Z masturbacją i pornografią mam bardzo poważny problem od dobrych kilku lat. W ostatnich dniach doznaję silnych pokus na właśnie tym tle. NIE CHCĘ! Pozostaję na obecną chwilę w stanie grzechu i jak tylko za tydzień wrócę do Polski, to od razu przystąpię do Sakramentu Pokuty. Teraz walczę ile mam tylko sił, chociaż bardzo mi ciężko. Tak bardzo nie chcę znów wracać w to dziadostwo.

pomodlimy się za Ciebie, nie, forumowicze?

Oprócz modlitwy warto też pomyśleć o działaniu. W przypadku zapalania płuc modlitwa jest dobra ale lekarza nie zastąpi, bo gdyby Bóg nie chciał, abyśmy się leczyli, to leczyć by się nie dało. A skoro można, to znaczy, że Bóg nie będzie nas w tym wyręczał. Ponieważ generalnie Bóg nie wykonuje pracy za nas, jeśli nie potrzeba. Prędzej wesprze i pomoże w innym sensie.

Klaudia, czy myślałaś o wizycie u psychologa? Albo chociaż seksuologa? (w razie czego w obu przypadkach można znaleźć kobietę).

Zasadniczo wszelkie nałogi lub natrętne myśli to jest jedynie objaw pewnych głębszych problemów. Problemów w życiu i często problemów z emocjami. I leczenie polega na tym, aby te problemy identyfikować i przepracować. A od pomocy w takich sprawach są różnego rodzaju terapie.

Dlatego też samo skupianie się na unikaniu danego grzechu niczego nie rozwiązuje. To trochę tak, jak powstrzymywanie się od kasłania za wszelką cenę. Na pewno nie pomoże, bo w ogóle nie dotyczy prawdziwych źródeł problemu.

Tym bardziej w przypadku wszelkiego rodzaju natrętnych myśli, obojętnie, czego by nie dotyczyły, nie można ciągle się na nich koncentrować (albo na myśleniu, jak przestać o nich myśleć). Zamiast tego trzeba się zająć normalnym życiem. W tym także na poprawie jego jakości.

Pamiętaj, że bardzo dużo ludzi wyszło z takich problemów. To na pewno jest możliwe. Trzymaj się i powodzenia.

Dziękuję serdecznie za odpowiedzi oraz wsparcie! Póki co trzymam się i wczoraj wygrałam kolejną bitwę oczywiście nie zapominając o modlitwie i oddaniu tej trudnej sytuacji Panu. Pan jest wielki, On na prawdę przychodzi i pomaga! Myślałam i nadal zastanawiam się nad seksuologiem. Codziennie wieczorem klękam i proszę Go, by nie pozwolił mi upaść i na prawdę czuję Jego obecność. Jest to niesamowite uczucie. Nie dam się, nie mogę! Bardzo chcę wytrwać.

Nie bardzo rozumiem jak seksuolog moze pomoc, i czy w oczach lekarza rzeczywista pomoc bedzie potrzebna.

Klaudio, a jesteś w wieku do zamążpójścia? Jeśli tak, to... było by to dobre rozwiązanie, chłopaka poszukanie...

Kiepski powód do zawarcia małżeństwa...

Może i nie jest super wzniosły, ale... będzie skuteczny!
A co?! Ma dziewucha do końca życia, albo do 40-tki panną być? Jak jest we właściwym wieku, to normalne, że powinna sobie dobrego męża szukać! Coś w tym dziwnego?... Niestosownego?
Popęd seksualny ją rozsadza, a to też jest argument za pobraniem się i rodzeniem dzieci - gdyby popędu nie mieli Twoi Marku rodzice, to byś teraz na forum nie istniał, bo by Cię nie urodziła Matula...
Samo życie! A szukanie wzniosłych powodów do małżeństwa może się przeciągnąć w czasie tak, że nasza tu forumowiczka wcześniej osiwieje, niż mężowi poda śniadanie (też wtedy siwemu, bo się pobiorą w wieku lat 60; a gdzie rodzenie dzieci? Niż demograficzny przecież spory...).

face palm
co za prymitywne myślenie...
nie mogę uwierzyć że napisałeś to poważnie...

1Kor 7- Paweł daje radę: płoniesz z pożądania? Zmień stan cywilny! Tak jest napisane? Jest - no to ja to obrałem w dosadne słowa, żeby forumowiczka zaczęła myśleć o mężu z krwi i kości, zamiast o takich gazetowych czy internetowych golasach pornograficznych...

Marku, popęd seksualny to nic złego - dał go Bóg, żebyśmy zakładali rodziny i się mnożyli. Tak czy nie? Skoro płonie takim popędem forumowiczka, to na co czekać? Zakładać rodzinę - w małzeństwie popęd znajdzie normalne ujście...

A Ty co jej radzisz?

Jeżeli popęd ma być powodem do zawarcia małżeństwa to popęd będzie też powodem do zerwania małżeństwa. Myślałem, że nie trzeba takich rzeczy tłumaczyć, a jednak.

W zdrowym, KOCHAJĄCYM SIĘ małżeństwie, a przecież o takim myślałem, gdy to pisałem (nie wspominałem miłości, ale to chyba oczywiste, że ona musi być, bo jak bez niej zakładać rodzinę!?) - w takim małżeństwie seksualny popęd będzie zaspokojony i nie będzie on powodem do rozwodu, bo niby czemu miałby być?!

Niech nasza forumowiczka modli się o dobrego, kochającego męża;
niech coś robi w kierunku poznania go (są fora dla takich poszukujących np.)
i niech idzie w tym kierunku, żeby jako kochana i kochająca żona mieć to, czego teraz nie ma...
A problem jej powinien zniknąć...

Przypomnę: 1Kor 7 - czytamy: nie możesz zapanować nad popędem: zakładaj rodzinę!

To cała masa rzeczy do zrobienia, uczynki, uczynki i jeszcze raz uczynki.
A ja myślałem, że wystarczy tylko przyjąć Jezusa i uwierzyć i wszystko załatwione.
Przypomnę, że niczego takiego nie czytamy i jest to jedynie patologiczne rozumienie Listu.
Małżeństwo (tym bardziej zakładanie rodziny) to nie sposób na wyżycie się seksualne w "zalegalizowany" sposób.

1Kor 7:8-9 bt5
(8) Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja.
(9) Lecz jeśliby nie potrafili zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie. Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć.

Jest różnica między "płonąć", a być uzależnionym od masturbacji i pornografii. Paweł zalecał tutaj stan wolny, by móc pełniej poświęcić się dziełu ewangelizacji, ale zaznaczył, że jeśli w takim stanie komuś by było wyraźnie ciężko panować nad popędem płciowym, to małżeństwo będzie dla niego ochroną przed grzechem rozpusty czy nieczystości. W wypadku Klaudii mamy już do czynienia z grzechem, więc aby przyszłe małżeństwo miało zdrowe fundamenty, należy najpierw uwolnić się od tego grzechu. A są na to sposoby
Czytelniku zwróć uwagę, że Klaudia pisze nam o nałogu masturbacji. Nawet badania w tej dziedzinie pokazują, że problem po ślubie nie ustaje, bo to nałóg taki sam jak palenie czy alkoholizm. Najpierw go trzeba zwalczyć. Posłuchanie Twojej rady opartej na wyrwanym z kontekstu fragmencie Biblii, i zawarcie małżeństwa będąc w nałogu masturbacji i oglądania pornografii może pogłębić obecny problem autorki wątku.