Po co się modlić i prosić Boga
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Po co się modlić i prosić Boga
sapper napisał(a): Podszepty zlego odnosza sie jedyniie do naszych wlasnych mysli, abysmy sadzili ze sa dobre i je realizowali, on sam nie jest w stanie nic wymyslec, aby nam podsunac, moze jedynie utwierdzac nas w przekonaniu ze nasza zla mysl jest ta ktora jest dobra. Mam podobne wrażenie .. Jakby zło potrzebowało nas - naszych myśli, uczuć, słów i działań, jako swoich "narzędzi", aby mogło w rzeczywistości konkretnie zaistnieć .., jakby samo w sobie było niezdolne do tego i dlatego tylko potencjalne. Musi więc nas najpierw (wykorzystując chwile naszej słabości czy zagubienia) wewnętrznie zniewolić.
|
Pt paź 30, 2015 22:49 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Po co się modlić i prosić Boga
dróżka napisał(a): sapper napisał(a): Podszepty zlego odnosza sie jedyniie do naszych wlasnych mysli, abysmy sadzili ze sa dobre i je realizowali, on sam nie jest w stanie nic wymyslec, aby nam podsunac, moze jedynie utwierdzac nas w przekonaniu ze nasza zla mysl jest ta ktora jest dobra. Mam podobne wrażenie .. Jakby zło potrzebowało nas - naszych myśli, uczuć, słów i działań, jako swoich "narzędzi", aby mogło w rzeczywistości konkretnie zaistnieć .., jakby samo w sobie było niezdolne do tego i dlatego tylko potencjalne. Musi więc nas najpierw (wykorzystując chwile naszej słabości czy zagubienia) wewnętrznie zniewolić. Troszke musze Cie poprawic, aby ktos niie wyciagnal pochopnych wnioskow. "wewnetrznie zniewolic" to juz jest daleko posuniete dzialanie zlego. Innaczej mowiac to jest to posiadanie osoby przez zlego, czyli demon siedzi juz na dobre w danej osobie. Cale szczescie ze nie sa to czeste przypadki. Najczesciej demony dzialaja w jednym miejscu, miejscu w ktorym sie ukrywaja, czasem gdy trafia na podatniejsza osobe podazaja za nia jak cien, ale najlatwiej jest je wtedy zniszczyc wiara. Najciezszy przypadek to wlasnie wewnetrzne zniewolenie gdy demon zagniezdzi sie w osobie, wtedy ciezko go wygonic i stara sie wrocic, bo zna juz droge, a uzywa ciala jako swojego i jednoczesnie jako schronienia przed Bogiem. Czesto tez, nawet jak uda sie go przegonic to szybko znajduje inna osobe. Czyli mamy jakby 3 etapy, 1 i 2, sa dosc czest i wiekszosc ludzi moze sobie z tym poradzic. Wiara, spowiedz i Komunia Sw. Trzeci przypadek wymaga duzo wiecej wysilku i pomocy, zwykle egzorcysty.
|
Pt paź 30, 2015 23:14 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Po co się modlić i prosić Boga
Tak, masz rację, dziękuję za to sprostowanie. Pisząc wahałam się nad tym ostatnim sformułowaniem, czułam, że nie było właściwe. Teraz napisałabym chyba: "Zło musi więc najpierw do naszego wnętrza się dostać", to znaczy znaleźć do niego wejście, jakiś słaby "punkt" powstający w momencie duchowego zagubienia lub słabości, - kiedy to oddalamy się na chwilę od Boga .. Wydaje mi się, że ten moment możemy w sobie wyczuć, a nawet nauczyć się go w porę rozpoznawać .. I chyba jest to też szansa, by modlitwą zdążyć glębszemu wejściu w nas zła zapobiec i je od siebie odrzucić.
|
So paź 31, 2015 9:28 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Po co się modlić i prosić Boga
Po co się modlić i prosić Boga? Najkrócej to można by odpowiedzieć po to by być w relacji z Bogiem. Chcieć od Boga wszystko co potrzebne. Być w świadomej relacji syn - Ojciec (Abba).
|
So paź 31, 2015 11:18 |
|
|
twoja_parafia
Dołączył(a): Wt maja 26, 2015 11:54 Posty: 8
|
Re: Po co się modlić i prosić Boga
mi tez jest cięzko się modlić, czasami wydaje mi się że nie potrafię ale kiedyś byłam na fajnej spowiedzi i ksiądz podsunał mi świetny sposób rano przeżegnaj się i krótko poproś o błogosławieństwo Boże i dobry dzień natomasi wieczorem zrób rozeznanie co udało ci się pomyślnego uczynić względem Boga, względem innego człowieka. wsyatrczą czasami bardzo proste słowa, nawet nie wyszukane regułki. mozna równiez zajrzeć na stronę http://twojaparafia.pl/groups/40 i wybrać swoj sposób na modlitwę może to byc różna forma .. jak kto woli
|
Cz lis 12, 2015 9:51 |
|
|
|
|
Jaabes
Dołączył(a): Pt lis 28, 2014 11:03 Posty: 179
|
Re: Po co się modlić i prosić Boga
Moim zdaniem modlitwa jest wykazaniem naszej postawy że jesteśmy ograniczonymi stworzeniami. Bo przecież modlitwa jest kierowana do Stwórcy który jest nieograniczony i czyni co zechce. Oczywiście wiara\zaufanie Bożym obietnicom jest podstawą, jednak równolegle z wiarą jest nadzieja. Nie można tych dwóch spraw oddzielić. Z reguły nadzieja jest potężna, a wiara malutka. Jednak spełnienie tych próśb jest w gestii tylko Dawcy wszystkiego, tak więc one muszą być zgodne z tym co jest zapisane w Piśmie Świętym. Ale pomimo zgodności, czy jesteśmy w stanie powiedzieć jak Jezus w Swojej dramatycznej chwili „ Ojcze, jeśli chcesz, oddal ten kielich ode mnie; wszakże nie moja, lecz twoja wola niech się stanie. „ ?
_________________ Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe
|
Cz lis 12, 2015 12:28 |
|
|
boże_dziecię
Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35 Posty: 236
|
Re: Po co się modlić i prosić Boga
gajowyfranciszek napisał(a): Witam. Od dłuższego czasu zastanawiam się po co się modlić do Boga i prosić np. o uzdrowienie skoro Bóg dla każdego ma swój plan ? Co może zmienić modlitwa, Bóg sobie pomyśli " dobra, Ty się modlisz to jutro nie będziesz miał wypadku samochodowego i nie stracisz przez to nogi" , a u drugiego człowieka " Ty się modlisz i jutro będziesz miał wypadek i do końca życia będziesz rośliną" ? Wydaje mi się, że wszystko co w życiu nas spotyka jest kwestią zwykłego przypadku, a to my próbojemy sobie wszystko tłumaczyć. Czy modląc się do Boga możemy zmienić swój los ? Jeśli tak to w jaki sposób ? Osoby, które doznały udokumentowanego cudu to nawet nie 1 % wszystkich chrześcijan. My i nasze możliwości postrzegania i w ten sposób kreowania rzeczywistości też wchodzą w zakres tego "planu". Nie korzystając z możliwości tego planu zakopujemy denar w ziemi i czekamy aż się rozmnoży. Prośba to nie modlitwa no chyba, że chcesz kogoś zamęczyć na śmierć Jeżeli dotarłeś do momentu, w którym dostrzegasz brak efektów wypowiadania słów a tym bardziej próśb to już pora żeby zrobić coś więcej. Na początek warto się dowiedzieć czy mają a jeżeli tak to jaki wpływ na życie mają treści: słowa, muzyka, kolory itp. Istnieje coś takiego jak afirmacje dość modne w sieci. Poprzez cytaty, obrazy i muzykę człowiek jest w stanie zmienić swój nastrój np. z zestresowanego na zrelaksowany co przekłada się z kolei na usposobienie. Więc już mamy pierwszy mechanizm, boży mechanizm jak komuś to pomoże lub go uspokoi Co do przypadku: jeżeli wstajesz z fotela podchodzisz do stołu i podnosisz np. filiżankę to kto jest za ten konkretny ruch odpowiedzialny? A jeżeli np. dla zrelaksowania wymachujesz dłońmi we wszystkich kierunkach tak szybko, że nie sposób tego zaplanować i przewidzieć to kto tym kieruje? Czy w ogóle istnieje ktoś kto to planuje czy to wydarza się samoistnie? A jeżeli samoistnie to czym to jest? Jeżeli ktoś czeka na cud, tzn. że jest leniwy i oczekuje magicznej sztuczki w celu odwalenia całej pracy za niego. Jeżeli ktoś wie, że cudem jest staje się nim na każdym kroku poprzez swoje działanie. Istnieje też coś takiego jak ego, które poświęca swoje życie i czas na udowadnianiu cudowności dla czegoś co czasem jest zupełnie naturalną sprawą. Jest taka opowieść o tym jak w pewnej wsi na ucztę zbierano wino do beczki. Każdy z mieszkańców miał za zadanie wlać jedną butelkę do beczki. Jeden z mieszkańców pomyślał, że skoro beczka będzie pełna to nikt się nie połapie jak wleje butelkę wody w takiej ilości nawet pod względem smakowym. Nazajutrz kiedy wójt wsi zaczął rozlewać wino okazało się, że w beczce jest tylko woda. CUD - tak właśnie on wygląda. Znam też kolejny. Na szczycie góry stał kościół, tych legend w Polsce jest wiele. Do dziś słychać jak bije dzwon z wnętrza góry bo albo kościół się zapadł albo diabły zrzuciły na niego ogromne kamienie kiedy przelatywały a dzwon zabił . Tylko moje pytanie gdzie są kamienie z tego budynku i jak cennym były kruszywem wówczas jeżeli chodzi o trudność wydobycia ? Coś mi się wydaje, że gdybym dobrze we wsi poszukał to bym te kamienie w budynkach odnalazł i taki jest kolejny cud zapadnięcia się kościoła, cud w którym masowo uczestniczyli wierni a potem zrzucili winę na wymyśloną postać.
|
Pt lis 13, 2015 11:21 |
|
|
ARHIZ
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01 Posty: 1342
|
Re: Po co się modlić i prosić Boga
Po co modlić się i prosić Boga? Bóg wie lepiej od nas czego potrzebujemy i dale nam to, nawet jeśli w danej chwili tego nie rozumiemy. Dla tego też najlepsza modlitwa to: "Panie, nie wiem co jest dla mnie dobre, niech się dzieje wola Twoja".
_________________ ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage
|
Pt lis 13, 2015 15:06 |
|
|
boże_dziecię
Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35 Posty: 236
|
Re: Po co się modlić i prosić Boga
Bóg i my to jedność, te rzeczy nie są rozdzielne tylko takie się zdają. Nie jest kwestia jakich słów się użyje tylko jak się je wciela w życie. Energia jest wibracją a słowa to tylko początek.
|
Pt lis 13, 2015 18:15 |
|
|
ARHIZ
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01 Posty: 1342
|
Re: Po co się modlić i prosić Boga
Była kiedyś taka książka Grzędowicza o kapłanach w srebrnych maskach, mówili w podobny sposób co powyżej. Innymi słowy, mogłeś napisać to wprost i bez udziwnień.
_________________ ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage
|
Pt lis 13, 2015 21:36 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Po co się modlić i prosić Boga
Odkrywam, że modlitwa jest wyrazem i konsekwencją danej mi przez Boga wolnej woli .., tak jakby chciał w niej ją usłyszeć co w pochwalam, co potępiam, czego od Niego nie chcę, a czego pragnę i potrzebuję. Jednocześnie moblizuje mnie ona do konkretnego rozpoznania i nazwania przed Nim moich obecnych radości, cierpień, lęków pragnień i potrzeb. Przez nią wyrażam też gotowość (wspólnego z Bogiem) działania w kierunku ich pokonania czy spełnienia.
Modlitwa jest więc formą przejmowania (współ)odpowiedzialności za siebie, własne życie i świat, w którym żyję.
|
Pt lis 13, 2015 22:37 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|