Rozumiem to, chcę tylko pokazać, że chrystianizacja pogan była konieczna. Zapewne zdarzały się nadużycia, bo w końcu sami chrześcijanie się niedawno nawrócili i mieli jeszcze masę przyzwyczajeń pogańskich, jednak to nie jest wina religii ani Kościoła, tylko właśnie jego zbyt małego wpływu. Trzeba pamiętać, że Kościół miał wprawdzie wpływy polityczne w średniowieczu, ale jego wpływ na poziom religijności ludzi nie był już taki oczywisty, to był dopiero długi proces.

Przykazanie "nie zabijaj" jest efektem błędnego tłumaczenia, w oryginale brzmi "nie morduj" (nie zabijaj niesprawiedliwie), co jest zgodne z katolicką tradycją, która dopuszcza zabijanie w określonych przypadkach (choćby najprostszy - samoobrona). Zakazanie praktyk barbarzyńskich uważam za słuszne. Jeżeli barbarzyńcy zbrojnie występują w ich obronie - to zabijanie ich jest słuszne, bo jest to wojna sprawiedliwa (jeżeli nie ma innych rozwiązań). Tłumienie reakcji pogańskich było więc jak najbardziej dobre, jeżeli o te "ofiary" Ci chodzi. Jednak każda osoba zabita niesłusznie, jest wystąpieniem przeciwko Kościołowi, a nie działaniem zgodnie z nim, bez względu na tłumaczenie i Bóg rozsądzi(ł) te kwestie.

Oj kolego - widzę , że nie dojdziemy do porozumienia . Nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwa wojna czy słuszne zabijanie - dla mnie takie słowa to jakieś chore bzdury graniczące z absurdem .
Dziękuję za rozmowę i wyłączam się z dyskusji gdzie są używane takie argumenty.

Kolego, nie rozumiem zupełnie o co Ci chodzi, rozumiem, że Ty byś miłosiernie pozwolił wybebeszać się tamtym barbarzyńcom, szanując ich wolność, czy tak? Nie wiem w takim razie kto by zrobił coś gorszego, w katolicyzmie jest coś takiego jak grzech zaniechania, jeżeli dla Ciebie przyglądanie się jak się ludzie mordują i żyją jak dzikusy jest ok, no to faktycznie nie mamy o czym rozmawiać .

W ostatnim numerze "Faktów i Mitów" gdzieś na ostatnich stronach był taki artykuł o maszynach tortur używanych przez Inkwizycję... Warto to przeczytać i zobaczyć "miłosierdzie" i "sprawiedliwość" Krk.

A w tamtych czasach jak było w katolickiej Europie nie-dzikusów? Był brud, smród i najgorsze zarazy. I wiara w jakiegoś nadprzyrodzonego Boga, którego istnienia nie można udowodnić. A poganie wierzyli w bóstwa utożsamiające się z siłami natury.A mordowanie się? Kościół też mordował.

Bo to są argumenty religianta

No tak - tortury to domena chrześcijan nieznana wyznawcom innych religii

Radzę przeczytać jakąkolwiek książkę na temat Inkwizycji a nie strzelać mi tu artykułami z Faktów i Mitów bo to jest po prostu śmieszne . Temu pismu wielokrotnie udowodniono, że dopuszcza kłamliwe artykuły. Tortury przez inkwizycję były bardzo rzadko używane i w bardzo ograniczonym zakresie, były jednak na porządku dziennym w świeckich procesach. Jakbyś żył w średniowieczu to tak jak wielu, w tamtych czasach, wplótł byś w swoje przewinienia jakąś herezję byle tylko być sądzonym przez inkwizycję a nie przez władzę świecką .



Jasne, że Europa długo nie była (i do tej pory nie jest) w pełni schrystianizowana, zresztą wspomniałem chyba o tym. Proces cywilizowania najróżniejszych dzikusów wciąż trwa, nawet w łonie samej Europy . A istnienie Boga można udowodnić bezsprzecznie, na naprawdę bardzo niskim poziomie założeń, dzielonych także przez metodę naukową.


Kościół nie mordował ale dopuszczał zabijanie w ściśle określonych przypadkach, tak jak to jest do tej pory. Zawsze jednak uczył, żeby korzystać w miarę możliwości z innych rozwiązań, dowodem na to jest choćby procedura inkwizycyjna wydawania skazańca władzy świeckiej, gdzie zawsze formalnie proszono władzę świecką o litość względem niego.



Niektórzy ateiści potrafią mnie rozweselić na cały dzień . Najśmieszniejsze jest to, że sami nie macie żadnych podstaw sądzenia tego co jest słuszne a co nie . Własne subiektywne przemyślenia na temat życia prezentujecie czasami jak prawdę objawioną, co jest nieskończenie razy głupsze niż jakakolwiek, najgłupsza religia.

Nic dodać, nic ująć...
Wy jak zwykle macie rację, a wszyscy inni się mylą

Dziękuję, że nareszcie uznałeś ten fakt . Ale nie martw się, każdy kiedyś tkwił w błędzie, póki nie zainteresował się tematem.

A dlaczego uważacie, że rację macie akurat wy, a ateiści tkwią w błędzie? Z resztą zauważyłem coś takiego także u katolików z moich okolic (choć nie u wszystkich) - twierdzą, że tylko oni mają rację, a inni (a więc najczęściej chodzi o ateistów) są w błędzie.

Halo! Każdy przecież uważa, że ma rację, póki dyskusja nie rozstrzygnie jak jest naprawdę. Jeżeli jesteś ciekaw czemu uważamy, że mamy rację, to słuchaj nas i dyskutuj.

A jak jesteś naprawdę w błędzie? Przecież przytoczyłem konkretne linki, nawet taka Wikipedia pisze że tylko 5% wszystkich procesów inkwizycji zazwyczaj kończyło się śmiercią.

Czyli Sąd Inkwizycji był łaskawy aż w 95% ! Zazwyczaj było to kary kościelne, jakieś modlitwy , czy odmawianie jutrzni parez parę miesięcy, w najgorszym wypadku ekskomunika.

Weź się człowieku naucz historii porządni, a nie rzucaj słów na wiatr, że to my jesteśmy w błędzie, w dyskusji padła już konkluzja, że Kościół "Nie" mordował, lecz tylko pojedyncze jednostki, często nawet sprzeciwiając się woli Kościoła. Naprawdę żal. I znowu dyskusja "wraca" do tyłu, tymczasem o tym już rozmawialiśmy. I Ile razy będziemy tak do tyłu wracali?? Ustalamy jakieś wnioski, a tu wbija taki "ateista" i w oderwaniu od wszystkiego co już tu padło zaczyna od nowa.

To jest zwykły spam, bo jak to inaczej nazwać? I widzicie, już żeście mnie zdenerwowali, ponieważ nabieram tylko przekonania że nie ma się sensu wypowiadać skoro i tak nikt moich postów nie czyta, inaczej nie wyciągnął byś takich wniosków że "Inkwizycja mordowała".

Popatrz tylko na statystykę sądów "Świeckich" w tamtych czasach i przekonasz się kto tak naprawdę był łaskawy, a kto zabijał w majestacie prawa, a ateiści żadnego krzyku, tam nie wnoszą, tylko nas się czepiają na dodatek starymi czasami próbują nas teraz obarczać, chociaż my, nawet gdyby się coś złego wcześniej wydarzyło nic za to nie możemy.

Wcale tak nie powiedziałem. W Judaizmie i Islamie też takie rzeczy się zdarzały. W tym ostatnim nawet w obecnych czasach.

Teraz np.w Nigerii- ponad 500 ofiar.

Jakoś pierwsi chrześcijanie pozwalali się 'wybebeszać' na arenach a nie porywali się z mieczami na aresztujących ich Rzymian.
Według ciebie był to grzech zaniechania?

A czy chrześcijanie pierwszego wieku mieli szansę wygrania starcia zbrojnego z Rzymem? Proszę nie żartować .