Oczywiscie, sa szeroko dostepne. Jesli chcesz daj mi troche czasu, wysle Ci je.



Nie da sie rowniez udowodnic, ze istnieje. Podobnie jak z Bogiem. Dlatego mozna sobie wierzyc w dusze, laske, itp... Ja nie wierze, bo ufam bardziej nauce, ktora moze kiedys odkryje istnienie/nieistnienie Boga. Wtedy uwierze.

Czy zeby uwierzyc ze dziewczyna Cie kocha tez bedziesz poslugiwal sie nauka, sprowadzisz ucziomierz i poprosisz zeby wyciagnela jezyk, zbadasz jej sline, pozniej wezmiesz probke krwi, nastepnie by byc calkiem pewnym jeszcze probke moczu?
Sa pewne rzeczy ktorzych nauka nie moze i nie bedzie mogla nigdy zdefiniowac.

Zly przyklad. Wiara, ze dzieczyna mnie kocha jest podparta jej postepowaniem, slowami, spojrzeniem, itp... chociaz nigdy nie bede mial 100% pewnosci. Dlatego jest to wiara. Jesli chodzi o wiare w Boga, to nie mam zadnych przeslanek, z ktorych moglbym wywnioskowac jego istnienie.