Do kogo mam pójść?
Czy będę odpytywany z wiedzy katolickiej?
Ile trwa konwersja?
Czy będę musiał przyjmować I KŚ i bierzmowanie?

Dziwna jest ta ikonka na samym początku...

1. Do kogo mam pójść?
Tutaj nie czuje się władny, ale na pewno jeśli pójdziesz do proboszcza w swojej parafii to wszystko ci wyjaśni. I w sumie trochę się dziwę że tu pytasz zamiast iść tam.

2. Czy będę odpytywany z wiedzy katolickiej?
Zapewne, ale to chyba nie problem.

3. Ile trwa konwersja?
Pytanie znów do proboszcza, zapewne to kwestia indywidualna.

4. Czy będę musiał przyjmować I KŚ i bierzmowanie?
Nic nie wiemy o Tobie więc trudno aby Ci cokolwiek napisać. Jeśli nigdy nie przyjmowałeś tych sakramentów, to odpowiedz powinna być jasna. Jeśli przyjmowałeś kiedyś bierzmowanie to trudno abyś musiał znów je przyjmować. W sumie jakaś podstawowa wiedza którą powinieneś mieć zobowiązuje aby takich pytań nie zadawać.

Nie miałem nigdy z tym do czynienia, ale nie sądzę aby miało miejsce odpytywanie. Jeżeli już, to pytania mające określić Twoja wiedzę, aby pomóc Ci jak najbardziej świadomie wybrać oraz żebyś wiedział co przedstawia wiara w Kościele, w co wierzymy i dlaczego. Więc nie ma żadnych powodów do stresu, wszystko ma na celu Ci pomóc. I właśnie udałbym się do proboszcza, porozmawiał z nim o tym, umówił się z nim. On już wszystkie szczegóły wyjaśni.

Bóg z Tobą!

Przejrzałem Twoje posty,z tą konwersją to chyba nie na poważnie?

Zasugerowałem się przedmówca i sprawdziłem. Nie jest chyba tak źle, ale jednak... można odnieść wrażenie że szukasz wspólnoty religijnej ładnej i taniej, ale to tylko wrażenie. Może zatem powiesz nam Wise o co chodzi?

Skąd jesteś? Taka wiedza pozwoliłaby nam skierować Cię w jakieś konkretne miejsce. Bez niej możemy jedynie poradzić wizytę u Twojego proboszcza (tj. parafii, na terenie której mieszkasz), modląc się, żebyś trafił na rozsądnego człowieka.
Jeśli jesteś z dużego miasta, spróbuj zgłosić się do dominikanów albo franciszkanów. Jeśli jesteś z Krakowa, idź do kościoła św. Marka (na rogu Sławkowskiej i Marka)- tam są siostry jadwiżanki, które pomagają osobom wracającym/przychodzącym do Kościoła.
Pozdrawiam, K.

Ze wschodniej Polski lecz miasta nie chcę pisać z powodu choroby.

Chciałem być protestantem lecz najbliższym kościołem prot. jest KZ a mi nie za bardzo odpowiada charyzmania oraz tereny obok tego kościoła nie są zbyt bezpieczne.
Wybrałem KK bo jest blisko mnie, posiada ładną liturgię i tam odczuwałem Boga. U prawosławnych i protestantów tego nie czuć.
Kiedyś pierwszy raz byłem w kościele na rekolekcjach to pojawiło się... powołanie.

Ale po co do nich iść? Czy nie wystarczą zwykli księża z parafii?


Jestem tylko ciekaw czy moja wiara jest prawdziwa czy fałszywa bo leczę się od kilku miesięcy psychiatrycznie na psychozę.

Wise to już nie do nas pytanie w jakim stopniu Twoja choroba wpływa na Twoją duchowość. Natomiast jest to bardzo niepokojące że leczysz się akurat na to. Poza tym niepokojące jest jak podchodzisz do spraw wiary. Nie jest obojętne czy pójdziesz do Protestantów czy do Katolików. A wybory na zasadzie bo tam jest niebezpieczna okolica, albo tu jest bliżej powodują u wierzących konsternacje. To co piszesz wydaje się bardzo niedojrzałe, nie wiem tylko jaki wpływ ma na to wiek, wykształcenie, a jaki choroba.

Nie każdy zna się na wszystkim, polecono Ci akurat te zakony bo ludzie tam mogą mieć lepsze podejście do tych spraw o jakie Ty tu pytasz. Ale możesz iść do każdej osoby duchownej, z tym że wątpię czy w takiej sytuacji w jakiej jesteś ma to obecnie sens. Oczywiście polecam Ci bogactwo Kościoła katolickiego, ale obawiam się że z takim podejściem możesz się znudzić w pewnym momencie co nie wyjdzie ani Tobie, ani Kościołowi na dobre. Oczywiście nie karze Ci iść, odejść, ale wskazuje na poważny problem, w sytuacji gdy Ty zdawałeś się chcieć nawrócić. I co to znaczy że odczuwałeś Boga, czy to nie były objawy choroby?

Jak odczuwałem w KK Boga to wtedy jeszcze nie byłem chory.

OK, nie mnie to oceniać. W każdym razie na ile możesz przemyśl to co napisaliśmy. Na razie chyba jeszcze nie czas na podjęcie decyzji, tylko na przygotowanie się do tego.

Zasugerowałam zakony, bo zakonnicy zwykle mają więcej czasu od księży diecezjalnych. A Tobie ten czas będzie potrzebny, jeśli masz na serio, świadomie wejść do Kościoła. Dodatkowo, biorąc pod uwagę Twoją chorobę, warto żebyś poszukał księdza z przygotowaniem psychologicznym. Będzie wam łatwiej oddzielić, co jest Bożym działaniem, a co wynikiem choroby.
I nie jest wszystko jedno, czy będziesz katolikiem, czy protestantem jakiejkolwiek denominacji.

Temat budzi u mnie zgrozę...jesteś pewien wyboru? Dobrze się zastanów, albo ucz się na błędach tak jak ja.

Może coś opowiesz o sobie?

I czy biorąc chrzest to musiałbym przechodzić bierzmowanie i 1 KŚ?

Zależy z jakiej wspólnoty chcesz konwertować.
Jeśli z takiej, w której miałeś ważnie udzielany chrzest, to nie będziesz potrzebował rebaptyzacji.
A jeśli takiego chrztu nie miałeś, to prawdopodobnie otrzymasz od razu komunię (bierzmowanie w zależności od dostępności biskupa).
A jeśli się pytasz tylko czy jesteś "zmuszony" do komunii po chrzcie, to chyba odpowiedź brzmi nie, ale
po co przyjmować chrzest, skoro nie chce się przyjmować innych sakramentów?