Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 13:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5
 Zasiadanie na tronie w kościele. 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Zasiadanie na tronie w kościele.
sowaniejestmadra napisał(a):
A dlaczego masz się gromadzić regularnie.

Święta (w tym niedziele) maja to do siebie, że mają miejsce regularnie
sowaniejestmadra napisał(a):
Spotkanie powinno być wtedy, kiedy ty masz ochotę.

Daty spotkania już zostały dawno ustalone. Jak ktoś nie ma ochoty na nie to przybiera sobie nick sowaniejestmadra i wypisuje śmiesznostki na forum
sowaniejestmadra napisał(a):
Skoro w daną niedzielę nie masz ochoty - po prostu nie idź.

I łam Boże przykazania.
Poza tym, przykład: Twoja żona zaprasza cię na uroczysty obiad z okazji rocznicy ślubu. Ale ty nie masz ochoty... co cię wtedy łączy z żoną?
sowaniejestmadra napisał(a):
Może i wystrój skromny, ale tron zapewne jest tak? A jak mróz - cóż - krótsza msza, krótkie kazanie - wszystkim na dobre wyjdzie.

Komu niby?
A jak ktoś chce dłuższego spotkania i dłuższego kazania?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Wt lut 23, 2016 19:18
Zobacz profil WWW
Post Re: Zasiadanie na tronie w kościele.
sowaniejestmadra napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Powiedzmy sobie szczerze: trudno w naszym klimacie zgromadzić się regularnie pod gołym niebem.
Trudno słuchać Ewangelii, gdy leje się za kołnierz, czy szczypie mróz.
Mój kościół jest nieogrzewany (dogrzewamy przed nabożeństwami czym i jak tylko się da) i jest to duży dyskomfort mocno ograniczający społeczność.
Wystrój jest skromny. Zapraszam aby się o tym przekonać.
Księża mają pensję i nie pobierają dodatkowych opłat za swoje obowiązki.
Można więc i tak, choć bardzo przydałoby się ogrzewanie.


A dlaczego masz się gromadzić regularnie. Spotkanie powinno być wtedy, kiedy ty masz ochotę. Skoro w daną niedzielę nie masz ochoty - po prostu nie idź. Może i wystrój skromny, ale tron zapewne jest tak? A jak mróz - cóż - krótsza msza, krótkie kazanie - wszystkim na dobre wyjdzie.

Bo co tam Boży nakaz pamiętaj abyś dzień święty świecił - istotne jest jedynie osobiste chciejstwo.


Śr lut 24, 2016 8:50
Post Re: Zasiadanie na tronie w kościele.
sowaniejestmadra napisał(a):
A dlaczego masz się gromadzić regularnie. Spotkanie powinno być wtedy, kiedy ty masz ochotę. Skoro w daną niedzielę nie masz ochoty - po prostu nie idź.
Ale inni mogą chcieć zajrzeć, nie tylko ty, więc spotkania są regularne. Choćby i dwóch, czy trzech się zgromadziło, to warto.
sowaniejestmadra napisał(a):
Może i wystrój skromny, ale tron zapewne jest tak?
Przyjdź, to sam sprawdzisz. Pastor jest takim samym bratem jak kazdy wierzący. W każdej społeczności jest trochę inaczej. Bywaja i takie "wysokokoscielne", a bywaja, gdy pastor siada w pierwszej ławce ze wszystkimi i nie ma to u nas znaczenia.
sowaniejestmadra napisał(a):
A jak mróz - cóż - krótsza msza, krótkie kazanie - wszystkim na dobre wyjdzie.
Nie odprawiamy mszy, to robia tylko katolicy. A jeżeli ktoś przyszedł pomodlić się z innymi, wysłychac Ewangelii, kazania, pospiewać (o! tego u nas sporo), to mróz nie pomaga. Jezeli ktoś nie chce przyjść pomimo otwartego dla wszystkich zaproszenia, to po prostu nie przyjdzie ale nabożeństwo się odbędzie.

Jeżeli chcesz po prostu przyjśc i po prostu porozmaiwac o wierze to może nie na nabożeństwie. Na to są godziny biblijne, grupy domowe, spotkania przy przysłowiowym słodkim, kluby dyskusyjne, można spotkac się indywidualnie z pastorem/księdzem na kawie/herbacie, niektóre kościoły organizuja spotkania dla zainteresowanych na których sa omawiane podstawy, stanowiska i nie tylko. Mozliwości jest wiele.


Śr lut 24, 2016 11:39

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Zasiadanie na tronie w kościele.
Ok. Zboczyliśmy z tematu. Tematem jest tron w kościele. Pokutuje już tam od wieków, kapłani się wywyższają. Może nie wszyscy, ale większość. Widać to w sposobie celebracji mszy, ich wyniosłości. A mówią do rzeszy ludzi, którzy niejednokrotnie przewyższają ich intelektem czy moralnością. A ci się wywyższają. Niestety tak jest w większości kościołów w Polsce. Czasami trudno ogladać czy słuchać takiego księdza. I do tego zasiada jeszcze na tronisku. Fuj, wstyd.


Śr lut 24, 2016 14:52
Zobacz profil
Post Re: Zasiadanie na tronie w kościele.
sowaniejestmadra napisał(a):
Ok. Zboczyliśmy z tematu. Tematem jest tron w kościele. Pokutuje już tam od wieków, kapłani się wywyższają. Może nie wszyscy, ale większość. Widać to w sposobie celebracji mszy, ich wyniosłości. A mówią do rzeszy ludzi, którzy niejednokrotnie przewyższają ich intelektem czy moralnością. A ci się wywyższają. Niestety tak jest w większości kościołów w Polsce. Czasami trudno ogladać czy słuchać takiego księdza. I do tego zasiada jeszcze na tronisku. Fuj, wstyd.

Fuj...że też ludzie koncentrują sie jedynie na wyposażeniu kościoła.....


Śr lut 24, 2016 15:09

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Zasiadanie na tronie w kościele.
Alus napisał(a):
sowaniejestmadra napisał(a):
Ok. Zboczyliśmy z tematu. Tematem jest tron w kościele. Pokutuje już tam od wieków, kapłani się wywyższają. Może nie wszyscy, ale większość. Widać to w sposobie celebracji mszy, ich wyniosłości. A mówią do rzeszy ludzi, którzy niejednokrotnie przewyższają ich intelektem czy moralnością. A ci się wywyższają. Niestety tak jest w większości kościołów w Polsce. Czasami trudno ogladać czy słuchać takiego księdza. I do tego zasiada jeszcze na tronisku. Fuj, wstyd.

Fuj...że też ludzie koncentrują sie jedynie na wyposażeniu kościoła.....


Fuj, skoro katolicy tak lubią różnego rodzaju wspomagacze jak obrazy, kielichy, liturgię, konfesjonały, itd, itp. tzn. że jest to dla nich ważne. Skoro ważne, to znaczy ma to jakiś symbol, jakieś znaczenie. Trzeba się na tym koncentrować. Tron pozostanie tronem i nijak inaczej nie da się go nazwać jak tron. Tron dla księdza, biskupa, papieża, dla ciemnego niewykształconego plepsu - ławy. Tyle, że role się odwróciły, plebs nie jest już niewykształcony. Plebs poszedł z duchem czasu, a kościół pozostał w średniowieczu.


Śr lut 24, 2016 15:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Zasiadanie na tronie w kościele.
sowaniejestmadra napisał(a):

Fuj, skoro katolicy tak lubią różnego rodzaju wspomagacze jak obrazy, kielichy, liturgię, konfesjonały, itd, itp. tzn. że jest to dla nich ważne. Skoro ważne, to znaczy ma to jakiś symbol, jakieś znaczenie. Trzeba się na tym koncentrować. Tron pozostanie tronem i nijak inaczej nie da się go nazwać jak tron. Tron dla księdza, biskupa, papieża, dla ciemnego niewykształconego plepsu - ławy. Tyle, że role się odwróciły, plebs nie jest już niewykształcony. Plebs poszedł z duchem czasu, a kościół pozostał w średniowieczu.


Wczoraj w innym poście pisałeś na temat celu życia, to Twoje słowa:
"...że w godzinie śmierci powiesz sam do siebie - zrobiłem coś, osiągnąłem coś, uratowałem komuś życie, komuś pomogłem, wychowałem dzieci..."
- zatem deklarujesz pomoc i poświęcenie.

Czy katolikowi, albo przedstawicielowi kleru, też tak samo chętnie udzieliłbyś pomocy?
Bo ze sposobu w jaki piszesz na przykład o biskupach, to jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że pospieszyłbyś na ratunek z narażeniem własnego życia... A jednak wypadałoby wierzyć w te piękne ideały, które się głosi.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Śr lut 24, 2016 17:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 15:30
Posty: 295
Post Re: Zasiadanie na tronie w kościele.
Pamiętam takie mądre zdanie pewnego księdza: Kościół jest tak wielki i pojemny, że każdy znajdzie w nim to, czego szuka. Jeśli szuka Boga - znajdzie Boga. Jeśli szuka tronu - znajdzie tron. Jeśli szuka pedofilii - znajdzie i pedofilię.

Co prawda z pewnych wypowiedzi niemądrej sowy wnoszę, iż bywam w kościele rzadziej niż on (tzn. ja bywam przynajmniej raz w tygodniu, a niemądra sowa, jak deklaruje, w swoim życiu zwiedził "większość polskich kościołów", a że kościołów jest parę tysięcy, to zapału pielgrzymkowego tylko pozazdrościć), ale ja w kościele znajduję zwykle Boga, na ogół często sensownego księdza i nierzadko niebanalny wystrój wnętrza, na ogół ułatwiający skupienie się na Bogu.

Niemądra sowa w kościele odnajduje głównie tron, w dodatku złoty - pewnie tego szuka najbardziej. No i to w zasadzie wiele wyjaśnia.

Sugestia, jakoby pieniądze zaoszczędzone na ogrzewaniu mogły być spożytkowane na leczenie dzieci, które się w kościele przeziębiły, moim zdaniem nie jest zbyt praktyczna. Ja wolę, żeby moje dzieci się w kościele nie przeziębiały.

Z kolei problem wywyższania się ponad tłum ma zasięg szerszy. Np. w teatrze scena jest wyżej niż widownia, ekran w kinie zresztą też. Niemądra sowa wołały zapewne chodzić do kina, w którym ponad głowami widzów dałoby się zobaczyć tylko górny pasek ekranu, ja jednak kiedyż już płacę za seans to po to, żeby go obejrzeć - ot taki zacofany katolicki tradycjonalizm.


Pn mar 28, 2016 22:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL