|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 12 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Bożyspadkobierca
Dołączył(a): So wrz 30, 2017 10:01 Posty: 2
|
Zerwanie z narzeczoną,
Witam.
Moja historia jest jedyna w swoim rodzaju jak każdego chrześcijanina. Byłem 5 lat w związku z moją narzeczoną(nie jesteśmy już razem). Ja wierzyłem, Ona nie. Przez nasze słabości i brak miłości w naszych rodzinach ulegaliśmy na każdym spotkaniu nieczystości. Przez to miałem wielkie poczucie winy i słabości a do tego wszystkiego szatan ciągle mnie dręczył podczas snu gdyż miałem dziwne sny, czułem dziwną obecność w pokoju i budziłem się około 3 w nocy. To ciężkie przeżycia przez które bardzo się bałem spać. Moja narzeczona nie chciała próbować się zmienić i było to dla niej wszystko dobrze. 8 miesięcy temu zerwałem z nią i dalej nie mogę się podnieść po tym związku. Ona znalazła kogoś nowego. Tak bardzo mnie wszystko boli w środku czuję się samotnie a i szatan ostatnio strasznie mocno znowu daje o sobie znać bo myśli samobójcze mam w nocy w głowie i nieczyste a także ciągle o niej żebym spróbował wrócić, ciągle mi się to śni. Jestem jakby tym zniewolony. Moim pragnieniem jest być zawsze blisko Boga i bym czuł obecność Boga zawsze w moim życiu. Nie chcę czuć się osamotniony, chcę kochać i być kochany. Pomagać ludziom i być dobrym człowiekiem. Proszę o modlitwę Was. Dziękuje za przeczytanie tego do końca.
|
So wrz 30, 2017 10:17 |
|
|
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Zerwanie z narzeczoną,
Modlitwa pomoże, ale razem z Twoim działaniem. Bez tego będzie to tylko kuszenie Pana Boga. Piszesz, że masz myśli samobójcze i z tym powinieneś udać się do psychologa, jeśli nie psychiatry. Bóg działa przez ludzi, min. przez specjalistów. Oczywiście pomodlę się w Twojej intencji, ale zwróć się o pomoc także do specjalistów.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
So wrz 30, 2017 11:01 |
|
|
Bożyspadkobierca
Dołączył(a): So wrz 30, 2017 10:01 Posty: 2
|
Re: Zerwanie z narzeczoną,
Jakim działaniem? Modlę się codziennie. Te myśli mam owszem od niedawna, wiem że te myśli nie pochodzą ode mnie i nie są moje. Po prostu coś mi mówi że będzie mi lżej o wiele i nie będę cierpiał jak się powieszę. Niedawno się to zaczęło. Jestem zdrowym chłopakiem a nie czubkiem. W jaki sposób psychiatra jeszcze do tego pewnie niewierzący ma mi pomóc w tym?
|
So wrz 30, 2017 12:37 |
|
|
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Zerwanie z narzeczoną,
A kto twierdzi, że jesteś czubkiem? Myśli samobójcze wskazują na problemy, a te się leczy. Psychiatra nie leczy tylko "czubków", a psycholog nie jest lekarzem i ten zupełnie nie zajmuje się "czubkami" (brzydkie i uwłaczające godności człowieka słowo, ale skoro go użyłeś...). Mój syn tez nie był i nie jest "czubkiem", a nie miał oporów pójść do psychiatry, kiedy wieczorami, gdy był sam w domu, opanowywał go irracjonalny, paniczny strach przed ufoludkami. Co z tego, że wiedział, że jest to irracjonalne? Sam nie dał rady. Sama modlitwa tez nic nie zdziałała. Bóg działa przez ludzi, przez specjalistów. I problem zniknął.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
So wrz 30, 2017 12:52 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Zerwanie z narzeczoną,
Bożyspadkobierca napisał(a): Jakim działaniem? Modlę się codziennie. Te myśli mam owszem od niedawna, wiem że te myśli nie pochodzą ode mnie i nie są moje. Po prostu coś mi mówi że będzie mi lżej o wiele i nie będę cierpiał jak się powieszę. Niedawno się to zaczęło. Jestem zdrowym chłopakiem a nie czubkiem. W jaki sposób psychiatra jeszcze do tego pewnie niewierzący ma mi pomóc w tym? Dlaczego ma być niewierzący? Zorientuj się w swojej diecezji gdzie znajdują się katolickie poradnie zdrowia psychicznego i w nich zdecydowanie napotkasz wierzących lekarzy, psychologów.
|
So wrz 30, 2017 13:46 |
|
|
|
|
Jaśminowa
Dołączył(a): Wt cze 21, 2016 13:02 Posty: 67
|
Re: Zerwanie z narzeczoną,
http://naturalnieandzia.blog.pl/2017/07 ... am-pomoze/ Poczytaj ten artykuł. To żaden wstyd iść do psychiatry. Ciężkim grzechem natomiast, jest odebranie sobie życia.
|
So wrz 30, 2017 16:40 |
|
|
Kezz
Dołączył(a): N wrz 03, 2017 10:58 Posty: 89
|
Re: Zerwanie z narzeczoną,
Skoro była narzeczoną to trzeba było po prostu się z nią ożenić, wtedy byś nie miał wyrzutów sumienia, że uprawialiście seks. Poza tym - czego mogłeś oczekiwać od niewierzącej osoby? Ona nie ma podstaw, żeby w takich rzeczach zachowywać wstrzemięźliwość.
|
N paź 08, 2017 17:41 |
|
|
Ballumon
Dołączył(a): Śr wrz 30, 2015 19:54 Posty: 12
|
Re: Zerwanie z narzeczoną,
Uważam, że nie można być jednocześnie blisko Boga i w związku z osobą niewierzącą, która nie ma zamiaru się zmienić, bo to oszukiwanie samego siebie. Żyć w zgodzie z zasadami wiary trzeba na co dzień, co ciężko czynić u boku osoby, która tych zasad nie zna. Takie jest moje zdanie, może ktoś ma inne - życie nie jest czarno-białe. Rozstania zawsze są bolesne, niezależnie od tego jakiego ktoś jest wyznania... Oddajemy drugiej osobie część swojego życia - czas, energię, zaangażowanie, uzewnętrzniamy się przed nią. W życiu czasami tak jednak bywa i nie można się z tego powodu załamywać. Może Bóg ma wobec ciebie inne plany. Odebranie sobie życia jest zwyczajnie głupie. Też kiedyś miałem myśli samobójcze, ale pewnego dnia pomyślałem: "Po co miałbym sam odbierać sobie życie? Przecież to bez sensu. Przecież nic gorszego mnie już nie spotka, więc będę po prostu żył i szedł przed siebie, nieważne że w błocie i deszczu". Z czasem odzyskałem chęć do życia, czego i Tobie życzę.
|
N paź 15, 2017 23:14 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Zerwanie z narzeczoną,
Ballumon napisał(a): Uważam, że nie można być jednocześnie blisko Boga i w związku z osobą niewierzącą, która nie ma zamiaru się zmienić, bo to oszukiwanie samego siebie. Żyć w zgodzie z zasadami wiary trzeba na co dzień, co ciężko czynić u boku osoby, która tych zasad nie zna. Takie jest moje zdanie, może ktoś ma inne - życie nie jest czarno-białe. Rozstania zawsze są bolesne, niezależnie od tego jakiego ktoś jest wyznania... Oddajemy drugiej osobie część swojego życia - czas, energię, zaangażowanie, uzewnętrzniamy się przed nią. W życiu czasami tak jednak bywa i nie można się z tego powodu załamywać. Może Bóg ma wobec ciebie inne plany. Odebranie sobie życia jest zwyczajnie głupie. Też kiedyś miałem myśli samobójcze, ale pewnego dnia pomyślałem: "Po co miałbym sam odbierać sobie życie? Przecież to bez sensu. Przecież nic gorszego mnie już nie spotka, więc będę po prostu żył i szedł przed siebie, nieważne że w błocie i deszczu". Z czasem odzyskałem chęć do życia, czego i Tobie życzę. Wykluczasz zatem możliwość, że osoba wierząca może dać takie świadectwo swej wiary i swą postawą przyciągnie do wiary swoją partnerkę/narzeczoną?
|
Pn paź 16, 2017 8:13 |
|
|
Kezz
Dołączył(a): N wrz 03, 2017 10:58 Posty: 89
|
Re: Zerwanie z narzeczoną,
Możliwość jest, ale:
"16 Bo skądże wiesz, żono, że zbawisz męża? Albo skąd wiesz, mężu, że zbawisz żonę?" (1Kor. 7,16)
Zresztą Autor coś słabo prowadził narzeczoną do zbawienia, skoro uprawiali seks na każdym spotkaniu (przed domniemanym ślubem).
|
Śr paź 18, 2017 20:09 |
|
|
saraaa
Dołączył(a): Cz maja 03, 2012 16:01 Posty: 107
|
Re: Zerwanie z narzeczoną,
Hejka Ja też mam faceta, którego bardzo kocham i z którym planuje ślub. Oboje jesteśmy wierzący, ale niestety inicjatorka wszystkich nieczystych sytuacji byłam ja 😖 mimo że często obiecywalismy sobie ze te był ostatni raz. Podobnie jak Ciebie, coś zaczęło mnie dręczyć, problemy ze snem, strach, niepokój, pełno przykrych sytuacji..poszłam z wielką determinacja zmiany w piątek do spowiedzi, była dla mnie bardzo poruszająca i od tego czasu postanowiłam głęboką zmianę..szkoda tylko że...te niespokojne noce dalej się mnie trzymają..jakiś wspólny mianownik przeszłej nieczystości?
|
N paź 22, 2017 8:30 |
|
|
m_p88
Dołączył(a): Pn paź 30, 2017 15:51 Posty: 8
|
Re: Zerwanie z narzeczoną,
Cześć! Trzymaj się. Prędzej czy później, ale to minie. Złamałeś swoje przekonanie to już dużo, by dusza bolała. Rozpadł Ci się związek, a to też trzęsienie ziemi. Przetrwasz to i wyjdziesz na prostą prędzej lub później (Tobie się będzie wydawało, że nieskończenie za późno)... Powodzenia!
|
Wt paź 31, 2017 15:34 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 12 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|