Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 22:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Pytania wątpiącego. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55
Posty: 77
Post Pytania wątpiącego.
Jaki jest cel egzystencji człowieka, który umiera po kilku miesiącach życia? Po co rodzi się człowiek, który umiera już w łonie matki? Widocznie Bóg ma jakiś powód, aby tak czynić. Jakiś plan. Być może śmierć bliskiej osoby, spowoduje, że staniemy się lepsi? Zatem jeżeli Bóg może zaplanować życie noworodka, to także potrafi kierować życiem każdego innego dorosłego człowieka. Więc dlaczego Bóg godzi się na to, aby ludzie od niego odchodzili, tylko dlatego, że nie wierzą, jakoby Bóg istniał w ogóle? Wychodzi z tego, że Bóg świadomie skazuje ludzi na "odtrącenie". Czy to nie jest pewnego rodzaju predestynacja?

Wybaczcie proszę, że zadaje pytania, ale chcę wiedzieć co o tym sądzicie. Jakże wielka tajemnica tkwi w nauce o przebaczaniu. Jezus uczy aby winowajcom przebaczać, jednakże zarazem obiecuje ich po śmierci ukarać. Jak tu mówić o wybaczaniu?

_________________
"A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."


N sie 27, 2006 17:40
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20
Posty: 298
Post Re: Pytania wątpiącego.
Videq napisał(a):
Jaki jest cel egzystencji człowieka, który umiera po kilku miesiącach życia?


Jedyny Bóg Wie , nie wszytsko człowiek moze pojac :-D

Cytuj:
Po co rodzi się człowiek, który umiera już w łonie matki?


po to aby sie narodzic a żyć...ale nie dzieje sie tak poniewaz człowiek sprzeciwia się Dobrej Woli Pana Boga, i greszy...zabijajać . (Przebacz nam Boże !!!!!)

PS jesli chodzi o aborcje

Cytuj:
Widocznie Bóg ma jakiś powód, aby tak czynić.


Bóg nie ma żadnego upodobania w tym - chce aby kazde dziecko sie narodziło...


Cytuj:
. Być może śmierć bliskiej osoby, spowoduje, że staniemy się lepsi?


to juz konsekwencja, Człowiek ma dobrą wole - człowiek grzeszy - aborcja - ale Bóg nawet ze złego wyciaga dobro


Cytuj:
Zatem jeżeli Bóg może zaplanować życie noworodka, to także potrafi kierować życiem każdego innego dorosłego człowieka
.

gdyby tak było wszyscy by doszli do pełnego Zbawienia.Chodzi o to ze nie kazdy chce by NIm kierował PAN.



Cytuj:
Więc dlaczego Bóg godzi się na to, aby ludzie od niego odchodzili, tylko dlatego, że nie wierzą, jakoby Bóg istniał w ogóle?


zle to pojmujesz... człowiek ma wolna wole ... moze zostac z Panem albo odejsć ... jesli odchodzi to odchodzi w strefe grzechu, słabosci ... no i

''traci Wiarę'' - jesli woogóle jest taki termin i mozna prawdziwa Wiare stracić

Cytuj:
Wychodzi z tego, że Bóg świadomie skazuje ludzi na "odtrącenie". Czy to nie jest pewnego rodzaju predestynacja?


Pan nikogo nie skazuje na potępienie i odtrącenie, po to przecież przyszedł Pan Jezus by nawrócić grzeszników... gdyby Panu nie zależało - dzisiejszy Kościół Święty by nie czynił żadnych wysilków by oczyścić ludzi przed Obliczem Pańskim - patrz np Sakrament Św. Pojednania - Pokuty


Cytuj:
Wybaczcie proszę, że zadaje pytania, ale chcę wiedzieć co o tym sądzicie.


kto pyta nie bładzi

Cytuj:
Jakże wielka tajemnica tkwi w nauce o przebaczaniu. Jezus uczy aby winowajcom przebaczać, jednakże zarazem obiecuje ich po śmierci ukarać. Jak tu mówić o wybaczaniu ?



to nie jest tak do końca...
Pan Jezus uczy nam przebaczac bo jestesmy bracmi....bo sam Pan Przebacza bo Jest Miłosierny...ale Jest i Sprawiedliwy i taki bedzie równierz Sąd Ostateczny... Dzień Sprawiedliwości, w którym Pan pokona zwolenników grzechów - tych co sobie obrali za pana - diabła i odniesie ostatecznie Zwycięstwo nad złem

wiesz nie mozesz tak myslec... zgubisz sie jesli sam bedziesz dociekał Prawdy... sa ludzie powołani aby kierowali ludem aby głosili Prawde... zgłoś się do Księdza po Mszy Św i powiedz że masz kilka wątpliwości co do Twej Wiary, ksiądz na pewno wytłumaczy ci.

A jak masz jakies jescze watpliwości - a chcesz sie na forum poradzic to pisz

PS

Módl się - modlitwa jest w pewnym sensie Oświeceniem Umysłu - Módl się


N sie 27, 2006 19:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post Re: Pytania wątpiącego.
Videq napisał(a):
Jaki jest cel egzystencji człowieka, który umiera po kilku miesiącach życia? Po co rodzi się człowiek, który umiera już w łonie matki?

Wierzymy w to że "Życie twoich wiernych, o Panie, zmienia się, ale się nie kończy", że życie ludzkie nie kończy się wraz śmiercią, ale śmierć stanowi przejście do nowego życia z Bogiem w niebie.
Być może człowiek tak wcześnie umiera, bo Bóg przewidział że życie na ziemi dla tego człowieka byłoby ogromnym cierpieniem i dlatego lepiej dla niego było od razu być w niebie u Boga i dlatego od razu powołał go do Siebie. Tak mi się wydaje.


N sie 27, 2006 19:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55
Posty: 77
Post 
Jedno sprostowanie. Nie chodzi mi o aborcję, lecz o zwykłą śmierć, jeżeli można tak to ująć. SP piszesz: "po to aby sie narodzic a żyć...ale nie dzieje sie tak poniewaz człowiek sprzeciwia się Dobrej Woli Pana Boga, i greszy...zabijajać . " A teraz jak to się ma do śmierci zdrowego człowieka, który zmarł z powodu, niedotlenienia w czasie porodu, lub coś w tym rodzaju? Akacja zaś mówi, że może Bóg chciał ocalić dziecko przed jakimiś przykrościami, które mogłby je spotkać w dorosłym życiu. Więc Bóg uratował swoim czynem to dziecko, czyli znowu mamy bądź, co bądź potwierdzenie, że Bóg ingeruje w świecie rzeczywistym. Tylko dlaczego w małym świecie noworodków, a nie ludzi dorosłych, gdzie tam, jego pomoc jest najpotrzebniejsza. A teraz: "gdyby tak było wszyscy by doszli do pełnego Zbawienia.Chodzi o to ze nie kazdy chce by NIm kierował PAN. " Do pełnego zbawienia, wszyscy - czemu nie? Mam wrażenie, że w piekle również muszą się znaleść jacyś ludzie. Ale kto świadomie, pełny rozumu i informacji może wybrać nie Boga, ale ateizm? Gdyby miał rozum wybrałby Boga, bo wiedziałby, że ten istnieje. Skoto go nie wybiera, wie co robi, i chce być ateistą. Dlaczego Bóg wówczas nie interweniuje i nie ratuje zbłąkanych ludzi. Bo grzeszą, a gdyby nie grzeszyli? Jesteśmy chrześcijanami, powinniśmy chcieć, aby wszyscy dostąpili do zbawienia. Jeżeli zaś tego wszyscy dostąpią, to po co teraz wybaczamy i cierpimy, skoro, jak Bóg da, znajdziemy się z nimi spoworotem, ale tym razem w niebie. A Ty już piszesz, "to by wszyscy doszli do pełnego zbawienia", czyli podświadomie wiemy, że mimo wszystko nie wszyscy do tego nieba pójdą, a to już oznaka chytrości. Koło się zatacza, bo chrześcijanin nie może być "chytry" w takiej sprawie.

_________________
"A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."


Pn sie 28, 2006 8:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Jedno jest pewne - Bóg chce dobra dla swojego stworzenia, Bóg potrafi tylko kochać.
Wszelkie próby przypisywania Bogu jakiejkolwiek złej intencji są tylko projekcja naszej zranionej przez grzech natury.Bóg dał człowiekowi wolność - i respektuje wybór człowieka. I to przyprawia niektórych z nas o drżenie - bo możemy wybierać - i myślimy często czy dobrze wybieramy.
Bóg jest absolutnie niewinny.
czasem w sytuacji cierpienia wołamy do Boga: Czemu na to pozwalasz? Dlaczego tak jest na tym świecie?
Ja też nie rozumiem - dlaczego jest tak a nie inaczej.
Światło rozświetlajace tą sytuacje jest w Jezusie Chrystusie - w Jego przyjściu, w Jego zaślubinach z naszą naturą, w Jego męce i zmartwychwstaniu.
Kto kocha - chce byc blisko - chce być przy tym kogo kocha. Jezus jest blisko - Jezus jest blizej nas niż my sami siebie. Jezus odczuwa mocniej niż my - to wszystko co nas boli.
Myślę, że dopiero w niebie zrozumiemy - dlaczego było tak a nie inaczej.

Pozdrawiam

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Pn sie 28, 2006 15:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55
Posty: 77
Post 
Gdzieś przeczytałem: "Cel zaś musi być uprzednio znany ludziom, którzy winni kierować do celu swoje zamiary i czynności." Prawdą jest, że ludzie powinni szukać swojej drogi. Łatwiej by było, gdyby Bóg od razu stworzył człowieka podlegającego jego decyziom. Wówczas na świecie zapanowała by radości. A tak nie jest. Dlaczego, więc jest tak, a nie inaczej? Dlaczego Bóg tak skonstruował świat?

Jednak konkretnej odpowiedzi wciąż nie dostaliśmy. Moria to jest piękne co mówisz, ale nie ma w tym faktów, do których człowiek sam doszedłby na podstawie obserwacji rzeczywistości. Mi sie wydaje, że wierzący naszych czasów nie starają się dostosować do poglądów ateisty. Do tego jak on pojmuje rzeczywistość. Dla niego nie ma "miłości Bożej", tak więc mówienie o tym do ateisty jest zbędne, bo nie przynosi korzyści. Aby poznać świat wierzącemu wystarczy jego wiara, ateiście fakty i kalkulacja. Dlaczego by nie skonfrontować tego i zacząć naukowo uświadamiać społeczeństwo?

_________________
"A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."


Pn sie 28, 2006 17:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 17, 2006 15:11
Posty: 15
Post 
Widzisz problem ateisty polega na tym, że on chce dowodów namacalnych, widzialnych. Tylko powiedz mi jaki sens miałaby wtedy wiara? Powiedz gdybyś mógł oglądać Boga jak prezydenta i wiedziałbyś kim On jest oddawał byś Mu należną cześć, bo chyba tylko idiota by tego nie robił. Tylko powiedz mi jaka byłaby wartość takiej wiary - żadna. Nie dawałbyś z siebie nic. Trudno jest komuś wytłumaczyć istnienia Boga jeżeli opiera się jedynie na racjonaliźmie, bo racjonalizm wyklucza Boga. Ja spotykam dowody Jego istnienia codziennie. Żyję, oddycham, kocham, ktoś kocha mnie, mam swoje radości i smutki i moge to przeżywać. Mogę sam kształtować swoje życie i codziennie oglądać to co stworzył Pan. Ateista powie mi, że to wszystko ewolucja. Tak tylko ja nie wierze, że nie było w niej ręki boskiej. Po prostu nie wierze, że z niczego mogło się to wszystko tak dopasować i współgrać. Człowiek za bardzo ufa sile swojego umysłu, twierdzi, że jest panem świata, że może wszystko. Nie może i co chwila natura udowadnia jacy jesteśmy mali.


Pn sie 28, 2006 22:15
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20
Posty: 298
Post 
Cytuj:
A teraz jak to się ma do śmierci zdrowego człowieka, który zmarł z powodu, niedotlenienia w czasie porodu, lub coś w tym rodzaju? Akacja zaś mówi, że może Bóg chciał ocalić dziecko przed jakimiś przykrościami, które mogłby je spotkać w dorosłym życiu. Więc Bóg uratował swoim czynem to dziecko, czyli znowu mamy bądź, co bądź potwierdzenie, że Bóg ingeruje w świecie rzeczywistym.


zgadzam sie


Cytuj:
Tylko dlaczego w małym świecie noworodków, a nie ludzi dorosłych, gdzie tam, jego pomoc jest najpotrzebniejsza.


to nie tak ... noworodek wpływa na ludzi dojżałych... pobudza wyobrażnie i świadomość , Jednym słowem w świat ludzi dorosłych tez to odczuwa i czesto zmienia sie -

Cytuj:
A teraz: "gdyby tak było wszyscy by doszli do pełnego Zbawienia.Chodzi o to ze nie kazdy chce by NIm kierował PAN. " Do pełnego zbawienia, wszyscy - czemu nie? Mam wrażenie, że w piekle również muszą się znaleść jacyś ludzie. Ale kto świadomie, pełny rozumu i informacji może wybrać nie Boga, ale ateizm?


grzesznik... kazdy grzesznik wie co czeka grzesznika - piekło , a ze nie wierzy w to.. wiesz to jakby rozchodziła sie wies o wilku w lesie, a wielu by niewierzyło, ale jak juz spotkaja tego wilka - wilk go pozre nie zwazajac ze on nie wierzył...takim wilkiem jest konskekwencja grzecu


zreszta Św Biblia mówi o tym ze Pan chce szytkich wprowadzic do NIeba,tylko jeden jedt problem - oni nie chca - świadomie odrzucaja Chrytusa(Przebacz nam Boże !!!!! )

zreszta definicja grzchu - to ---- świadome i dobowolne wykroczenie

Cytuj:
Gdyby miał rozum wybrałby Boga, bo wiedziałby, że ten istnieje.


kazdy grzesznik ma rozum , ale nie jest on oswiecony ze wzgledu na grzech


Cytuj:
Skoto go nie wybiera, wie co robi, i chce być ateistą.

i ponosi pozniej konekwencje swej decyzji

Cytuj:
Dlaczego Bóg wówczas nie interweniuje i nie ratuje zbłąkanych ludzi. Bo grzeszą, a gdyby nie grzeszyli?


Jak nie ? Pan Jest obecny w Kościele - a czy Kościół nie nawołuje do nawrócenia, Pan zreszta osobiście nawraca np po przez wyrzuty sumienia, po przez glos ludzki - czasami ktos poprostu powie - powinienes sie zmienic - to tez Jest Wolą Pana -
A objawienia Św Maryji - Fatima - czy to nie Głos Matki Pana Która Woła Nawróćcie sie poki jeszcze czas

Cytuj:
Jeżeli zaś tego wszyscy dostąpią
,

nie wszyscy dostapia - bo juz wielu zosało osadzonych na sadzie szczegółowy i wylaowało w piekle.


Cytuj:
to po co teraz wybaczamy


Bo jesli my nie odpuszczamy przewinien to jak ma nam Pan Bóg odpuścić takie straszne pzewinienia ?

Cytuj:
i jak Bóg da, znajdziemy się z nimi spoworotem, ale tym razem w niebie.


Owszem , Bóg zawsze chce dać - ale nie kazdy chce przyjąć - Panie oby sie zmieniło

Cytuj:
A Ty już piszesz, "to by wszyscy doszli do pełnego zbawienia", czyli podświadomie wiemy, że mimo wszystko nie wszyscy do tego nieba pójdą,


Jak juz pisałem - juz sa w piekle osoby które podobały sobie grzech i zło


Cytuj:
a to już oznaka chytrości. Koło się zatacza, bo chrześcijanin nie może być "chytry" w takiej sprawie.
[/quote]

nie rozumiem ? dlaczego chytrość ?

Cytuj:
PSALM
PAN TYCH MIŁUJE KTÓRZI ZŁA NIENAWIDZĄ


i jeszcze - 4 YOU :-D

Cytuj:
1728.
PAN JEZUS OPOWIEDZIAŁ ŚW. FAUSTYNIE, JAK ODNOSI SIĘ DO GRZESZNIKÓW
Napisz: - Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem Swoim ścigam grzeszników na wszystkich dro-gach ich i raduje się Serce Moje, gdy oni wracają do Mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili Serce Moje, a cieszę się z ich powrotu. Powiedz grzesznikom, że żaden nie ujdzie ręki Mojej. Jeżeli uciekają przed miłosiernym Sercem Moim, wpadną w sprawiedliwe ręce Moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję [się] w tętno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski Moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im czego pragną.(Dz 1728)


Wt sie 29, 2006 19:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20
Posty: 298
Post 
Cytuj:
. Łatwiej by było, gdyby Bóg od razu stworzył człowieka podlegającego jego decyziom. Wówczas na świecie zapanowała by radości. A tak nie jest. Dlaczego, więc jest tak, a nie inaczej? Dlaczego Bóg tak skonstruował świat?


poczytaj sobie STARY TESTAMENT - prawdziwe złoto - (świętość jest sprawdzne w ogniu

nie ma życia bez próby - i anioły i Adam i Ewa wszyscy byli podani próbie

Cytuj:
tak więc mówienie o tym do ateisty jest zbędne, bo nie przynosi korzyści.


nie kazdy tak mysli

Cytuj:
Aby poznać świat wierzącemu wystarczy jego wiara, ateiście fakty i kalkulacja. Dlaczego by nie skonfrontować tego i zacząć naukowo uświadamiać społeczeństwo ?


dlatego że Wierzacy chce Dobra a niewierzacy zła


Wt sie 29, 2006 19:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20
Posty: 298
Post 
Cytuj:
Człowiek (...) twierdzi, że jest panem świata, że może wszystko.


tzw pycha -

Dodałam początek cytowanego zdania, żeby nie było wątpliwości, o kogo chodzi.
baranek


Wt sie 29, 2006 19:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17
Posty: 467
Post 
znany paradoks - czy moze stworzyc taki kamien, ktorego nie jest w stanie uniesc?

_________________
"Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"


Wt sie 29, 2006 19:26
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Wojen napisał(a):
znany paradoks - czy moze stworzyc taki kamien, ktorego nie jest w stanie uniesc?

Dwa odcinki różnej długości składają się z tej samej liczby punktów - nieskończonej.
Też paradoks.
Matematyka i logika znają ich multum.
I czego to taki "paradoks" może być dowodem ?

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Wt sie 29, 2006 20:13
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17
Posty: 467
Post 
Stanisław Adam napisał(a):
I czego to taki "paradoks" może być dowodem ?


ze nie nalezy ufac w to, co ludzie mowia, ale szukac odpowiedzi samemu, nie w ksiegach, ktore pisal nie wiadomo kto i po co, ale w sercu, do ktorego powinni bogowie bezposrednio trafiac.

_________________
"Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"


Wt sie 29, 2006 21:30
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn sie 28, 2006 18:29
Posty: 106
Post 
Przede wszystkim to oczywiste że Bóg ingeruje w życie ludzi - czymże innym jest Boska Opatrzność? Osobiście wierzę, że nic nie jesteśmy w stanie zrobić bez Boga - nawet zgrzeszyć. Nie znaczy to że Bóg nam pomaga w grzechu, ale pozwala na niego uznając naszą wolną wolę i starając się nasz upadek przekuć w powstanie.

Po drugie wg mnie nie wolno Boga oceniać w kategoriach dobra i zła, którymi mierzy się ludzi. Bo czasem cos co nas spotyka wydaje nam sie złe, ale w perpsektywie czasu wychodiz nam na dobre. Tak samo jest ze śmiercią, również niemowląt. Każdy z nas musi kiedyś umrzeć i pomijając samobójstwo moment ten wybiera Bóg. On decyduje kiedy człowiek ma odejść. I ufam, że czyni to tak, by wszystkim przyszła z tego jakaś korzyść. No i przecież z perspektywy chrześcijanina nie dzieje się przez to nic złego. Człowiek idzie na spotkanie z Bogiem. Opłakiwanie zmarłego to raczej płacz nad tymi, co na świecie zostali. Dlatego uważam, że pytanie dlaczego Bóg pozwala na śmierć noworodków jest nie na miejscu. Przecież Bóg nie czyni im nic złego. Pomijając ten fakt, to chyba Jego boskie prawo wezwać duszę do siebie?

_________________
"Pewnego dnia chodząc po górach, dostrzegłem z daleka bestię. Kiedy przybliżyłem się, przekonałem się, że był to człowiek. Stając przed nim zobaczyłem, że jest moim bratem!"

Opowieść tybetańska


Wt sie 29, 2006 21:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55
Posty: 77
Post 
Nie zgadzam się z twierdzeniem, jakoby ateiści byli złymi ludzmi. Prawdziwy ateista odrzuca Boga na podstawie własnych doświadczeń, na podstawie tego co widzi i tego co czuje. Krzychu piszesz, że "Przecież Bóg nie czyni im nic złego. Pomijając ten fakt, to chyba Jego boskie prawo wezwać duszę do siebie?" Więc te dziecko zostaje poczęte z woli Boga po to, aby po kilku miesiącach umrzeć? Wiem - szukam piątego koła u wozu, ale zdrowe myślenie jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

Jeżeli chcemy kogoś przekonać do własnych racji, należy się dostosować do jego myślii, uwzględnić jego interesy. Dlatego jestem przeciwny mówieniu dla ateistów, że "miłość Boża jest z Tobą", "modlę się za Ciebie" itp., bo to może tylko drażnić. A do ortodyksyjnych ateistów - racjonalistów: nie bądźmy zarazem tacy pewni swoich myśli, gdyż wypływają one z rozumu, który jest podporządkowany naszej ludzkiej woli. W pewnej książce czytamy: "Walcząc z człowiekiem przy pomocy argumentów i wyjaśnień [...] odkrywamy wreszcie, że on nie chce nas zrozumieć. Widzimy tedy, że mamy do czynienia z jego wolą. Logika jest więc bezużyteczna, gdyż nigdy jeszcze nikogo nie przekonało się o czymkolwiek przy pomocy arkanów logiki. [...] Rozum człowieka zaostrza się bowiem, gdy chodzi o przedmioty ważne dla jego woli." .

Oderwijmy się na moment od rzeczywistości. Świat powstał, aby ludzie żyli bez celu. Można powiedzieć, że tak też powstał człowiek, przez przypadek, bo przecież bez celu. Człowiek, jego uczucia, śmierć - to wszystko jest więc przypadkiem. Czy to nie głupie i bez sensu? Jeżeli w świecie racjonalnym w każdej czynności musi być przyczyna i skutek, tak więc co nimi jest w życiu ateisty? Przyczyna? Przypadek. Skutek? Śmierć. Ateista ma Darwina, a wierzący swojego Boga, jego miłość i życie wieczne. Co raz mocniej przekonuje się, że istnienie Boga jest najbardziej z logicznych wyjść z sytuacji. Wszystko inne nie ma większego poparcia w wiedzy, aniżeli istnienie Boga. A te wszystkie inne filozofie... "Świat opisany nam przez filozofów jest po prostu ich zmyśleniem i raczej daje nam wyobrażenie o samych filozofach, niż o świecie rzeczywistym." Jednak przed chwilą pojawił się w mojej głowie problem. Po co Bóg stworzył ludzi nie wierzących? Po to chyba tylko, aby wierzący doświadczali od nich przykrości. Genialnie podsumował mój kolega: Jeżeli Bóg jest, to go nie rozumiem, jeżeli zaś go nie ma, to już nic nie rozumiem.

_________________
"A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."


Śr sie 30, 2006 13:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL