Witajcie Bracia i Siostry

Ciekawi mnie co dzieje sie z duszyczkami oczekujacymi na Ostateczny Sad Bozy, czy tulaja sie po swiecie, dobre nam pomagajac, a zle przeszkadzajac? Jak myslicie, ciekaw jestem wypowiedzi ksiezy ktorzy odprawiaja egzorcyzmy. Bog zaplac za wszelkie odpowiedzi.


Szczesc Boze,
Kamil

Witam Leptona i resztę forumowiczów:)

Nie jestem fachowcem, ale z tego co wiem, to duszyczki czeka czyściec, niebo lub piekło. Raczej żadna się nie tuła po świecie. Może to demony próbują wprowadzić nas w błąd podając się za nie.

Zwaz Przyjacielu, ze po smierci, czlowiek przestaje nalezec do tego swiata, a dla Boga czas nie istnieje. Dlatego dusza moze stawic sie na Sąd Ostateczny tuz po smierci ciala.
Przynajmniej ja to sobie tak wyobrazam

Jesli dusza idzie odrazu na Sad Ostateczny, to po co mialby ponownie Jezus Chrystus przyjsc na ziemie aby sadzic zywych i umarlych? Jesli Ci umarli dawno juz zostali osadzeni odrazu? I co z naszym cialem? Przeciez wierzymy w zmartwychwstanie ciala? KKK 2300 "Ciala zmarlych powinny byc traktowane z szacunkiem i miloscia wyplywajaca z wiary i nadzieji zmartwychwstania"


Lepton

Po śmierci jest sąd szczegółowy , a sąd ostateczny dopiero przy ponownym przyjściu Chrystusa. Ja czasami porównuję sąd ostateczny do uprawomocnienia wyroku



Czyściec nie jest ostateczny Po sądzie ostatecznym będzie tylko niebo lub piekło.

Polecam zapis czatu o rzeczach ostatecznych

Ponieważ dla Boga czas nie ma znaczenia, więc sąd nad żywymi i umarłymi odbywa się w jednej chwili, dla Boga nie ma określenia - wczoraj, jutro, za chwilę.

Dlatego Bóg, vide Chrystus mógł powiedzieć o paruzji, ponieważ czas nie ma znaczenia, więc powtórzę wczoaj, dzisiaj, jutro jest teraz

Także dla mnie bardziej przemawia iż nie będzie już drugiego takiego samego Raju, w jakim żył Adam i Ewa, a Królestwo Boże w Niebie. Jeśli chodzi o Sąd Boży jestem w stanie uwierzyć iż od razu po śmierci jesteśmy sądzeni, jednakże jeśli zostaliśmy osądzeni na tak, iż byliśmy dobrzy, kochaliśmy Jezusa Chrystusa… to drugi Sąd Ostateczny, kiedy ponownie przyjdzie na ziemie Jezus Chrystus chyba byłby dla takich osób zbyteczny, chyba że dla nich ograniczałby się do słowa potwierdzającego raz jeszcze, i przybicia „pieczęci” – jesteście i dalej możecie być w Królestwie Bożym w Niebie. Jednakże Niebo/Niebiosa, to nie ziemia materialna, na której są rzeczy widzialne jak na ziemi, przecież Bóg przyjął postać człowieka w postaci ciała Jezusa Chrystusa, abyśmy my, stworzenia ziemskie mogli go zobaczyć tutaj na ziemi, jasno można wywnioskować że ciało w Niebie nie jest do niczego potrzebne, bo to już inna „natura”. Na tym czatku ksiądz powiedział:
[21:10] ksiadz_na_czacie11: ciała połączą się z duszami i definitywnie będzie koniec czasu.
I tego nie rozumiem w jaki sposób ciała połączą się z duszami, czy w taki jaki teraz obecnie są połączeni kiedy żyjemy? Chyba nie, bo ciała materialne spełniają tylko swoją role na ziemi, w świecie materialnym. Prędzej mógłbym uwierzyć iż ewentualnie nasze duszę połączą się z zarysem/wyglądem naszego byłego ciała, coś w ala postaci wyglądu aniołów, dla nadania jakiegoś charakterystycznego wyglądu, i w tym może mieć właśnie symboliczny wymiar ciała zmartwychwstanie, a nie jego dosłowna interpetacja, jaką słyszy się od wielu księży.

Zmartwychwstanie nie jest raczej symbolem, a będzie faktem, tak jak faktem było zmartwychwstanie Jezusa (zmartwychwstanie ciała- chwalebnego)

A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa <Jezusa> z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha. (Rz 8,11)

Jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie zmartwychwstał. A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara. (1 Kor 15,13-14)

Ciała nasze po zmartwychwstaniu zostaną odmienione, tak jak Jezus na górze Tabor ukazał się w swym odmienionym, chwalebnym ciele.

Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni. (1 Kor 15, 51-52)

Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. (Mt 17,1-2)

Ok, a czy ciala nasze zmartwychwstana zeby zyc na ziemi, czy krolestwie Bozym? Czy krolestwo Boze jest w niebie, czy bedzie na ziemi? Mi sie wydaje ze krolestwo Boze bedzie w niebie, taj jak bracia dziela sie w watku RAJ, mowiac "Raj - jako szczęśliwość wieczna - może być stanem dusz" bez slowa o ciele. W Katechizmie Kosciola Katolickiego czytamy:
KKK671"Dopoki jednak nie powstanie nowe niebo i nowa ziemia, w ktorych zmaieszka sprawiedliwosc, Kosciol pielgrzymujacy, w swoich sakramentach i instytucjach, ktore naleza do obecnego wieku, posiada postac tego przemijajacego swiata i zyje posrod stworzen, ktore dotad jecza i wzdychaja w bolach rodzenia i oczekuja objawienia sie dzieci Bozych"
KKK2300"Ciala zmarlych powinny byc traktowane z szacunkiem i miloscia wypywajaca z wiary i nadziei zmartwychwstania"
Wiec jednak bedzie nowa ziemia, na ktorej bedziemy zyli zmartwychwstani, na wzor Raju Adama i Ewy czy nie?

No właśnie poruszyłeś ciekawą kwestię, która i mnie zastanawia.
Rozumiem, że po zmartwychwstaniu będziemy w raju - w niebie, bo na to wskazują słowa Jezusa:

W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. (J 14, 2)

Nie rozumiem więc co znaczą słowa z Apokalipsy:

I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. I Miasto Święte - Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi. (Ap 21,1-3)

Jeśli wszyscy będziemy w niebie lub piekle, to dla kogo i po co Nowa Ziemia? Może ktoś nam pomoże wyjąśnić tę kwestię...
Swoją niewiedzę tłumaczę jedynie tym, że ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują.

Udało mi się chyba odnaleźć wyjaśnienie w Katechizmie Kościoła Katolickiego:

1017 „Wierzymy w prawdziwe zmartwychwstanie tego ciała, które teraz posiadamy”. Składa się jednak do grobu ciało zniszczalne, zmartwychwstanie ciało niezniszczalne, „ciało duchowe”

Jasno tutaj KKK mówi nam że nasze ciało zmartwychwstanie w nowej postaci, już jako ciało duchowe, które rozumiem w takiej postaci może zamieszkiwać w Królestwie Bożym, będącym w niebie, no tak, ale co z tą Nową Ziemią, o której wspomniałeś bracie Black? KKK także wyjaśnia, że nie można tego dosłownie interpretować, że „sam wszechświat materialny zostanie przemieniony”:

KKK1044:”W nowym świecie, w niebieskim Jeruzalem, Bóg będzie miał swoje mieszkanie pośród ludzi.”

Myślę ze dużo rzeczy pozostanie jeszcze tajemnica naszej wyobraźni i małego rozumu żeby to wszystko pojąć i ograna.

No właśnie i nadal kwestia Nowej Ziemi pozostaje niewyjaśniona

Być może ( tu się posuwam dość daleko w swoich przypuszczeniach) w naszym ludzkim egoiźmie myślimy tylko o sobie, a Bóg w swej miłości może przecież od nowa stworzyć dla człowieka (tego w ciele) Nową Ziemię, na której zamieszkają nowe pokolenia szczęśliwej ludzkości, a i my może jako mieszkańcy Nowych Niebios (mam nadzieję;) ) będziemy im służyli. Nie będzie już szatana, śmierci i kto wie czy Bóg nie ma w planie zaludnić ziemi szczęśliwymi już na wieki ludźmi...

Mysle ze to niebo do ktorego zmierzaja nasze dusze po smierci jest tym miejscem opisanym/nazwanym jako nowy swiat, co za tym idzie nie mozemy tego swiata porownywac do naszego obecnego, mysle ze jest to juz inna nowa froma, nawet pewnie z innej substancji i natury, nazwana niebieskim Jeruzalem, w ktorej beda zyly wiecznie nasze ciala duchowe.

No tak, ale i tak nie rozumiem dlaczego Nowa Ziemia , bo gdyby było napisane tylko o Nowym Niebie to wszystko byłoby proste.

Nie wiem właśnie czy Apokalipsa mówiąc, że "Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi" wyklucza istnienie świata cielesnego - materialnego.

Acha, no i Black to siostra Jak widać poniżej nawet Owieczka :D:D

Uderzam się pięścią w serce, nie wiedziałem że Ty to moja siostrzyczka naszego Boga Ojca wybacz tą wpadkę.

Hmmm… faktycznie raz nawet jest mowa o samym niebie, raz o samej ziemi, a tutaj o nowym niebie i nowej ziemi, a nawet możemy czytać o nowym świecie, który zawiera w sobie jakby niebo i ziemie… trochę to mi jest podobne do Trójcy Świętej, gdzie także raz w Piśmie Św. jest mowa o samym Bogu Ojcu, raz o samym Jezusie Chrystusie, także i o Bogu Ojcu i Synu Bożemu Jezusie Chrystusie razem… jeśli potrafimy wytłumaczyć sobie sens i możliwość Trójcy Świętej to myślę że podobnym tropem moglibyśmy zrozumieć nowe niebo i ziemie, jako nowy świat…