Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N maja 12, 2024 8:47



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2687 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 180  Następna strona
 Radio Maryja. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Człowieku Pielgrzymujący - Jeśli chcesz sopbie - to poszukaj List Prymasa i Episkopatu Polski do RM - o nagannie prowadzonym programie radiowym, nie mieszczącym się w ramach nauczania KRzK. Zresztą sam na własne uszy kilkakrotnie szłyszałem i czytałem wypowiedzi ludzi, którzy z ramienia episkopatu - Krytykowali RM za politykę, która nie jest godna z katolickim nauczaniem Kościola. A mówił to między innymi bskupi.; Glemp, Życiński, Pieronek, - A są to wibitne osobistości w Kościele.

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


N sie 10, 2003 10:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 08, 2003 19:47
Posty: 40
Post r
jeśli mozna właczyc się do tej pasjonującej dyskusji...nazwanie RM"katolickim głosem w naszych domach" jest-eufemistycznie mówiąc nadużyciem ,a bardziej dosadnie-kpiną z samej istoty naszej wiary.zwolennikom RM polecam zwrócic uwagę ,jak na jego antenie jest realizowane Chrystusowe przykazanie miłości(szczególnie polecam audycje J.R.Nowaka).Fakt, w RM mozna się natknąć na modlitwę,rozważania Słowa Bożego czy katechezy. Ale to nie zmienia mojej oceny. Przecież za chwilę słyszę o przysłowiowych"żydomasonach" czy "różowych liberałach" i ich destruktywnym wpływie na polską rzeczywistość.Toż to klasyczny przykład schizofrenii...O.Rydzyk i inni ludzie tworzący to radio chcą sprawiać chyba wrażenie ostatniego bastionu katolicyzmu i patriotyzmu w naszym kraju.Jednoczesnie wszystkich ,którzy mają do radia negatywny stosunek wrzucają do jednego worka wrogów Ojczyzny i Kościoła. Dla Rydzyka wygodna jest ta funkcja "ostatniego sprawiedliwego".Może dokopać każdemu, a i tak będzie dla niektórych alfą i omegą, zarówno w sprawach wiary i polityki.Reasumując ,RM , bardziej niż do ewangelizacji,przyczynia się do prowokowania rozłamów w Kościele, a niejako przy okazji daje świetną pożywkę do ataków na wiarę. Na marginesie, zachodzę w głowę, dlaczego prymas jeszcze nie podziekował o.Rydzykowi za jego "medialną posługę"...


N sie 10, 2003 20:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36
Posty: 474
Post 
Pielgrzymie - chcesz konkretu: proszę bardzo.
Wybierasz z wypowiedzi którą chcesz skrytykować jedno zdanie, wyrywek w którym dyskutantowi rzeczywiście nie udało się przytoczyć trafnego argumentu. Deprecjonujesz jednak CAŁĄ jego wypowiedź, a nawet te wcześniejsze. Z Twojej wypowiedzi wynika wtedy, że wszystko co on mógł powiedzieć jest błędne i jego zdanie się nie liczy. Przypisujesz też słowom dyskutantów przez siebie dobrane znaczenia, nie spoglądając w ogóle na to co im przyświecało, gdy zabierali głos.

A skoro chcesz konkretów: podawaj je sam; jakiś przykład oszczerstwa zmojej strony? (oczywiście z definicją słownikową słowa oszczertstwo:)
Pozostając z takim szacunkiem jak Ty w Twoich przeprosinach za "niewinny" żart w stronę Wojtka37.

_________________
Mikael - Któż jak Bóg!


Pn sie 11, 2003 5:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36
Posty: 474
Post 
Oczywiście moja wypowiedź to KONKRETNY opis METODY manipulacji :D

_________________
Mikael - Któż jak Bóg!


Pn sie 11, 2003 6:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Bez komentarza...
...


Pn sie 11, 2003 18:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Okiem pielgrzyma...
Dwanaście lat... To dużo czy mało?
Zależy jak na to spojrzeć. W stosunku do wieczności to mniej niż kropla w morzu; historia zbawienia liczy kilka tysięcy lat, więc w takim świetle to też nie wydaje się być wiele... Niemniej jednak "jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień." [2 P 3,8b].
Minęła dwunasta rocznica zaistnienia Radia Maryja na falach eteru, hucznie świętowana w Toruniu. Organizatorzy dobrze przygotowali obchody od strony technicznej, choć zdarzały się też niespodzianki. Jeszcze w piątek stanęły obok kościoła dwa duże namioty, w których, jak sądzę, mogło się zmieścić jakieś 7 tysięcy osób. Wnętrze głównego kościoła przyozdobiono między innymi flagami; wniesiono doń również figurę Matki Boskiej Fatimskiej, stojącą na co dzień w radiowej kaplicy. Celebrację Mszy Świętej dziękczynnej zaplanowano na godzinę 15.00, faktycznie jednak rozpoczęła się z kilkuminutowym opóźnieniem. W głównym kościele już około południa było dosyć tłoczno; nie przeszkodziło to jednak w odprawieniu ostatniej przed tymi uroczystościami Mszy Świetej niedzielnej o godzinie 12.30.
Wiele grup pielgrzymkowych przyniosło ze sobą różnego rodzaju transparenty, na których widniały hasła zarówno o charakterze czysto religijnym ("Splećmy łańcuch różańców przez Polskę", "Matko Boża prowadź nas do Jezusa"), jak i patriotycznym ("Niech żyje Polska", "Radio Maryja to obrońca naszej wiary i polskości"); ale nie zabrakło też takich o odcieniu politycznym ("Oddać własność Polakom", "Qvo vadis Europo?", czy nawiązujące do słów prymasa Stefana Wyszyńskiego: "Tyle wolności ile własności").
Czas oczekiwania na Mszę Świetą został dość dobrze zorganizowany. Najpierw w dużym namiocie, stojącym bliżej kościoła, swoje występy zaprezentował zespół "Wileńszczyzna", który to jednak, przynajmniej w moim odczuciu, wprowadzał miejscami atmosferę niemal pogrzebową, zupełnie niepasującą do wspomnianych obchodów w tym dniu. Takie przynajmniej wrażenie można było odnieść ze słyszenia utworów, choć możliwe, że choreografią dało się wiele "odrobić". Po ich mniej więcej godzinnym występie "na świeczniku" pojawił się inny zespół - "Victoria" (nazwa może być błędnie napisana), tym razem już w głównym kościele, i tym razem był to zespół z Warszawy, który śpiewaniem dobrze znanych pieśni (jak na przykład "Barka", czy "Abba Ojcze") zachęcił do wtórowania także innych, obecnych w świątyni. Zespół ten uświetnił również celebrację Mszy Świętej, a po jej zakończeniu dał drugą część koncertu. Przed Mszą Świętą jeszcze z bardzo dobrej strony, choć nie muzycznej, zaprezentowali się uczniowie Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Szczególne wrażenie mogły zrobić odtworzone słowa Jana Pawła II z pierwszej pielgrzymki do ojczyzny (z homilii wygłoszonej w wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego) znakomicie wplecione w tekst przez nich wygłaszany.
Nie brakowało również sytuacji zabawnych, jak choćby ta...
Pewien człowiek z kamerą w neseserku, który przyjechał z Białegostoku przeciskał się pomiędzy rzędami ławek, a właściwie pomiedzy ludźmi stojącymi w środkowej części kościoła, aby podejść bliżej ołtarza i coś sfilmować. Gość liczył może 50 wiosen i raczej nie budził podejrzeń. W końcu dotarł do "bariery czterech", czyli czterech niewiast, które akurat tak się usadowiły, że stanowiły mur niemal nie do pokonania dla owego człowieka. Próbował w grzeczny sposób "utorować" sobie dalszą drogę, jednak mina mu chyba trochę zrzedła, kiedy usłyszał od jednej z nich coś w tym rodzaju: "O! Niech się pan cieszy, że tak daleko się dostał! A przepuścić - nie przepuszczę, chyba, że będzie pan miał pozwolenie od ojca Rydzyka!". Tak... Ale - na marginesie - jeszcze "lepsze" stwierdzenie padło ponoć z ust innej uczestniczki obchodów, tyle, że poprzedniej rocznicy - mniej więcej takie: "Zobaczyłam Rydzyka - teraz mogę już umrzeć."... No ale wracając do "filmowca" - rzeczywiście, z tego miejsca w którym się znajdował, teoretycznie mógł nakręcić bardzo dobry film, tyle, że ów człowiek był dość niskiego wzrostu, a w trzymaniu kamery ponad głowami wielkiego doświadczenia pewnie nie miał... Próbował zatem przejść z jednej, potem drugiej strony, ale bariera - szczelna. Wówczas spróbowałem mu pomóc i krótko wytłumaczyłem o co chodzi, żeby go przepuszczono. Nie odniosło to jednak większego skutku; faktem jest, że bliżej ołtarza również było ciasno... Wtedy ów człowiek odstąpił nieco od powziętego zamiaru, postawił neseserek na ziemi i zaczął rozpakowywać sprzęt. W tym momencie dwie niewiasty z prawej strony wpadły chyba w lekką panikę i niemal z przerażeniem w oczach, jakby ujrzały członka Al-Qaedy padło z ich strony: "A co ten pan robi? Co pan robi?". Starałem się nieco na kredyt uspokoić sytuację i poinformowałem, że wyjmuje kamerę... Na to znowu: "Czy jesteśmy bezpieczne?"... Jakoś udało mu się wyjąć co wyjmował i zaczął filmować, jednak z mizernym skutkiem. Tym razem pomogła mu z pewnością Opatrzność Boża, ponieważ w owej barierze pojawiła się luka i "podejrzany" czmychnął do przodu... Kamery na szczęście nie zdetonował...
Przed rozpoczęciem Mszy Świętej dyrektor Radia Maryja powitał przybyłych gości, wśród których nie zabrakło nawet polityków. Zgromadzeni wierni najserdeczniej jednak przywitali... nie, nie ojca dyrektora - matkę księdza Jerzego Popiełuszko, która i tym razem pojawiła się na spotkaniu dziękczynnym za istnienie Radia Maryja. Była również obecna wraz z mamą znana wielu słuchaczom Radia Maryja - Madzia (Magdalena Buczek) obdarzona przez Boga zarówno łaską cierpienia, jak i łaską tych cierpień znoszenia. Jak tu, patrząc na takie osoby nie przypomnieć sobie słów Chrystusa: "Moc bowiem w słabości się doskonali." [2 Kor 12,9b]?... Ileż to dzieci zachęcił Bóg posługując się tą niepozorną istotą do odmawiania różańca... Warto przy okazji dodać, że do Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci należy już ponad 108 tysięcy tych, którzy odpowiedzieli na Boże wezwanie... Bodaj święty ojciec Pio powiedział, że świat może zostać uratowany, jeśli różaniec będzie odmawiać 5 milionów dzieci. Obecnie podobno jest około miliona...
A potem rozpoczęła się Msza Święta koncelebrowana przez około czterdziestu kapłanów, w tym sześciu biskupów (między innymi był wśród nich biskup Edward Frankowski - jeden z dwóch najgoręcej przywitanych osób, a także biskup Antoni Dydycz, który wygłosił homilię, biskup pomocniczy diecezji toruńskiej Józef Szamocki oraz przewodniczący celebrze biskup toruński Andrzej Suski).
Padły słowa mówiące, że Radio Maryja poprzez swoją posługę w znaczący sposób przyczynia się do głoszenia czy szerzenia Ewangelii. W homilii biskup przywołał obraz Maryi jako wzór do naśladowania. Podkreślił także, że współczesny świat uderza w rodzinę, próbując ją zniszczyć... Dzieje się to na dwóch płaszczyznach: pozbawienie rodziny matki oraz rozbicie małżeństwa (przy jednoczesnym uznawaniu za małżeństwo coś, co nim nie jest i nie będzie).
No i trzeba przyznać, że na tym polu "Radio Maryja" bardzo mocno działa.
Do ołtarza przyniesiono wiele darów, z których wypada wspomnieć przynajmniej o trzech. Pierwszym z nich jest Krzyż ofiarowany przez górali - kopia, oczywiście w odpowiedniej skali, krzyża na Giewoncie. Podczas powitania Ojca świętego na Mszy Świętej w Gdańsku w 1999 roku arcybiskup Tadeusz Gocłowski alegorycznie powiedział bodaj, że krzyż na Giewoncie i krzyże gdańskie wyznaczają granice polskiej tożsamości. To ważne słowa... Tylko pod tym Krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem...
Drugi z darów, który wart jest szczególnej uwagi, stanowi również krzyż - Krzyż Męczeństwa Narodu Polskiego. Na polecenie (prośbę) matki księdza Jerzego ma zostać wykonanych i umieszczonych w określonych miejscach 37 takich krzyży. Ten był dwudziesty i ma stać w Radiu Maryja.
Trzecim wartym wspomnienia darem była, jeśli się nie mylę, kopia obrazu Matki Boskiej Tuchowskiej, przypominająca miejsce bliskie wielu redemptorystom - wszak właśnie tam, w Tuchowie, znajduje się seminarium ich zgromadzenia.
Potem Chrystus stał się obecny na Ołtarzu i wniknął do serc wiernych. To dla człowieka wierzącego jedna z najdonioślejszych chwil w życiu... Tak być przynajmniej powinno...
Na dziękczynienie wspomniany zespół zaśpiewał z żywym udziałem wiernych: "Abyśmy byli jedno..." (nie wiem, czy jest to oryginalny tytuł tej pieśni).
Oj, żeby to każda Msza Święta tak była sercem przeżywana przez wiernych, żeby to wszyscy parlamentarzyści budowali na skale, a nie tylko przedstawiciele delegatów, to Polska z pewnością miałaby inny wygląd. Co tam, Polska - świat cały! Tymczasem oprócz spotkań na Jasnej Górze, Mszy Świętych pod przewodnictwem Papieża, no albo takich jak wspominana zdaje się często brakować tej żywiołowości wiernych i zaangażowania w przeżywanie liturgii...
Ciekawie było w tak zwanej "kawiarence", mieszczącej się w dolnej części kościoła, obok sąsiedniej sali odpowiednio przystosowanej do uczestnictwa w liturgii, z której ad hoc uczyniono jakby dodatkową nawę boczną kościoła. Mieściło się tam może trochę więcej niż 20 osób, które czynnie włączały się w ceremonię głównie za sprawą przekazu telewizyjnego (umieszczono tam mały odbiornik). Jednak teksty w rodzaju: "Cisza! Szef przemawia!" mogły zarówno rozbawić, jak i dać wiele do myślenia. W swoim czasie zajrzał w to miejsce nawet człowiek, który zbierał kolektę. Ktoś się z kolei zastanawiał czy również i kapłan z Komunią Świętą tam przyjdzie, jednak (i chyba na szczęście) nie przyszedł. No i upłynęła takim Msza Święta przy herbatce...
Po końcowym błogosławieństwie były podziękowania i wtedy najbardziej wylewne rzeczywiście otrzymał ojciec Tadeusz. Zaśpiewano także głównie biskupom: "Życzymy, życzymy" i po trwającej circa 3 godziny ceremonii wierni zaczęli wracać skąd przybyli.
Interesujące byłoby chyba świadectwo, jakie miał złożyć pewien człowiek, który jednak - jak powiedziano - nie wytrzymał psychicznie (pewnie miał zbyt wiele przeżyć). Dlatego część z tego co miał zapewne powiedzieć - powiedział jego bliski, a część dyrektor Radia Maryja (oczywiście już po zakończeniu Mszy Świętej). Otóż, z tego co zrozumiałem, człowiek, o którym mowa po różnych doświadczeniach życiowych został bezdomnym (rodzina go "wyrzuciła" z domu), ale chciał jakoś pomóc Radiu Maryja i być może czynił to, bo miał jakieś źródło dochodu pieniędzy, ale nie tak wielkie, aby na przykład kupić sobie mieszkanie. Pewnego dnia, będąc w Sopocie zagrał w totolotka i... wygrał. I już nie był bezdomnym, a z otrzymanych pieniędzy między innymi kupił i podarował Radiu Maryja dwa samochody. Niestety, wielu ludzi, którym zaczyna wiać pomyślny wicher, jakby zapomina często o powziętych wcześniej zobowiązaniach, albo o tych braciach, siostrach, którym pomogliby, gdyby mieli taką możliwość. Jak mówi przysłowie: Dobrymi chęciami piekło wybrukowane. A przy okazji - czy ci, co go "wyrzucili" nie mieli się teraz z pyszna?
Z kolei jak się spojrzy od strony gier losowych, w które to są "topione" miliardy złotych, to czy można mówić o materialnym ubóstwie społeczeństwa?
Obchody niejako zwieńczył drugi występ wspomnianego zespołu, którego repertuar tym razem obejmował pieśni wojskowe, co niejako zbiło mnie z tropu. W moim odczuciu pasowało to trochę jak wół do karety. Ale w sumie nie było tragicznie.
Uroczystości się zakończyły...
A nazajutrz... Mszę Świętą poranną (transmitowaną przez radio) koncelebrowało już tylko czterech kapłanów, radiowa figurka Matki Bożej Fatimskiej nie była już przyozdobiona złotymi różami jak dnia poprzedniego (pamięć o złodziejach?); nawet sprzątaczka stwierdziła, że pracy będzie podobnie jak zwykle... Dzielni chłopcy zabrali się za namioty i, rzec można - wróciła powszedniość.

Podsumowanie.
Tysiące osób niejako przytuliło się do Serca naszej Matki, które tu, w Toruniu, jakoś szczególnie bije. Z pewnością był to skrawek innej Polski - innej niż tej, jaką się na co dzień obserwuje. Tu, gdzie mieszała się dobrze rozumiana pobożność z jej skarłowaceniem, jeśli nie wręcz fanatyzmem; gdzie siła słabych przebiła się przez ucisk wielkich tego świata; gdzie raz jeszcze zwrócono się ku niepokonanej Niepokalanej; gdzie Bóg wszedł przez otwarte drzwi serc swych dzieci i z nimi wieczerzał można mówić o początku nowej Polski. Tak! Nie będzie to przesadą. Radio Maryja swym zasięgiem obejmuje nie tylko Polskę, ale nawet wiele zakątków świata, a raczkująca, choć stająca się z dnia na dzień coraz bardziej profesjonalną (jeśli obecnie o takiej nie można mówić) telewizja "Trwam" dynamicznie "się" rozwija... Jestem przekonany, że te i podobne im katolickie media (jak choćby telewizja "Niepokalanów") już mają, a tym bardziej będą miały w niedalekiej przyszłości ogromny wpływ na wygląd świata. Może Bóg sprawi, że zmieni się nieco program tych domowych pralek - kalejdoskopów, jak można określić telewizory, przynajmniej z prania zasadniczego na wypompowywanie brudów.
Można odnieść wrażenie, że wielu ludzi uważa, że "codzienność" jest zjawiskiem przejściowym pomiędzy silnymi dawkami wrażeń (zarówno duchowych, religijnych, jak też innych). Tymczasem powinno być odwrotnie. To znaczy te przeżycia powinny stanowić bodziec do jeszcze głębszego zjednoczenia z Bogiem w "codzienności". Codzienność w rzeczy samej nie istnieje, nie ma dwóch takich samych dni, a to co było - nie powtórzy się. Ale dopiero świętość pozwala każdą chwilę życia wypełnić miłością i nadać jej sens, nie utracić czegokolwiek, co się w niej zawiera...

Na koniec jeszcze krótka refleksja... W Polsce wiele dobrze prosperujących dotychczas firm znajduje się na skraju bankructwa, albo już została ogłoszona ich upadłość, a tymczasem radio, czy telewizja, które utrzymują się z jałmużny - z "wdowich groszy", nie dość, że nie mają tego typu problemów, to jeszcze jakże prężnie się rozwijają... Czym to wytłumaczyć?...

Papież Jan Paweł II powiedział kiedyś w ten sposób: "Ja Panu Bogu dziękuję codziennie za to, że jest w Polsce takie radio i że się nazywa Radio Maryja".

Abyśmy byli jedno - podajmy sobie ręce,
Abyśmy byli razem i jedno mieli serce:
Dzielmy się chlebem, dzielmy się Niebem.
Niech się odmieni, niech się odmieni oblicze ziemi, tej ziemi...


Śr gru 10, 2003 22:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 07, 2004 12:31
Posty: 1
Post 
Witam. Jestem katolikiem. Niestety Radio Maryja to dla mnie nie radio katolickie, a po prostu zwykła sekta działająca pod przykrywką Kościoła, który to Kościół ma z tym radiem dużo problemów. Radio to szerzy antysemityzm, nietolerancję (również do innych ruchów religijnych w Kościele) i bazuje na takich metodach socjotechnicznych, które mogą świetnie spowodować tzw. "pranie mózgu". W Kościele działa kilka ruchów, które posiadają znamiona sekt, ale niestety wielu Pasterzom Kościoła to odpowiada. A Ci, którzy alarmują o patologii w Kościele (czy to świeccy czy duchowni) są zagłuszani i nie mają prawa głosu.
Pozdrawiam.

_________________
Jacek Szymczak


Śr sty 07, 2004 13:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Odpowiedź na post "kmieciu".
A może jakieś konkrety zechcesz podać? Jeśli Radio Maryja jest sektą, to dziwne, że nie ekskomunikowano "sekciarzy"... Pewnie zresztą nie przeczytałeś w całości tego tematu...
Ale sporo racji jest chyba w tym, że piętnowanie błędów - jakkolwiek wypływające z troski o Kościół - może nawet agresję wywoływać w stosunku do tego, przez kogo te błędy są ukazywane.


Śr sty 07, 2004 22:44
Zobacz profil
Post Radio Maryja
Pielgrzymie! Jak można pogodzić nazwę "katolicki głos w twoim domu", skoro ten głos, to głos szowinistów, ziejących nienawiścią nie tylko do Żydów ale także do rdzennych Slązaków? Dowodu na to Ci nie przedstawię bo audycji "Spróbuj pomyśleć" nie dosłuchałem do końca nie pamiętam reż daty tej audycji. Od tamtego czasu nie włączam tego "Radia", bo boję się dostać apopleksji.
Coś ty Pielgrzymie uczynił by ów pseudopatriotyzm z tego Radia wyrugować. Pamiętaj, że słowo katolicki oznacza powszechny i domaga się równego traktowania każdego człowieka, nie zależnie od jego narodowości, rasy czy nawet wyznania.


Cz sty 08, 2004 11:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
Posty: 1707
Post 
Panowie zawsze na wszystkich forach powtarzam:"
Że Radio Maryja winno się nazywać

(usuniete przez moderatora)



Pozdrawiam !!


Cz sty 08, 2004 15:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Bracie Godunow znasz moje poglądy na temat RM, lecz chyba nieco przesadziłeś, rzecież sam wiesz że i dobre programy tam powstają, a generalizowanie w tym przypadku to wylewanie dziecka z całą zawartością wanny.

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Cz sty 08, 2004 19:15
Zobacz profil
Post RM
Przecież nie chodzi o uciszenie tej rozgłośni. Nie chodzi nawet o to aby zdymisjonować jej dyrektora chodzi o to aby głosiło ono uniwersalizm katolicki, a by postawić zaporę dla nienawiści narodowej. Jakoś dziwnie jestem przekonany, że gdyby dać władzę Lidze Polskich Rodzin bardzo szybko, na wzór hitleryzmu wprowadzi ona w naszym kraju "volkslisty".


Cz sty 08, 2004 20:56

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Trochę o Radiu Maryja.
Teofil, Jan - już wspominałem, że "katolicki" nie dlatego, że powszechny, ale dlatego, że pochodzi od katolików. Zapewne nie mówisz o sobie, że jesteś "powszechniowcem" tylko, jeśli już, to "katolikiem". Nie sądzę, aby był to zwrot na tyle chybiony, aby robić z tego raban. Poza tym w odniesieniu do katolików "równe traktowanie" przez nich innych ludzi powinno odbywać się właśnie w świetle wiary katolickiej. Natomiast szowinizm cechuje bezkrytyczny stosunek do swojego narodu oraz pogardę a nawet nienawiść do innych narodów. Jeśli nawet taka rzecz kiedyś zaistniała (co chyba trudno udowodnić), to i tak, uważam, przesadziłeś nieco stwierdzeniem: "to głos szowinistów, ziejących nienawiścią nie tylko do Żydów ale także do rdzennych Slązaków". Jeśli coś, co usłyszałeś przez Radio Maryja zbyt mocno Cię kiedyś dotknęło, to nie ma się czemu dziwić - wszak błędy, a nawet nadużycia są na porządku dziennym. Nie uważaj mnie za jakiegoś "radiomaryjowca"; niewątpliwie dużo jest do zrobienia w tym radiu, a wielka odpowiedzialność spoczywa z pewnością na ojcu dyrektorze. Trudno się oprzeć wrażeniu, że, niestety, nie zaczyna on tej "naprawy" od siebie, co może być przyczyną nieprzyjemnej czasem atmosfery wytworzonej wokół tego radia (czyż ryba nie psuje się od głowy?).
Jeśli nawet ów "pseudopatriotyzm" pojawia się na falach eteru, to człowiek sam niewiele (by nie rzec: nic) może na to poradzić. Tylko Bóg jest w stanie usunąć wszelkie zgorszenia i naprawić błędy człowieka. Niezwykle silnym narzędziem walki jest modlitwa - czy modlisz się za Radio Maryja? Oczywiście słowem i czynem także wiele można pomóc. Nie mam jednak zwyczaju opierać sądu na pogłoskach, subiektywnych odczuciach, bądź racjach "większości" - zbyt duże ryzyko błędu. Jeśli zechcesz sprecyzować o czym we wspomnianej audycji była mowa, to może będzie jaśniej...
Czy jednak nie jesteś zbyt nerwowy (albo przewrażliwiony), jeśli wskutek usłyszanych słów "obrażasz" się na coś lub kogoś? Taka postawa nie wydaje się być chrześcijańską...


Cz sty 08, 2004 23:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
Posty: 1707
Post 
Pan Moderotor obrońca oszustów i kłamców..?

Kłamców dlaczego oszustów Chodzi o Radio Maryja i TV Trwam

Skoro w ubiegłym roku od emerytów emerytów rencistów wyciąga się kasę na tunery satelitarne umożliwiające odbiór TV Trwam. I do dnia dzisiejszego ludzie ci nie dostali ani Tunera ani zwrotu pieniędzy . Chodzi o kwotę 450 złotych.
Tunery do odbioru TV Trwam można nabyć w każdym sklepie czy supermarkecie bez oczekiwania. i wtej samej cenie i o lepszych parametrach !!
Jakość techniczna oferowanych tunerów przez O. Rydzyka jest kiepskiej jakości .( Zajmuje się montażem anten satelitarnych)
Ale skoro moderatorze tak zawzięcie bronisz RM dlaczego emeryci i renciści nabijani są w butelkę.?
A kilka miesięcy obraca się ich pieniędzmi .. Zaiste to po chrześcijańsku ?
Nie będę pytał czy po katolicku. W tej sprawie wypowiedział się już kardynał Glemb . Jasno określając co o całej telewizji myśli..

Panie moderatorze może tym rencistom , którzy dopinają się o zwrot pieniędzy bądź o montaż TV Sat zamknąć usta jak to tu czynisz..?
zaiste chrześcijańskie podejście Twoje i Tego Radia I TV którego to zawzięcie bronisz..

A jeżeli chodzi o kłamstwa sporo by tego przytaczać ile nieprawdy i nienawiści sieje to radio czy TV zwłaszcza w tak zwanych rozmowach niedokończonych..
Zresztą tu jest tu tez mowa o tym wcześniej ..

Pozdrawiam


Pt sty 09, 2004 8:59
Zobacz profil
Post 
Witam

re godunow

Nie o to mi chodzilo wycinajac czesc Twojego postu.
Gdybys poczytal moje posty, wiedzialbys, ze nie jestem zwolennikiem RM.
Caly problem wokol tej rozglosni obraca sie wokol jednej audycji. Ta wlasnie audycja sprawia, ze moj stosunek do tej rozglosni (i nie tylko moj) jest niechetny.

Nie zapominajmy jednak, ze RM nadaje rowniez wiele bardzo wartosciowych audycji.......pomaga ludziom starym i schorowanym w pelni uczestniczyc w modlitwie. Sam mam obloznie chora starsza ciocie, to radio to jej wielka radosc....to mozliwosc swoistego "uczestnictwa" we wspolnocie ludzi wierzacych.......to rownoczesnie jej "panaceum" na samotne godziny.
Dlatego wlasnie bede bronil tego radia z tychze wlasnie wzgledow.

Przyrownywanie RM do Ministra Propagandy III Rzeszy......jest niewlasciwe i przesadzone (przynajmniej w moim dziale na tym forum na to nie pozwole). Jezeli pozwalaja na to moderzy innych forum....to ich sprawa. Tutaj drogi godunowie tego nie bedzie. Tam sie czytuje Ewangelie i sa relacje z Mszy sw...........to tez propaganda?

Dales sie kolego poniesc emocjom. Wrzuciles cale RM ze wszystkimi audycjami do jednego worka. Jezeli chcesz krytykowac, to rob to z glowa i krytykuj konkretna audycje i konkretnych redaktorow. Uszanuj tych, ktorzy sluchaja tego radia ze wzgledu na chec wspolnej modlitwy, oraz mozliwosc poglebiania swej wiary.


pozdrowka


Pt sty 09, 2004 9:22
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 2687 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 180  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL