Adwent w pełni. Dzieci obchodzą go w szczególny sposób - mogą codziennie jeść czekoladę. W tym roku pierwsze kalendarze adwentowe pojawiły się w handlu już w drugim tygodniu listopada.
Na stołach w domach, rzadziej pod sufitem, pojawiły się wieńce adwentowe. Niektóre ze nadpalonymi świeczkami, a niektóre z jedną czekająca na Wigilię.

Czy wiecie jak powstała tradycja wieńca adwentowego i co ma to wspólnego z kalendarzem adwentowym?

W 1833r ewangelicki duchowny ks. Johann H. Wichern założył w Hamburgu szkołę-przytułek dla sierot. W adwencie 1839 udekorował salę modlitw szkółki zielenią a na środku zrobił 2 metrowe koło z 24 świeczkami. Co dziennie gromadził się wokół koła wraz ze swymi podopiecznymi, zapalali kolejną świeczkę, modlili się i śpiewali. Z czasem zamiast ścian udekorowano koło i tak powstał wieniec. Zmieniła się także liczba świeczek - zamiast 24 na znane nam 4 - po jednej na każdą niedzielę adwentową. Tak powstał, niestety zanikający dziś, zwyczaj wieńca adwentowego.

Wokół wieńca rodziny spotykały się co niedziela zapalając kolejną świeczkę i wspólnie się modląc. Świece zapalano także w zwykły dzień adwentu na wspólną modlitwę czy nawet wspólny rodzinny posiłek. Wspólnota tu była znacząca tak samo jak u początków tradycji w szkółce ks. Wichern.

Zwyczaj wieńca adwentowego wszedł do tradycji katolickiej w latach 20-tych XX wieku.
Dzisiaj niestety najczęściej jest to tylko tradycyjna ozdoba stołu, a świeczki lub świeczkę zapala się dopiero w Wigilię Bożego Narodzenia.

Pierwotna idea 24 świeczek przetrwała w innej postaci. W Niemczech w latach 20-tych XX w. wydano pierwszy kalendarz adwentowy ze słodyczami, a od połowy XX wieku stał się popularny również w innych krajach, także w tych uznawanych za katolickie. Największy kalendarz adwentowy tworzą 24 okna zabytkowego ratusza w Gengenbach, w każdym oknie jest ukryty obraz nawiązujący do Bożego Narodzenia.

I tak Boże Narodzenie, tym razem poprzez wieniec i kalendarz adwentowy, znów wzniosło się ponad podziały narodowe i wyznaniowe.

Czy w waszych domach gromadzicie się wokół wieńca?

Tak, staram się zawsze zrobić wieniec, modlimy się przy nim codziennie całą rodziną.
W tym roku zrobiłam też własnej roboty kalendarz adwentowy. Nie lubię tego, że w tych kupnych są zawsze 24 okienka, to przecież nie starcza na adwent. Zrobiłam dzieciom kalendarze z naklejkami zamiast czekolady. Codziennie wieczorem po otwarciu jednego z okienek, wklejają naklejkę do specjalnego zeszytu, w który przy tej okazji wpisujemy, co danego dnia zrobiły dobrego. Są zachwycone. Mają 2 i pół oraz 4 latka.

Dobrze wiedzieć, że geneza tych zwyczajów jest ewangelicka, od tej chwili będę bardziej ekumenicznie przeżywać adwent

Też nie znałam genezy wieńca adentowego.
W moim kościele od kilku lat obok ołtarza, gdzie ustawia się szopkę, przez cały adwent leży wieniec adwentowy z 4 świecami.

Bardzo piękny zwyczaj, u nas stoją 4 świece na 4 stopniach.

Odświeżę temat

Na portalu wiara.pl jest artykuł "Okienko z czekoladką"