Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 14:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Wąska Brama... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 15:30
Posty: 295
Post Re: Wąska Brama...
Jeśli facet z Królestwa Bożego, czyli z zaświatów, kontaktuje się z żywymi na ziemi przez katolickie forum, to na moje oko zaprzecza to podstawom protestanckiej nauki. Zaraz wpiszą do kanonu księgi machabejskie... Rzecz zmierza w dobrym kierunku - kościół chwalebny, wstawiennictwo. Szacun! ;)


Cz kwi 27, 2017 10:29
Zobacz profil
Post Re: Wąska Brama...
BlueDraco napisał(a):
Jeśli facet z Królestwa Bożego, czyli z zaświatów, kontaktuje się z żywymi na ziemi przez katolickie forum, to na moje oko zaprzecza to podstawom protestanckiej nauki. Zaraz wpiszą do kanonu księgi machabejskie... Rzecz zmierza w dobrym kierunku - kościół chwalebny, wstawiennictwo. Szacun! ;)

Serwus nie jest ani katolikiem, ani protestantem, jest członkiem zgromadzenia wyznawców "narodzonego" Seby.


Cz kwi 27, 2017 11:17

Dołączył(a): N kwi 16, 2017 10:49
Posty: 185
Post Re: Wąska Brama...
Robek napisał(a):
Jestem w Królestwie Bożym.

Co ty tam robisz, w tym Królestwie?

Mam społeczność z Ojcem i poznaję Go... :)

No i co takiego fajnego tam poznałeś?


Witam Robek, Jana 3
(1) A był człowiek z faryzeuszów imieniem Nikodem, dostojnik żydowski.
(2) Ten przyszedł do Jezusa w nocy i rzekł mu: Mistrzu! Wiemy, że przyszedłeś od Boga jako nauczyciel; nikt bowiem takich cudów czynić by nie mógł, jakie Ty czynisz, jeśliby Bóg z nim nie był.
(3) Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego.
(4) Rzekł mu Nikodem: Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary? Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się?
(5) Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody /z łona matki/ i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.
(6) Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest.
(7) Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić.

Stan człowieka po nowym narodzeniu jest stanem, który przywraca nas do relacji z Bogiem. Jest to stan, w którym byli pierwsi ludzie na ziemi. Czyli Adam i Ewa z rodziną. Może było przed upadkiem i więcej osób, tego nie wiemy. Upadek spowodował utratę tej relacji. Relacja z Bogiem podtrzymuje również zdrowie. Tej społeczności z Bogiem nie da się opisać słowami.
To jest jak społeczność z doskonałym Ojcem, którego dobroć i doskonałość będziemy poznawać przez wieczność.
Jana 14
(16) Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki (!!)-
(17) Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie.

Jeśli ktoś uważa, że ma społeczność, a prawdziwie nie narodził się na nowo, istnieje obawa, że może mieć społeczność z demonami. Demony w jakiś sposób podrabiają taką relację. Demony to istoty duchowe. Więc mogą stworzyć taką "podróbkę". Jak możemy wpaść w takie sidła? Np. poprzez różnego rodzaju medytacje lub powtarzanie bez końca określonych zdań. Praktyki takie wprowadzają w odmienne stany świadomości i otwierają na demony.
Mateusza 6
(7) A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani.

Skąd wiem, że narodziłem się na nowo... To po prostu wiemy. WIEMY, że mamy relację z Bogiem. Trudno to wytłumaczyć. Powinienem wydawać owoce Ducha. Lub raczej nie wydawać pewnych owoców. Tych złych owoców. A takimi są zawiść, uraza w sercu przechowywana dłuższy czas, niecierpliwość, kłótliwość, brak wybaczenia, ustawiczny niepokój w sercu /co ze mną będzie/, zamartwianie się o przyszłość i rozpamiętywanie przeszłości, lęk i brak odwagi... i wiele innych.


Cz kwi 27, 2017 12:15
Zobacz profil
Post Re: Wąska Brama...
A skąd Ty servus wiesz, że to Twoje i Twojej żony doświadczenie, które rzekomo przeżyłeś (aczkolwiek ubarwiłeś tę opowieść zupełnie niepotrzebnie odbierając jej wiarygodność) nie jest takim "obcowaniem z demonami"? Pamiętasz w ogóle jakie słowa wsadził Ci w usta ów "Jezusa"?

I znowu - to nie jest pytanie retoryczne. Chrześcijanie uważają, że to oni mają obcowanie z Bogiem, a Ty jesteś zwiedziony. Ty uważasz na odwrót. Słowo przeciwko słowu. Jak nas przekonasz?


Ostatnio edytowano Cz kwi 27, 2017 13:23 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Cz kwi 27, 2017 13:21
Post Re: Wąska Brama...
servus napisał(a):
(1) A był człowiek z faryzeuszów imieniem Nikodem, dostojnik żydowski.
(2) Ten przyszedł do Jezusa w nocy i rzekł mu: Mistrzu! Wiemy, że przyszedłeś od Boga jako nauczyciel; nikt bowiem takich cudów czynić by nie mógł, jakie Ty czynisz, jeśliby Bóg z nim nie był.
(3) Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego.
(4) Rzekł mu Nikodem: Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary? Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się?
(5) Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody /z łona matki/ i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.
(6) Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest.
(7) Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić.

Stan człowieka po nowym narodzeniu jest stanem, który przywraca nas do relacji z Bogiem. Jest to stan, w którym byli pierwsi ludzie na ziemi. Czyli Adam i Ewa z rodziną. Może było przed upadkiem i więcej osób, tego nie wiemy. Upadek spowodował utratę tej relacji. Relacja z Bogiem podtrzymuje również zdrowie. Tej społeczności z Bogiem nie da się opisać słowami.
To jest jak społeczność z doskonałym Ojcem, którego dobroć i doskonałość będziemy poznawać przez wieczność.
Jana 14
(16) Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki (!!)-
(17) Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie.

Jeśli ktoś uważa, że ma społeczność, a prawdziwie nie narodził się na nowo, istnieje obawa, że może mieć społeczność z demonami. Demony w jakiś sposób podrabiają taką relację. Demony to istoty duchowe. Więc mogą stworzyć taką "podróbkę". Jak możemy wpaść w takie sidła? Np. poprzez różnego rodzaju medytacje lub powtarzanie bez końca określonych zdań. Praktyki takie wprowadzają w odmienne stany świadomości i otwierają na demony.
Mateusza 6
(7) A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani.

Skąd wiem, że narodziłem się na nowo... To po prostu wiemy. WIEMY, że mamy relację z Bogiem. Trudno to wytłumaczyć. Powinienem wydawać owoce Ducha. Lub raczej nie wydawać pewnych owoców. Tych złych owoców. A takimi są zawiść, uraza w sercu przechowywana dłuższy czas, niecierpliwość, kłótliwość, brak wybaczenia, ustawiczny niepokój w sercu /co ze mną będzie/, zamartwianie się o przyszłość i rozpamiętywanie przeszłości, lęk i brak odwagi... i wiele innych.


Ja cię rozumiem, wiem o czym piszesz i w pełni podzielam twoje zdanie, bo tak samo odczuwam i tak samo to pojmuje.


Cz kwi 27, 2017 13:23
Post Re: Wąska Brama...
zefciu napisał(a):
A skąd Ty servus wiesz, że to Twoje i Twojej żony doświadczenie, które rzekomo przeżyłeś (aczkolwiek ubarwiłeś tę opowieść zupełnie niepotrzebnie odbierając jej wiarygodność) nie jest takim "obcowaniem z demonami"? Pamiętasz w ogóle jakie słowa wsadził Ci w usta ów "Jezusa"?

I znowu - to nie jest pytanie retoryczne. Chrześcijanie uważają, że to oni mają obcowanie z Bogiem, a Ty jesteś zwiedziony. Ty uważasz na odwrót. Słowo przeciwko słowu. Jak nas przekonasz?


Jeżeli nie narodzisz się na nowo w DUCHU I PRAWDZIE, to nikt ci tego nie jest wstanie wytłumaczyć, bo i tak tego nie zrozumiesz.
Nie będziesz wiedział, co to znaczy odczuwać Błogosławieństwo Boże, nie będziesz wiedział, co to znaczy czuć obecność Bożą w sobie, a nie obok siebie.
Skąd to się wie? to się po prostu czuje. Budzisz się, a w twoich myślach nucisz pieśń-BÓG JEST MIŁOŚCIĄ ZBAWIENIEM MOIM. Te pieśni i prawie nieustanne modlitwy UWIELBIENIA są w tobie. Jesteś tak głodny Boga, że praktycznie zawsze twoje myśli i twoje działania związane są z nim.
Nie lękasz się, nie trwożysz, tylko w jakimś problemie masz uczucie, że będzie dobrze, bo masz ufność w Bogu. Z każdym problemem zwracasz się do Boga, swoimi myślami i słowami prosisz o radę. Nie obawiasz się przyszłości, starości, bo wiesz, że życie na ziemi się nie kończy, że dopiero czeka nas coś niewyobrażalnie pięknego. Nic to co ziemskie nie jest wstanie cię zniszczyć, bo jest w tobie miłość Boża i to co ziemskie jest niczym w porównaniu do miłości Bożej.
Jest to wiara, jest to moc, która zwycięża wszystko. Starasz się w każdym dniu wzrastać w MIŁOŚCI I ŚWIĘTOŚCI BOŻEJ. Za tą miłością pragniesz podążać, bo ta MIŁOŚĆ jest PIORYTETEM twojego życia.


Cz kwi 27, 2017 13:41
Post Re: Wąska Brama...
wybrana napisał(a):
zefciu napisał(a):
A skąd Ty servus wiesz, że to Twoje i Twojej żony doświadczenie, które rzekomo przeżyłeś (aczkolwiek ubarwiłeś tę opowieść zupełnie niepotrzebnie odbierając jej wiarygodność) nie jest takim "obcowaniem z demonami"? Pamiętasz w ogóle jakie słowa wsadził Ci w usta ów "Jezusa"?

I znowu - to nie jest pytanie retoryczne. Chrześcijanie uważają, że to oni mają obcowanie z Bogiem, a Ty jesteś zwiedziony. Ty uważasz na odwrót. Słowo przeciwko słowu. Jak nas przekonasz?


Jeżeli nie narodzisz się na nowo w DUCHU I PRAWDZIE, to nikt ci tego nie jest wstanie wytłumaczyć, bo i tak tego nie zrozumiesz.
Nie będziesz wiedział, co to znaczy odczuwać Błogosławieństwo Boże, nie będziesz wiedział, co to znaczy czuć obecność Bożą w sobie, a nie obok siebie.
Skąd to się wie? to się po prostu czuje. Budzisz się, a w twoich myślach nucisz pieśń-BÓG JEST MIŁOŚCIĄ ZBAWIENIEM MOIM. Te pieśni i prawie nieustanne modlitwy UWIELBIENIA są w tobie. Jesteś tak głodny Boga, że praktycznie zawsze twoje myśli i twoje działania związane są z nim.
Nie lękasz się, nie trwożysz, tylko w jakimś problemie masz uczucie, że będzie dobrze, bo masz ufność w Bogu. Z każdym problemem zwracasz się do Boga, swoimi myślami i słowami prosisz o radę. Nie obawiasz się przyszłości, starości, bo wiesz, że życie na ziemi się nie kończy, że dopiero czeka nas coś niewyobrażalnie pięknego. Nic to co ziemskie nie jest wstanie cię zniszczyć, bo jest w tobie miłość Boża i to co ziemskie jest niczym w porównaniu do miłości Bożej.
Jest to wiara, jest to moc, która zwycięża wszystko. Starasz się w każdym dniu wzrastać w MIŁOŚCI I ŚWIĘTOŚCI BOŻEJ. Za tą miłością pragniesz podążać, bo ta MIŁOŚĆ jest PIORYTETEM twojego życia.

Tak....tak...niektórzy czują się Napoleonami, inni Aleksandrami Wielkimi.....tyle tylko, że oni nie potrzebują do tego czucia konfabulowania i pomawiania KK.


Cz kwi 27, 2017 13:52
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Wąska Brama...
wybrana napisał(a):
Jeżeli nie narodzisz się na nowo w DUCHU I PRAWDZIE, to nikt ci tego nie jest wstanie wytłumaczyć, bo i tak tego nie zrozumiesz.
Nie będziesz wiedział, co to znaczy odczuwać Błogosławieństwo Boże, nie będziesz wiedział, co to znaczy czuć obecność Bożą w sobie, a nie obok siebie.
Skąd to się wie? to się po prostu czuje. Budzisz się, a w twoich myślach nucisz pieśń-BÓG JEST MIŁOŚCIĄ ZBAWIENIEM MOIM. Te pieśni i prawie nieustanne modlitwy UWIELBIENIA są w tobie. Jesteś tak głodny Boga, że praktycznie zawsze twoje myśli i twoje działania związane są z nim.
Nie lękasz się, nie trwożysz, tylko w jakimś problemie masz uczucie, że będzie dobrze, bo masz ufność w Bogu. Z każdym problemem zwracasz się do Boga, swoimi myślami i słowami prosisz o radę. Nie obawiasz się przyszłości, starości, bo wiesz, że życie na ziemi się nie kończy, że dopiero czeka nas coś niewyobrażalnie pięknego. Nic to co ziemskie nie jest wstanie cię zniszczyć, bo jest w tobie miłość Boża i to co ziemskie jest niczym w porównaniu do miłości Bożej.
Jest to wiara, jest to moc, która zwycięża wszystko. Starasz się w każdym dniu wzrastać w MIŁOŚCI I ŚWIĘTOŚCI BOŻEJ. Za tą miłością pragniesz podążać, bo ta MIŁOŚĆ jest PIORYTETEM twojego życia.

To jest dział "BIBLIA" i tu rozmawiamy o Biblii w różnych aspektach, a nie o tym, co kto czuje i co się komu wydaje.
Następnym razem będzie formalne ostrzeżenie.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz kwi 27, 2017 13:53
Zobacz profil WWW
Post Re: Wąska Brama...
medieval_man napisał(a):
wybrana napisał(a):
Jeżeli nie narodzisz się na nowo w DUCHU I PRAWDZIE, to nikt ci tego nie jest wstanie wytłumaczyć, bo i tak tego nie zrozumiesz.
Nie będziesz wiedział, co to znaczy odczuwać Błogosławieństwo Boże, nie będziesz wiedział, co to znaczy czuć obecność Bożą w sobie, a nie obok siebie.
Skąd to się wie? to się po prostu czuje. Budzisz się, a w twoich myślach nucisz pieśń-BÓG JEST MIŁOŚCIĄ ZBAWIENIEM MOIM. Te pieśni i prawie nieustanne modlitwy UWIELBIENIA są w tobie. Jesteś tak głodny Boga, że praktycznie zawsze twoje myśli i twoje działania związane są z nim.
Nie lękasz się, nie trwożysz, tylko w jakimś problemie masz uczucie, że będzie dobrze, bo masz ufność w Bogu. Z każdym problemem zwracasz się do Boga, swoimi myślami i słowami prosisz o radę. Nie obawiasz się przyszłości, starości, bo wiesz, że życie na ziemi się nie kończy, że dopiero czeka nas coś niewyobrażalnie pięknego. Nic to co ziemskie nie jest wstanie cię zniszczyć, bo jest w tobie miłość Boża i to co ziemskie jest niczym w porównaniu do miłości Bożej.
Jest to wiara, jest to moc, która zwycięża wszystko. Starasz się w każdym dniu wzrastać w MIŁOŚCI I ŚWIĘTOŚCI BOŻEJ. Za tą miłością pragniesz podążać, bo ta MIŁOŚĆ jest PIORYTETEM twojego życia.

To jest dział "BIBLIA" i tu rozmawiamy o Biblii w różnych aspektach, a nie o tym, co kto czuje i co się komu wydaje.
Następnym razem będzie formalne ostrzeżenie.


Dla mnie wyrażasz chęć danie ostrzeżenia czy dla Zefcia, który w tym temacie zadał pytanie, na które tylko odpowiedziałam mu.
Może tak więcej rozwagi i odrobinę sprawiedliwości proszę.

Pytanie Zefcia - I znowu - to nie jest pytanie retoryczne. Chrześcijanie uważają, że to oni mają obcowanie z Bogiem, a Ty jesteś zwiedziony. Ty uważasz na odwrót. Słowo przeciwko słowu. Jak nas przekonasz?


Cz kwi 27, 2017 13:59
Post Re: Wąska Brama...
wybrana przepraszam, nie zauważyłem. Teraz już widzę.

wybrana napisał(a):
Jeżeli nie narodzisz się na nowo w DUCHU I PRAWDZIE, to nikt ci tego nie jest wstanie wytłumaczyć, bo i tak tego nie zrozumiesz.
No to bez sensu jest cały Wasz pobyt na tym forum - co usiłujecie uzyskać tłumacząc ludziom coś, czego, sama przyznajesz wytłumaczyć się nie da?
Cytuj:
Budzisz się, a w twoich myślach nucisz pieśń-BÓG JEST MIŁOŚCIĄ ZBAWIENIEM MOIM.
Tzn. słyszysz tę pieśń tak na cały regulator? Nie umiem inaczej wyjaśnić tych wersalików. Strasznie lubicie się wydzierać.

Reszta nie na temat. Pytałem - jak przekonasz chrześcijan, że to Wasza doznanie obecności jest prawdziwe, a ich fałszywe. Jak ich przekonasz, że to Wasza wiara i ufność są zasadne, a ich jest bezzasadna. Itp. itd.

Co zaś do zarzutu offtopu - to raczej powinien iść pod adresem servusa, który użył cytatu z Biblii tylko jako pretekstu do opowiedzenia bajki o dowodzie osobistym. Proponuję przenieść cały wątek, gdyż nigdy nie był to wątek na tematy biblijne.


Cz kwi 27, 2017 14:19
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Wąska Brama...
OK zgoda z zefciu

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz kwi 27, 2017 14:21
Zobacz profil WWW
Post Re: Wąska Brama...
zefciu napisał(a):

wybrana napisał(a):
Jeżeli nie narodzisz się na nowo w DUCHU I PRAWDZIE, to nikt ci tego nie jest wstanie wytłumaczyć, bo i tak tego nie zrozumiesz.
No to bez sensu jest cały Wasz pobyt na tym forum - co usiłujecie uzyskać tłumacząc ludziom coś, czego, sama przyznajesz wytłumaczyć się nie da


Uważasz, że rozmawianie o wierze i dzielenie się odczuciami wierzącego jest bez sensu?
To uważasz, że ty wszystko już wiesz i wszystko rozumiesz, bez żadnych wątpliwości? Taki patent na wiedzę masz - jedyną i niepodważalną. Ja myślałam, że wiara jest tajemnicą i nie wszystko wiemy i nie wszystko rozumiemy. Jesteśmy braćmi w wierze i możemy wzajemnie się umacniać. Dzielić się swoimi doświadczeniami, odczuciami. Religia i jej prawdy od wieków budzi kontrowersję w ludziach. Była przyczyną licznych wojen i sporów. Nie pisz, że masz tylko ty jedyny i niepodważalny patent na wszechwiedze.
Pierwsi Apostołowie w swoich listach do pierwszych Kościołów czynili liczne napomnienia i przestrogi. Już pierwsze chrześcijańskie Kościoły robiły w swoim działaniu odstępstwa od wiary. Człowiek prawdziwej wiary widząc niezgodność w swoim Kościele ma prawo o tym mówić głośno. Nie można być ślepym ani głuchym. Trzeba walczyć o swój Kościół aby był Święty i służył PRAWDZIE BOŻEJ.
Powinniśmy tu wykorzystując te forum i swój czas wzajemnie się pouczać i poznawać wiarę w sposób najbardziej prawdziwy. Myślę, że u większości piszących chociaż mają w pewnych kwestiach odmienne zdanie, zależy i leży na sercu to, by swoją wiarę wyznawać najlepiej.






















[/quote]


Cz kwi 27, 2017 15:01
Post Re: Wąska Brama...
wybrana napisał(a):
zefciu napisał(a):
A skąd Ty servus wiesz, że to Twoje i Twojej żony doświadczenie, które rzekomo przeżyłeś (aczkolwiek ubarwiłeś tę opowieść zupełnie niepotrzebnie odbierając jej wiarygodność) nie jest takim "obcowaniem z demonami"? Pamiętasz w ogóle jakie słowa wsadził Ci w usta ów "Jezusa"?

I znowu - to nie jest pytanie retoryczne. Chrześcijanie uważają, że to oni mają obcowanie z Bogiem, a Ty jesteś zwiedziony. Ty uważasz na odwrót. Słowo przeciwko słowu. Jak nas przekonasz?


Jeżeli nie narodzisz się na nowo w DUCHU I PRAWDZIE, to nikt ci tego nie jest wstanie wytłumaczyć, bo i tak tego nie zrozumiesz.
Nie będziesz wiedział, co to znaczy odczuwać Błogosławieństwo Boże, nie będziesz wiedział, co to znaczy czuć obecność Bożą w sobie, a nie obok siebie.
Skąd to się wie? to się po prostu czuje. Budzisz się, a w twoich myślach nucisz pieśń-BÓG JEST MIŁOŚCIĄ ZBAWIENIEM MOIM. Te pieśni i prawie nieustanne modlitwy UWIELBIENIA są w tobie. Jesteś tak głodny Boga, że praktycznie zawsze twoje myśli i twoje działania związane są z nim.
Nie lękasz się, nie trwożysz, tylko w jakimś problemie masz uczucie, że będzie dobrze, bo masz ufność w Bogu. Z każdym problemem zwracasz się do Boga, swoimi myślami i słowami prosisz o radę. Nie obawiasz się przyszłości, starości, bo wiesz, że życie na ziemi się nie kończy, że dopiero czeka nas coś niewyobrażalnie pięknego. Nic to co ziemskie nie jest wstanie cię zniszczyć, bo jest w tobie miłość Boża i to co ziemskie jest niczym w porównaniu do miłości Bożej.
Jest to wiara, jest to moc, która zwycięża wszystko. Starasz się w każdym dniu wzrastać w MIŁOŚCI I ŚWIĘTOŚCI BOŻEJ. Za tą miłością pragniesz podążać, bo ta MIŁOŚĆ jest PIORYTETEM twojego życia.


Zefciu i żeby lepiej cię przekonać, to przykładem takiej osoby nowo narodzonej jest Św.Franciszek z Asyżu i Św.Paweł z Tarsu.
Czytając historie z ich życia, poznajemy jak dotyk Boga ich zmienił.


Cz kwi 27, 2017 16:02

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Wąska Brama...
Cytuj:
Jeżeli nie narodzisz się na nowo w DUCHU I PRAWDZIE, to nikt ci tego nie jest wstanie wytłumaczyć, bo i tak tego nie zrozumiesz.
Jaasne.
Tak zawsze mówią mi ludzie chcący koniecznie wygrać dyskusję, którym zabrakło argumentów biblijnych.
Cytuj:
Nie będziesz wiedział, co to znaczy odczuwać Błogosławieństwo Boże, nie będziesz wiedział, co to znaczy czuć obecność Bożą w sobie, a nie obok siebie.
Nie ma w chrześcijaństwie kryterium "odczuwania". Przeciwnie, wszyscy mistycy są zgodni, że owo "odczuwanie" (i pogoń za tym "odczuwaniem") jest najczęstszym źródłem odejść, a nawet kłopotów demonicznych. Szatan bardzo chętnie płaci tą fałszywą (i, co tu ukrywać, przyjemną) walutą.
Cytuj:
Skąd to się wie? to się po prostu czuje. Budzisz się, a w twoich myślach nucisz pieśń-BÓG JEST MIŁOŚCIĄ ZBAWIENIEM MOIM. Te pieśni i prawie nieustanne modlitwy UWIELBIENIA są w tobie. Jesteś tak głodny Boga, że praktycznie zawsze twoje myśli i twoje działania związane są z nim.
Nie lękasz się, nie trwożysz, tylko w jakimś problemie masz uczucie, że będzie dobrze, bo masz ufność w Bogu. Z każdym problemem zwracasz się do Boga, swoimi myślami i słowami prosisz o radę. Nie obawiasz się przyszłości, starości, bo wiesz, że życie na ziemi się nie kończy, że dopiero czeka nas coś niewyobrażalnie pięknego. Nic to co ziemskie nie jest wstanie cię zniszczyć, bo jest w tobie miłość Boża i to co ziemskie jest niczym w porównaniu do miłości Bożej.
Jest to wiara, jest to moc, która zwycięża wszystko. Starasz się w każdym dniu wzrastać w MIŁOŚCI I ŚWIĘTOŚCI BOŻEJ. Za tą miłością pragniesz podążać, bo ta MIŁOŚĆ jest PIORYTETEM twojego życia.
Piękny przykład. @wybrana "czuje Boga" dzień i noc, a forumowicze doskonale widzą, jak to się ma do Jej faktycznej "chrześcijańskiej" postawy.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Cz kwi 27, 2017 16:09
Zobacz profil WWW
Post Re: Wąska Brama...
wybrana napisał(a):
Uważasz, że rozmawianie o wierze i dzielenie się odczuciami wierzącego jest bez sensu?
Ja tak nie uważam. Ale tak wynika z tego co piszesz.
Cytuj:
To uważasz, że ty wszystko już wiesz i wszystko rozumiesz, bez żadnych wątpliwości?
Nie. To Wy uważacie, że znajdujecie się w jakimś stanie "osiągniętego celu".
Cytuj:
Taki patent na wiedzę masz - jedyną i niepodważalną. Ja myślałam, że wiara jest tajemnicą i nie wszystko wiemy i nie wszystko rozumiemy. Jesteśmy braćmi w wierze i możemy wzajemnie się umacniać. Dzielić się swoimi doświadczeniami, odczuciami. Religia i jej prawdy od wieków budzi kontrowersję w ludziach. Była przyczyną licznych wojen i sporów. Nie pisz, że masz tylko ty jedyny i niepodważalny patent na wszechwiedze.
I dalej w ten sam deseń. Więc jeszcze raz: to Ty i servus twierdzicie, że dysponujecie jakimś niekomunikowalnym doświadczeniem, które jest Waszym udziałem, a nam nawet nie da się go wyjaśnić. Więc takie pogadanki to my możemy (choć nie powinniśmy, bo to przeciwskuteczne) pisać Wam, a nie Wy nam.
Cytuj:
PRAWDZIE BOŻEJ
Czego się drzesz? I znowu - to nie pytanie retoryczne. Kolejny raz pytam, bo chcę wiedzieć - skąd u Was "ponownie narodzonych" takie zamiłowanie do darcia japy?

A co do św. Franciszka z Asyżu, to pozostał do końca życia wiernym nauczaniu KK ikonodulem odrzucającym doktrynę pewności zbawienia. Więc nie wiem, czemu się na niego powołujesz.


Cz kwi 27, 2017 16:12
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL