Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 20, 2024 3:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 13  Następna strona
 Czy będziesz zbawiony? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Robek napisał(a):
chwat napisał(a):
Robek napisał(a):
No i wtedy mamy gorącego prawdziwego katolika, letniego ateistę który udaje katolika, i zimnego gościa który już nic nie udaje.
Coś w tym rodzaju. Gorący, letni, zimny to stopnie zaangażowania w religijność, czyli mocny i szczery, powierzchowny, odrzucający religijność. Skoro tak to rozumiesz, to jakim cudem zimny (odrzucający religijność), zasługuje Twoim zdaniem na:
Robek napisał(a):
Przecież gorący i zimny to jest zbawienie, a jedynie jak ktoś jest letni to jest wtedy źle.


Bo bycie zimnym jest leprze niż bycie letnim.
A więc ktoś odrzucający religijność jest lepszy od tego, kto udaje że jest wierzący.

Zimny jest lepszy, bo jednoznacznie negatywne zimne stanowisko, daje większe szanse na dokonanie zmiany tego stanowiska, poprzez kontrast zestawienia między zimnym a gorącym.
Jest lepsze jako sytuacja wyjściowa do wprowadzenia zmian, ale nie lepsze jako takie i trwanie w nim. Zimne nie zapewnia jednak zbawienia, ale wprost odwrotnie, to życzenie potępienia.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pt lip 21, 2017 15:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
czytelnikBiblii napisał(a):
Napisałem, że gorący i zimny to to samo - i wytłumaczyłem, co mam na myśli. Nie czytałeś?
Otóż oba stany są UŻYTECZNE (piszę wielką czcionką, żebyś widział dobrze).
Ale jak zimna woda w Laodycei służyła do czegoś innego (gaszenie pragnienia) niż woda gorąca (lecznicze kąpiele), tak i osoba "zimna" może być użyteczna w inny sposób niż osoba "gorąca". Istotą rzeczy jest ich użyteczność - na tym polega brak różnicy, rozumiesz?...


Najpierw mówisz że to jest to samo, później że oba stany są użyteczne, i zimny to co innego niż gorący? :D
Weź się zdecyduj w końcu, to jest to samo czy jednak nie?

chwat napisał(a):
Zimny jest lepszy, bo jednoznacznie negatywne zimne stanowisko, daje większe szanse na dokonanie zmiany tego stanowiska, poprzez kontrast zestawienia między zimnym a gorącym.
Jest lepsze jako sytuacja wyjściowa do wprowadzenia zmian, ale nie lepsze jako takie i trwanie w nim. Zimne nie zapewnia jednak zbawienia, ale wprost odwrotnie, to życzenie potępienia.


Chyba jeszcze nie to :mrgreen:

Bo jak czytamy w Apokalipsie św. Jana

Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący!
A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust.


Więc jedynym problemem jest to że ktoś jest letni, bo jak ktoś jest zimny lub gorący to wtedy może być.
I tutaj przecież ta zimna woda z ust nie została wyrzucona, więc jest OK :-D

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt lip 21, 2017 17:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Ok w jakim sensie?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pt lip 21, 2017 18:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Robku, gdybyś czytał tak dokładnie, a nie tylko przebiegł wzrokiem, to być się nie dopytywał mnie o to, o co pytasz i co stwierdzasz, bo już Ci to tłumaczyłem.

Czy zechciałbyś odnieść się, Robek, do tego o co Cię pytałem, pisząc tak:
A jak tak praktycznie (podaj jak najwięcej przykładów) ta wyższość (lepszość) zimnego się objawia :
# w relacji do Boga
# w relacji do ludzi?

Gdybyś odpowiadał na to, o co Cię z chwatem pytamy, to byśmy już byli dalej w dyskusji, a tak to drepczemy w miejscu...


Chwacie, nie odp. mi o co pytam: Jak odbierasz treść artykułu?
Wiesz, ja większość mojego życia z Biblią w ręku, też uważałem, jak Ty w tej sprawie... Ale teraz mam inne zrozumienie, takie jak to jest tam opisane.
Dalej bym może trwał w tym, co do tej pory, gdybym miał w Biblii jakiś przykład tego, że Bóg/Jezus (albo Boży ludzie) mówili do kogoś: żyj sobie dalej daleko od Boga!
A do tego przecież się sprowadza zalecenie Jezusa ("obyś był zimny"), jeśli je odczytamy tradycyjnie...

Ponadto zauważ coś bardzo istotnego: Jezus konkretnie radzi, mówiąc: nabądź u Mnie złoto... szatę... maść... - czyli chce coś zmienić! U kogo?! U zimnych? Nie! U letnich!!!
Czyli On się wcale nie zajmuje zimnymi! Jeśli są to ludzie dalecy od Boga, to pokaż mi w Biblii takie zachowanie Boga!...
Przecież, jeśli ci zimni, to ludzie konkretnie opowiadający się nie po Bożej stronie, to należało by się spodziewać, że Jezus - co jest w Jego naturze - wzywał by ich do zmiany swego stanu! Jak mają go zmienić (stać się gorącymi), jeśli im się nie da rady, co powinni zrobić/co mają zmienić?...
No pomyśl tak na spokojnie (nie podchodź do tego, co piszę, przez pryzmat taki: aha, pisze to ktoś, kto nie chodzi ze mną na mszę, to na pewno źle pisze...).

Podsumowując moje argumenty: Gdzie Jezus/Bóg i Boży mężowie:
# radzili komuś by żyli dalej z dala od Boga
# nie troszczyli się o stan tych, co są dalecy od Boga? (czyli wg Ap 3 w tradycyjnym rozumieniu: zimni).

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


Pt lip 21, 2017 18:29
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
chwat napisał(a):
Ok w jakim sensie?


W tym sensie że skoro jestem zimny, to mnie nikt nie wypluje.

czytelnikBiblii napisał(a):
Robku, gdybyś czytał tak dokładnie, a nie tylko przebiegł wzrokiem, to być się nie dopytywał mnie o to, o co pytasz i co stwierdzasz, bo już Ci to tłumaczyłem.

Czy zechciałbyś odnieść się, Robek, do tego o co Cię pytałem, pisząc tak:
A jak tak praktycznie (podaj jak najwięcej przykładów) ta wyższość (lepszość) zimnego się objawia :
# w relacji do Boga
# w relacji do ludzi?

Gdybyś odpowiadał na to, o co Cię z chwatem pytamy, to byśmy już byli dalej w dyskusji, a tak to drepczemy w miejscu...


Tematem jest kwestia zbawienia, a dyskusja odnosi się do tego w jaki sposób zostać zbawionym.
I sprawa relacji z Bogiem czy tam kimkolwiek innym, jest nieistotna.
No i skąd pomysł że bycie zimnym może być leprze od bycia gorącym?
Tutaj każdy wybiera to co mu pasuje najlepiej, a kwestie tego co jest gorsze a co leprze nie ma jakiegoś dużego znaczenia.

czytelnikBiblii napisał(a):
A do tego przecież się sprowadza zalecenie Jezusa ("obyś był zimny"), jeśli je odczytamy tradycyjnie...


Tradycyjnie :-D
Ja cały czas mam wrażenie jakbyś ty "czytelniku" odczytywał Biblie w ten sposób, jak tobie pasuje najbardziej.

czytelnikBiblii napisał(a):
Ponadto zauważ coś bardzo istotnego: Jezus konkretnie radzi, mówiąc: nabądź u Mnie złoto... szatę... maść... - czyli chce coś zmienić! U kogo?! U zimnych? Nie! U letnich!!!
Czyli On się wcale nie zajmuje zimnymi! Jeśli są to ludzie dalecy od Boga, to pokaż mi w Biblii takie zachowanie Boga!...
Przecież, jeśli ci zimni, to ludzie konkretnie opowiadający się nie po Bożej stronie, to należało by się spodziewać, że Jezus - co jest w Jego naturze - wzywał by ich do zmiany swego stanu! Jak mają go zmienić (stać się gorącymi), jeśli im się nie da rady, co powinni zrobić/co mają zmienić?...
No pomyśl tak na spokojnie (nie podchodź do tego, co piszę, przez pryzmat taki: aha, pisze to ktoś, kto nie chodzi ze mną na mszę, to na pewno źle pisze...).

Podsumowując moje argumenty: Gdzie Jezus/Bóg i Boży mężowie:
# radzili komuś by żyli dalej z dala od Boga
# nie troszczyli się o stan tych, co są dalecy od Boga? (czyli wg Ap 3 w tradycyjnym rozumieniu: zimni).


Bo zimni są bardziej przebojowi od całej reszty :mrgreen:

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt lip 21, 2017 18:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Robek napisał(a):
W tym sensie że skoro jestem zimny, to mnie nikt nie wypluje.

Nie pisz: "nikt" - bo tu chodzi o Jezusa, a nie o kogoś innego, to po pierwsze; a po drugie: dlaczego Jezus ma Cię nie wypluć?
Czy Ty Go znasz?! W Jn 17,3 czytamy:
A życie wieczne polega na tym, aby wszyscy poznali Ciebie, jedynego, prawdziwego Boga i Tego, którego posłałeś - Jezusa Chrystusa.
Zauważ na czym polega życie wieczne, czyli zbawienie - na ZNAJOMOŚCI. Czy - pytam Cię wprost - znasz Boga, znasz Jezusa?!
Czy w ogóle wiesz, jak Go poznać/jak znać?...

Zauważ też, co tu Jezus mówi:
Mat 7:21-23 pau
(21) Nie każdy, kto mówi do Mnie: «Panie! Panie!», wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz tylko ten, kto pełni wolę mojego Ojca, który jest w niebie.
(22) W owym dniu wielu powie Mi: «Panie! Panie! Czyż nie prorokowaliśmy w imię Twoje? W Twoje imię wyrzucaliśmy demony i w Twoje imię dokonaliśmy wielu niezwykłych czynów».
(23) A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem! Odejdźcie ode Mnie wy, którzy postępujecie niegodziwie.

Czy widzisz, co tu Jezus mówi?
On mówi, że nie ma zbawienia, nie ma wejścia do Królestwa Bożego, jeśli Jezus nie zna danej osoby!!
Czy On Cię zna? Czy Ty Go znasz?
Czy będąc zimnym znasz Jezusa Chrystusa?!
Na czym polega wasz związek? (on musi być, jeśli chcesz być zbawiony; zrozum jedno: NIE MA ZBAWIENIA BEZ ZNAJOMOŚCI Z JEZUSEM!).

Piszesz: "skoro jestem zimny, to mnie nikt nie wypluje" Tak, Jezus Cię nie wypluje, JEŚLI Go znasz, a On zna Ciebie!!
Czy będąc zimnym, znasz Jezusa?... (gdybyś pisał, że jesteś gorący, albo letni, to zapytałbym Cię o to samo: Czy znasz Jezusa Chrystusa?!).

Robek napisał(a):
Tematem jest kwestia zbawienia, a dyskusja odnosi się do tego w jaki sposób zostać zbawionym.
I sprawa relacji z Bogiem czy tam kimkolwiek innym, jest nieistotna.

Bardzo mnie martwisz, takim pisaniem bo widać, że szukasz zbawienia w oderwaniu do Boga!
Jeśli dla Ciebie sprawa relacji z Bogiem jest nieistotna (w temacie zbawienia), to znaczy, że nie znasz Jezusa - nie masz z Nim relacji; a to znaczy, że On też Cię nie zna (On wie o Tobie że żyjesz, ale nie zna Cię - w sensie braku relacji/więzi/społeczności).
A jeśli tak jest (może się mylę; udowodnij, że się mylę), to jak chcesz być zbawionym?? Jak chcesz być w Bożym Królestwie, skoro Jezus mówi, że nie wejdą tam ci, których On nie zna!

Twoje uchwycenie się jednego zdania z Apokalipsy, i budowanie na nim swojej teorii zbawienia, pokazuje, do jakich absurdów można dojść, gdy się nie bierze pod uwagę całej Biblii, a tylko czegoś jednego się trzyma...
Zmień to, bo idziesz na zagładę!

Robek napisał(a):
No i skąd pomysł że bycie zimnym może być leprze od bycia gorącym?

Ja tak nie napisałem! Jeśli czytasz mnie, to widzisz, że inaczej wierzę...

Robek napisał(a):
Tutaj każdy wybiera to co mu pasuje najlepiej, a kwestie tego co jest gorsze a co leprze nie ma jakiegoś dużego znaczenia.

Aha, czyli preferujesz samowolkę: robię to, co mi pasuje, i nikt nie ma prawa się czepiać, tak?... A Pan Bóg ma prawo?! Czy On ma coś do powiedzenia Tobie? Czy Jego wola coś dla Ciebie znaczy? Bo piszesz to, co ten świat promuje: życie po swojemu, z dala od Boga...
A zobacz, co napisano w Biblii:
Rz 12:2 bw "A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe."
Kol 4:12 bw "Pozdrawia was Epafras, który pochodzi spośród was, sługa Chrystusa Jezusa, który nieustannie toczy za was bój w modlitwach, abyście byli doskonali i trwali we wszystkim, co jest wolą Bożą."


Czy to Słowo coś dla Ciebie znaczy, czy tylko Ap 3,15-16 się liczy dla Ciebie z całej Biblii?...

Robek napisał(a):
Tradycyjnie
Ja cały czas mam wrażenie jakbyś ty "czytelniku" odczytywał Biblie w ten sposób, jak tobie pasuje najbardziej.

Proszę: zajmij się swoim czytaniem Biblii (jest coś takiego? - czytasz Pismo?), bo zarzucasz mi coś, co dokładnie Ty robisz: pasuje Ci rozumieć Ap 3,15-16 w taki sposób, że dobrze jest być z dala od Boga, to jesteś z dala i spodziewasz się "w nagrodę" zbawienia za to, żeś z dala od Boga - On nie zna Ciebie, Ty nie znasz Jego... - ale musisz być zbawiony bo tak sobie rozumiesz to jedno zdanie z Apokalipsy... [w dodatku źle go interpretujesz].
Człowieku! Pokazałem Ci, że źle myślisz!! Czy to widzisz, czy dalej będziesz tkwił przy swoim (tylko dlatego, żeby nie przyznać racji Bożemu Słowu, które mówi: Kto nie zna Jezusa, ten nie będzie zbawiony).

Robek napisał(a):
Bo zimni są bardziej przebojowi od całej reszty

Jak rozumiesz tę "przebojowość"? Co ona daje komuś? Jak Bóg to odbiera?...

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


Pt lip 21, 2017 19:49
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
czytelnikBiblii napisał(a):
Nie pisz: "nikt" - bo tu chodzi o Jezusa, a nie o kogoś innego, to po pierwsze; a po drugie: dlaczego Jezus ma Cię nie wypluć?


Bo jestem zimny.

czytelnikBiblii napisał(a):
Jeśli dla Ciebie sprawa relacji z Bogiem jest nieistotna (w temacie zbawienia), to znaczy, że nie znasz Jezusa - nie masz z Nim relacji; a to znaczy, że On też Cię nie zna (On wie o Tobie że żyjesz, ale nie zna Cię - w sensie braku relacji/więzi/społeczności).


Jaka społeczność? o czym ty mówisz?

czytelnikBiblii napisał(a):
A jeśli tak jest (może się mylę; udowodnij, że się mylę), to jak chcesz być zbawionym?? Jak chcesz być w Bożym Królestwie, skoro Jezus mówi, że nie wejdą tam ci, których On nie zna!


Jakby miał mnie nie znać? w końcu jest wszechwiedzący.

czytelnikBiblii napisał(a):
Aha, czyli preferujesz samowolkę: robię to, co mi pasuje,


W końcu to chyba jest moje życie?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt lip 21, 2017 20:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Robek napisał(a):
chwat napisał(a):
Ok w jakim sensie?

W tym sensie że skoro jestem zimny, to mnie nikt nie wypluje.

I co trzeba robić, żeby być zimnym?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pt lip 21, 2017 20:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 20, 2017 13:37
Posty: 180
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Cytuj:
Twoje uchwycenie się jednego zdania z Apokalipsy, i budowanie na nim swojej teorii zbawienia, pokazuje, do jakich absurdów można dojść, gdy się nie bierze pod uwagę całej Biblii, a tylko czegoś jednego się trzyma...
Zmień to, bo idziesz na zagładę!

Na jaką znowu zagładę? Po to między innymi Bóg dał wolną wolę żeby można było żyć jak się komu podoba i Robek ma prawo a czy konsekwencje takiego życia są z góry ustalone? No nie, a skąd wiadomo czy Robek nie trafi do Królestwa Niebieskiego, może trafi i Bóg już to wie, bo zna przyszłość a gdybanie, że idzie na zagładę jest całkowicie bezpodstawne, bo może Robek w oczach Boga jest np dobrym człowiekiem a, że używa życia to jeszcze nic nie znaczy.

Cytuj:
On mówi, że nie ma zbawienia, nie ma wejścia do Królestwa Bożego, jeśli Jezus nie zna danej osoby!!

Jezus zna każdego dogłębnie, bo jako część Trójcy Świętej ma wszechwiędzę także tu nie o to chodzi.


Pt lip 21, 2017 21:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Drwal napisał(a):
Jezus zna każdego dogłębnie, bo jako część Trójcy Świętej ma wszechwiędzę także tu nie o to chodzi.

Witam kolejnego "znawcę" chrześcijańskiej wiary i teologii biblijnej...
Widzę, że trzeba od przedszkola zaczynać, bo każdy wyższy poziom to zdecydowanie za wysoki jest - stąd takie treści podaje Robek, teraz Drwal.
Otóż, w pojęciu czystoludzkim słowo "znać" jest pojmowane, jako wiedza o kimś/o czymś. I tak np. ja "znam" prezydenta Dudę, bo go widziałem w TV i wiem co robi w Polsce... Ale nie podaliśmy sobie nawet ręki... on nie wiem o moim istnieniu... nie zjedliśmy razem nawet kanapki, że już o obiedzie nie wspomnę... Czyli tak naprawdę, to tylko wiem coś o nim, ale go nie znam osobiście, a on mnie! (on nawet nie wie, że żyję).

Pan Bóg, jako Wszechwiedzący również każdego człowieka zna - w sensie: wie o nim - że istnieje i mieszka tu i tu; robi to i to...
JEDNAK w kategoriach biblijnych, a przecież poruszamy się w ich zakresie, słowo "znać" znaczy coś o wiele, wiele więcej niż to wyżej opisałem!
Kto czyta Biblię (czy Robek i Drwal czytają/studiują??), ten szybko się zorientuje, że słowo "znać" w Biblii, ma w oczach Pana Boga, znaczenie głębokiej więzi, relacji, społeczności między osobami - wręcz takiej intymnej...
Dowodem na to jest m.in. to:
Rdz 4:1 bg "Potem Adam poznał Ewę, żonę swoję, która poczęła i porodziła Kaina, i rzekła: Otrzymałam męża od Pana."

Rdz 4:25 bg "I poznał jeszcze Adam żonę swą, która urodziła syna, i nazwała imię jego Set, mówiąc: Dał mi Bóg inne potomstwo miasto Abla, którego zabił Kain."


Jak widać, a jest to dosłowne tłumaczenie, słowo "znać", znaczy mieć z kimś intymną relację! (niekoniecznie seksualną, ale tu akurat o niej mowa).

Widać to też np. w ulubionym przez Robka fragmencie Apokalipsy:
Ap 3:20 pau
(20) Oto stoję przed drzwiami i pukam. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy Mi drzwi, wejdę do niego i spożyjemy wieczerzę: Ja z nim, a on ze Mną.

Każdy czytelnik Biblii powinien wiedzieć (czy Robek i Drwal wiedzą?), że w dawnych czasach (ale i obecnie), spożywanie z kimś posiłku (choćby małego), było wyrazem otwartości, zażyłości, przyjaźni, bliskich relacji między osobami...
To dlatego Jezus tu:
# puka do drzwi
# czeka aż Mu otworzą
# zasiada do posiłku z gospodarzem domu - czyli wchodzi z nim w bliską znajomość! - o ile gospodarz zechce Jezusowi otworzyć drzwi (utożsamiane tutaj z sercem, z wewnętrznym życiem, z duchowością).

Robek napisał(a):
Jaka społeczność? o czym ty mówisz?

Robek, widać, że totalnie nie znasz Bożego Słowa, gdy stawiasz mi takie pytanie: O czym ty mówisz? Jaka społeczność?
No właśnie: mówię np. o Ap 3,20! Czy doczytałeś ten fragment do końca, czy tylko doszedłeś do Ap 3,15-16?
A jeśli nawet przeczytałeś do końca ten rozdział, to czy rozumiesz treść? Najwidoczniej zupełnie nie!! - skoro takie pytania zadajesz...
To tragiczny obraz kogoś, kto ignoruje tak zasadniczą kwestię, jak poznanie Boga i posiadanie z Nim żywej relacji/społeczności/więzi - a jednocześnie bezczelnie (tak, właśnie tak) uważa, że idzie drogą zbawienia i niebo jest dla niego, bo on tak chce, bo tak sobie wykombinował, i Pan Bóg musi mu to dać...
Oj, będzie wielkie rozczarowanie, jeśli Robku nie odmienisz się, nie pozwolisz by Bóg Cię nawrócił.
Radzę Ci szczerze, ale dobitnie: Poznaj Chrystusa, zaprzyjaźnij się z Nim, a dopiero wtedy mów o swoim zbawieniu, bo na pewno do zbawienia nie prowadzi droga samowolnego życia z dala od Boga, bez wiary będącej czymś o wiele więcej, niż wiedzą, że Bóg jest (taką wiarę, jak pisze apostoł Jakub 2,19, mają nawet demony, ale tego typu "wiara", nie da im zbawienia - i Tobie też nie da, drogi Robku czy ktokolwiek, kto to czyta. Wiedz, że wiara zbawienna - czyli taka, którą przyjmuj się dar zbawienia od Boga - polega na społeczności z Bogiem, na zaufaniu do Boga, na znajomości z Nim zawsze i wszędzie.
Masz Robku taką wiarę? Czy zadowalasz się wiarą, jaką mają demony?).

Drwal napisał(a):
Na jaką znowu zagładę? Po to między innymi Bóg dał wolną wolę żeby można było żyć jak się komu podoba i Robek ma prawo a czy konsekwencje takiego życia są z góry ustalone? No nie, a skąd wiadomo czy Robek nie trafi do Królestwa Niebieskiego, może trafi i Bóg już to wie, bo zna przyszłość a gdybanie, że idzie na zagładę jest całkowicie bezpodstawne, bo może Robek w oczach Boga jest np dobrym człowiekiem a, że używa życia to jeszcze nic nie znaczy.

Gdybyś Drwalu znał Pismo Święte, to byś wiedział, że Bóg ustalił takie prawo: "zapłatą za grzech jest śmierć" (Rz 6,23), będąca zagładą tych, co żyją w grzechu...
Jeśli więc Robek, lub ktokolwiek, trwa w grzechu/grzechach i dobrze mu z tym - nie chce zmiany żadnej, to konsekwencją tego, zapłatą za to będzie potępienie, a nie zbawienie!
I tzw. dobre uczynki tego nie zmienią bo zbawienie nie jest za dobre nasze uczynki (Efez 2,8-9), ale jest darem Bożej łaski, a dobre uczynki są wynikiem jej przyjęcia i życia według woli Bożej (Efez 2,10).

Drwalu, masz rację: ludzie mogą żyć, jak się im podoba... Mają prawo wyboru. Ale, kto - jak piszesz: "używa życia", ten niech nie liczy na zaproszenie do Bożego Królestwa, bo źle by się tam czuła osoba, która żyje jak ten świat: bez Boga, w grzechach, bez wiary... (jeśli to miałeś na myśli pisząc o używaniu życia, to nie oszukuj samego siebie, czy innych, że taki styl życia prowadzi do zbawienia!).

Robek napisał(a):
Bo jestem zimny.

Jak jakąś mantrę w kółko powtarzasz te słowa... Ale jak się dopytuję o konkrety, to milczysz! Opowiedz nam Robku, co to praktycznie znaczy, że jesteś zimny? Co robisz, czego nie robisz; jak wierzysz; jak żyjesz w tym swoim "zimnie"...?

Robek napisał(a):
W końcu to chyba jest moje życie?

A ktoś mówi, że nie jest?! Pewnie, że Twoje! Nikt nie żyje za Ciebie... Ty sam żyjesz, i Ty sam poniesiesz konsekwencję takiego czy innego życia (ja również)!
Czy wyczytałeś już z Biblii to zdanie?:
Ga 6:7 bw "Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie."
Albo w innym przekładzie:
Gal 6:7 pau
(7) Nie łudźcie się! Bóg nie pozwoli z siebie szydzić! Co człowiek posieje, to będzie zbierać.


Jeśli jeszcze tego nie znałeś, to już znasz! Zrozum zatem, że to, co posiejesz, to zbierzesz...
Jeśli siejesz życie bez Boga - to co otrzymasz, co zbierzesz? Wieczne życie z Bogiem?! NIE!! Twoim zbiorem będzie życie bez Boga! - czyli potępienie, a nie zbawienie!...
Zrozum to i nie oszukuj sam siebie (i jeszcze innych)! Nie błądź, nie łudź się - bo Bóg nie da się z Siebie naśmiewać/szydzić!
A niestety to, co głosisz, że życie bez Boga prowadzi do zbawienia, to jest jawne naśmiewanie się z Boga i Jego woli; szydzenie z Niego! Przemyśl to!...

Proszę, nie bądź na mnie obrażony, że Ci tak ostro piszę, ale tak trzeba, żeby Tobą potrząsnąć, bo jesteś w jakimś otumanieniu, i na oślep idziesz (jak we mgle; "tuman" po rosyjsku znaczy "mgła"), idziesz na zagładę w piekle, choć myślisz, że do nieba...
ZAWRÓĆ CZYM PRĘDZEJ, proszę...

=====
@chwacie, czy Ty w ogóle widzisz moje tu posty? Czemu ignorujesz ich treść - nie odpisujesz na moje pytania?...
=====

Pozdrawiam wszystkich! :-D Dobrej soboty życzę! Z Panem Bogiem przeżytej... :-)

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


So lip 22, 2017 5:47
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
czytelnikBiblii napisał(a):
@chwacie, czy Ty w ogóle widzisz moje tu posty? Czemu ignorujesz ich treść - nie odpisujesz na moje pytania?...
O jakie pytanie chodzi?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


So lip 22, 2017 6:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 20, 2017 13:37
Posty: 180
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Cytuj:
Gdybyś Drwalu znał Pismo Święte, to byś wiedział, że Bóg ustalił takie prawo: "zapłatą za grzech jest śmierć" (Rz 6,23), będąca zagładą tych, co żyją w grzechu...
Jeśli więc Robek, lub ktokolwiek, trwa w grzechu/grzechach i dobrze mu z tym - nie chce zmiany żadnej, to konsekwencją tego, zapłatą za to będzie potępienie, a nie zbawienie!
I tzw. dobre uczynki tego nie zmienią bo zbawienie nie jest za dobre nasze uczynki (Efez 2,8-9), ale jest darem Bożej łaski, a dobre uczynki są wynikiem jej przyjęcia i życia według woli Bożej (Efez 2,10).
Drwalu, masz rację: ludzie mogą żyć, jak się im podoba... Mają prawo wyboru. Ale, kto - jak piszesz: "używa życia", ten niech nie liczy na zaproszenie do Bożego Królestwa, bo źle by się tam czuła osoba, która żyje jak ten świat: bez Boga, w grzechach, bez wiary... (jeśli to miałeś na myśli pisząc o używaniu życia, to nie oszukuj samego siebie, czy innych, że taki styl życia prowadzi do zbawienia!).


Skąd wiesz, że ja czy Robek byśmy się źle czuli w Królestwie Bożym, jeżeli jest tam tak dobrze jak się to opisuje to z pewnością byłbym tam szczęśliwy i Robek pewnie też. Niemożliwe się złe czucie się w Niebie gdzie nie ma cierpienia i jest tylko radość także to jest nonsens.
Jeżeli Bóg Ojciec przeprowadza po śmierci cielesnej człowieka tzw Sąd Szczegółowy to na pewno i dobre uczynki mają jakąś wartość, bo jest wielu ludzi, którzy nie praktykują wiary, bo np nie mają takiej możliwości lub im się nie chce a robią wiele dobrego i być może tacy ludzie prędzej trafią do Nieba niż np Ty. Nie wiesz tego.
Tak naprawdę to co daje zbawienie skoro i tak każdy ma duszę nieśmiertelną, czyli w najgorszym wypadku można trafić do piekła a w najlepszym do Nieba albo Czyścca. No chyba, że człowiek nie ma duszy nieśmiertelnej no to wtedy trochę inna bajka.


So lip 22, 2017 8:59
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Jeśli ktoś jest uzależniony od seksu, to czy dobrze będzie się czuł w niebie, wieczność bez seksu?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


So lip 22, 2017 9:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 20, 2017 13:37
Posty: 180
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
No na pewno, w Niebie przecież są tak naprawdę same rozkosze, nie ma w ogóle cierpienia a to co było przyjemnością za ziemskiego życia jest zastąpione innymi uciechami pewnie przekraczającymi znacznie nawet największe szczęście, które możliwe było od osiągnięcia na ziemi. "Ani oko nie widziało ani ucho nie słyszało.... "


So lip 22, 2017 11:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
chwat napisał(a):
czytelnikBiblii napisał(a):
@chwacie, czy Ty w ogóle widzisz moje tu posty? Czemu ignorujesz ich treść - nie odpisujesz na moje pytania?...
O jakie pytanie chodzi?

No jak to? Nie czytasz, co piszę? Przecież kilka razy Cię pytałem o treść artykułu nt Laodycei - nie widziałeś?
Cofnij temat, a znajdziesz... :3majsie:

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


So lip 22, 2017 11:47
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL