Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 7:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Straszenie piekłem a kryzys praktyki 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
Cytuj:
Nie uważam żeby ktoś straszył piekłem. Ono po prostu jest. Największym sukcesem szatana będzie kiedy uwieżymy,że go nie ma....


Jesteś w błędzie.

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


N kwi 22, 2012 21:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
Kris65 napisał(a):
Straszenie piekłem jest piętą achillesową religi.Piekło podważa sens istnienia miłościwego Boga,jest Jego klęską ;)

Dokładnie. Miliony albo i nawet miliardy dusz bez ustanku jęczących w męczarniach i tak po wsze czasy. Doprawdy straszny byłby to pomnik bożej porażki i okrucieństwa. Bogu, który tolerowałby takie coś można służyć jedynie ze strachu, nie wiem, może katolickiemu Bogu o to chodzi. Jeżeli On istnieje to niech mnie też na spacer do piekła dzisiaj w nocy wezmie, i jeżeli rzeczywiście ono takie straszne jest, to od jutra rana będę innych ostrzegał, oczywiście sam robiłbym ze strachu przed tym miejscem i z szacunku dla ludzkiego życia, a nie z miłości do Pana.

_________________
pajacyk.pl


N kwi 22, 2012 21:26
Zobacz profil
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
Goldian napisał(a):
..a czy nie przyzwyczajają się do bodźców pełnych miłości i potem też nie spływa jak po Kaczce?

Wskazałam niebezpieczeństwo. Ono realnie istnieje, ale nie jest prostą konsekwencją innego nauczania. W tym czasie rolę ewangelizatora przejęły media i wypromowały inny typ człowieka.
Cytuj:
A co do psychologii to mówisz o samym stanie emocjonalnym ,ale istnieje też strach w postawie

Nie utożsamiałam emocji z psychologią- różnicuję emocje i postawy. Wiara oparta na emocjach jest niestabilna i wymaga ciągłego dopływu nowych bodźców. Postawa strachu ma zwykle podłoże w niewłaściwym wychowaniu. Lęk staje się cechą osobowości, rzutuje on na sprawy duchowe. Są systemem naczyń połączonych. Psychologia nie zajmuje się sprawami duchowymi. To KK wykorzystał jej osiągnięcia w nauczaniu.
Cytuj:
Najbardziej skuteczną argumentacją jest argumentacja przyczynowo-skutkowa

Ona zawsze może być podana w kontekście wywołania strachu lub miłości i odpowiedzialności za swe czyny.
Cytuj:
W sprawach psychologii Kościół na pewno nie jest nieomylny

A napisałam coś na ten temat? W zapisach SVII mamy zapis, że osiągnięcia psychologii pozwalają człowiekowi dojrzalej żyć. Psychologia głębi dostarcza nam informacji o mechanizmach naszego funkcjonowania, neurobiologia o mechanizmach przepływu i utrwalania informacji. To tylko narzędzie, które można wykorzystać w nauczaniu o sprawach duchowych.
Cytuj:
Natomiast Twoje podejście jest autentycznie szkodliwe dla ludzi z problemami nerwicowymi,

A może warto by było najpierw uporać się z nerwicą? Ksiądz widząc problemy emocjonalne wysyła do psychologa. Leczenie modlitwą jest raczej nieskuteczne. A homilie są głoszone dla ludzi zdrowych.
Cytuj:
Jeśli istnieje Bóg i jeśli stwierdzi ,że zasłużyłeś na piekło,to wątpię by twoje zdanie coś Ci pomogło.No a może jednak....ja Tam nie zamierzam próbować.

A jednak. W momencie śmierci można uzyskać nadzwyczajną łaskę żalu za grzechy. Jeśli ją przyjmiesz to powiesz TAK i będziesz zbawiony. To postawa dobrego łotra.


N kwi 22, 2012 21:53
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
Goldian napisał(a):
najlepszą metodą znieczulenia stanu strachu jest przyzwyczajenie się do niego

Brednie. Na nerwicę można chorować latami i może się ona pogłębiać, osiągając stan niemal ciągłego bardzo dużego lęku z częstymi atakami paniki, jak w nerwicy lękowej. Miałeś kiedyś w ogóle atak paniki? Ja to sobie chociaż w zarysie wyobrażam, a także się o takich problemach naczytałem.

Owszem, lęk można przełamywać i pokonywać na różne sposoby ale samo dokładanie sobie absurdalnych problemów może nerwicę jeszcze bardziej pogłębić.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N kwi 22, 2012 23:10
Zobacz profil
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
tanie_wino napisał(a):
Kris65 napisał(a):
Straszenie piekłem jest piętą achillesową religi.Piekło podważa sens istnienia miłościwego Boga,jest Jego klęską ;)

Dokładnie. Miliony albo i nawet miliardy dusz bez ustanku jęczących w męczarniach i tak po wsze czasy. Doprawdy straszny byłby to pomnik bożej porażki i okrucieństwa. Bogu, który tolerowałby takie coś można służyć jedynie ze strachu, nie wiem, może katolickiemu Bogu o to chodzi. Jeżeli On istnieje to niech mnie też na spacer do piekła dzisiaj w nocy wezmie, i jeżeli rzeczywiście ono takie straszne jest, to od jutra rana będę innych ostrzegał, oczywiście sam robiłbym ze strachu przed tym miejscem i z szacunku dla ludzkiego życia, a nie z miłości do Pana.

Piekło jest zawsze klęską, porażką człowieka.
Bo jak przeczytasz w Biblii, w Dzienniczku św. Faustyny, nie istnieje grzech, który nie zostałby odpuszczony.
Jedynie nienawiść do Boga skazuje ludzi na wieczne przylgnięcie do innych nienawidzących.
I nie musisz oglądać piekła zobacz tylko cząstkę męki Jezusa, który z Ciebie, mnie i wszystkich oddał zycie.
http://www.youtube.com/watch?v=qCFJpxrG_AM


Pn kwi 23, 2012 8:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
Ale to Bóg na te porażki pozwala.
A jeżeli jak piszesz, że to nienawiść do Boga przesądza o pośmiertnym losie człowieka, i jeżeli tak by było, to w piekle nie znalazłby się żaden ateista.

_________________
pajacyk.pl


Pn kwi 23, 2012 13:54
Zobacz profil
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
tanie_wino napisał(a):
Ale to Bóg na te porażki pozwala.
A jeżeli jak piszesz, że to nienawiść do Boga przesądza o pośmiertnym losie człowieka, i jeżeli tak by było, to w piekle nie znalazłby się żaden ateista.

Bywają różni ateiści:
- tacy, którym mają trudności w uwierzeniu, lub stracili wiarę na skutek poranień życiowych, ale nie walczą z Bogiem,
- tacy, którzy szczerze nienawidzą Boga, przeklinają GO i przypisują Mu wszelkie zło tego świata.
Napewno ani Bóg, ani człowiek nie postrzega obu rodzajów ateistów jako jedno.


Pn kwi 23, 2012 14:02
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
Alus napisał(a):
Bywają różni ateiści:
- tacy, którym mają trudności w uwierzeniu, lub stracili wiarę na skutek poranień życiowych, ale nie walczą z Bogiem,
- tacy, którzy szczerze nienawidzą Boga, przeklinają GO i przypisują Mu wszelkie zło tego świata.
Napewno ani Bóg, ani człowiek nie postrzega obu rodzajów ateistów jako jedno.

Słuchajcie Alus, przez 8 lat trochę się tych ateistycznych wynurzeń
naczytała ;)
Jeśli możnaby wnioskować po tym forum, to raczej większość
jest takich, którzy właśnie mają trudność by uwierzyć,
coś im przeszkadza (nie chcę tu wnikać już co, nie ten temat).
Tych, którzy nienawidzą Boga jest naprawdę niewielu.


Pn kwi 23, 2012 17:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Bywają różni ateiści: Re: Straszenie piekłem a kryzys prak
Cytuj:
Bywają różni ateiści:
- tacy, którym mają trudności w uwierzeniu, lub stracili wiarę na skutek poranień życiowych, ale nie walczą z Bogiem,
- tacy, którzy szczerze nienawidzą Boga, przeklinają GO i przypisują Mu wszelkie zło tego świata.
Napewno ani Bóg, ani człowiek nie postrzega obu rodzajów ateistów jako jedno.


Ja jak zwykle nie mogę się zaszufladkować :-D

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Pn kwi 23, 2012 19:23
Zobacz profil
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
MARIEL napisał(a):
Tych, którzy nienawidzą Boga jest naprawdę niewielu.

Ba! Powiedziałbym wręcz, ze to nie ateiści ale osoby głęboko wierzące!
Trzeba niepodważalnej wiary w Boga aby tak silne uczucie w Nim ulokować!


Pn kwi 23, 2012 19:38
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
To prawda Kozioł, przerażające jest tylko dochodzenie w jaki sposób taka
wiara musiała się kształtować, że Bóg wyrósł w niej na złośliwego , mściwego
kobolda, no bo przecież kochającego i dobrego się nie nienawidzi.


Wt kwi 24, 2012 7:25
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
Nazywamy to przeniesieniem. Bóg staje się obiektem zastępczym, gdzie można skierować swoje frustracje życiowe, całe zło, którego doświadczyliśmy od innych ludzi. Jest to bardzo wygodny kozioł ofiarny, ponieważ przyjmie każde uderzenie i nie odda. Pisałam o tym wcześniej- przestrzeń zarezerwowana dla Boga jest całkowicie wypełniona i dlatego nie ma miejsca w duszy na przyjęcie innego obrazu Boga. Dyskusja z tymi ludźmi o nawróceniu nie ma sensu, wywołuje jeszcze większą ich frustrację. Są jedną wielką raną psychiczno- duchową i zdanie inne od ich to spirytus lany na ich poranienia.
To są ludzie głęboko wierzący i chyba dopiero dobry Bóg im pomoże, nawet w chwili śmierci. Wtedy dopiero odpowiedzą miłością na Miłość. A Bóg to naprawdę potrafi, ułamek sekundy i pamięta się to latami...
Są też bezmyślni, którzy atakują...
Osobiście widzę znacznie więcej różnych postaci ateizmu niż prezentowała Alus. Kris65 ma tam też swoje miejsce. Nie uwierzy, więc nie napiszę.


Wt kwi 24, 2012 7:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
Cytuj:
Osobiście widzę znacznie więcej różnych postaci ateizmu niż prezentowała Alus. Kris65 ma tam też swoje miejsce. Nie uwierzy, więc nie napiszę.


Uważam,że istnieje pierwotna siła-Kreator, ale pozbawiona własnej świadomości,bez empatii.Dlatego świat taki po prostu jest ;)

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Wt kwi 24, 2012 12:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 22:41
Posty: 219
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
Cytuj:
Doprawdy straszny byłby to pomnik bożej porażki i okrucieństwa. Bogu, który tolerowałby takie coś można służyć jedynie ze strachu, nie wiem, może katolickiemu Bogu o to chodzi.

Pomnik porażki ,czy tam zwycięstwa- co to zmienia.Jeśli ktoś nie wierzy w Boga ,to w porządku. My tu mówimy zakładając ,że Katolicka wersja jest prawdziwa, obojętnie od tego czy jest czy nie.


Cytuj:
Jeżeli On istnieje to niech mnie też na spacer do piekła dzisiaj w nocy wezmie, i jeżeli rzeczywiście ono takie straszne jest, to od jutra rana będę innych ostrzegał, oczywiście sam robiłbym ze strachu przed tym miejscem i z szacunku dla ludzkiego życia, a nie z miłości do Pana.

Czyli ,że się generalnie rozumiemy.Ja tam nie miałem żadnych nocnych wizji piekła i nie przeżywam emocjonalnie tego ,że taka możliwość istnieje ,ale to jest właśnie wiara.Jeśli przyjmuje ,że wierzę w wersję chrześcijańską/katolicką , i mam wokół siebie ludzi którzy też w to wierzą ,to wypada ostrzegać-skoro w to wierzymy.




Cytuj:
Postawa strachu ma zwykle podłoże w niewłaściwym wychowaniu.

Albo w kalkulacji która może okazać się dobrą inwestycją.

Cytuj:
Cytuj:
Najbardziej skuteczną argumentacją jest argumentacja przyczynowo-skutkowa

Ona zawsze może być podana w kontekście wywołania strachu lub miłości i odpowiedzialności za swe czyny.

Dokładnie.



Cytuj:
Jeśli istnieje Bóg i jeśli stwierdzi ,że zasłużyłeś na piekło,to wątpię by twoje zdanie coś Ci pomogło.No a może jednak....ja Tam nie zamierzam próbować.

A jednak. W momencie śmierci można uzyskać nadzwyczajną łaskę żalu za grzechy. Jeśli ją przyjmiesz to powiesz TAK i będziesz zbawiony. To postawa dobrego łotra.

Może można odnieść takie wrażenie, ale nie przeczę ,że Bóg jest miłosierny. Jednak Jezus Chrystus mówi w ewangelii byśmy byli posłuszni jak dzieci.....owszem Bóg mówi o tym ,że jest Miłosierny ,że nie ma takiego grzechu którego nie da się przebaczyć ( cały czas lecę Katolicką interpretacją), i owszem można odnieść wrażenie ( które może okazać się często słuszne),że wiele osób nawet z tych odstępców się zbawi.Jednak z drugiej strony Bóg mówi o karze piekielnej i jej nie przekreśla i nie mówi ,że nikt nie dostanie się do piekła.
Mówienie ,że na pewno bez wątpienia Ci którzy są odstępcami dostaną się do piekła ,jest nie precyzyjną przesadą ,ale równierz mówienie ,że nie opłaca się straszyć ( czy może bardziej ogólnie "motywować) piekłem bo na pewno Bóg wybaczy ,jest ostrym przegięciem w drugą stronę( co dzisiaj mamy możliwość obserwować). Lepiej więc nie wycinać treści o miłosierdziu kosztem tych drugich i nie wyolbrzymiać ich więcej niż to co jest pewne ,że znaczą, i na odwrót.Tylko głosić pełne proporcje nauki ,a nie wycinkowe.

Wydaje mi się ,że ten tekst nieźle odnosi się do tego ,że księża nie ostrzegają przed Bogiem , i raczej informuje że ostrzeganie ludzi przed karą Boską jest wręcz obowiązkiem:
"7 Ciebie, o synu człowieczy, wyznaczyłem na stróża domu Izraela po to, byś słysząc z mych ust napomnienia przestrzegał ich w moim imieniu. 8 Jeśli do występnego powiem: "Występny musi umrzeć" - a ty nic nie mówisz, by występnego sprowadzić z jego drogi - to on umrze z powodu swej przewiny, ale odpowiedzialnością za jego śmierć obarczę ciebie.[i] 9 Jeśli jednak ostrzegłeś występnego, by odstąpił od swojej drogi i zawrócił, on jednak nie odstępuje od swojej drogi, to on umrze z własnej winy, ty zaś ocaliłeś swoją duszę. " Ez 33
-Ze szczególną dedykacją dla duszpasterzy :)
Niby księża coś mówią ,ale w praktyce nie ostrzegają ( co najwyżej przed pobocznymi skutkami nieposłuszeństwa ).

_________________
...Tyś jest Piotrem Opoką, a na tej opoce wybuduje kościół mój,a bramy piekielnego nie przemogą...
( w języku Aramejskim ewangelista użył słowa "kepha"(opoka),w dwóch miejscach)
_______________________________________________________


Wt kwi 24, 2012 12:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: Straszenie piekłem a kryzys praktyki
Cytuj:
"7 Ciebie, o synu człowieczy, wyznaczyłem na stróża domu Izraela po to, byś słysząc z mych ust napomnienia przestrzegał ich w moim imieniu. 8 Jeśli do występnego powiem: "Występny musi umrzeć"


Jak na Stwórcę Wszechświata z całym gigantycznym zapasem masy i energii, ta szczególna opieka nad domem Izraela brzmi mało przekonywająco,przynajmniej dla mnie ;)

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Wt kwi 24, 2012 13:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL