Tyle tylko, że ani oryginału, ani kopii owego listu nie ma w archiwach USA, ani Vatykanu.
Owszem są dwa listy Trumana do Piusa XII, ale akurat tego nie ma.
I w obu Truman zwraca się do papieża "Jego ekscelencja" - zgodnie z językiem dyplomatycznym - głowa państwa Prezydent do głowy państwa Kościelnego Papieża.
Ciekawe skąd miesięcznik paryski poznał treść tego paszkwilu, ze zwrotem "pan papież".....śmierdzi komuną na kilometry:D

Papież - mason , Truman - mason, czy oni mogą być wrogami?

Alus, bardzo Ci zazdroszczę znajomości archiwum USA jak i Watykanu. Piszę teraz całkiem poważnie. Nie każdy może się tym pochwalić i nie każdy ma do nich taki dostęp. Przypomina mi się tutaj pewna książka i jej ekranizacja, w których autor musiał bardzo się postarać, aby mieć dostęp do zbiorów Watykanu. No, ale jak widać pewnym ludziom się to udaje. Alus, skoro już wiesz jakie listy skrywają te archiwa to prosiłbym Cię, abyś przedstawił(a) nam list Piusa XII do Adolfa Hitlera w którym potępia jego czyny. Może nawet znalazłby się tak list, który nie jest napisany w języku włoskim ponieważ poza kilkoma zwrotami potrzebnym do przebywania wakacyjnego w tym kraju niestety go nie znam, a internetowych translatorom jakoś nie ufam.

Pius XII nie pisał do Hitlera.
Każdy list lub słowa potępienia Hitlera i nazizmu miałyby skutek adekwatny jak ten w Holandii po liście episkopatu.
Fakty pomocy materialnej i wskazanie episkatom w krajach okupowanych do konieczności niesienia Zydom, wszelkiej możliwej pomocy mówią dostatecznie same za siebie.
Może zapoznaj się ile polskich Żydów dzięki tym zaleceniom uratowały polskie zakony.
Pomoc Żydom niósł Kościół we wszystkich okupowanych krajach.
Jesli chodzi o listy - to nie zastanawia Cię czemu 2 listy wysłane przez Prezydenta Trumana wyłożone są do wglądu w USA w instytucie jemu poświeconym, a rzekomego podanego w paryskim miesięczniku nie ma.
Przy czym jedyna wersja owego listu pochodzi tylko z owego miesięcznika - ciekawe skąd zaczerpnęli jego treść

Niedouczony pismak z miesięcznika pisze "tylko nieliczni w USA znali sytuację Żydów".
Nie wiedział zapewne o J. Karskim i jego raporcie o sytuacji Zydów w Polsce.
W lipcu 1943r osobiście przedstwaił ów raport Prezydentowi USA F. D. Roosveltowi.
Karsi zrobił turnee po USA docierając do wielu środowisk, czołowych postaci polityki USA zapoznając ich z raportem
Był w Hoolywood - jak wiadomo ogromnego skupiska Żydów amerykańskich - bez efektu.
Bardzo wielu znało sytuację, ale los Zydów im wisiał - nie byli źródłem kasy.

blix do tej pory nie przyjął żadnej definicji "Kościoła".

Tymczasem ja nie poczuwam się winny za wyczyny np Protestantów. Proszę ustosunkuj się do mojej wypowiedzi na poprzedniej stronie.

A czy to forum poświęcone jest protestantom, świadkom Jehowy czy grekokatolikom? To chyba logiczne, że skoro dyskutujemy o Kościele to mamy na myśli Kościół dowodzony przez Watykan.

Ta więc rozumiem że mówisz i o mnie. A więc ja też mam na koncie śmierć milionów osób.

Pytam: Dlaczego?

Po poczuwam się jako: "Kościół dowodzony przez Watykan."
Cóż, podlegam Papieżowi, zatem i do mnie kierujesz te oskarżenia nieprawdaż?

Napisałem już wcześniej, w jakiej sytuacji możemy mówić o ofiarach Kościoła i tym samym jak rozumiem pojęcie Kościoła w tej kwestii. Pewnie nawet nie zadałeś sobie trudu by to przeczytać. Odnoszę wrażenie, ze nie polemizujesz z tym co piszę tylko z własnymi wyobrażeniem na ten temat. Trudno z kimś dyskutować, kto w swym rozgorączkowaniu żąda przez kilka postów odpowiedzi na pytanie, która już dawno padła.

W tej sytuacji jakoś nie dziwią mnie zarzuty o chęć dokopania Kościołowi, brakuje mi tylko posądzeń o przynależność do masońsko-satanistycznego spisku mającego na celu zniszczenie Kościoła, ale to pewnie kwestia czasu.

" Głosy sprzeciwu wobec ekscesów kolonizacji , choć stanowią cenne świadectwa świadomości chrześcijańskiej , nie brzmiały przecież zgodnie i miały dość ograniczony wpływ na zachowanie konkwistadorów. Bez ich zresztą okrętów misjonarze nie mogliby przybyć za ocean , bez wojskowych asyst - bezpiecznie głosić Ewangelii , a bez dóbr wydartych przez najeźdźców Inkom czy Aztekom - wznosić okazałych kościołów."

" Powiązanie misji i kolonizacji było zresztą o wiele głębsze i bardziej złożone , nie ograniczało się do kwestii transportu czy opieki . Apostołów łączyło powszechne w średniowieczu przekonanie , że chrześcijanie mogą zajmować ziemię , które zamieszkują niewierni i poganie.
Ale co z nauką o prawie naturalnym , przypominaną przez wybitnego prawnika Sinibalda Fieschi późniejszego papieża Innocentego IV ? , który pisał , że także poganie mają prawo do własności i swej władzy i nawet papież nie może ich go pozbawić. W ciągu XV wieku w Kościele wzięła jednak górę orientacja skrajnie teokratyczna , przyznająca papieżowi bezpośrednią władzę także nad porządkiem doczesnym , czyniąc zeń właściciela świata, który może nim dysponować wedle uznania. Ludy niechrześcijańskie okupują nieprawnie swe ziemię , należy więc im je odebrać oddając do dyspozycji papieża . "

Ks.Jan Kracik


A co było gdy te ludy nie chciały oddać papieżowi swoich terenów ?

Miałem nie odpisywać na twojego posta ponieważ jest tak beznadziejny, że nie ma w nim nawet jakiegoś punktu zaczepienia, aby w normalny sposób na niego odpowiedzieć.
Jedno pytanie do ciebie: czy ty kiedykolwiek żyłeś w średniowieczu, a więc w okresie o którym dyskutujemy?

Aha! No to nareszcie jakiś konkret!

Tak więc dla jasności: Nie oskarżasz więc całego Kościoła, lecz kierujesz swoje pretensje do paru osób które jak mówisz żyły w średniowieczu.

Zatem pytam dalej: Które to osoby tak bardzo zawiniły że winę można przypisać całemu kościołowi w średniowieczu? I jeszcze coś, czy gdy Kościół oficjalnie sprzeciwia się zbrodniczym poczynaniom a ktoś kto został w Kościele Rzymsko - Katolickim ochrzczony, odłącza się i robi coś wbrew woli Papieża i w ogóle nauce Kościoła czy to też wchłaniasz jako "Zbrodnie Kościoła"?



Mój post nie był beznadziejny, miał on na celu uświadomić tobie że pod twoją nazwą "Kościół" kryje się w rzeczywistości nie Kościół, ale Konkretne osoby, które niekoniecznie były Kościołowi wierne.

Zatem nie możesz utożsamiać całego Kościoła z tymi paroma osobami. Chciałem żeby sprecyzował, przeciw komu tak naprawdę piszesz, bo w żadnym wypadku nie mogę się zgodzić, że za poczynania jednej osoby obrywa się wszystkim wiernym i obwinia się ich jako zbrodniarzy "Miliony ofiar".

Nawet w "Średniowieczu" jeżeli ewentualnie ktoś by coś złego zrobił, to nie można mówić że cały kościół tak czyni, ale że konkretna osoba to zrobiła.



Nie jestem wróżem Nie wiem co by było. Ale czy my mamy tutaj mówić o jakichś fikcyjnych, "co by było", czy o faktach. rozumiem jak brakuje prawdziwych zbrodni, to sięgamy po takie rzędu: "Co by było gdyby ...?"

Po pierwsze - nie napisałem " co by było gdyby " ale " co było gdy " , więc proszę nie przekręcaj tego co napisałem na swój sposób , bo zmieniłeś tym kontekst zdania.

Po drugie - nie oczekiwałem na to żadnej odpowiedzi , bo to jest to pytanie czysto retoryczne.

Ok, widzę już, przepraszam zmyły mi się literki. Zatem wycofuję to zdanie które tyczyło się ciebie.

Przepraszam zdarza mi się, taka, obawa mojej dysleksji.

Myślę, że kolega Radogost zadając pytanie: "A co było gdy te ludy nie chciały oddać papieżowi swoich terenów ?" postawił po prostu kropkę spuentował nasze rozważania nad postępowaniem pewnych osób mordujących w imię dóbr materialnych i swojej wiary. Z tym faktem niestety trzeba się pogodzić.