Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 23, 2024 21:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Onanizm - jak przestać? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Onanizm - jak przestać?
Chwat - przepraszam, ale czepiasz się, czepiasz się słówek.
Bo coś napisałem , albo zaprzeczyłem. Rozmawiajmy merytorycznie i podajmy konkretne argumenty a Ty czepiasz się drobiazgów.


Pn lis 28, 2016 17:21
Zobacz profil
Post Re: Onanizm - jak przestać?
lublin33338 napisał(a):
Owszem, rozumiem, że ktoś może nie rozumieć, że potrzeba onanizmu powraca ze zdwojoną siłą - jak to napisałęm. Ale trudno mi to akurat kwestionować, bo wiem że tak jest. To jest fakt i o tym piszę.


Nie wiem czy zauwazyles glowne pytanie watku, a ty tak szczerze mowiac piszesz jak nie przestac.


Pn lis 28, 2016 17:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Onanizm - jak przestać?
lublin33338 napisał(a):
Owszem, rozumiem, że ktoś może nie rozumieć, że potrzeba onanizmu powraca ze zdwojoną siłą - jak to napisałęm. Ale trudno mi to akurat kwestionować, bo wiem że tak jest. To jest fakt i o tym piszę.

Ja też piszę o faktach.
Potrzeba onanizmu może powracać ze zdwojoną siłą, ale pod jednym warunkiem. Będzie się dziać tak tylko wtedy, kiedy zdefiniujesz człowieka jako formę życia złożoną tylko z fizjologii, a wtedy rezygnacja z części tej fizjologii, będzie rzeczywiście czymś sztucznym i po pewnym okresie rezygnacji, musi powrócić ze zdwojoną siłą.
Rezygnacja będzie wtedy nijaką i bezcelową wartością, która konfrontację z potrzebą fizjologiczna przegra i potrzeba tak jak mówisz, powróci ze zdwojoną siłą, bo będzie to tak, jakbyś "nic" chciał skonfrontować z "czymś". Bezwartościowe nic, nie ma żadnych atutów i zawsze przegra.
Rzecz nie polega na tym, żeby bezcelowo rezygnować z fizjologii, ale żeby w kontekście odpowiedzialności stała się środkiem do celu.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn lis 28, 2016 18:04
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Onanizm - jak przestać?
A może sumienie mówi, że masturbacja to zło i wstyd, tylko niektórzy to sumienie starają się zagłuszyć?

Ale nie, takie restrykcyjne podejście do seksualności nie występuje w innych z największych religii oprócz religii abrahamicznych. Możliwe, że w wydaniu chrześcijańskim (pod warunkiem, że z odpowiednim wyważeniem) ma to dobry wpływ na społeczeństwo. Tylko takie rzeczy ciężko dowieść naukowo, bo nie da się wyizolować jednego czynnika (lub grupy czynników) spośród innych, które mają wpływ na całą kulturę. U nas jest jednak choćby mniej przemocy wobec kobiet - niewykluczone, że ma to jakiś związek.

Ale podejście do seksualności na pewno bywa różne. Na forum nieraz można było przeczytać historie osób, których problem zaczynał się dopiero wtedy, gdy dowiadywali się, że masturbacja to grzech ciężki. I dalej wyrzuty sumienia, stres, gniew przeciwko sobie. Jednym słowem poważna nerwica. Oczywiście w takich sytuacjach źródło problemów, czyli podatność na nerwicę, tkwi gdzie indziej, ale zasadniczo wpędzanie ludzi w wyrzuty sumienia może być szkodliwe, szczególnie dla osób młodych o słabo ukształtowanych poglądach i niepewnych siebie.

Podobnie od początku życia można wpajać dzieciom, że seksualność to coś wstydliwego, a nie tylko intymnego. Ale to nie jest żadna obiektywna prawda i nie jest to do niczego konieczne.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn lis 28, 2016 18:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 22, 2016 14:09
Posty: 7
Post Re: Onanizm - jak przestać?
Zgadzam się, że jest z tego nałogu bardzo ciężko wyjść, tym bardziej, że żyjemy w czasach gdzie nagość i piękne kobiety kuszą nas na każdym kroku. Zaczynając od telewizji, filmów, reklam, na ulicach gdzie cały czas widać skąpo ubrane kobiet. I oczywiście internet gdzie każdy z nas ma to co chce na zawołanie. Najlepiej to było by na jakiś czas pozbyć się telewizora i internetu żeby nie kusiły, a na ulicach odwracać wzrok w drugą stronę. Życzę powodzenia w wytrwaniu od nałogu.


Wt lis 29, 2016 10:24
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr lip 27, 2016 18:17
Posty: 2
Post Re: Onanizm - jak przestać?
Witam wszystkich (jestem założycielem wątku jakby coś :D)

Dziękuje Wam wszystkim za odpowiedzi, pomogło mi to sporo, i wydaje się mi, że się oduzależniłem. 1 Grudnia miną już 3 miesiące, także wszystko idzie w dobrym kierunku, oby tak dalej.

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje!


Wt lis 29, 2016 17:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Onanizm - jak przestać?
Czasami to odnoszę wrażenie że niektórzy próbują zaklinać rzeczywistość a tym samym próbują stworzyć świat wyidealizowany, oparty na swoich wyobrażeniach. I to jest problem, bo akurat sfera seksualna zakłóca ten porządek. Ja osobiście współczuję osobie która tak usilnie walczy ze swoją seksualnością, z onanizmem, a jeszcze dodatkowo twierdzi, że została "uleczona" bo to już 3 miesiąc bez itd itp.
Jeśli ktoś w tak emocjonalny sposób podchodzi do tej kwestii - bardzo delikatnej - kolejny upadek i "czyn grzeszny" nie jest bez znaczenia dla stabilności psychicznej, i jak już wcześniej wspomniałem to co powinno zajmować któreś tam miejsce w życiu młodego człowieka staje się głównym problemem życiowym.
I to jest problem. Młody człowiek będzie miał poczucie winy, że nie udało się, że nie ma silnej woli, że jest słaby.
Pamiętam, jak ksiądz na katechezie w szkole średniej tłumaczył nam, że onanizm to grzech ciężki, czyli skazujący człowieka na wieczne potępienie.
Gdzie tu sens i logika. Ale dla młodego niedojrzałego pod względem psychicznym człowieka taka interpretacja może być poważnym problemem. jestem grzesznikiem (z górnej półki) bo się onanizuję.
Z racji posiadanej wiedzy i doświadczenia zawodowego i życiowego nie mogę się zgodzić z takim podejściem do kwestii seksualności.


Cz gru 01, 2016 19:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Onanizm - jak przestać?
Cytuj:
Jest ktoś taki jak Bóg i Jemu to wyrządza konkretną krzywdę.
Jest też ktoś taki jak sam masturbujący się i grzesząc szykuje sobie kary, więc chyba też sobie szkodzi (pominę już kwestie psychologii u masturbujących się).


Sorki bez sensu interpretacja, Bogu wyrządza krzywdę - Szumi, za kogo Ty Boga traktujesz? Jeśli taki drobiazg jak onanizm miałby zaszkodzić Wszechmocnemu????
Poza tym mówienie o karach jest co najmniej śmieszne.


Cz gru 01, 2016 19:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Onanizm - jak przestać?
Ja w wypowiedzi RobertSlopo o minionych 3 miesiącach bez onanizmu, nie widzę żadnych oznak zaklinania rzeczywistości, ani walki ze swoją seksualnością, ani "takiej" emocjonalności. Wygląda raczej na to, że owa seksualność została po prostu uporządkowana, a wypowiadający się jest całkiem zrównoważony.

To raczej u Ciebie można dostrzec zaklinanie rzeczywistości i nerwowe zachowania, bo uprawiasz czarnowidztwo, przepowiadając komuś poczucie winy. Na jakiej podstawie opierasz swoje negatywne prorokowanie? Nie podejrzewam, żebyś zajmował się wróżbiarstwem, czy rzucał klątwy. Twoje postępowanie wygląda raczej na mechanizm konieczności akceptowania własnych niechcianych zachowań, argumentując je rzekomym zagrożeniem, jako skutkowi prób przeciwdziałania im.

Brak masturbacji, nie jest skutkiem czyjejś silnej woli - jak to przedstawiasz - ale najzwyczajniej sensownego podejścia do życia. To nie jest żadne "spinanie się", ale świadome działanie. W kategorii grzechu, masturbacja jest oczywiście grzechem ciężkim, Twój ksiądz na katechezie się nie mylił. Świadczy ona o lekceważeniu systemu wartości, bo człowiek stawia swoje przyjemności na pierwszym miejscu.
To raczej z Twojej wypowiedzi można wnioskować, że bagatelizujesz coś co jest problemem, pomniejszając jego rangę i nazywając to drobiazgiem - ale mimo wszystko uznajesz to za problem. Problemy się rozwiązuje a nie pomniejsza, nazywając je grzechem lekkim albo drobiazgiem. Z definicji drobiazgu wynika, że jest to rzecz bez znaczenia, z której z racji jej niewielkiego znaczenia, łatwo zrezygnować. Jeżeli jednak taki problem drobiazg, dziwnym trafem ciągle występuje i trudno z niego zrezygnować, to sprawa wymaga chyba poważnego przemyślenia.
Nie chcę do niczego zniechęcać, ani zachęcać, ani potępiać. Chodzi o to, że wyjściem z każdej sytuacji, jest jej ocena zgodna z prawdą, a nie przewartościowywanie.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pt gru 02, 2016 13:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Onanizm - jak przestać?
chwat napisał(a):
To raczej u Ciebie można dostrzec zaklinanie rzeczywistości i nerwowe zachowania, bo uprawiasz czarnowidztwo, przepowiadając komuś poczucie winy. Na jakiej podstawie opierasz swoje negatywne prorokowanie? Nie podejrzewam, żebyś zajmował się wróżbiarstwem, czy rzucał klątwy. Twoje postępowanie wygląda raczej na mechanizm konieczności akceptowania własnych niechcianych zachowań, argumentując je rzekomym zagrożeniem, jako skutkowi prób przeciwdziałania im.


Rzeczywistości nie zaklinam, nerwowo się nie zachowuję. Klątw tez nie rzucam. O mojej pracy zawodowej rozmawiał nie będę. To o czym piszę wynika właśnie z kontaktu - również zawodowego - z młodymi osobami.
Jeśli komuś udało się nie onanizować się przez 3 miesiące - ok, jest mu tak dobrze, jego sprawa. Ale nie oznacza to że każdy inny tak potrafi.
Prawda jest również to że dla większości młodych ludzi onanizm jest czymś naturalnym jak - przepraszam za porównanie - zjedzenie obiadu. I to mnie cieszy. Bo do spraw "normalnych" należy podchodzić w sposób naturalny , a nie dopatrując się dookoła działań demona. Ci ludzie nie maja wyrzutów sumienia, nie traktują swojej seksualności jak źródła zła.W ogóle dyskusję należało by rozpoczać od odpowiedzi na pytanie dlaczego chrześcijaństwo ma taki właśnie stosunek do seksualności człowieka. Bo tak na prawdę onanizm to tylko jeden z elementów tego zagadnienia. Wielu ludzi żyjących w związkach sakramentalnych ma właśnie dylematy moralne wynikające i ich potrzeb seksualnych.
Nie bardzo tez rozumiem co miałeś na myśli pisząc o stawianiu swoich przyjemności na pierwszym miejscu. A z tego rzekomo wynika żę to jest grzech ciężki - jeśli dobrze zrozumiałem. Co w tym złego że człowiek czasami ma ochotę pomyśleć o sobie i o swoim ciele??? Czy to oznacza że przyjemność jest ponad wszystko???? Brak logiki w takim rozumowaniu. Pozdrawiam.


So gru 03, 2016 8:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Onanizm - jak przestać?
lublin33338 napisał(a):

Prawda jest również to że dla większości młodych ludzi onanizm jest czymś naturalnym jak - przepraszam za porównanie - zjedzenie obiadu. I to mnie cieszy. Bo do spraw "normalnych" należy podchodzić w sposób naturalny , a nie dopatrując się dookoła działań demona. Ci ludzie nie maja wyrzutów sumienia, nie traktują swojej seksualności jak źródła zła.
Prawda jest taka, że fakt naturalności onanizmu dla młodych ludzi, nie jest dowodem na naturalność, ale na bezmyślność. Naturalnym jest związek seksualności z odpowiedzialnością, tego typu postawa określa człowieka i załatwia wszystko. Traktowanie odruchów i fizjologii, w kategoriach potrzeb wymagających zaspokojenia i niedostrzeganie pozostałego kontekstu człowieczeństwa, jest patologicznym kierunkiem myślenia.
Rozerwanie sensowności człowieka jako całości, nie ma nic wspólnego z naturalnością, bo naturalnością jest całość jego struktury.

Nikt nie mówi o traktowaniu swojej seksualności jako zła, jak próbujesz to komuś wmówić. Jest właśnie przeciwnie, seksualność to połączenie odruchów fizjologicznych i świadomości człowieka i tylko jako taka, powinna być traktowana.
To że ktoś ma wyrzuty sumienia podczes masturbacji, jest dowodem dostrzegania przez niego problematyki zaspokajania potrzeb seksualnych, niezgodnie z ich przeznaczeniem.
Cytuj:
W ogóle dyskusję należało by rozpoczać od odpowiedzi na pytanie dlaczego chrześcijaństwo ma taki właśnie stosunek do seksualności człowieka. Bo tak na prawdę onanizm to tylko jeden z elementów tego zagadnienia. Wielu ludzi żyjących w związkach sakramentalnych ma właśnie dylematy moralne wynikające i ich potrzeb seksualnych.
Chrześcijaństwo dostrzegające człowieka jako całość, jest dla Ciebie oczywiście problemem i wynaturzeniem. Jakże miło by było traktować człowieka i jego potrzeby, jako zaspokajacza swojej fizjologii i nic więcej. Odruchy trzeba zaspokajać, najpierw masturbacją, potem "używając" do tego drugiego człowieka, gdzie dzieci skutkiem ubocznym seksu, a rodzina to średniowieczny relikt etc.
Niestety, tego typu myślenie coraz częściej się spotyka. Zaczyna się go stosować, właśnie poczynając od propagowania masturbacji jako tzw "naturalności"
Cytuj:
Nie bardzo tez rozumiem co miałeś na myśli pisząc o stawianiu swoich przyjemności na pierwszym miejscu. A z tego rzekomo wynika żę to jest grzech ciężki - jeśli dobrze zrozumiałem. Co w tym złego że człowiek czasami ma ochotę pomyśleć o sobie i o swoim ciele??? Czy to oznacza że przyjemność jest ponad wszystko???? Brak logiki w takim rozumowaniu. Pozdrawiam
Kolejny przykład prania mózgu.
Skoro przyjemności swojego ciała, nie są niczym złym, to dlaczego miało by się nie myśleć o zaspokajaniu ich cały czas, a tylko "czasami" jak Ty to mówisz? Nie rozumiem tego. Przecież wykonując rzeczy dobre i właściwe, nie musimy się z nimi ograniczać, bo im więcej robimy rzeczy dobrych, tym lepiej. Nie jest tak?
Twój tok myślenia, to jednak rodzaj "przymknięcia oka" na drobne nieprawidłowości, bo drobne nieprawidłowości od czasu do czasu, jak to się ładnie mówi, nikomu nie zaszkodzą i czasami można sobie na nie pozwolić.
Ty natomiast stosujesz niekonsekwentną postawę - zachowania naturalne, należy stosować tylko czasami.
Postawmy sprawę jasno: dobre rzeczy dobre i to w każdej ilości, a złe są złe i to bez wyjątku, bo jak mogłoby być inaczej? Masz coś przeciwko takiemu myśleniu?

Zauważyłem, że do części mojej wypowiedzi się nie odniosłeś, jest zbyt niewygodna i oczywista dla Twojej filozofii?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


So gru 03, 2016 11:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Onanizm - jak przestać?
chwat napisał(a):
[
Skoro przyjemności swojego ciała, nie są niczym złym, to dlaczego miało by się nie myśleć o zaspokajaniu ich cały czas, a tylko "czasami" jak Ty to mówisz? Nie rozumiem tego. Przecież wykonując rzeczy dobre i właściwe, nie musimy się z nimi ograniczać, bo im więcej robimy rzeczy dobrych, tym lepiej. Nie jest tak?

Teraz również nie odniosę się do pozostałych wątków Twojej wypowiedzi, ponieważ i tak Ciebie nie przekonam , zresztą nie zamierzam. Po prostu nieco inaczej postrzegamy człowieka jako osobę i istotę, która oprócz ciała ma również rozum, psychikę, osobowość, swoje potrzeby i popędy.
Natomiast do zacytowanego wątku odniosę się. Jak sobie wyobrażasz funkcjonowanie człowieka, który cały czas myśli o sprawianiu sobie przyjemności? - jakiejkolwiek. Człowiek dostosowany do życia w społeczeństwie posiada pewna hierarchię wartości, która mówi, co jest niezbędne i najistotniejsze, co pomaga w życiu , a co jest tylko tzw. przyjemnością. Nawet jeśli wykonujemy rzeczy pożądane pewne ograniczenia też są potrzebne. Nikt nie ma chyba wątpliwości, że jest jednym w wysoko cenionych obecnie dóbr, ale wiadomo też, że sens życia nie może sprowadzać się do wykonywania pracy. Człowiek nie może tylko pracować, chociaż praca jest dobra i pożyteczna.
Podobnie jest z przyjemnościami. Czy jest coś złego w tym, że człowiek np. uprawia działkę. Albo chodzi an basen czy siłownię. Jest to niewątpliwie dla wielu ludzi przyjemne. I dodatkowo służy zdrowiu. Nie będzie to jednak dobre, jeśli człowiek zacznie zaniedbywać codzienne obowiązki w celu sprawienia sobie przyjemności i np wyruszy na basen.Albo uzna że poprzez sport zrzuci kilka kilogramów i ta myśl skłania go do uprawiania sporu ponad swoje siły. Taka sytuacja już będzie nienormalna.
Podobnie z onanizmem. Tak jak cała sfera seksualna powinien zajmować stosowne miejsce w życiu. Jeśli człowiek onanizuje się kilka razy dziennie można domniemywać, że taka osoba ma problemy emocjonalne. bo twierdzi, że w taki sposób rozładowuje stres. Ja tego sobie nie wymyśliłem, Takie sytuacje bada psychologia.
Jeśli onanizm nie przybiera formy "nerwicowej" - jest to mówiąc w skrócie sprawianie sobie przyjemności, chociaż ja nie sprowadzałbym tego tylko do przyjemności. Przyjemność nie jest niczym złym, ale oczywiście ma swoje miejsce w życiu.
Zresztą na ten temat można by długo dyskutować. Najlepiej zapytać wprost młodego chłopaka - dlaczego się masturbujesz. I uwierz mi - psychologowie takie pytania zadają w niektórych przypadkach.


So gru 03, 2016 13:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Onanizm - jak przestać?
lublin33338 napisał(a):
Teraz również nie odniosę się do pozostałych wątków Twojej wypowiedzi, ponieważ i tak Ciebie nie przekonam , zresztą nie zamierzam. Po prostu nieco inaczej postrzegamy człowieka jako osobę i istotę, która oprócz ciała ma również rozum, psychikę, osobowość, swoje potrzeby i popędy.
Przekonanie mojej osoby przez Ciebie, nie jest celem tej rozmowy, ani też przekonanie Ciebie, przeze mnie.
Chodzi o uznanie obiektywnej racji, przy użyciu argumentów.

Moim argumentem, jest na przykład nie tylko uznawanie seksualności za potrzebę, ale przede wszystkim, uznawanie odpowiedzialności własnych zachowań za taką potrzebę.
Twierdzę, że świadomość naszych zachowań, powinna weryfikować nasze fizjologiczne potrzeby.
Tzw potrzeby, nie powinny stawać się celem, bo są tylko środkiem do celu.
Cytuj:
Jak sobie wyobrażasz funkcjonowanie człowieka, który cały czas myśli o sprawianiu sobie przyjemności? - jakiejkolwiek. Człowiek dostosowany do życia w społeczeństwie posiada pewna hierarchię wartości, która mówi, co jest niezbędne i najistotniejsze, co pomaga w życiu , a co jest tylko tzw. przyjemnością.
Do pewnego momentu można by się zgodzić z taką wypowiedzią. Tym momentem granicznym jest mówienie o hierarchii wartości, w kontekście fizjologii jako wartości, niestety sama fizjologiczna potrzeba wartością nie jest. Wartością jest jej prawidłowe wykorzystanie, a nie samo zaspokajanie.
Nie można mówić o potrzebie fizjologicznej, w kontekście oderwanym od odpowiedzialności, nazywając ją wartością, bo bez umieszczenia jej w człowieku, rozumianym jako istota świadoma i celowa, fizjologia jest bezwartościowa.
Przykłady z porównaniem masturbacji do zajęć relaksacyjnych na działce, jest nieporozumieniem. Celem zajęć relaksacyjnych jest rzeczywiście relaks i tu nie ma co kombinować, natomiast celem organów płciowych, które zaspokaja się w masturbacji, jest prokreacja. Masturbacja celu prokreacyjnego nie realizuje, ale go wynaturza, niezgodnie z jego przeznaczeniem.

To, że psycholodzy zadają pytania o masturbację młodzieży...no wybacz, co z tego?
Pewnie i seryjnym mordercom stawia się pytania, po co mordowali, ale czy to cokolwiek usprawiedliwia i legitymizuje?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


So gru 03, 2016 14:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Onanizm - jak przestać?
chwat napisał(a):
[
To, że psycholodzy zadają pytania o masturbację młodzieży...no wybacz, co z tego?
Pewnie i seryjnym mordercom stawia się pytania, po co mordowali, ale czy to cokolwiek usprawiedliwia i legitymizuje?

do pozostałych wątków nie odniosę się, bo na ten temat już pisałem.
Natomiast chcę abyś wiedział, że nie jest to tak że psycholog czy psychiatra zawsze zadaje pytanie każdemu pacjentowi na temat masturbacji. Takie pytanie pojawia się wtedy, gdy specjalista uważa, że ta kwestia może być problemem. Czyli np zaburzenia osobowości, problemy z akceptacją orientacji, czy tzw. erotomaństwo.
w zasadzie ja nie czuję sie upoważniony do dokonywania moralnej oceny tak delikatnej kwestii jak onanizm. Czy w ogóle to, co w jakimś stopniu wiąże się ze sferą seksualną. Mnie bardziej interesują fakty, motywy, dlaczego ktoś to robi. Natomiast nie oceniam, nie oskarżam. Nie dorabiam ideologii.
Wspomniałeś o mordercach. Morderca wyrządza krzywdę, nie bardzo widzę związek z onanizującym się 16 latkiem .


N gru 04, 2016 11:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Onanizm - jak przestać?
Nie mówiłem o morderstwach, tyko o działaniach psychologów. A właściwie nie tyle mówiłem, co odpowiedziałem, bo to różnica.
Z Twojej poprzedniej wypowiedzi wynikało, że sam fakt zadawania przez psychologów pytania o masturbację, stanowi argument w dyskusji i stara się coś wytłumaczyć. Ja w tym stwierdzeniu, nie widzę żadnego wniosku.

Twierdzisz, że nie dokonujesz moralnej oceny onanizmu, a wg mnie tak właśnie robisz. Zresztą nie tylko Ty, ale większość wypowiadających się. Poniekąd punktem ciężkości całego wątku, jest właśnie odniesienie się do moralności i uzasadnianie w kategoriach właściwy, lub nie. Wielokrotnie mówiło się np. o wyrzutach sumienia, czy grzechu, a te kwestie odnoszą się właśnie do moralności. Z tego co zrozumiałem i pamiętam, to w kategorii grzechu, nie uznawałeś masturbacji za grzech ciężki i oceniałeś ją jako "normalną", więc jednak poczułeś się upoważniony do oceny moralnej. Teraz post factum informujesz, że do oceny moralnej nie czujesz się upoważniony...

Nie rozumiem, co znaczy, że interesują Cię "fakty, motywy, dlaczego ktoś to robi". Sam podawałeś swoje przypuszczenia i powody masturbacji i była to ogólnie rozumiana "przyjemność", a teraz dalej poszukujesz motywów... Mam wrażenie, że kręcimy się w kółko w tej rozmowie.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


N gru 04, 2016 12:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL