Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 11:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Dlaczego akurat "bierzcie i jedzcie"? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Dlaczego akurat "bierzcie i jedzcie"?
MARIEL napisał(a):
Gorgiasz napisał(a):
Cytuj:
Albowiem „nie co innego sprawia uczestnictwo w ciele i krwi Chrystusa jak to właśnie, że się przemieniamy w to, co przyjmujemy"

W każdym razie jest to działanie czysto magiczne.
Magiczne, ale chyba tylko w takim sensie, że nie do końca zrozumiałe, a już dla ludzi niewierzących to już wogóle :D
Zresztą Ty masz jeszcze inne podejście do tej sprawy niż np. ateiści, którzy nie przyznaliby, że jest jakieś (jakiekolwiek) działanie.
@JedenPost, poczytam w wolnej chwili.

No tak ogólnie, to myślenie magiczne jest obecne w każdej religii - magiczne, czyli zakładające wpływ czegoś, co nie ma ze sprawą udowodnionego związku.

Co do tych strzał, tam nie ma też przypadkiem takiego zwyczaju, że "poluje się" na kaktusy mające sok o specyficznych właściwościach?

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


N lip 07, 2013 13:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Dlaczego akurat "bierzcie i jedzcie"?
Ad MARIEL
Cytuj:
Zresztą Ty masz jeszcze inne podejście do tej sprawy

Jak zwykle. :biggrin:

Ad. ARHIZ
Cytuj:
Dlaczego chrześcijanie dokonują rytualnego kanibalizmu poprzez zjadanie ciała Boga oraz (kapłan) picia jego krwi?

Postaram się przedstawić jakie wyjaśnienie tej kwestii mi się nasuwa. Zaznaczam, że jest to moja subiektywna interpretacja.
Otóż nie ma to nic wspólnego z kanibalizmem, choć rzeczywiście może to tak pozornie się przedstawiać. Wszystko zasadza się na niezrozumieniu i jednostronnym podejściu do Pisma i nauki Jezusa.
Po kolei:
Cytuj:
Tak właśnie Kościół interpretuje te słowa Ewangelii i nie chodzi tu wcale o symboliczne przyjęcie Boga do swojego serca,

Uważam to za słuszne podejście, aczkolwiek zapewne rozumiem to inaczej niż teologia. Symbol musi coś symbolizować, coś nadrzędnego wobec niego. Musi mieć punkt odniesienia. To relacja między cieniem a tym dzięki czemu powstaje. Choć zapewne czasem, a może i zawsze, widzimy tylko cienie, jak w jaskini Platona. Co jest, co może być, nadrzędne wobec Jezusa, wobec Boga?
Nic, bo wówczas właśnie TO byłoby Bogiem. Jezus nie nauczał symbolicznie, bo wtedy było by to tylko retrospekcją, odbiciem. Symbolikę tworzą ludzie, jeśli coś jest dla nich zbyt trudne do ogarnięcia; to taki ersatz, aczkolwiek często użyteczny.
Cytuj:
Albowiem „nie co innego sprawia uczestnictwo w ciele i krwi Chrystusa jak to właśnie, że się przemieniamy w to, co przyjmujemy"

Punktem wyjścia jest:
Mat.26.26. A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje.
Zwróćmy uwagę na numer rozdziału i wersetu. One mają swoje znaczenie, niosą konkretny przekaz, choć prawie nikt tego nie dostrzega. 26 to jedna z najważniejszych liczb biblijnych. Jest gematrią Tetragramu JHVH. A tutaj mamy powtórzoną ją dwukrotnie. Według moich wniosków, powtórzenie danej liczby (w Biblii; to fragment dawnej, zaginionej wiedzy) oznacza jej zaprzeczenie. 26 to JHVH. Bóg Starego Testamentu, Bóg Starego Świata, Świata, który przeminął. I dlatego mamy tu powtórzone Jego Imię. Jezus jest nowym światem (nie jest symbolem Nowego Świata, On jest Nowym Światem(od biedy możemy to potraktować jako metaforę), choć takie podejście jest/może być dla nas niezrozumiałe). Światem materialnym (ciałem – gr. soma). I wzywa nas do transmutacji. Realnej i rzeczywistej w naszym nowym, materialnym świecie. Bo On istnieje realnie w ciele, w materii z której zbudowany jest świat postrzegany przez człowieka.
Jeśli trzymam w dłoni plastykowy krążek płyty CD na którym jest nagrana Trzecia Symfonia Beethovena, to czy mogę powiedzieć, że mam w ręku Symfonię Beethovena czy raczej powinienem powiedzieć, że okrągły kawałek plastyku? Jeśli ktoś mnie „co to jest” to jak odpowiem? Co jest istotną informacją? Kawałek materii czy utwór muzyczny? A czy widzę w tym momencie całą orkiestrę która ją wykonuję? Czy słyszę muzykę? Nie. Ale wiem, że ona tam istnieje. Dla mnie w sposób jasny i nie tajemniczy. I w odpowiednich okolicznościach / uwarunkowaniach (gdy włożę ją do odtwarzacza) mogę ją usłyszeć. W ciele chleba o którym mówił Jezus, który powstaje i jest spożywany przez tysiąclecia (muzyka też trwa w czasie) również nie widzę Jezusa fizycznymi oczyma, ale w pewnych okolicznościach... I wiem albo wierzę, że On tam istnieje („Rozłupcie drzewo, ja tam jestem. Podnieście kamień, a znajdziecie mnie tam".” /Ew. Tomasza/) w tym skrawku materialnego świata, tak jak Beethovenowska „Eroica” istnieje i trwa w tym niepozornym kawałku plastyku...

Wracając do Ewangelii Mateusza. Ale nie tej znanej, greckiej, ale hebrajskiej wersji „DuTillet”. Ten wers ma tam 73 znaki. 73 litery. I musi tyle mieć. Bo to liczba symbolizująca Nowy Świat (wniosek wynikający z moich badań).
Ale piszący w grece (która do zapisania tej samej myśli wymaga znacznie większe ilości liter) zrobił co mógł, aby zapisać to samo. Wers 26 razem z 27 mają 173 liter, a następny, 28 – my 74 litery, jakby dla podkreślenia, że w poprzednim chodziło o 73, a nie 173.

Greckie „soma” to hebrajskie „gufa” (wg DuTillet) Nie występuje w podstawowej formie w ST. w odmianach znajdziemy je w 1Krn.10.12. i 1Sm.31.12. Najczęściej tłumaczy się je jako „zwłoki” (czyli cielesna, materialna powłoka). Raz ma nieco inne znaczenie (Nech.7.3) – występuje jako czasownik „zamykać” (drzwi albo wrota). Oba słowa łączy ścisły związek; ciało jest zamknięciem dla ducha/duszy. Rdzeniem jest tu złożenie liter: Gimel – Waw – Pe. Ich gematria to 26. JHVH jest Bogiem minionego już świata, ale jednak Bogiem. I tę boskość, tak wyrażoną - bo jakże mógłby ująć to inaczej w tamtym czasie i w tamtej tradycji - Jezus przekazuje tym, co Go przyjmą.

To nie jest kanibalizm. Stajemy się częścią Nowej Rzeczywistości. Z punktu widzenia teologii i z punktu widzenia realnego świata. Nie uchwycimy w rękę symfonii bez tego kawałka materii, na którym została zapisana. Dzięki pewnej umiejętności, która opanowaliśmy, a która niespełna dwa stulecia temu byłaby wszędzie określona mianem magii. A to tylko kwestia pewnej „techne”... To symbioza materii i Ducha. Jezus jako człowiek i jako Bóg. Z wieloma – jak sądzę – jeszcze niezrozumiałymi faktami, procesami i konsekwencjami.

Tak to w skrócie postrzegam. Być może błędnie...

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Pn lip 08, 2013 7:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Dlaczego akurat "bierzcie i jedzcie"?
Gorgioasz napisał(a):
Jeśli trzymam w dłoni plastykowy krążek płyty CD na którym jest nagrana Trzecia Symfonia Beethovena, to czy mogę powiedzieć, że mam w ręku Symfonię Beethovena czy raczej powinienem powiedzieć, że okrągły kawałek plastyku? Jeśli ktoś mnie „co to jest” to jak odpowiem? Co jest istotną informacją? Kawałek materii czy utwór muzyczny?

Istotną informacją jest oczywiście Symfonia. Niemniej fizycznie trzymasz w ręku plastykowy krążek, który potraktowany odpowiednim narzędziem zada Twojemu mózgowi wrażenia, które on dopiero przekształci w Symfonię. Symfonia zaistnieje w Twoim umyśle.

Moim zdaniem.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pn lip 08, 2013 9:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Dlaczego akurat "bierzcie i jedzcie"?
Lurker napisał(a):
Istotną informacją jest oczywiście Symfonia. Niemniej fizycznie trzymasz w ręku plastykowy krążek, który potraktowany odpowiednim narzędziem zada Twojemu mózgowi wrażenia, które on dopiero przekształci w Symfonię. Symfonia zaistnieje w Twoim umyśle.

Moim zdaniem.


Oczywiście. ale to tylko analogia. I jak każda analogia nie jest zbyt dosłowna i nie do końca precyzyjna.
Starałem się tylko przybliżyć mój punkt widzenia, może wyszło nie najlepiej.
Chociaż w skrajnym przypadku można powiedzieć, że wszystko istnieje w moim umyśle.
Albo inaczej: widząc po raz pierwszy Jezusa (zakładając że żyjemy w tamtych czasach) pierwsze spojrzenie i pierwsze wrażenie najprawdopodobniej nie powie nam kim On jest. Zobaczymy po prostu człowieka, zapewne o godnym i uduchowionym wyglądzie, chociaż to też nie jest pewne. i dopiero słuchanie jego nauk czy ... no nie wiem jak to określić, powiedzmy umownie wpływ Jego osobowości lub przyjęcie zapewnień innych osób pozwoli nam spojrzeć na Niego nie jak na zwykłego człowieka; mój umysł przyjmie informację, powstanie w nim wrażenie, że jest On Kimś daleko większym. I to bym porównał do znalezienia odtwarzacza i rozpoczęcia procesu odtwarzania płyty.
I może się zdarzyć, że nasz rozumienie nie wyjdzie poza dostrzeżenie zwykłego, mało godnego uwagi człowieka czy kawałka płaskiego, okrągłego plastiku.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Pn lip 08, 2013 18:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 27, 2015 8:51
Posty: 3
Post Re: Dlaczego akurat "bierzcie i jedzcie"?
Chlebem życia jest ciało Jezusa Chrystusa. Tylko ono daje życie wieczne. JEZU ZMIŁUJ SIĘ NADEMNĄ GRZESZNIKIEM I MOJĄ RODZINĄ.


Pt lut 27, 2015 12:25
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 12, 2014 22:13
Posty: 64
Post Re: Dlaczego akurat "bierzcie i jedzcie"?
Cześć. W naszym kraju jest ok.90% katolików. Jakieś 65-70% z nich uczestniczy we Mszy świętej i przyjmuje komunię świętą. Czy w taki razie te 65-70% katolików ( i nie tylko katolików, bo chrześcijanie innych wyznań też przyjmują Komunię świętą) są kanibalami?!. Nie wiem czy autor pytania słyszał w ogóle o cudach eucharystycznych (kiedy pod postaciami chleba i wina objawiały się rzeczywiście prawdziwe Ciało i Krew Pana Jezusa?) Kilka lat temu taki cud zdarzył się w Polsce-w Sokółce k. Białegostoku.
W czasie Mszy świętej chleb i wino stają się Ciałem i Krwią Chrystusa od momentu przeistoczenia. Jest to najistotniejszy, centralny moment Mszy świętej. Wtedy dokonuje się przemiana chleba i wina w prawdziwe Ciało i Krew Chrystusa. Tuż przed przeistoczeniem kapłan odmawia epiklezę, czyli modlitwę o uświęcenie mocą Ducha Świętego darów chleba i wina, aby się stały prawdziwym Ciałem i prawdziwą Krwią Pana Jezusa (por. B.Mokrzycki, Droga chrześcijańskiego wtajemniczenia, Warszawa 1983, str.660). Tuż po tej modlitwie następuje ów moment przeistoczenia. Kapłan podczas każdej Mszy świętej wypowiada słowa Pana Jezusa z Ostatniej Wieczerzy: ,,Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, to jest bowiem Ciało moje, które za was będzie wydane" i ukazuje hostię ( która wtedy jest już prawdziwym Ciałem Chrystusa), a następnie wypowiada słowa Pana Jezusa: ,,Bierzcie i pijcie z niego wszyscy, to jest bowiem kielich Krwi mojej nowego i wiecznego Przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na moją pamiątkę, po czym ukazuje kielich już nie z winem, lecz prawdziwą Krwią Chrystusa. W języku liturgicznym Kościoła przeistoczenie nazywa się też opowiadaniem o ustanowieniu Eucharystii i konsekracją. Jest to nawiązanie do Ostatniej Wieczerzy i do uczt Izraelitów (częścią obowiązkową tych uczt było opowiadanie o weilkich dziełach Boga dokonanych w historii zbawienia)-(por. Mszał Rzymski, Wprowadzenie do Mszy świętej, katowice 1993, str.14; por. takze M.Kaszowski, Nauka Kościoła w pytaniach i odpowiedziach, w: www.teologia.pl/m_k/zag06-3a.htm
Data wydruku: 2015-03-07).
Oczywiście nie oznacza to, że Masz święta do tego momentu jest nieważna. Wręcz przeciwnie jest ważna. Chrystus jest obecny przecież w swoim KOsciele (wspólnota wierzących), w swoim słowie (czytanym na każdej Mszy świętej), w swoim zgromadzeniu (por. Mt 18, 20; 28, 20). Jednakże w sposób szczególny jest obecny pod postaciami chleba i wina. Katechizm Kościoła Katolickiego naucza,że obecność Chrystusa w sakramencie Eucharystii jest prawdziwa, rzeczywista i substancjalna (por. KKK1374). To znaczy, że nasz Zbawiciel jest obecny cały pod postaciami chleba i wina wraz ze swoją duszą, swoim Bóstwie, w każdej cząstce chleba i wina. Ta prawda wynika z Pisma świętego (ewangeliczne opisy ustanowienia przez Pana Jezusa Eucharystii-por. Mt 26, 26-30; Mk 14, 22-25, Łk22, 19n; por.także 1 Kor 11, 23-25). Tą prawdę potwierdza Kościół pierwotny (por. 1 Kor 10, 16n) i Ojcowie Kościoła:,, Jak bowiem za sprawą Logosu Bożego nasz Zbawiciel Jezus C hrystus wcielił się i dla naszego zbawienia przyjął ciało i krew, tak samo również i ten pokarm, który dzięki modlitwie przez Niego ustanowionej staje się Eucharystią, karmi przemieniając nasz e ciało i krew" (św. Justyn Apologia I, 66, w: tenże, Apologia 1 i 2, Warszawa 2012, str.86).
Z Bogiem


Pn mar 09, 2015 13:16
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Dlaczego akurat "bierzcie i jedzcie"?
ARHIZ napisał(a):
Dlaczego chrześcijanie dokonują rytualnego kanibalizmu poprzez zjadanie ciała Boga oraz (kapłan) picia jego krwi?

Skoro ludziom nie przeszkadza zjadanie ciał zwierząt, to dlaczego ma przeszkadzać zjadanie ciała Boga. Między człowiekiem a zwierzęciem jest mniejsza różnica niż między człowiekiem a Bogiem.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn mar 09, 2015 19:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 12:25
Posty: 9
Lokalizacja: Chorzów, Śląskie
Post Re: Dlaczego akurat "bierzcie i jedzcie"?
Witojcie.
IMHO przyczyna "bierzcie i jedzcie" jest następująca:
Po grzechu pierworodnym nastąpiło rozszczepienie w tkance stworzenia, polegające na oddzieleniu zewnętrznej jego sfery (ciało), od sfery absolutnej (Duch, Bóg). Chrystus w swoim Ciele - w konkretnym, Swoim Ciele, w konkretnym momencie czasu - w chwili Swojej śmierci krzyżowej - dokonał połączenia rozerwanych sfer ciała i ducha. W Jego Ciele jest więc punkt pierwotny tego ponownego polączenia, Źródło rozprzestrzeniania się tegoż polączenia na cały świat. A że my wciąż jesteśmy istotami także cielesnymi, jako i cały świat - jest także (bo nie tylko) cielesny i ciało jest fundamentalnym składnikiem bytu stworzonego, przeto zasadna wydaje mi się rada Jezusa "bierzcie i jedzcie moje Ciało" - spożywając je po prostu wszczepiamy w swoje wnętrze to połączenie ciała i ducha ludzkiego, urzeczywistnione na krzyżu, przenosimy jedność, ktorą wypracował nam Pan, w nasze ułomne ludzkie natury. I ono procentuje i rośnie - aż ku pełni, ktorą nazywamy doskonałością.
To oczywiście mistyczne rozważanie, nie jest wprost racjonalne, jeśli jednak przyjmie się logikę mistyki - wszystko zaczyna się ze sobą łączyć w logiczną calość.

Tyle z mojej strony.
Pozdrawiam serdecznie.
Trolle won!

_________________
I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli...


So mar 14, 2015 7:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 2793
Post Re: Dlaczego akurat "bierzcie i jedzcie"?
Czy Jezus w trakcie Ostatniej Wieczerzy odciął kawałek własnego ciała i nim się dzielił z apostołami? Czy też łamał uświęcony przez siebie Chleb? Chleb, który stał się Ciałem.


Śr mar 18, 2015 13:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL