Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 3:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Nie umiem wybaczać.. 
Autor Wiadomość
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post Nie umiem wybaczać..
Często czuję złość na innych,ale potem jakoś umiem im przebaczyć, uspokajam się i jest ok...

Ale ostatnio po prostu jak widze jak ktoś przeciwko mnie robi coś z premedytacją, żeby zrobić mi na złość na szkode dla mnie i wiem ,ze jest to niesprawiedliwe i zle to po prostu az sie cala gotuje w srodku!
Szukalam jakichs argumentow, zeby tej osobie przebaczyc i wyrzucic z siebie ta zlosc ktora do niej czuje to po prostu nie widze zadnych!
Ta osoba zadnych hamulcow nie ma po prostu jest zazdrosna i robi mi na zlosc specjalnie mi w zyciu miesza...
Najgorsze jest to,ze meczy mnie ta zlosc.. chce ja z siebie wyrzucic i nie umiem.. po prostu za przeproszeniem mnie trafia jak widze jak ktos sie tak zachowuje w dodaktu wobec mnie mimo ze niczemu nie jestem jej winna..


Cz paź 02, 2008 17:09
Zobacz profil
Post 
A probowałaś rozmawiać z tą osobą o tym co czujesz?


Cz paź 02, 2008 17:18
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
Tak próbowałam na spokojnie,powiedzialam,ze szanuje jej zdanie,ale uwazam je za bledne i ,ze jej argumenty i jej postawa jest bezsensu ona nie miala zadnych .. ta osoba po prostu nie dopuszcza tego,ze moze robic zle,ze ja mam racje, nie dość, że mnie obraziła to i tak dalej obstaje przy swoim...

Dlatego postanowiłam ją olać,choc niewatpliwie szkoda juz sie stala i to materialna.. zarowno duchowa zreszta tez.. ale nie chce czuć do niej żalu,złości, chce to z siebie wyrzucić.. i chce jej przebaczyc a nie umiem.. co zrobila bo niewatpliwie bylo to krzywdzace a co to przykro mi nie moge z pewnych wzgledow napisac .. ale po prostu Pan Jezus uczy wybaczac, a ja nie umiem nie wiem jak no po prostu widze ta bariere... bo to wbrew logice,wiem ,ze sercu nie.. ale.. no nie potrafie a chcialabym.. dla wlasnego spokojnego sumienia, zwlaszcza,ze jutro ide do spowiedzi...


Cz paź 02, 2008 17:42
Zobacz profil
Post 
Rozumiem, że już jest "po ptakach". Ponieważ ciężko cokolwiek doradzić w takie sytuacji, bo nie wiemy praktycznie nic o tym co zaszło, to może tylko zasugeruję, że nie jest chyba dobrze iść do spowiedzi z żalem do kogoś. Może poczekaj, przemyśl, a jak emocje opadną spojrzysz na wszystko trochę spokojniej?


Cz paź 02, 2008 17:52
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
no nie moge raczej z tym czekac .. bo jutro mam wyjazd daleko.. i czuje potrzebe.. nie wiem.. moge probowac wyrzucic to z siebie ,ale jest ciezko i nie wiem czy bede umiala... nie wiem..


Cz paź 02, 2008 17:58
Zobacz profil
Post 
Moim zdaniem to nawet lepiej, że wyjeżdżasz. Będziesz miała czas na przemyślenia. A tam gdzie wyjeżdżasz nie ma konfesjonałów?

A mogę jeszcze zapytać, czy skutki działania tej osoby są odwracalne? Może jak naprawi się "szkody" to łatwiej będzie wybaczyć :)


Cz paź 02, 2008 18:01
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
raczej to jest nieodwracalne niestety...

ale jakoś to przeboleje , to nie koniec świata.

Myślę, że mogłabym jej przebaczyć, bo to ludzka rzecz , ale wiem,że nigdy już nie popatrzę z sympatią do tej osoby.. niestety obcuje z nią na codzień więc po prostu będzie niechęć.. negatywne emocje czy coś z tych rzeczy..


Cz paź 02, 2008 18:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
*Julka* napisał(a):
no nie moge raczej z tym czekac .. bo jutro mam wyjazd daleko.. i czuje potrzebe.. nie wiem.. moge probowac wyrzucic to z siebie ,ale jest ciezko i nie wiem czy bede umiala... nie wiem..


To porozmawiaj lub chociaż wspomnij o tym na spowiedzi - powiedz, że nie potrafisz sobie z tym poradzić, a próbowałaś wielu rzeczy i nie może ta złość Ci przejść. Spowiedź może coś dać. Pomódl się wcześniej za spowiednika o dar rozeznania i mądrości oraz za siebie za dobrą i owocną spowiedź.

Może spróbuj też dłuższej adoracji Najświętszego Sakramentu, dłuższej modlitwy (bardzo wyciszający jest różaniec) i/lub dłuższego czytania Słowa Bożego (ze świadomością, że robisz te 3 rzeczy lub jedną z tych trzech w tej intencji). Myślę, że te czynności (wykonywane z wiarą) mogą naprawdę pomóc - szczególnie jeśli są dłuższe niż zwykle, specjalne.

_________________
Piotr Milewski


Cz paź 02, 2008 18:45
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
Myślę, że mogłabym jej przebaczyć, bo to ludzka rzecz , ale wiem,że nigdy już nie popatrzę z sympatią do tej osoby.. niestety obcuje z nią na codzień więc po prostu będzie niechęć.. negatywne emocje czy coś z tych rzeczy..

Przebaczenie nie musi oznaczać, że będziesz czuła sympatię do tej osoby. Wasze relacje zostały w jakiś sposób naruszone i masz prawo nie czuć sympatii. To nie jest nic złego. Jeżeli ona zawaliła, to jeżeli będzie jej zależało, to sama zauważy, że coś jest nie tak. Nie powinnaś czuć wyrzutów sumienia, z powodu żalu do osoby, która Cię skrzywdziła w jakiś sposób. Te emocje są jak najbardziej naturalne, nad niektórymi emocjami nie zapanujesz. Ważne, by przebaczenie było aktem Twojej woli, a złe uczucia same się rozejdą, zobaczysz :)


Cz paź 02, 2008 19:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 13, 2007 15:14
Posty: 71
Post 
Ja polecam modlitwę. Modlitwa zawsze pomaga. Poczytaj Pismo Święte... zastanów się nad tym. Wiem jak trudno jest przebaczyć... sam przez to przechodziłem... tylko dzięki Bożej pomocy i łasce byłem w stanie wybaczyć :)
Pozdrawiam i życzę wytrwałości!

_________________
Panie, naucz nas się modlić.
Łk 11,1


Nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny, i ślepy, i nagi.
Apokalipsa wg św. Jana 3,17


Cz paź 02, 2008 20:40
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn paź 06, 2008 21:55
Posty: 10
Post 
Julka... Proponuję spacer po lesie, w okolicac jakiegos jeziora, przejdź sie w miejsce które Ciebie zawsze uspokaja i dokładnie przemyśl całą sytuacje :) Jesli wiesz że dana osoba postepuje niewłaściwie, wręcz głupio, to może ci pomoże pewne stwierdzenie: "Głupota nie boli, ale jej skutki sa bardzo odczuwalne". Jeśli ktoś robi cos niewłaściwie i uparcie trwa przy swoim, to prędzej czy później sam odpowie za własne czyny ( własna głupotę ). Zamiast znienawidziec kogos, najlepiej jest mu współczuć i pomodlić sie żeby Bóg dał mu rozum w podejmowaniu decyzji, Jeszcze ważna uwaga, nie wolno przekonywac nikogo na siłę do swoich racji, ponieważ im bardziej się starasz coś wyjaśnic, tym mniejsze otrzymujesz zrozumienie. Może to co napisąłem brzmi głupio, ale przeciez ludzki umysł jest bardzoskomplikowany i ciężko zrozumieć nasze zachwania :) Pozdrawiam :)


Wt paź 07, 2008 1:29
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
ja tylko chciałam przypomnieć, że temat już nie aktualny, jeśli o mnie chodzi, dziękuję za rady :)


Wt paź 07, 2008 14:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 17:18
Posty: 156
Post 
Cytuj:
Często czuję złość na innych,ale potem jakoś umiem im przebaczyć, uspokajam się i jest ok...

Ale ostatnio po prostu jak widze jak ktoś przeciwko mnie robi coś z premedytacją, żeby zrobić mi na złość na szkode dla mnie i wiem ,ze jest to niesprawiedliwe i zle to po prostu az sie cala gotuje w srodku!
Szukalam jakichs argumentow, zeby tej osobie przebaczyc i wyrzucic z siebie ta zlosc ktora do niej czuje to po prostu nie widze zadnych!
Ta osoba zadnych hamulcow nie ma po prostu jest zazdrosna i robi mi na zlosc specjalnie mi w zyciu miesza...
Najgorsze jest to,ze meczy mnie ta zlosc.. chce ja z siebie wyrzucic i nie umiem.. po prostu za przeproszeniem mnie trafia jak widze jak ktos sie tak zachowuje w dodaktu wobec mnie mimo ze niczemu nie jestem jej winna..



myslę, że jesteś na dobrej drodze by zostać Sithem


N paź 12, 2008 10:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 12, 2008 13:05
Posty: 45
Post 
Piękną sztuką jest wybaczanie i warto jej się uczyć bo wartościowsze jest życie bez złości i zawiści. Czas nas uczy pogody ducha i zamiast złościć się warto się pomodlić by oddalić od siebie negatywne emocje.


Pn paź 13, 2008 11:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 12, 2008 19:28
Posty: 20
Post 
hmm..wybaczanie jest niezwykle trudne.. sama nie wiem czy to potrafię...

ale ktoś kiedyś powiedział mi coś ważnego:
wybaczenie to nie uczucie, nie poczujesz ulgi, nie spłynie na Ciebie żadna błogość.. , często wcale nie poczujesz się lepiej.. to po prostu przyjdzie z czasem..
przebaczenie jest decyzją.. albo ją podejmujesz albo nie...

to nie moje słowa, powiedział mi to ktoś mądrzejszy ode mnie.. pozostawiam do przemyślenia:)


Cz lis 13, 2008 22:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL