Wiele lat temu w moim miasteczku dwie nastolatki pokłóciły się o młodego, wtedy przystrojnego księdza, Jedna opowiadała o drugiej niestworzone rzeczy. Odwiedzały go w mieszkaniu jak wszyscy. Otwierał drzwi każdemu, kto miał jakąś sprawę, albo tylko udawał. Siłą rzeczy jego osoba pojawiała się w każdej plotce. Ksiądz wyjechał, jedna z dziewczyn wyjechała, plotki pozostały. Nikt nie sprawdza, czy były prawdziwe, wielu je powtarza,że "podobno kiedyś ksiądz J. przyjmował w mieszkaniu dziewczynę, sam na sami, wiecie i podobno....itd

Bo mnóstwo ludzi uwielbia plotki, a plotki o księżach są nieodłącznym tematem spotkań rodzinnych, sąsiedzkich.

Hmm, dziwne, ale u mnie na spędach rodzinnych omawia się raczej sport i politykę. Nigdy nie słyszałem by plotkowano o księżach....

Tu macie fakty nie mity

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiat ... 96396.html

Mozliwe, że plotkowanie o księżach jest ciekawym tematem, ale nie zmienia to faktu, że część z "duchownych" to pedofile i zboczeńcy. A jeżeli ktoś mówi, że został skuszony przez dziecko to już na pewno coś jest z taką osobą nie tak. Kościół to niestety organizacja, w której wszystkie niewygodne fakty są ukrywane, nawet przez Benedykta i jego ekipę z Watykanu. Chora sprawa.