Jaki stosunek do Boga mają według Ciebie Europejczycy?
Autor |
Wiadomość |
Pielgrzym.
Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49 Posty: 236
|
 Jaki stosunek do Boga mają według Ciebie Europejczycy?
Jaki stosunek do Boga mają według Ciebie Europejczycy?
|
Cz cze 12, 2003 19:25 |
|
|
|
 |
Pharisee
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22 Posty: 600
|
Pielgrzymie Europejczycy mają taki sam stosunek do Boga jak mieszkańczy innyk kontynentów, jedyną różnicą jest jak poszczególne wiary ukazują swe wyznanie w Boga.
|
Cz cze 12, 2003 20:42 |
|
 |
Skaja
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:37 Posty: 883
|
Z tego co ja wiem, a właściwie z tego co mi powidziano, to ludzie w zachodniej Europie cierpią na niedobór księzy... Nie mają przez to możliwości np codziennej Eucharystii. Może przez to maja do Boga większy szacunek niż np Polacy, którym wszechobecny Jezus juz spowszechniał?
_________________
d(~_~)b Psałterz wrześniowy
www.polskastacja.pl
|
Cz cze 12, 2003 20:51 |
|
|
|
 |
Serafin
Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12 Posty: 656
|
Pielgrzymie, uwielbiasz zadawać baaaaardzo ogólne pytania. Powinieneś w tej sprawie zwrócić się do CBOSu, OBOPu lub jeszcze innej firmy sondażowej. Przeprowadzą oni badanie na losowo wybranej reprezentatywnej grupie 1027 (lub przybliżonej liczbie) Europejczyków i wtedy udzielą ci orientacyjnej odpowiedzi.
Zapewniam Cię jednak, że nie uzyskasz jednoznacznej odpowiedzi. Każdy z nas jest inny i wiara każdego z nas, choć budowana na tym samym fundamencie, jest inna. Jeśli powiesz coś, co będzie pasowało do jednego, na pewno nie będzie pasować do drugiego. Zresztą znasz się dobrze na logice, więc przecież to wiesz  .
|
Cz cze 12, 2003 20:55 |
|
 |
iouzek
Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 6:23 Posty: 65
|
My
_________________ iouzek
|
So cze 14, 2003 14:09 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
re Pielgrzym
Hmmm Pielgrzymie, bardzo nieprecyzyjne pytanie. Moze bys tak uscislil o kogo dokladnie chodzi
Pamietajac lekcje geografii , wiem ze do Europejczykow naleza rozne narody.
Pytasz o nas Polakow? a moze o Brytyjczykow czy tez Rosjan? sa jeszcze Bialorusini, Wlosi, Hiszpanie, Moldawianie....itd.
Tak wiec o kogo dokladnie ci chodzi? a moze bedziemy omawiac poszczegolne narody zamieszkujace Europe (jako kontynent)?
Tylko od kogo zaczac?
pozdrowka
|
So cze 14, 2003 14:41 |
|
 |
Mat
Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 17:54 Posty: 42
|
Trudno jednoznacznie sprecyzować odpowiedź na pytanie postawione w temacie. Dzisiejszy potencjalny Europejczyk jest zagubiony w tym wszystkim co, co otacza, często omamia. Co raz trudniej jest rozsądzić co jest dobre, a co złe. Popkultura wykształciła "cywilizację obrazkową", co znaczy, że łatwo jest zaspokoić w fundamentalną potrzebę piękna. W związku z tym u człowieka mieszkającego na zachodzie Europy wystę puje często tzw. zanik potrzeb duchowych. Ludzie nie pragną Boga, bo wiele rzeczy po prostu im stwórcę przysłania i tłamsi tą potrzebę obcowania z Panem (chociażby na Eucharystii). Obawy, że i Polaków czeka podobny los są zasadne tylko wtedy, gdy będziemy bezmyślnie dążyć do podniesienia poziomu życia, nie patrząc na innych i kondycję własnej duszy oraz dziedzictwo, na którym wyrośliśmy. Dzisiaj Europa potrzebuje świadków. Czy Ty bracie i siostro potrafisz być świadkiem??
_________________ 13_Apostoł
|
So cze 14, 2003 21:33 |
|
 |
Pielgrzym.
Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49 Posty: 236
|
 Wyjaśnienie.
Tytułowe pytanie: "Jaki stosunek do Boga mają według Ciebie Europejczycy?" jest niejako zaproszeniem do dyskusji. Tymczasem z pierwszych na nie odpowiedzi wnioskuję, że ta oczekiwana dyskusja może przemienić się w nieudolny monolog tego, któremu było dane je postawić.
Nie jest to chyba dobre miejsce na prowadzenie po raz kolejny rozważań z zakresu logiki (zainteresowanych - zwłaszcza powodem zaistnienia niniejszego tematu - odsyłam do innego tematu: "Dlaczego Europa boi się Boga?"), jednak dwie z nią związane kwestie winienem poruszyć.
Pierwsza z nich dotyczy uogólnień - nadmienił Serafin: "Jeśli powiesz coś, co będzie pasowało do jednego, na pewno nie będzie pasować do drugiego.", co oznaczałoby, że w określonej społeczności nie można wyodrębnić jakichś cech wspólnych dla poszczególnych jednostek. Jest to nieprawda. Jeśli chodzi o Europejczyków, to taką wspólną dla nich cechą jest pewien związek z Europą (czy to z tego względu, że się tu narodzili, czy też z tego, że przebywają, mieszkają na tym kontynencie, czy z jeszcze innego).
Druga kwestia dotyczy osoby "Belizariusza". Po raz kolejny w moim odczuciu wypowiedziałeś się w sposób ironiczny, albo też dałeś wyraz swej nienajlepszej kondycji psychicznej... Pytanie, jakie zostało Tobie zadane - jasne i elastyczne - określiłeś nieprecyzyjnym i w odpowiedzi na nie zadałeś pięć kolejnych. To nie jest jakaś ankieta, tylko forum! Odpowiedź pytaniem na pytanie świadczyć może o sporej nieumiejętności prowadzenia dyskusji. Twoja wypowiedź tym bardziej staje się dziwną, że sam stwierdziłeś jakby zarzucając zarazem, że podobny temat "rozbiłem" i że "się wyczerpał". Oto możesz się wypowiedzieć!
Zatem jak na razie niech mi będzie wolno wstrzymać się od konkretnej odpowiedzi na zadane na wstępie pytanie...
Mat - dziękuję za wypowiedź, z którą się raczej zgadzam!
|
So cze 14, 2003 22:57 |
|
 |
bejot
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27 Posty: 556
|
Pielgrzymie
A jaki stosunek do Boga maja ludzi, którzy mieszkają na tej samej co Ty ulicy? Przeciez to taki sam abstrakt, jak ten, który Ty podałeś...
Chyba ważniejsze jest kim dla mnie jest Bóg a nie dywagacje kim może byc dla kogoś tam... To nie troche tak, jak spowiadać się z cudzych grzechów?
Beli...
Wiadomo od kogo... patriotycznie trzeba  ))
Jak w nawracaniu... od siebie
Pozdrawiam
_________________ Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran
|
So cze 14, 2003 23:03 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Hmm, Pielgrzymie... Obawiam się, że to co tu sie dzieje jest wyłącznie ilustracją "nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe"...
A poza tym... Zmieniłes temat, więc rozumiem, że doczekam sie Twojego zdania w tej kwestii?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So cze 14, 2003 23:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
re Pielgrzym
Bez obaw Pielgrzymie  Moja kondycja psychiczna jest jak najbardziej OK. Moge sie nawet postarac o swiadectwo zdrowia jezeli takiego potrzebujesz
Co do mojej wypowiedzi ktora tak "ladnie" krytykujesz  Wybacz, ale nauczylem sie tego wlasnie od Ciebie. W topicu o Europie zazadales od nas logiki i konkretnego stawiania pytan. Czyzbys stosowal to tylko do innych sam postepujac odmiennie?
Zreszta tam kazdy, poza Toba zrozumial o co chodzi. Wystarczylo po prostu uscislic temat i podjac jakas logiczna dyskusje.
Niestety wolales powielic watek stawiajac praktycznie to samo pytanie w inny sposob.
Dlatego uwazam ten topic za calkowicie zbedny i dublujacy inny.
Jezeli juz jednak zaistnial i ktos podjal dyskusje, to prosze wyjasnij nam kogo masz na mysli mowiac Europejczycy.
Czyzbym zbyt duzo od Ciebie zadal?? Nie chce bys w pewnym momencie zarzucil komukolwiek ze dal sie wprowadzic w maliny, zmanipulowanym pytaniem.
Pielgrzymie! kazdy kij ma dwa konce (logiczne?? czy nie?)
pozdrowka
|
So cze 14, 2003 23:19 |
|
 |
Serafin
Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12 Posty: 656
|
To i ja swoje trzy grosze muszę dołożyć. Wyraźnie powiedziałem, że ów stosunek do Boga to kwestia wiary. A ta sfera jest na tyle osobista, że nie da się jej wsadzić w jakieś ogólne stwierdzenia, które będą pasować do wszystkich. Jedni będą bardzo wierzący; inni nieco mniej; jeszcze inni będą dalekimi krewnymi Pana Boga, aż w końcu dojdzemy do tych, co Go nie chcą w ogóle znać. W jaki sposób chcesz określić coś, co jest takie szerokie w treści i tak bogate, jak wielu ludzi chodzi po tym świecie?
|
So cze 14, 2003 23:29 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cytuj: "Osobiście jestem katolikiem wierzącym i praktykującym. Przypominam, że Francja jako kraj laicki i liberalny respektuje, a nawet popiera wszystkie religie, ale jednocześnie podkreślam, że rząd, który reprezentuję, dołoży wszelkich starań, by przejawy życia religijnego nie ujawniały się w życiu publicznym." (...) Trzeba pamiętać, że w dużych miastach żyją obok siebie ludzie przynależący do różnych wyznań, dlatego zasada, by nie ujawniać swej wiary na zewnątrz, w jakimś stopniu ułatwia życie zawodowe. Może tylko tymczasowo i pozornie? A przede wszystkim owo ukrywanie swych przekonań weszło do tradycji i stało się wyrazem dobrego wychowania.
Nie rozumiem takiego podejścia. To cytaty z artykułu z wiara.pl. Bo jeśli traktować religię jak jeden ze światopoglądów, to to oznacza absolutną dominację jednego z nich - świeckiego, a nie tolerancję dla wszystkich. Bo nie chodzi w końcu o to, by ukrywać różnice między ludźmi, udawać, że ich nie ma, skoro są, tylko by uczyć się współistnieć, dostrzegać we wszystkich to, co dobre. Nie przeszkadza mi kwef czy chusta na głowie, jeśli ktoś chce ją nosić, niech nosi, ma prawo. Dlaczego mam nie mieć prawa nosić krzyżyka? I co to ma do dobrego wychowania??? Nie mówię o epatowaniu wiarą, o namolnym nawracaniu innych na swoje wyznanie, o wynoszeniu się z tego powodu ponad kogokolwiek, bo to już są kwestie kultury i moralności, mówię o prawie do wiary, która zakłada jej nie-ukrywanie... A tak to zamiast państwa wyznaniowego mamy państwo programowo bezwyznaniowe, z dominującą religią pt "świeckość"...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz lip 17, 2003 10:10 |
|
 |
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
Jest to jeszcze jeden temat do klikania dla samego klikania. Pytanie moim zdanie jest nic nie wnoszące do wiary. Bo to wszystko jest względne, i z jakim i w środowiskiem mamy do czynienia. Oni nie odbiegają wcale od nas, bo niby czemu???
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Cz lip 17, 2003 11:19 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Wojtek... Ludzie są tacy sami, ale historia inna, warunki inne, doświadczenia inne... Zresztą, czy my nie jesteśmy Europejczykami?
Podobną dyskusję prowadziłam kiedyś tutaj, w Polsce. I rzeczywiście, to nie jest pytanie stricte o wiarę, ale o prawo do jej demonstrowania już tak... To pytanie o to, czy wiara ma być tylko prywatną sprawą człowieka, czy jednak może mieć przełożenie na jego życie publiczne? Wiele sfer życia z prywatnych stało się publicznymi, czy wiara ma sie stać tematem tabu? Kwestią wstydliwą???
A dyskutować chyba można o wszystkim? Oczywiście nie trzeba, jak ktoś nie widzi w tym sensu
Pozdrawiam
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz lip 17, 2003 13:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|