Chodzi mi o to czy może on sprawić że Pismo Święte otworzy mi się w tym i tym miejscu żeby zrobić ze mnie głupca? przeszedłem w życiu psychoze, kiedy biore leki nie mam objawów ani nawrotów. Trudno mi to pisać bo nie wiem co sobie o mnie pomyślicie. W czasie tej choroby miałem jakby wizje czy też natrętne myśli że będe przez Boga wywyższony a przez szatana prześladowany ( tak w skrócie ) teraz ostatnio otwarły mi się takie słowa psalm 64 (63) * nagłówek to "Bóg sądzi prześladowców, i znowu psalm 142 (141) * i inne o podobnym znaczeniu, ale również takie słowa że obdarzy mnie sławą Pan Bóg i " podniosę kielich zbawienia i wezwę imienia Pańskiego " moge podać dokładne cytaty jeśli to potrzebne, teraz ogarnia mnie ciemność duchowa i wątpie czy to wszystko to nie jakieś moje fanazje czy wyobrażenia, prosze żeby tylko osoby wierzące brały udział w tym wątku, prosze to uszanować, może dodam jeszcze że jestem wszystkiego świadomy a psycholog stwierdził że myślę logicznie i sensownie.

Nie zwracaj uwagi na to, gdzie otwiera się Pismo. Nie bierz do siebie Pslamów itp.
Odzyskasz spokój.

Czy Twoje pytanie nie wynika po prostu z doświadczeń choroby? Czy to nie jest świadectwem że pomimo brania leków jednak są jakieś nawroty?

Znam temat.
Lepiej będzie jak będziesz unikał takich form pobozność gdzie może coś sie podziać takiego,
że byc może nie będziesz w stanie odróżnić natchnienia Bożego od psychozy.

Otwieranie "na chybił trafił'" Pisma Świętego jest praktyką stosowaną przez pewną grupę ludzi
ale w Twoim wypadku jest proszeniem się o kłopoty.

Co do ciemności duchowej jaka cię ogarnęla to trudno powiedzieć
jakiego jest pochodzenia, może to być poprostu depresja popsychotyczna (to częste).
Bywa tak też, że jedno jest jakoś tam powiązane z drugim, przenika się nawzajem.

Moim zdaniem to, że otwarłeś Pismo Święte akurat w tym miejscu o niczym nie świadczy, był to po prostu zbieg okoliczności. Choć jedni twierdzą, że przypadkiem kieruje Bóg nie ma do tego żadnych podstaw, może to coś znaczyło a może po prostu było czymś nieistotnym. Tak jak już wspomniał ktoś wyżej nie preferuje takiego czytania Pisma na wyrywki, gdyż czasem możemy wyrwać nawet pewien fragment Pisma nie znając kontekstu zawartego choćby stronę wcześniej. Uważam, że najlepszym sposobem czytania Biblii jest wybranie sobie powiedzmy Ewangelii i czytania jej jedna po drugiej, ewentualnie wybranie sobie Pięcioksięgu Mojżeszowego i czytania o początku świata. Czasem interpretacja dosłowna Pisma jeszcze w dodatku z otwarciem losowo wybranego fragmentu nie jest tak oczywista i nie wszystko można odczytać czarno na białym. Jeśli jednak czujesz, że masz problemy a lekarz powiedział, że wszystko ok skonfrontuj jego opinie z innym specjalistom, jeśli powtórzy się ta sama opinia wszystko ok. Natomiast radzę czytać w takim wypadku ewangelię i przypowieści pouczające dawane przez naszego najlepszego doradcę życiowego Jezusa.

Witam

uważam, że szatan oczywiście może posługiwać się Pismem Świętym.
jak dla mnie koronnym dowodem tego jest, że gdy kusił Jezusa na pustyni
to cytował Mu Stary Testament - patrz Mt 4,6 - diabeł cytował Ps 91,11

btw.. zastanawiające dla mnie jest, że kuszenie może za zgodą (z inspiracji???) Boga
- patrz Mt 4,1: "_DUCH_ wyprowadził Jezusa na pustynię, _ABY_BYŁ_KUSZONY_ przez diabła"
(cytaty wg Biblii Tysiąclecia)

pozdrawiam

Temat wisiał długo, ale jednak zamykam.

Chordad - oczywiście masz rację, ale mówiąc to chorej psychicznie osobie można dużo zaszkodzić. Błędem było to że temat tak długo pozostawał otwarty.