Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 22:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czy to grzech? - Ogólna reguła 
Autor Wiadomość
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
Nie myśl w takich kategoriach czy to jest grzech czy nie zamęczysz się..
Raczej staraj się używać mądrości i logiki nie ufaj za bardzo temu co mówią..
Bóg przecież jest mądry nie głupi , więc staraj się być mądra i rozsądna..
Nie trać głowy i nie bój się ważne aby być prawdziwym , dobrym , mądrym i miłosiernym
nie myśl w kategorii grzech czy nie i nie męcz swojej głowy w ten sposób .
Bądź mądra staraj się Bóg prosić Boga o mądrość o dary ducha świętego .
Boga nie księdza tylko Boga bo Bóg jest .


Pt kwi 22, 2016 0:29

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2016 0:00
Posty: 101
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
Adrian1333 napisał(a):
Nie myśl w takich kategoriach czy to jest grzech czy nie zamęczysz się..
Raczej staraj się używać mądrości i logiki nie ufaj za bardzo temu co mówią..
Bóg przecież jest mądry nie głupi , więc staraj się być mądra i rozsądna..
Nie trać głowy i nie bój się ważne aby być prawdziwym , dobrym , mądrym i miłosiernym
nie myśl w kategorii grzech czy nie i nie męcz swojej głowy w ten sposób .


Chętnie bym Cię posłuchał, ale nie chcę po śmierci trafić do piekła.


Wt kwi 26, 2016 2:59
Zobacz profil
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
jaTylkoPytam napisał(a):
Adrian1333 napisał(a):
Nie myśl w takich kategoriach czy to jest grzech czy nie zamęczysz się..
Raczej staraj się używać mądrości i logiki nie ufaj za bardzo temu co mówią..
Bóg przecież jest mądry nie głupi , więc staraj się być mądra i rozsądna..
Nie trać głowy i nie bój się ważne aby być prawdziwym , dobrym , mądrym i miłosiernym
nie myśl w kategorii grzech czy nie i nie męcz swojej głowy w ten sposób .


Chętnie bym Cię posłuchał, ale nie chcę po śmierci trafić do piekła.

Rozumiem, że to może wywołać lęki.
Nigdy nie uda ci się zbawić z uczynków, z przestrzegania prawa, poprzez czynienie dobra i niegrzeszeniu. A i tak będziesz zbawiony jeżeli tylko zechcesz i to bez ciągłego strachu.
Na tym polega ofiara zastępcza Jezusa, że zmarł za wszystkie nasze grzechy i dzięki łasce Boga zbawiony będzie każdy, kto uwierzy.
Wierzysz, więc zostaniesz zbawiony.
Pielęgnuj tą wiarę w sobie i żyj przyzwoicie nie aby zasłużyć (bo to się nie uda) ale dlatego, że wierzysz w Boga, a unikanie błędów, grzechów podoba się Bogu.
A jeżeli masz wątpliwości, czy coś jest grzechem, czy tego unikać, to pierwszym twoim przewodnikiem jest sumienie. Gdy postępujesz wbrew sumieniu, to grzeszysz.

Możesz mieć dystans do tego, bo usłyszałeś od protestanta ale zaraz katolicy na tym forum to potwierdzą.


Wt kwi 26, 2016 6:22

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2016 0:00
Posty: 101
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
Kozioł napisał(a):
A jeżeli masz wątpliwości, czy coś jest grzechem, czy tego unikać, to pierwszym twoim przewodnikiem jest sumienie. Gdy postępujesz wbrew sumieniu, to grzeszysz.

Możesz mieć dystans do tego, bo usłyszałeś od protestanta ale zaraz katolicy na tym forum to potwierdzą.
No i jakoś nie potwierdzili...w dodatku chyba Cię zbanowali...

Poza tym czym tak właściwie jest sumienie, jak je w sobie odnaleźć i rozpoznać i skąd mam wiedzieć, co ono tak właściwie mówi?


Śr cze 08, 2016 11:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt cze 21, 2016 12:07
Posty: 21
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
remek116 napisał(a):
Jeśli świadomie wybierasz jako dorosły człowiek życie w KK to znaczy, że przyjmujesz reguły obowiązujące w tej wspólnocie nawet jeśli niektóre są niezrozumiałe. Powinieneś się do nich stosować i już, a jeśli nie chcesz to licz się z konsekwencjami.


Myślę, że to najważniejsze zdania jakie padły w tym wątku. Nie po to szukamy odpowiedzi w nauczaniu KK, żeby potem wszystko podważać. Osoby bez głębokiej, dojrzałej wiary mają jakieś przeświadczenie, że ktoś im coś narzuca, do czegoś zmusza. Paradoksalnie ten walczący typ nie jest skory do dostosowania się do wszystkich zasad. Oczywiście jest bardzo chętny do wyszukiwania problematycznych zagadnień dotyczących wiary i dyskutowania o nich na forum. Motywacją nie jest chęć otrzymania odpowiedzi (od tego są księża), ale wprowadzenie zamętu. Nie bardzo rozumiem tą motywację.


Wt cze 28, 2016 11:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 26, 2017 23:38
Posty: 2
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
Witam, do odpowiedzi na moje pytanie najchętniej chciałbym usłyszeć opinie jakiegoś księdza, wiec zacznę mam 20 lat związałem się z moją 18 letnią dziewczyną pół roku temu, niejednokrotnie ze sobą współżyliśmy, chciałbym dodać że około 6 miesiąca naszego związku złożyliśmy Bogu taką przysięgę jak w sakramencie małżeństwa, traktujemy to naprawdę poważnie, bardzo się kochamy i planujemy wspólną przyszłość wiem, że dla wielu tutaj 30,40,50 letnich czytelników to co teraz pisze może być śmieszne i mało wiarygodne ale naprawdę chcemy ze sobą być do końca życia, czuje, że to kobieta mojego życia, problem polega na tym, że moja dziewczyna uważa, że to grzech i nie chce już ze mną współżyć, nie pisze tutaj jako desperant ale jako normalny człowiek, który chce zaspokajać swoje potrzeby tak jak każdy, nie mamy możliwości wzięcia ślubu kościelnego, ja również jestem bardzo wierzący ale zawsze uważałem ze po słowach które oboje skierowaliśmy do Pana Boga nie będzie to grzech, przecież Bóg nas słucha i jest z nami w każdej chwili, jak uważacie grzeszymy czy nie? Czekam na odpowiedz


Śr lip 26, 2017 23:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13
Posty: 545
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
kaszub00 napisał(a):
(...) mam 20 lat związałem się z moją 18 letnią dziewczyną pół roku temu, niejednokrotnie ze sobą współżyliśmy, (...), nie mamy możliwości wzięcia ślubu kościelnego, ja również jestem bardzo wierzący (...)

Żartowniś z Bezludnej Wyspy :-D


Cz lip 27, 2017 2:39
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
kaszub00 napisał(a):
Witam, do odpowiedzi na moje pytanie najchętniej chciałbym usłyszeć opinie jakiegoś księdza


W konfesjonale go znajdziesz.

Szukanie usprawiedliwienia dla swojej grzesznej sytuacji życiowej (tak, odpowiadając na pytanie - choć księdzem nie jestem - grzeszycie, mimo Waszej partyzanckiej przysięgi) na forum internetowym jest niepoważne.

Życzę dużo siły i wiary, by udało się zerwać z tą tragiczną sytuacją jak najszybciej.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz lip 27, 2017 5:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2016 0:00
Posty: 101
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
szumi napisał(a):
(tak, odpowiadając na pytanie - choć księdzem nie jestem - grzeszycie, mimo Waszej partyzanckiej przysięgi
Ksiądz Pawlukiewicz mówi, żeby pytać dlaczego tak właściwie "nie wolno". No więc pytam: dlaczego konkretnie Twoim zdaniem oni grzeszą? Myślę, że rzeczowe uzasadnienie Twojego "wyroku" byłoby mile widziane :)


So paź 14, 2017 19:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2016 0:00
Posty: 101
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
kaszub00 napisał(a):
problem polega na tym, że moja dziewczyna uważa, że to grzech i nie chce już ze mną współżyć, nie pisze tutaj jako desperant ale jako normalny człowiek, który chce zaspokajać swoje potrzeby tak jak każdy,
Osobiście nie czuję się do końca kompetentny, żeby Ci doradzać. Trudno jest mi się prawdziwie wczuć w Twoją sytuację. Być może mam trochę spaczone podejście, bo jestem chyba aseksualny. Ale ja to widzę tak:

Nie masz prawa od nikogo domagać się seksu. Jeśli Twoja dziewczyna nie chce, to chyba musisz po prostu to uszanować. Uszanować jej wolną wolę. Z miłości i szacunku do niej i jej autonomii, decydowania o sobie i samo-stanowienia. Ona nie jest jakimś przedmiotem do zaspokajania Twoich zachcianek, potrzeb czy pragnień. Jest żywą osobą, z wolą, uczuciami i świadomością. Musisz to uszanować, jeśli chcesz żyć w zgodzie z Miłością. Przyjrzyj się uważnie sam sobie: zważ na jednej szali swoją miłość do niej, zobacz jak postąpiła by najlepsza, idealna wersja Ciebie samego. Na drugiej szali zważ swój egoizm. Wczuj się w jedno i w drugie w swojej wyobraźni. Przełącz się tak kilkunastokrotnie w te i we wte. Poczuj wyraźnie tę różnicę między miłością i egoizmem. I zobacz, czego tak naprawdę pragniesz: altruistycznej miłości, czy egocentrycznego egoizmu. Egoizm prowadzi do cierpienia, więc wyrządzasz w ten sposób moim zdaniem krzywdę samemu sobie.

Poza tym uzależniasz się od tego trybu, że "musisz ją mieć", bo inaczej nie będziesz mógł czuć się dobrze. Zobacz, że nie musisz chyba ulegać tym popędom. Jesteś świadomością, która może te popędy po prostu obserwować. To są tylko uwarunkowane impulsy, głęboko zakorzenione nawyki, wzmacniane przez społeczny klimat. To jest moim zdaniem tak samo jak z odmówieniem sobie zjedzenia pysznego ciastka - chociażby dlatego, że na przykład zawiera ono mąkę pszenną, a Tobie mąka pszenna akurat szkodzi. Albo dlatego, że rozpoznajesz w sobie, że tak naprawdę chęć zjedzenia tego ciastka wynika z płytszych warstw Ciebie, a Ty tak naprawdę wolałbyś w głębi ducha doświadczyć wolności od swoich zachcianek, bo taka wolność to jest coś, co prawdziwie odpręża i rozluźnia. Co nie znaczy, że czasem nie może być oczywiście sytuacji, gdy w głębi ducha masz ochotę zjeść batonika (mimo, że ponoć niezdrowy), bo jest w tym zjednoczeniu się z batonikiem Boska Radość, bo Twój organizm się wtedy cieszy i uśmiecha, a Ty masz życie w obfitości. Ale rzecz właśnie w tym, żeby być "czujnym" i rozróżniać, czy coś wypływa z agresywnej energii egoizmu, czy ze spokojnej energii holistycznego rozeznania. Oczywiście nauczysz się z czasem coraz lepiej to rozróżniać - na błędach.

"Nie praktykuj tego czym nie chcesz się stać" - Jordan Peterson, psychiatra, kulturoznawca i religioznawca, bardzo inteligentny i mądry gość moim zdaniem.
"Czym się kierujemy, to wzmacniamy" - parafrazując Bentinho Massaro, duchowego geniusza moim zdaniem.


So paź 14, 2017 20:31
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
jaTylkoPytam napisał(a):
Ksiądz Pawlukiewicz mówi, żeby pytać dlaczego tak właściwie "nie wolno". No więc pytam: dlaczego konkretnie Twoim zdaniem oni grzeszą? Myślę, że rzeczowe uzasadnienie Twojego "wyroku" byłoby mile widziane :)


Proszę bardzo: Małżeństwo, jako sakrament (zob. KPK, kan. 1055) podlega prawu Bożemu oraz w przypadku małżonków katolików (choćby tylko jednego z nich) także prawu kościelnemu (zob. KPK, kan. 1059). Małżeństwo musi być zawarte zgodnie z prawem (zob. KPK, kan. 1057 - § 1). A prawo to określa w dalszych kanonach jaka jest forma małżeństwa. I stwierdza konkretnie:
Cytuj:
Tylko te małżeństwa są ważne, które zostają zawarte wobec asystującego miejscowego ordynariusza albo proboszcza, albo wobec kapłana lub diakona delegowanego przez jednego z nich; a także wobec dwóch świadków, według zasad wyrażonych w następnych kanonach i z uwzględnieniem wyjątków, o których w kan. 144, 1112, § 1, 1116 i 1127, §§ 2-3.
(KPK, kan. 1108 - § 1)
Ponadto prawo reguluje, że zawarcie małżeństwa ma się odbyć w parafii któregoś z małżonków (zob. KPK, kan. 1115) oraz zgodnie z obrzędami sakramentu zatwierdzonymi przez kompetentną władzę (zob. KPK, kan. 1119).

W opisanej sytuacji można by próbować bronić 'ważności' tego 'małżeństwa' z kan. 1116, gdzie jest mowa, że może nie być przyjmującego zgodę ordynariusza (lub innych kompetentnych do tego osób). Ale taka sytuacja jest możliwa tylko wówczas gdy osoba mająca przyjąć przysięgę nie może dotrzeć (zob. KPK, kan. 1116 - § 1). Tak zawierać małżeństwo można jednak tylko w: niebezpieczeństwie śmierci (zob. KPK, kan. 1116 - § 1; 1) lub poza takim niebezpieczeństwem, gdy brak osoby mogącej przyjąć zgodę małżonków ma trwać przez co najmniej miesiąc (zob. KPK, kan. 1116 - § 1; 2). Jednak w takiej sytuacji nadal małżonkowie mają nakaz złożyć przysięgę w obecności świadków (zob. KPK, kan. 1116 - § 1). Dodam tylko, że kanony o małżeństwie zawieranym tajnie (1130-1133) też nie mają tutaj zastosowania.

Wynika z tego jasno, że nie ma możliwości zawrzeć sobie samemu małżeństwo, które miałoby być dla katolików sakramentem.


P.S. Naprawdę ks. Pawlukiewicz ma wątpliwości, co do ważności tak 'zawieranych' 'małżeństw'?

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


So paź 14, 2017 20:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2016 0:00
Posty: 101
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
szumi napisał(a):
P.S. Naprawdę ks. Pawlukiewicz ma wątpliwości, co do ważności tak 'zawieranych' 'małżeństw'?
Nic takiego nie powiedziałem. Mówię jedynie o tym, że zachęcał by pytać dlaczego czegoś "nie wolno".

PS: Dziękuję za odpowiedź :)


So paź 14, 2017 21:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2016 0:00
Posty: 101
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
szumi napisał(a):
Proszę bardzo: Małżeństwo, jako sakrament (zob. KPK, kan. 1055) [...]
Przeczytałem Twoje wyjaśnienie, dziękuję. Jednakże pragnę zauważyć, że autor pytania pytał nie o oficjalne stanowiska Kodeksu Prawa Kanonicznego (które można traktować jako punkt wyjścia; jak już ktoś kiedyś napisał na tym forum, Katechizm (tak, wiem, że KKK i KPK to nie to samo) to "świetny punkt wyjścia", zaś "oficjalną nauką Kościoła jest to, co się sprawdza w praktyce"), lecz zaledwie o nasze prywatne opinie. Cytuję:

Cytuj:
jak uważacie grzeszymy czy nie? Czekam na odpowiedz
Autorowi pytania zatem zapewne po prostu chodziło o możliwość uzyskania argumentów dla przekonania swojej dziewczyny (?).

Zakładając zgodność między pytaniem autora, a Twoim odczytaniem odpowiedzi, mniemam, że przyjmujesz - przynajmniej na chwilę obecną - oficjalne stanowisko KPK jako swoje własne. Nie każdy jednak musi tak czynić. Wszakże:

Alus napisał(a):
Kardynał J. Newman napisał - Drugim po Bogu jest sumienie.. a Gaudium et Spes 16 definiuje -Sumienie jest najskrytszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, w nim on sam pozostaje z Bogiem, którego głos rozbrzmiewa w jego wnętrzu. Dzięki sumieniu w niezwykły sposób ujawnia sie to prawo, które wypełnia się w miłości do Boga i bliźniego

JedenPost napisał(a):
Czyli Bóg (jeśli ktoś ma osobisty kontakt)>sumienie>nauka Kościoła, czy tak?

Alus napisał(a):
Tak zapisał sobór watykański II, zatem tak należy rozumieć.


Moim zdaniem to otwiera dyskusję do wolno-myślicielskich rozważań na temat tego, czy coś rzeczywiście jest grzechem, bez konieczności ograniczania się do przyjmowania gotowych (dotychczasowych) rozwiązań. A zarazem bez ulegania pokusie (choć uwierającej i godzącej w naszą wolność Dzieci Bożych moim zdaniem) do łatwego polegania na gotowych legalizmach i żołnierskiego posłuszeństwa (przyznaję, że mnie samego pociąga bezmyślne wykonywanie rozkazów, mam w sobie takie ciągoty, więc jestem w stanie zrozumieć taką mentalność także u innych).


So paź 14, 2017 21:59
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
jaTylkoPytam napisał(a):
Kozioł napisał(a):
A jeżeli masz wątpliwości, czy coś jest grzechem, czy tego unikać, to pierwszym twoim przewodnikiem jest sumienie. Gdy postępujesz wbrew sumieniu, to grzeszysz.

Możesz mieć dystans do tego, bo usłyszałeś od protestanta ale zaraz katolicy na tym forum to potwierdzą.
No i jakoś nie potwierdzili...w dodatku chyba Cię zbanowali...

Kozła nikt nie zbanował, tylko odszedł z forum.

Ale tu miał rację. O tym samym mówi Katechizm: KKK 1790 Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swojego sumienia. Gdyby dobrowolnie działał przeciw takiemu sumieniu, potępiałby sam siebie.

Jest tak dlatego, ponieważ - wracając do ogólnej wskazówki - grzech to jest świadome i dobrowolne sprzeciwienie się Bogu. Tak, jak stało się w Raju.

A jako, że Bóg jest uosobieniem dobra, to sprzeciwienie się Bogu jest równoznaczne czynieniem zła. Czyli grzechem jest każdy czyn, który człowiek uważa za zły.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


So paź 14, 2017 22:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2016 0:00
Posty: 101
Post Re: Czy to grzech? - Ogólna reguła
Soul33 napisał(a):
KKK 1790 Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swojego sumienia. Gdyby dobrowolnie działał przeciw takiemu sumieniu, potępiałby sam siebie.
Ja akurat mam chyba nerwicę (od dziecka) i być może jestem lekko na spektrum autyzmu i jestem pełen wątpliwości. Poza tym zgadzam się z Sokratesem "wiem, że nic nie wiem" i z powiedzeniem "sęk w tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości".

Ale - generalnie rzecz biorąc- staram się postępować zgodnie ze swoim rozeznaniem, dążyć (stopniowo) do prawdy (odkłamywania siebie) i jedności z innymi ludźmi. Kiedyś byłem ślepo posłuszny temu, co mówili księża, ale pod koniec liceum katecheta zaraził mnie mistycyzmem i mówieniem o bezpośrednim kontakcie z Bogiem. Poczułem w środku, że jest to prawdziwsze niż moje wcześniejsze faryzejskie podejście. Z czasem zacząłem myśleć coraz bardziej samodzielnie.


So paź 14, 2017 22:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL