Za przeproszeniem, ale czy ty nie umiesz czytać? Wyraźnie jako powód, dla którego polecam autorowi wizytę u egzorcysty podałam "przejścia z tarotem i inną magią" - tego nie zauważyłeś czy zignorowałeś? Poza tym napisałam "Jeśli to nie tylko sen", więc twój zarzut że wysyłam ludzi do egzorcysty z powodu złego snu jest podwójnie absurdalny.

Ponadto egzorcyści przyjmują nie tylko "przypadki faktycznych opętań". Przyjmują też przypadki dręczeń i nawiedzeń demonicznych, a to różnica.

Nieprawda.
Mój znajomy egzorcysta twierdził, że faktycznych opętań widział w życiu zaledwie kilka.
Opętanie to stan b. ciężki i właściwie nie dzieje się bez zgody opętanego (niektórzy twierdzą że w przypadku nieletniego możliwe jest zgodą jego matki). Natomiast dręczenia szatańskie to też nie byle co i jak najbardziej egzorcyści się tym zajmują. A także niekiedy diagnozują.

Właśnie, ciekawi mnie jak diagnozują?

Jak ksiądz może spojrzeć na mnie i odróżnić, czy jestem wariat, czy też szatańsko dręczony?

Testy wielokrotnego wybory ?

Ciekawe też jak szkoli się egzorcystów, czy mają jakieś praktyki, staż???? Czy szkoli się ich jak aurorów w Harrym Potterze?

Wbrew pozorom to dobre pytanie, pomyślcie ile musi się do nich zgłaszać ludzi? Pomijając osoby autentycznie cierpiące, mnóstwo "nawiedzonych" (czytaj: wariatów klinicznych) - jak taki biedny ksiądz ma odróżnić, czy ktoś jest głupi, czy tylko udaje?

Z pozycji laika to chyba jak ktoś umie głowę obrócić o 360 stopni. Inaczej to kuku na muniu.

Są pewne charakterytyczne reakcje na niektóre modlitwy, niemożność wypowiedzenia niektórych zwrotów itd. Poza tym egzorcyści często pracują z psychiatrami którzy najpierw orzekają czy to nie ich "działka".Nie warto si wgłębiać.

Często ale nie zawsze. No i jak to jest z egzorcystami, którzy są dopiero nowicjuszami-teoretykami?

Oczywiście. Podobnie jak psychiatrzy nie zawsze pracują z egzorcystami. Ta współpraca jest generalnie potrzebna do zadecydowania w zakres działań którego z panów wchodzi dany przypadek.
Zapewne jak z szewcami - uczą się od bardziej doświadczonych
A tak na poważnie - egzorcyzm nie tyle opiera się na doświadczeniu (choć jest ono oczywiście przydatne) co na władzy udzielonej przez Jezusa Chrystusa.
Dodac trzeba że władzę tę posiada w zasadzie każdy prezbiter - jednak do posługi egzorcysty wyznacza biskup tylko niektórych (m. in. ze wzgledu na doświadczenie).

A istnieje coś takiego jak praca mistrz+uczeń?
Chodzi mi o zdobywanie doświadczenia ("ilość wylatanych godzin") w praktyce egzorcyzmowania - taki staż.

Nie przeceniaj mojej wiedzy na ten temat - nie mam pojecia.
Wiem ze się spotykają i wymieniaja doświadczenia.

Nie istnieje coś takiego.

Egzorcyzmowanie to nie jest rzemiosło ani umiejętność. W szczególności skuteczność egzorcyzmu nie zależy od kapłana, który egzorcyzmuje, tylko od wiary egzorcyzmowanego.

Do posługi egzorcysty wymagana jest pokora i odporność psychiczna, bo człowiekowi może odfajkować, jak się za dużo naogląda i nasłucha.

Właściwie masz rację.Czyli jak egzorcyzmowany ma za słabą wiarę, to już jest przegrany?
Jezus chyba dał kapłanom władzę nad duchami nieczystymi nie ze względu na wiarę ludzi, ale wiarę posłanych.
Oczywiście jeśli nie ma zgody opętanego na uzdrowienie, to i wiara egzorcysty nie pomoże,
ale przecież Ten zaś rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem (Mt 17:21).

Kurcze a ja myślałem że ksiądz-egzorcysta to taki posiadający specjalną wiedzę popartą doświadczeniem. Coś jak z prawnikami. Jeden specjalizuje się w prawie pracy drugi w rozwodach czy innych. Wydawało by się że Ci specjalni szkolą następców w tajnikach egzorcyzmów. A tu wychodzi że każdy może. Ehhh te filmy

Myślę, że wiem przez co przechodzisz bo w zasadzie przechodziłam przez to samo (na szczęście z pomocą Boga i bliskiej mi osoby udało mi się z tym uporać, mam nadzieję że na trwałe...). Szatan jeszcze ostatkiem sił próbuje Cię nastraszyć i przeciągnąć z powrotem na swoją stronę, ale nie można się poddawać, bo masz przy sobie Jezusa, który na pewno cieszy się z kolejnej nawróconej owieczki.

I zgadzam się z Małym_kwiatkiem; egzorcyści niestety nie są u nas ogólnodostępni, a takim samym (bądź nawet lepszym) lekarstwem na dręczenia jest spowiedź i eucharystia.

Ja bym nie powiedział że "każdy moze". To b. niebezpieczne i trzeba sporej odporności jak CI gościu zaczyna lewitować albo 15 latka zaczyna sie tak wyrywać że 4-ech silnych mężczyzn ma kłopoty by ją utrzymać.
Dokładnie tak (o ile to oczywiście nie są zwykłe sny, bo i to możliwe...)
Powiedziałbym że życie sakramentalne jest w tych wypadkach warunkiem pierwszym.

O ile wiem jest. Każdy ksiądz który ma zostać egzorcystą najpierw asystuje egzorcyście z doświadczeniem a potem praktykuje niejako pod jego kierunkiem. Sama znam przypadek młodego księdza egzorcysty, który dostał, hm... reprymendę i nakaz zmiany podejścia od starszego księdza egzorcysty, który był dla niego takim właśnie "mistrzem".

Na pewno nie jest tak, że ksiądz przeczyta sobie "Rytuał" i już jest egzorcystą, bez żadnego praktycznego zapoznania z tematem.

I oczywiście, skuteczność egzorcyzmów nie zależy tylko od wiary opętanego/dręczonego. Jest co prawda konieczna wola uwolnienia (jak ktoś nie chce być uwolniony to Bóg się nie będzie napraszał), ale z samą siłą wiary bywa różnie. Zdarza się tak że objawem działania demonicznego jest stan przypominający depresję albo myśli samobójcze i wtedy trudno wymagać od dręczonego wiary przenoszącej góry. Od tego egzorcyzm jest sakramentalium, żeby gwarantem jego działania była modlitwa całego Kościoła a nie tylko jednej osoby.

Natomiast spowiedź i eucharystia to "najskuteczniejszy egzorcyzm", ale czasem ludzie nie mogą przystąpić do tych sakramentów albo nie przynosi to poprawy, potrzebny jest właśnie egzorcyzm.

Generalnie polecam książki ks. G Amortha: "Wyznania egzorcysty", "Nowe wyznania egzorcysty" i "Egzorcyści i psychiatrzy".