Postrzeganie pozazmysłowe a duchowość chrześcijańska
Chciałbym podzielić się z Wami osobistym doświadczeniem, a jednocześnie dowiedzieć się, co o tym sądzicie? Kiedyś byłem innym Człowiekiem, nie znałem Boga, itp. Bardzo źle prowadziłem się w życiu. Coś w nim się jednak wydarzyło. Dzięki temu podjąłem decyzję o głębokim nawróceniu (Łaska) :
http://www.youtube.com/watch?v=Hn5pdOOvxd0Ujrzałem pewien obraz (związany z załączonym filmem - polecam szczególnie II część) i pierwszy raz w życiu usłyszałem głos z zewnątrz (duchowy) : "tylko spróbuj, a urządzę cię tak samo, jak matkę".
Moja Mama jest osobą, która cierpi na schizofrenię paranoidalną. Ta choroba towarzyszyła mojemu całemu dzieciństwu. Uwrażliwiła mnie na innych, ale także i na samego siebie. Osobiście cieszę się zdrowiem - co potwierdzone jest przez specjalistyczne badania.
Można by rzec, że Szatan "dotrzymał słowa". Chciał mnie zniszczyć i prawie mu się udało. Prawie, bo przylgnąłem do Chrystusa. Żyję z Nim na codzień, rozwijam się. I posługuję innym. Jezus dał mi prawdziwą Wolność, m.in. uwolnił mnie od nałogów (np. rzuciłem palenie po ok. 20 latach), ofiarował Dar Czystości, itp.
Moje pytanie związane jest z początkiem tejże drogi. A może nawet nie pytanie, ale prośba o to, byście dzielili się doświadczeniem z podobnych doświadczeń. Co o tym sądzicie? Będę wdzięczny, jeśli uzyskam również odpowiedź ze strony osób duchownych. Pozdrawiam.