść na standardowym wyjściu -300, chodź mogę się lekko pomylić, gdyż jedynie rzuciłem okiem na to.

Kod jest ładny, piękny, chodź ładniej by wyszło, jakbyś opakował w jakąś zgrabną klasę. jednakże Twój wzór jest nieprawdziwy. I nie życzę Ci tego, żebyś się kiedyś o tym przekonał.

BTW następnym razem napisz coś w assemblerze, bo to trochę lamerskie korzystać z tak prostego języka. I z dobrych manier programistycznych nie łączy się stylu strukturalnego (użycie "define" i zwykłych funkcji zamiast obiektów z metodami) z stylem obiektowym (bo używasz nagłówków obiektowych). Ale to jest na tyle czytelne, że w sumie moglem sobie podarować :)

@silgar

Cytuj:
Macie algorytm na wyniki Googla!? Mi też, mi też! Toż to jest warte miliardy!

Skoro już tyle zacnych głowsów się tu pojawiło, to i będę powtarzał, tylko odniosę się do wybranych rzeczy.


Przecież to nie jest tajemnica, jak to działa. Jedynie szczegóły techniczne są tajne, żeby nikt nie przywłaszczył sobie tego pomysłu. Naprawdę nie wiedzialeś?

Cytuj:
Nic nie przeoczyłem, mnie to po prostu zupełnie nie interesuje w co oni wszyscy wierzyli.


Widać

Cytuj:
Niektórzy Polacy błagali inni nie, niektórzy, jak zauważyłeś błagali Allaha, a nie brakowało też takich, co układali się z chochlikami. To że JPII jest autorytetem dla każdego to oczywiście bzdura, ale została już zauważona.


Oczywiście, że nie jest dla osób, które zbyt krótko widzą.

Cytuj:
Można tak faktycznie powiedzieć, naród to organizm. Tylko, że ten organizm nie ma jednego scentralizowanego mózgu, a już na pewno nie jest on w Twoim posiadaniu, żebyś mógł sterować narodem i wciskać mu „maryjność”.


A jednak potrafisz sobie wciskać bzdury innych ludzi, na przykład to, że nie jest ;)

Cytuj:
Moi i Twoi przodkowie, przez swoją ultrapazerność i zaspokajanie zwierzęcych żądz doprowadzili do upadki pierwszej Rzeczpospolitej. Robi tez wiele innych głupot i świństw, skoro Twierdzisz, że teraz jest gorzej to należałoby to wykazać. Inaczej jest to frazes.


Owszem masz rację. Pijaństwo i chulactwo doprowadziły do tego. Jednak teraz dzieje się to samo i nawet tego nie widzisz? Nie chcesz tego zmieniać? Każdy mieszkaniec domu, w którym codziennie się robi libacje i imprezy, pozwala na bałagan, który tam panuje, jest głupcem. Czy naprawdę trudno się tego tak domyśleć? Jeżeli to jest frazes, to czym dopiero są Twoje racje?

Cytuj:
Bo ciągle ciągle na jakieś tezy odnośnie zepsucia, do których mógłbym się odnieść. Na razie zostałem tylko poinformowaniu o tym, że zalewa cały świat. Na czym ono polega dalej nie wiem, bo dostałem nic nie wnosząca definicję.


Definicja była napisana, nie przeczytałeś wcześniejszego postu.

Cytuj:
A do kogo to jest adresowane? Ktoś tu nie docenia wolności, albo przeczy, że Ojciec Święty modlił się za wolność?


Przeczytaj to, co cytowałem nad tym właśnie tekstem. Do tego się to odnosiło.

Cytuj:
Jakoś to uzasadnisz, czy ot tak mamy uwierzyć Twojemu autorytetowi?


Żebyś nie dożył takich czasów, że będziesz to widział na swoje oczy. No, chyba że podwiniesz ogon i uciekniesz, bo przecież czym jest dla Ciebie taki ciemnogród?

Cytuj:
Szkoda, że ludzi odchodzą od Kościoła, ale nic na siłę. Polskę tez to zapewne czeka, przyjdzie czas, który wyłoni prawdziwych wierzących. Dla instytucji Kościoła i pozostających w nim wiernych to nawet lepiej, tylko dla samych odchodzących nie za dobrze.


Czyli jednak zdajesz sobie sprawę, że ateizm to potępienie, i to nie na miesiąc, rok, tylko na całe życie? Więc nie rozumiem takiego toku myślenia. "Wiem, że mogę zginąć, a i tak chcę iść na śmierć"

Cytuj:
Jeżeli nie chcesz szukać rozwiązań to o co właściwie chodzi? Rozumie, że chcesz sobie po prostu pozrzędzić? @Lurker ma racje, kontynuowanie tematu, który nie do niczego nie ma doprowadzić, jest be sensu.


Czyli co mam powiedzieć? Że polityków trzeba wyrzucić z rządu? Przecież nawet się na to nie odważycie, ba, nawet nie pomyślicie, bo przecież po co to robić.
Nie chodzi nawet tutaj o samych polityków co ich naganne zachowania, na które nasze Państwo nie powinno pozwalać. Dlaczego, skoro jesteście tym oburzeni, to nie zabieracie głosu, tak jak to było w sprawie ACTA? Znowu widać, że tylko jest ważny zysk.


~~~~~~~~~~~~~~

Znowu się zapisałem. Jeżeli kogoś pominąłem w tych komantarzach, to oznacza, że pewnie go zignorowałem.

Życzę udanego wieczoru


So sie 11, 2012 0:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
boroowa napisał(a):
Możesz mieć rację, aczkolwiek to tylko moja hipoteza

E? Co jest TWOJĄ hipotezą? Że Polska jest krajem maryjnym?
Bo "moją" hipotezą jest, że Polacy wzywali Matki Dziewicy zanim jeszcze o Maryi usłyszeli.

boroowa napisał(a):
Bo przecież ideały to nic, liczy się przecież tylko własny tyłek...

Dla mnie rodzina jest większym ideałem niż jakieś młode abstrakcje, przez które doszło do masakr dwóch wojen światowych.

boroowa napisał(a):
Wiara w Allacha nie jest zepsuta w przeciwieństwie do udawania niewiary

Wiara w Allaha prowadzi do takich kwiatków, że jak się pali w żeńskim akademiku, to policja religijna nie wypuszcza kobiet z budynku, jeśli nie mają na sobie czadoru. Faktycznie, zepsucia nie ma. Faktycznie, ideały.

boroowa napisał(a):
Pieniądze? Praca nie jest ważna dla pieniędzy, tylko dlatego, że wynikiem jakiejś pracy jest tworzenie, wpływ na otoczenie. Przeczytaj sobie scenę, gdy Lewin kosił z chłopami w "Annie Kareninie" Tołstoja. Praca to nie powinien być tylko zarobek.
Strasznie przyziemne myślenie, gdy dużo ważniejsze sprawy są na tym świecie!

To dlaczego pracowałeś przy rozbiórce kościoła? Powinieneś był rzucić tę robotę w cholerę, żeby być w zgodzie z ideałami.

boroowa napisał(a):
W tym wypadku guzik mi pokaże, bo jedynie stworzyłeś funkcję.

No... biblioteczną. I faktycznie umknął mi ten nawias, dziękuję.

boroowa napisał(a):
Tolkien był wielkim katolikiem i wiele utworów tj "Władca Pierścieni" ma przekaz chrześcijański. Taka ciekawostka.

A ma to do rzeczy co...?
Miałeś zaproponować scenariusz upadku Polski po laicyzacji. Jesteś poważnym dyskutantem, czy tylko piszesz sobie dla samego pisania?

boroowa napisał(a):
Nie mówimy o przychodzie, a o zepsuciu.

Zepsucie przekłada się na wpływy do budżetu. Na przykład zepsuci ludzie kantują na podatkach.

boroowa napisał(a):
Zresztą, pieniądze to nic istotnego. Jedynie narzędzie, z którego jak się dobrze nie korzysta, to obraca się przeciw człowiekowi.

Człowieku, czyś Ty nigdy głodny nie chodził, bo Ci do pierwszego nie starczyło?

boroowa napisał(a):
Nie skomentuję tego...

A to dlaczego? Enigmatycznyś.

boroowa napisał(a):
Strasznie słaby argument. Właściwie nie wiem co odpowiedzieć na taki kicz.

Właśnie widzę, że nie wiesz co odpowiedzieć. O ideałach można głęboko i szeroko, dopóki proza życia życia nie zrobi Ci z tyłka jesieni średniowiecza. Wtedy kończą się ideały, a zaczyna zwierzęce wycie.

Oki, sprawdźmy czy złapał ten błąd i się przyssał... o cholera, łyknął gładko. TAM JEST BŁĄD!!!

boroowa napisał(a):
Właściwie, powinieneś napisać, z jakimi parametrami wykonujesz program.

Z dowolnym stringiem bez spacji, to chyba jasne?

boroowa napisał(a):
BTW następnym razem napisz coś w assemblerze, bo to trochę lamerskie korzystać z tak prostego języka.

Cały Linux i wszystkie Unixy są w C. Nie wspominając o systemach wbudowanych. Ech ci lamerzy, powinni kombinować w mikrokodzie.

boroowa napisał(a):
I z dobrych manier programistycznych nie łączy się stylu strukturalnego (użycie "define" i zwykłych funkcji zamiast obiektów z metodami) z stylem obiektowym (bo używasz nagłówków obiektowych).

Narzędzie służy programiście, a nie programista narzędziu. Głównie oszczędzaniu czasu programisty.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


So sie 11, 2012 1:11
Zobacz profil
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
Cytuj:
Lurker napisał(a):
Mhm, coś w tym jest. Powiedz: gdybym znalazł się w konflikcie między interesem jednostki i narodu, który powinienem wybrać? A jeśli będzie to konflikt między interesem narodu i mojej rodziny? Żony, dzieci, staruszków nad grobem?


boorowa napisał(a):
No tak, zapomniałbym, że przecież własne dobro jest najważniejsze, prawda? Bo przecież ideały to nic, liczy się przecież tylko własny tyłek...


Widziałeś film : "Hero"(Ying xiong) ??
Gdzie właśnie motywem przewodnim filmu jest refleksja nad dobrem narodu a dobrem jednostki.
Zawsze mnie ciekawiło, czym uzasadniają swoje stanowisko Ci, którzy popierali cesarza
(dobro państwa ponad dobro jednostki)


So sie 11, 2012 13:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
Nie widziałem, ale obejrzę wieczorem - po "Przyczajonym..." mam apetyt na chińszczyznę.

Czytałaś może ten artykuł o japońskiej etyce moralnego długu? Orient to dosyć specyficzne miejsce - nie żebym się znał za bardzo, przyznaję, że jestem dyletantem - ale tam "od zawsze" jednostka znaczyła mniej niż grupa, w której funkcjonowała. Wszystkie spory, z którymi człowiek Zachodu poszedłby do sądu, w kulturze Orientu winno się rozwiązywać we własnym gronie, a jeśli się nie da, jest to powód do wstydu. Ogólnie: harmonia z Woli Niebios, Syn Nieba poprawiający obyczaje ludu i tak dalej, cztery tysiące lat bez przerwy. W takich warunkach postawienie dobra państwa ponad własne jest jakby... oczywiste. Naturalne. Nie uzasadniane, bo nie ma czego uzasadniać. Tak mi się przynajmniej wydaje.

No, ale my żyjemy w Okcydencie, gdzie jednostka zawsze miała dużo do gadania...

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


So sie 11, 2012 14:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 18:39
Posty: 6
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
@Lurker

Cytuj:
E? Co jest TWOJĄ hipotezą? Że Polska jest krajem maryjnym?
Bo "moją" hipotezą jest, że Polacy wzywali Matki Dziewicy zanim jeszcze o Maryi usłyszeli.


A chociaż wiesz, do czego odnosił się wcześniejszy cytat? Dużo jedynie mówisz, a źle teksty interpretujesz.

Cytuj:
Dla mnie rodzina jest większym ideałem niż jakieś młode abstrakcje, przez które doszło do masakr dwóch wojen światowych.


Te wojny właśnie były spowodowane zepsuciem i pazernością wielu narodów. Nie mówię, że ktoś tam był święty, ale każdy jedynie myślał o własnym interesie i jak najwięcej chciał się nachapać. A Hitler zabijał żydów, ponieważ Ci mieli gospodarkę w tamtym czasie w swoich rękach, a niemcy żebrali na ulicy w tym czasie. Naprawdę nie dało się tego inaczej rozwiązać niż zabijać ich i okradać z majątku życia?

Zresztą co mają powiedzieć tacy bohaterowie, jak Orlęta Lwowskie? Małe smyki i już musieli umierać za ojczyznę, a Ty mi pieprzysz "że rodzina jest ważniejsza". Jesteś tchórzem i wiedz, że nawet świnie dbają o swoją trzodę.

Cytuj:
Wiara w Allaha prowadzi do takich kwiatków, że jak się pali w żeńskim akademiku, to policja religijna nie wypuszcza kobiet z budynku, jeśli nie mają na sobie czadoru. Faktycznie, zepsucia nie ma. Faktycznie, ideały.


Kobieta jest bardziej chroniona w Koranie niż nawet w Bibli, chodź ma też swoje obowiązki. Niestety, taki przykład nie może być prawdą, i mało tego wynika to z stereotypów.
jeszcze kruczkiem do tego jest fakt, że w różnych krajach różnie też się interpretuje Koran, więc też są różne sytuacje. Ale przynajmniej w Islamie dobrze postępuje się z zepsutymi kobietami, oraz nie toleruje się zdrad i innych dziwactw na tym tle. I dobrze.

Cytuj:
To dlaczego pracowałeś przy rozbiórce kościoła? Powinieneś był rzucić tę robotę w cholerę, żeby być w zgodzie z ideałami.


Rzuciłem.

Cytuj:
No... biblioteczną. I faktycznie umknął mi ten nawias, dziękuję.


Każdemu może się zdarzyć :)

Cytuj:
A ma to do rzeczy co...?
Miałeś zaproponować scenariusz upadku Polski po laicyzacji. Jesteś poważnym dyskutantem, czy tylko piszesz sobie dla samego pisania?


Historia kołem się toczy. Przeczytałeś może "Świat zepsuty" o którym wcześniej mówiłem? Wiesz może, jaki to był okres, i co się wtedy działo w Polsce?
Nie lubię, jak ludzie chcą dostawać gotowe rzeczy. Nauczyli się tak wszyscy i nawet nie umieją dobrze przygotować się do rozmowy. Wystarczy pomyśleć i ewentualnie poszukać, o co chodzi. Ja tak zawsze robię, gdy czegoś nie wiem.

Cytuj:
Zepsucie przekłada się na wpływy do budżetu. Na przykład zepsuci ludzie kantują na podatkach.


Owszem, ale to nawet nie jest szpic wierzchołka góry lodowej. A w Japonii uznaje się bardzo niemoralne rzeczy.

http://wyborcza.pl/1,76842,6774725,Smak ... biety.html

Tutaj masz przykład, do czego są zdolni Japończycy (oczywiście nie mówię o wszystkich, ale w ich kraju dozwolone jest np. małżeństwo z jaśkiem do spania itd). To nie jest normalne i nie można pozwalać na tego typu rzeczy. Fakt faktem jednak Japończycy są bardzo rozwinięci technologicznie (bo po drugiej wojnie światowej nie pozwolono im posiadać przemysłu ciężkiego) i bardzo zdolni. Jak widać jednak, sama nauka to nie wszystko i powinno iść jedynie z moralnością.

Cytuj:
Człowieku, czyś Ty nigdy głodny nie chodził, bo Ci do pierwszego nie starczyło?


Ponieważ umiem i chcę pracować, to nigdy mi się to nie zdarzyło. Może nie zarabiam kokosów, ale też nigdy nie chciałem ich mieć. Poza tym umiem też oszczędzać ;) Poza tym, Bóg wie, czego komu potrzeba, więc na razie się nie martwię o to. Może Ty też powinieneś spróbować mu się zawierzyć?

Cytuj:
Właśnie widzę, że nie wiesz co odpowiedzieć. O ideałach można głęboko i szeroko, dopóki proza życia życia nie zrobi Ci z tyłka jesieni średniowiecza. Wtedy kończą się ideały, a zaczyna zwierzęce wycie.

Oki, sprawdźmy czy złapał ten błąd i się przyssał... o cholera, łyknął gładko. TAM JEST BŁĄD!!!


To żyj jak zwierzę, ale nie dawaj złego przykładu innym ludziom

Cytuj:
Cały Linux i wszystkie Unixy są w C. Nie wspominając o systemach wbudowanych. Ech ci lamerzy, powinni kombinować w mikrokodzie.


Łał. Mój świat płonie. Po prostu przyznaj się, że nie umiesz w nim pisać.

Tak na marginesie: Jakich dystrybucji używasz?

Cytuj:
Narzędzie służy programiście, a nie programista narzędziu. Głównie oszczędzaniu czasu programisty.


I odklepywaniu chały za pieniądze, które potem trzeba poprawiać. Zobacz, jak napisane są biblioteki QT. Miodzio, i uczy się z nich korzystać w pół dnia. A nie jak taki zakichany "windows.h" <który już chyba umarł> który właśnie nie był pisany w jednym stylu i nawet dokumentacja failowała.


Tak już poza sprawami wyższymi: jesteś studentem, czy pracujesz jako informatyk?

@Val

Dziękuję, kiedyś może obejrzę :)


So sie 11, 2012 16:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
boroowa napisał(a):
Jesteś tchórzem

Z tym panem już nie rozmawiamy.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


So sie 11, 2012 16:55
Zobacz profil
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
Widzę, że najwyraźniej nie doczekam się odpowiedzi, co konkretnie nie podoba Ci się w TE, ale mniejsza z tym.

boroowa napisał(a):
Zresztą co mają powiedzieć tacy bohaterowie, jak Orlęta Lwowskie? Małe smyki i już musieli umierać za ojczyznę, a Ty mi pieprzysz "że rodzina jest ważniejsza". Jesteś tchórzem i wiedz, że nawet świnie dbają o swoją trzodę.


Dzisiaj to prędzej należy się spodziewać nalotu śmigłowców i sztucznej inteligencji. a sterowanie takową to nie kwestia kilku przycisków.
Trzeba mierzyć siły na zamiary. W przypadku ewentualnej wojny nieprzygotowany do niej człowiek jest po prostu bez szans.
boorowa napisał(a):
Ale przynajmniej w Islamie dobrze postępuje się z zepsutymi kobietami, oraz nie toleruje się zdrad i innych dziwactw na tym tle. I dobrze.

W teorii czy praktyce??


So sie 11, 2012 17:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
boroowa napisał(a):
Nie "bo tak" tylko, że była ona zasłużona w historii polski i ona powinna wieść prym. Przykład? To, że masz okazję pisać właśnie w taki sposób wyrażając swoją myśl, bez cenzury i agresji, jest między innymi dlatego, że Ojciec Święty modlił się o odzyskanie wolności przez Polskę. Zresztą wybranie Jana Pawła II w tamtym okresie to był przypadek? Przypadek, to jest wtedy, jak się potkniesz (chociaż to nie jest także przypadek, co akt nieuwagi lub zbyt wysoki stopień). A to było swojego rodzaju błogosławieństwo od Boga. Powiecie - "Przecież to "Solidarność" przyczyniła się do upadku komunizmu w Polsce" - fakt, ale myślisz, że to ot tak sobie przyszło? A już też pewnie zapomnieliście o słowa "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi"? A jak Wałęsa na kolanach błagał o błogosławieństwo od Papieża? Ludzie przez 'dziesiąt lat się modlili o możliwość życia w wolności, i nawet tego nie doceniacie. I na siłę staracie się wmówić sobie i innym, że tak nie było.

Jako wierzący powinienem się zgodzić, ale jako historyk niestety mogę wskazać mnóstwo przykładów, gdy owa modlitwa nie przyniosła takiego skutku. Często jednak tam gdzie w dyskusji nad takimi sprawami kończą się argumenty, zaczyna się wiara i nie zabraniam nikomu wierzyć w różne rzeczy. Przecież wierzymy że Bog nie jest bierny. Ale jeśli miałbym tak badać przyszłość, to musiał bym uznać że mój dyplom i kilka lat nauki nic nie są warte. Pewien ksiądz na rekolekcjach kiedyś poruszał ten problem i dobre było to, że wziął pod uwagę obydwa stanowiska, a nie tylko jedno. Otóż jest prawdą, że Bóg ingeruje, ale zarazem że wszystko toczy się wedle pewnych reguł i zasad, zupełnie przyziemnych. Więc wojny nie wygra słabszy, bo wszyscy się modlili. Ale w pewnej perspektywie czasowej zmiany idą w dobrym kierunku, pomimo początkowej klęski. Więc jeśli mam spojrzeć na kwestię upadku komunizmu, to musze to zrobić od strony czysto naukowej, jedynie z wiarą że Bóg tutaj interweniował zupełnie w zgodzie z ludzkimi prawidłami. Odpowiedni ludzie, odpowiednie słowa, odpowiednie postawy i system runął. Problem zaczyna się wtedy gdy z ignorancji przypisuje się wydarzeniom zwykłym, nadzwyczajne pochodzenie. Ale pozostająć w temacie dyskusji. Polska jak dla mnie jest co najwyżej krajem ludzi wierzących, niewerzących itd. a nie katolickim czy Maryjnym i mówie to jako katolik. Katolikiem albo się jest, albo nie. A Polska i ludzie w niej nijak jako całość nie może być tak określona. Pomijając już wielowiekowe kulturowe i mentalne powiązanie pojęć Polska i katolicka, choć nigdy taką w pełni nie była ani w sensie polityki, godpodarki, czy tego co chyba najważniejsze czyli myślenia, wierzeń i struktury społecznej.
Tutaj może chodzić po prostu o to że Ty mówisz i myślisz o czymś innym niż ja. Dla mnie coś określa się danym terminem bo tym jest. Rozumiem że chciałbyś aby realnie Polska i wszysc Polacy byli katolikami ale nie są. Natomiast spokojnie obaj możemy uznać że tragedia się nie stanie. Chrześcijaństwo istnieje od 2000 lat, a wcześniej były inne religie. Świat trwał, niewiele się zmienił. To jak będze za lat kolejnych 500 to zobaczą nasi następcy. Ale czy będzie to dominacja jednej czy drugiej religii, a może ateizmu to nie sprawia że świat nagle upadnie. Świat trwa lub upada dzięki ludziom, nie dzięki religiom jako takim. Natomiast dla dobra zbawienia, czy prawdy fajnie gdyby chrześcijaństwo nie tylko przetrwało, ale i umacniało się. Jednak nie przez takie umacnianie jakie Ty proponujesz.

Chrześcijaństwo porównujesz do pogaństwa... To trochę tak jakbyś porównywał rower do ciężarówki...
Od zarania dziejów ludzie wierzyli w Boga, bo intuicyjnie wiedzieli, że musi on istnieć. Może nawet niektórzy z nich mieli możliwość spotkania go. Ale - prawdopodobnie - nie rozumieli jego intencji i jak On działa na świat i czy jest sam jeden, więc w wielu przypadkach sami sobie wymyślali różne formy, "bożków" jak światowid.
Jednak Bóg dał nam Prawdę (tu już nie muszę mówić, jak) i ślepi są Ci, którzy jej nie widzą.
Nie uczynilem żadnego porównania. Pokazałem szerszą perspektywę. Oczywiśćie można próbować oceniać co

A od zarania dziejów ludzie wierzyli w różne rzeczy. W Boga jako jednego osobowego uwierzyli dopiero wpewłnym momencie.

Obawiam się że wielu tej prawdy nie widzi wcale nie dlatego że są ślepi. Szczerze mówiąc to przykre, że jeśli ktoś od razu nie leci się ochrzcić, to musi być ślepy. Takie podejście do człowieka jest strasznie niesprawiedliwe. Ja np kiedyś miałem okazje być dla Świadków Jehowy, czy pewnych radyklanych Protestantów obiketem do nawrócenia, choć w Boga wierze.I uwierz że to nie jest miłe gdy Twoje przekonania lecą do kosza, bo ktoś musi Ci wcisnąć swoją własną ideologie. Oczywiście są próby przekonania, argumenty, ale każdy ma swoje. To mi przypomina dzieci w piaskownicy, które kłócą się, ktory z ich ojców ma lepszy samochód, a jak inni nie potwierdzą to są głupi.

Cytuj:
Wierz mi, staram się codziennie. i są rzeczy dobre na tym świecie, masz rację w 100%. Ale nie wolno pozwalać rzeczom złym, żeby sierozprzestrzeniały. Jeżeli dostajesz na ręce zakażenia, to czy go nie leczysz?

Zależy w czym widzisz to zakarzenie. Jeśli leczysz to co jest zdrowe, możesz pogorszyć swój stan zdrowia.

Cytuj:
W samym zachodzie nie. Mam przyjemność bycia w wielu krajach zachodu, i nawet niektóre rzeczy są tam ciekawe. Jednakże chodzi mi o mentalność, o globalizację pewnych zachowań. Nie można zgadzać się na to, gdyż to prowadzi tylko do jeszcze gorszych rzeczy. I jest to moda, bo jakiś smarkacz wyjedzie zagranicę, trzy miesiące posiedzi w Hiszpanii, w Włoszech, w Wielkiej Brytanii i już nie umie polskiego, a tamtejszego jeszcze nie potrafi. Zażywa tamtejszych rozkoszy i żyje jak świnia. Wyobraża sobie, że trochę luksusu posiadł i że żadne prawo na niego nie działa. I także uważa, że przyznawanie się do Polskości, do jej kultury jest "passe".

Jeśli media, zagranica, obce wzroce kogoś zmieniają to chyba dlatego że traci nie ze swojej winy kontakt ze swoją kulturą, albo nigdy w niej nie był zakorzeniony. Wielu ludzi docenia pozytywne cechy jakie spotyka w ludziach na zachodzie. Tymczasem trzeba spojrzeć obiektywnie. Oni mają wady, my też. Oni mają zalety i my też. Jeśli ktoś jest ugruntowany w swoich poglądach to nie zmieni się bo na zachodzie nagle poczuje że może. Zmieni się tylko dlatego że może i zawsze mial w sobie taką wolę, tylko rodowisko i otoczenie nie pozwalało na to.


W gruncie rzeczy charakterystyczne jest to, że różni ludzie, czy całe grupy widzą problem gdzieś tam, widzą go w ludziach i grupach ludzi. To oni są źli, powodem zepsucia, a my jesteśmy dobrzy. To subiektywne spojrzenie niestety nieraz wyrządziło krzywdę całej ludzkości.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sie 11, 2012 17:41
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27
Posty: 411
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
Nie che mi się, ta dyskusja jest kompletnie bez sensu. Dalej nie wiem, co takiego zieje się na tym świecie, że jest zepsuty. Pijaństwo? Wide ile pili dziadkowie ojcowie i ile pije moje pokolenie. Śmieszne, ten naród jest trzeźwy jak nigdy w historii.
boroowa napisał(a):
Przecież to nie jest tajemnica, jak to działa. Jedynie szczegóły techniczne są tajne, żeby nikt nie przywłaszczył sobie tego pomysłu. Naprawdę nie wiedzialeś?

To m miał być sarkazm, przecież wszyscy, a przynajmniej większość z nas, wie jak działa Google co do idei. Ty też wiesz. A mimo wszystko użyłeś wyników Googla, jako dowodu, choć wiedziałeś, że jest to błędne rozumowanie. To się nazywa manipulacja.
boroowa napisał(a):
Nie chodzi nawet tutaj o samych polityków co ich naganne zachowania, na które nasze Państwo nie powinno pozwalać. Dlaczego, skoro jesteście tym oburzeni, to nie zabieracie głosu, tak jak to było w sprawie ACTA? Znowu widać, że tylko jest ważny zysk. 

A to znowu o kogo jest? Skąd Ty wiesz, że ja, Val albo Lurker manifestowaliśmy przeciwko ACTA? Najpierw nam wmawiałeś, że podważamy religijność Wałęsy czy modlitwy JPII a teraz znowu to. Człowieku, ty tu dyskutujesz z jakimś wyimaginowanym wrogiem. I tak samo wyimaginowane jest to zepsucie. Musisz koniecznie z kimś walczyć i tylko szukasz sobie celu.
boroowa napisał(a):
Czyli jednak zdajesz sobie sprawę, że ateizm to potępienie, i to nie na miesiąc, rok, tylko na całe życie? Więc nie rozumiem takiego toku myślenia. "Wiem, że mogę zginąć, a i tak chcę iść na śmierć"

Zupełnie nie wiem czemu to jest w pierwszej osobie, tak jakbym ja był ateistą. A ateizm nie równa się potępieniu. Przynajmniej nie KRK. Nie chce mi się 100 raz do tego wracać, ale tutaj na forum już wystarczająco dużo napisano w tym temacie.


So sie 11, 2012 23:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49
Posty: 994
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
Czytam ten temat i niestety im dalej tym gorzej. O co Wam chodzi? Chłopak napisał, co Go boli, co mu się nie podoba, co Go martwi. A Wy rzuciliście się na niego, co najmniej jakby chciał zrobić coś złego Waszej matce. O co chodzi? Co takiego złego napisał? Że co, że napisał, że Polska jest krajem Maryjnym? Bo jest i nic tego nie zmieni czy się to komuś podoba czy nie. Posty typu -Vi- „Ano nie jest i raczej na szczęście nigdy nie będzie” są, co najmniej… lekko mówiąc dziwne. To tak jakby mówić, że truskawki nigdy nie były dobre i nigdy nie będą i niech nikt ich nie je, tylko dlatego, że ja ich nie lubię. Skoro Maryja została ukoronowana na Królową Polski to znaczy, że Polska JEST krajem Maryjnym, to chyba logiczne. Inna sprawa, że Polacy coraz mniej się tym przejmują i coraz bardziej zachłystują się zachodnim stylem życia. I tutaj przechodzimy do kolejnego punktu. Zepsucie zachodu. No przepraszam, jeżeli ktoś z Was powie, że zachodnia cywilizacja zmierza w dobrym kierunku, że wiara wręcz rozkwita i wszystkie wymyślone tam rzeczy są super to… może niech już lepiej nie pali tego gó..a.
Idziemy dalej. Teoria Ewolucji. Jeśli jesteś ateistą, ok. pisz, co chcesz, ale jeśli jesteś Katolikiem i mimo to wypisujesz tutaj, że oczywiście człowiek pochodzi od małpy i przecież to największa i niepodważalna prawda to… zastanów się czy aby na pewno chcesz być tym Katolikiem skoro podważasz chyba jedną z podstawowych prawd naszej wiary, że człowiek został stworzony przez Boga na Swoje podobieństwo.
I te nic niewnoszące rozmowy o informatyce i wypisywanie kodów które dla 90% forumowiczów są zupełnie nie zrozumiałe. Przypominam, że to jest forum religijne. Tak się składa, że parę lat temu ukończyłem studia informatyczne, jednak, jeśli chcę porozmawiać na ten temat to po prostu wchodzę na forum temu poświęcone a nie tutaj na forum o religii. Ale to szczegół. Przecież zawsze można się pochwalić, że umie się coś napisać w C albo innym języku. Prawda?
Podsumowując. Zaskoczył mnie przebieg tej dyskusji. Pomijam tu wszystkie głosy ateistów na temat TE, bo wiadomo, wierzą, w co chcą i ok. każdy ma swoje zdanie. Jednak zdziwiły mnie tak agresywne i złośliwe ataki na autora tematu. Chłopak nic złego nie napisał a zaczęliście po nim jechać jak po najgorszym. Wstyd i tyle.
Teraz możecie jechać po mnie.

_________________
http://www.pompejanka.info


Pn sie 13, 2012 19:20
Zobacz profil
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
patryk84 napisał(a):
Że co, że napisał, że Polska jest krajem Maryjnym? Bo jest i nic tego nie zmieni czy się to komuś podoba czy nie. Posty typu -Vi- „Ano nie jest i raczej na szczęście nigdy nie będzie” są, co najmniej… lekko mówiąc dziwne. To tak jakby mówić, że truskawki nigdy nie były dobre i nigdy nie będą i niech nikt ich nie je, tylko dlatego, że ja ich nie lubię. Skoro Maryja została ukoronowana na Królową Polski to znaczy, że Polska JEST krajem Maryjnym, to chyba logiczne.

No niestety muszę Was zmartwić, ale w Polsce nie mamy monarchii :no: Zatem, pomijając wszystko inne, Maryja nie może być i nie jest królową Polski. To chyba logiczne ;-)
Obywateli Polski obowiązują oficjalne dokumenty, ustrój, oraz cała reszta; a nie wierzenia, wyobrażenia, czy jakiekolwiek "chcielibyśmy", pewnej grupy wyznawców jednej z religii ;)


Pn sie 13, 2012 21:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49
Posty: 994
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
Vi, oczywiście, że masz rację, Polska nie jest monarchią. Jednakże, nie możemy mieszać tej sprawy z czystą polityką i tym co za tym idzie. To, że polska jest Krajem Maryjnym a Maryja jest Królową Polski oznacza, że My Polacy w szczególny sposób oddajemy cześć Maryi a ona w szczególny sposób jest Nam Królową i nie potrzebne jest do tego ustanawianie monarchii. To o to w tym chodzi (przynajmniej ja tak to rozumiem).

Miłej nocy wszystkim :)

_________________
http://www.pompejanka.info


Pn sie 13, 2012 21:39
Zobacz profil
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
Nie "My Polacy", tylko Wy, katolicy. Ja jestem Polką i nie uznaję ani Maryi, ani żadnych innych treści Waszych wierzeń. To o czym piszesz, to wierzenia pewnej grupy ludzi, a nie przekonanie wszystkich Polaków.
A to czym jest Polska, jak napisałam, określają oficjalne dokumenty. To jest stan faktyczny, to jest istotne, i to wszystkich Polaków obowiązuje :)

Również dobrej nocy życzę.


Ostatnio edytowano Pn sie 13, 2012 22:01 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 2 razy



Pn sie 13, 2012 22:00
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
patryk84 napisał(a):
Teoria Ewolucji. Jeśli jesteś ateistą, ok. pisz, co chcesz, ale jeśli jesteś Katolikiem i mimo to wypisujesz tutaj, że oczywiście człowiek pochodzi od małpy i przecież to największa i niepodważalna prawda (...). Człowiek został stworzony przez Boga na Swoje podobieństwo.


1.Skąd przekonanie, że małp Bóg nie stworzył??
2. Ludzie mają wspólnego przodka z małpami. Nie jest to przodek, który wygląda jak ta dzisiejsza małpa- ma swoją specyfikę. Lecz-uwaga- ta prawda jest podważalna, gdyż mamy coraz lepsze narzędzia do badania przeszłości, stąd kwestia pochodzenia jest wciąż otwarta. Po prostu prawdopodobieństwo wspólnego przodka jest wysokie, co nie znaczy, że jest to w pełni udowodnione.
3. Watykan oświadczył, że Teoria Ewolucji nie jest sprzeczna z religią katolicką, więc katolicy nie mają szlabanu na zdobywanie wiedzy z zakresu biologii.
4. Postęp naukowy powoduje, że KK zmienia stanowisko- np. do nie tak dawna samobójcy nie mieli tradycyjnego pochówku.
Trzeba rozróżnić dogmaty od spraw niedogmatycznych. Gdyż w pierwszym przypadku KK nie zmieni zdania. Ostanie zdanie cytatu ma się nijak do TE. Jest Twoją prywatną interpretacją, że kłóci się z TE. Chcesz być bardziej papieski od samego papieża??


Pn sie 13, 2012 22:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49
Posty: 994
Post Re: Zepsucie, a walka z nim
@Val
1.Jak wszystko co widzialnie i niewidzialne tak i małpy stworzył Bóg.
2.Być może kiedyś ludzie bardziej byli podobno do małp, w końcu i życie wyglądało inaczej. Jednak małpa to małpa a człowiek to człowiek.
3.katolicy nie mają szlabanu na zdobywanie wiedzy z zakresu biologii. - pewnie, że nie. Świadczą o tym katolickie uczelnie :)
4.Ostanie zdanie cytatu ma się nijak do TE. Jest Twoją prywatną interpretacją, że kłóci się z TE - że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo? Być może masz rację, wiarę staram się przyjmować jak małe dziecko. Chcesz być bardziej papieski od samego papieża?? - nie da rady, za dużo grzechów.

@-Vi-

:(

_________________
http://www.pompejanka.info


Wt sie 14, 2012 18:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL