co tak najbardziej niszczy wasze życie duchowe?, czy są to księża którzy się dopuszczają czynów karalnych, czy może pornografia, brutalnośc której pełno w telewizji i wszędzie, a może cos innego? jak z tym można walczyć i czy robicie coś by walczyć z tym, co was niszczy? (np.: nie oglądacie telewizji, zwracacie uwagę gdy ktoś kogoś bije na ulicy itp. ,itd)

mam nadzieję że temat nie budzi kontrowersji moderatorów, i że będzie pomocą dla innych słabych ludzi, którzy nie wiedzą jak mają trafić do Boga, tak więc proszę o wyrozumiałość sznownych moderatorów, bo niczego złego nie miałem na myśli zadając takie pytania, a jeśli temat jest w złym miejscu to przepraszam i prosze o przesunięcie go na właściwe.

pozdrawiam

moje życie duchowe niszczy... radio Maryja Jak widzę co Ci zakonnicy wyczyniają to zastanawiam się czy wierzymy w tego samego Boga, ale dla nich najwyraźniej ogiem jest pieniądz.
Jak z tym walczyć, sama nie wiem

wiesz Meg, na niektórych trzeba szukać różnych sposobów, ale takich, które by nie kolidowały z prawem, i nie gorszyły innych, myślę że w tym przypadku wypada się za nich modlić o rozsądek, to chyba najlepszy sposób, ale dzięki że ktos już napisał - świadczy to o tym że temat jest potrzebny, prawda?

pozdrawiam

A mojej odpowiedzi nie ma w ankiecie. Mnie niszczy obluda, odmawianie wolnosci drugiemu czlowiekowi i jego prawa do wlasnych pogladow. Brak szacunku dla jego zdania i jego wyborow. Brak tolerancji, nienawisc, zaklamanie.

Crosis

Wybralem ma sie rozumiec brutalnosc. Dlaczego? Jest najbardziej wyrazista z tych odpowiedzi. Chyba nie mozna byc obojetnym wobec brutalnosci. W telewizji, w kinie, brutalnosc zaczyna byc norma. Film akcji bez brutalnosci w ogole nie wchodzi w gre. Przykre. A moje zycie duchowe jesli takowe gdzies tam posiadam niszczy dzisiejsze tempo zycia. Tracimy kontakt z natura... Tak wlasnie.

A pornografia nie jest dla mnie zgorszeniem.

Podobnie jak Crosis, nie mogę zaznaczyć żadnej odpowiedzi w ankiecie. Najbardziej niszczą moje życie duchowe świadectwa oblubieńczej miłości do Boga i opisy powołania zakonnego -one budzą we mnie obrzydzenie i pogardę.

wybaczcie mi mój brak wiedzy w poruszaniu się po forum, wczoraj po raz pierwszy próbowałem zamieścic ankietę i wiem że nie wyszło to najlepiej, chciałem dodać jeszcze kilka pozycji ale za wsześnie wysłałem ten post, tak niechcąco, ale myślę że pisząc w tym temacie będzie to o wiele ciekawsze i bedzie dalsza dyskusja a następnym razem postaram sie zamieszczać więcej odpowiedzi, bo już wiem jak to robić, człowiek cały czas się czegoś uczy.
miałem jeszcze dopisać aborcje i eutanazję, polityków, alkohol - reklamy i wszystko ci jest związane z jego rozpowszechnianiem i jeszcze kilka innych, ale mozna się wypowiadać tutaj i wymieniać wszystko - może to być bardzo pomocne dla innych.

pozdrawiam

Incognito napisał :


no cóż Incognito, sa ludzie tacy jak ty i są ludzie naprawdę zapatrzeni w Boga, którzy pokazują swoją wielką miłość do niego, tylko mnie zastanawia to, czy w swoim życiu codziennym , zwłaszcza w kontaktach z innymi ci ludzie także potrafią okazywać wielką miłość, bo miłość do Boga jest prawdziwa tylko wtedy jeśli się pełni jego wolę, a więc jeśli naprawdę kochamy Boga to powinniśmy takze kochać i bliźnich a niestety pokazywanie wielkiej miłości do Boga ogranicza się u niektórych tylko do zapatrzenia sie w jakieś święte obrazki i mówieniu do nich : "O Boże jak ja cię kocham", a później obmawiają kogo się tylko da za plecami - i to ma być miłość do Boga?, to jest chorobliwa paranoja a nie miłość do Boga, i tacy ludzie rzeczywiście mogą budzić odrazę i być zgorszeniem dla innych. a co do opisów powołań zakonnych - ty masz widać inne zdanie i to może byc dla ciebie zgorszeniem, ale myślę że to nie jest nic złego, nie wszyscy potrafią wyrazić swoje odczucia dotyczące powołania zakonnego, każdy myśli że może pójść do zakonu bo oni już tam na niego czekają a tak do końca to tak nie jest, trzeba naprawdę czuć to i najlepiej gdy taka osoba jest prowadzona przez osobe duchowną która sprawdza czy taka osoba się nadaje do zakonu, czy rzeczywiście ma powołanie, ale niektórzy szukają odpowiedzi na pytania odnośnie swojego powołania i piszą tutaj o nim, że takowe mają, ale gdy usłyszą od kilku osób że tak nie jest to zmienią zdanie, szybko zrezygnuja - szczególnie ci którzy rzeczywiście szukają tylko ucieczki od swoich problemów. wybacz Incognito, ale wydaje mi się że za bardzo pesymistycznie podchodzisz do wszelkich spraw związanych z Bogiem, ale wierz mi, nie neguje ciebie za to bo masz prawo wyrażać swoje zdanie na każdy temat.

Książe:
ja przyznaję że brutalnośc także jest dla mnie zgorszeniem, że w tym świecie nie ma nic już co nie wiązało by się z brutalnością i jak tu można mówić o jakimkolwiek pokoju jak nawet tacy którzy kręcą filmy muszą wszystko opierać na brutalności - i tu się zgadzam, że we wszystkim teraz ta brutalność ma swoje pewne miejsce, natomiast zastanawiam się nad tym co napisałeś o pornografii, a dokładniej zastnawia mnie fakt czy wierzysz w Boga, bo pornografia jest dla prawdziwego katolika zgorszeniem, więc ciekawi mnie dlaczego ciebie ona nie gorszy i czy wierzysz w Boga? mnie akurat pornografia gorszy najbardziej i uważam że jest to najgorsze zło które jest dostępne na rynku, właśnie pornografia powoduje wiele innych zgorszeń jak rostytucja, pedofilia, wszelkie molestowania seksualne i wiele innych, niszczy podstawową komórkę jaką jest rodzina ale skutków jest znacznie więcej. i co ty na to?

pozdrawiam

Wszystko co pochodzi od złego

Stranger, to musisz być katolikiem z krwi i kości, prawda?, ale masz racje, wszystko niszczy co pochodzi od złego, aco sądzisz o pornografii, też chyba pochodzi od złego?

pozdrawiam

Tak

Dlaczego zadajesz pytanie na które z góry masz odpowiedz? --> Tak

to tak z ciekawości, po za tym by uswiadomić koledze Incognito ze pornografia to zło, ale i tak nie wiem czy to przyjmie, ale to nie ważne, ważne co jeszcze może was gorszyć

pozdrawiam

A na jakiej podstawie zakładasz, że kolega Incognito nie uważa pornografii za zło? Wyskoczyłeś z tym przekonywaniem jak Filip z konopii.

sorry, pomyliłem cie z Księciem, zwracam honor i przepraszam,

pozdrawiam