Przy całej tej sytuacji szacunek, że nie ściemniał, nie tłumaczył się pomrocznością jasną jak syn Bolka i nie reagował agresją na media.
Cała ta sytuacja boli. Niestety, bycie nawet biskupem nie daje gwarancji, że się z wódą wygra.
Powiem szczerze, abstynentem nie jestem - choć preferuje piwo w ilościach nie powodujących większej ilości promili niż 0,5, ale zdarzały się też niestety - na studiach zwłaszcza - sytuacje, gdzie było na pewno 2 i więcej - ale jakoś nigdy w stanie upojenia (a 2,5 to upojenie) nie miałem chęci siąść za kierownicę. Natomiast uważam, że skala tolerancji powinna być 0,6 jak w Niemczech, ale nie o to mi tu chodzi.
Nie zgadzam się, że dożywotnio powinni odbierać, jeśli nie ucierpiał nikt. Dożywocie bez prawa jazdy tylko dla tych, którzy kogoś zabili przez swoją głupotę - to jest po pijaku, bądź przez rażące złamanie przepisów, bądź jako kierowcy TIRów - to dopiero jest "banda wuja".
Natomiast biskup powinien być potraktowany, jak normalny obywatel w tej sytuacji - zawiasy, bądź grzywna. Ostatnio też pewnej celebrytce się to zdarzyło - i to też takiej, która nie wydaje się być zepsuta itd.
Z drugiej strony ze słów bpa wynika, że to nie była jednorazowa głupota na zasadzie powrotu z imprezy (księża też chodzą na swoje imprezy) tylko większy problem i to jest smutne.

Kozioł:
O sprawie arcybiskupa Michalika było swego czasu głośno w różnych mediach, nie tylko w antyklerykalnym NIE.

Dlatego napisałam o nim jako o mądrym biskupie, bo nie bardzo pasuje do purpuratów idących w zaparte, gdy coś przeskrobią.
Zdarzyło mu się, choć nie powinno - szkoda, ale mam nadzieję, że będzie to tylko niechlubny incydent, a bp upora się z problemem.
Czego mu z całego serca życzę.

Tak smutne....ale smutne jest też zachowanie ludzi z najbliższego otoczenia, a szczególnie brak zdecydowanej reakcji. W naszym kraju ciagle jednak jest żywa wysoka tolerancja dla osób pijacych na zasadzie "Patrzcie jaki fajny gosciu, chociaz duchowny to prostym człowiekiem nie pogardzi i chetnie sie z nim napije".
Dlaczego ludzie pijani sa bardziej tolerowani od naćpanych? Przeciez obaj w danym momencie nie posiadaja za grosz rozumu.

Tez mam nadzieje, ze mu sie uda...

Policja zaproponowała, jako karę, 8 miesięcy prac społecznych dla biskupa! A biskup się zgodził! (Nie wiem dlaczego policja proponuje kary, wg artykułu ma to jeszcze przyklepać sąd). Jestem w szoku!!! Ciekawe co będzie robił? Śnieg odgarniał, trawniki sprzątał? To chyba precedens w skali tysięcy lat ewangelizacji, żeby biskupa skazać na prace społeczne!
Czyżby to początek zmian w Kościele? Nie ukrywam, że odbieram je jako bardzo pozytywne.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... padek.html


EDIT:

W TVN24 przed chwilą mówili, że to biskup sam zaproponował 8 miesięcy prac społecznych oraz 4 lata pozbawienia prawa jazdy, a prokurator na to przystał. Teraz musi to zatwierdzić sąd. Jestem w coraz większym szoku! Ten biskup jakiś dziwny jest. Dziwnie uczciwy.

Jajko

Czemu ty sie dziwisz? Nie rozumiem cię....
Zgodnie z prawem to co popełnił biskup jest zagrożone maksymalna karą do 2 lat i nie jest to zbrodnia, a wystepek. Ma wiec jak kazdy obywatel prawo złożyc wniosek o o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy (Art 387 K.p.k.).
Zaproponował więc karę dla siebie, prokurator nie wyraził sprzeciwu, a więc teraz trzeba poczekac na to czy sąd sie do wniosku przychyli. Policja w tym wypadku jest tylko i wyłącznie "łącznikiem", a nie decydentem.

A to... (ze strony która zalinkowałeś)


Świadczy tylko o ignoranctwie pismaka....co w czasach googli i innych wyszukiwarek jest porażające Ten zawód juz dawno zszedł na psy...
Tym bardziej, ze kto jak kto, ale biskup pomocniczy porade prawna może uzyskac bez żadnych problemów...w Kuriach pracują tez prawnicy. Do czego więc byłaby mu potrzebna porada jakiegoś gliniarza????

Ja się nie dziwię temu, że biskup zaproponował sobie karę. Albo temu, że prokurator na nią przystał. Mnie dziwi dolegliwość kary. Mnie dziwi, że biskup nie zaproponował 100 zł grzywny i pół roku odsiadki, naturalnie w zawieszeniu. To mnie szokuje. To chyba wydarzenie bez precedensu w wielotysiącletniej historii Kościoła, nie?

[...]
Zostaw lepiej ten wierszyk tam gdzie powstał.
Zdecydowanie bardziej pasuje tam niż na chrześcijańskim
forum. Mariel

Aaaaaa to juz załapałem

Po prostu jestes pozytywnie zszokowany.

Jeżeli chodzi o wierszyk.....no cóz tez go pewnie pisał ktos nie bardzo kumaty. Za takie cos , gdy nie ma recydywy nie idzie sie za kratki a tymbardziej nie pomiedzy starych garowników

Ja nie jestem tolerancyjny jak humalog i dla mnie Twoje wrzucenie tutaj obraźliwego, nieprawdziwego i ordynarnego (jak na forum katolickie, bo jeżeli chodzi o forum GW to zapewne jednego z tych łagodniejszych),
wierszyka, razi i nie zamierzam puszczać do Ciebie, Jajko, oka - jest pozbawione cech, które charakteryzują kulturalne zachowanie.

Vul

Usmiech dotyczy drugiego zdania...niestety zapomniałem wcisnąć Entera.

Na temat wierszyka wolałem sie nie wypowiadać.....bo jak powiem, ze pisał go idiota....to sie mnie ktos znów czepi, ze na "tfurczości" sie nie znam i....... żem ogólnie tepak jest...... i Jezusa nie nasladuję.....i obrażam.

Google podaje, że to komentarz na Onecie http://wiadomosci.onet.pl/forum/gw-komo ... zytaj.html

Tak...pochylmy więc głowy z pokorą....wszak tam wszechświatowe autoryteta sie wypowiadaja...a rozumne ludzie kopiuja i wklejają....coby do ciemnogroda pochodnie oswiecenia nieść

Echhhhhh

P.S.
Na usta cisnie mi sie dosadny komentarz zwrócony w strone TQ....ale nie napisze bo mnie znów k... wytną i ostrzeżenie wlepią

Oh, super! Jakiś anonim komentarz napisał, a tu zaraz "życzliwi" podają, że "go" tłumaczą ... Nie, też nie powiem tego co mi się na usta ciśnie, bo bana dostanę

Człowiek dorosły, biskup (BISKUP), co ma go szaraczek za rękaw ciągnąc. W dodatku nie wiesz, czy sobie ostatecznie juz w samotności ćwiartką wieczoru dodatkowo nie wzmocnił. Nie szukaj współwinnego, zawinił on sam.

Podoba mi się za to jego postawa. Więcej by się takich przydało księży (ale trzeźwych).

Wskaz mi miejsce, w którym ja usprawiedliwiam biskupa......wskaż, a dostaniesz....cukierka.

Jak takiego nie znajdziesz to chociaz nie "pinkol".

Nikt nie kazował biskupa za rekaw ciągnąc (szkoda szaty).....ale doniesienie do zwierzchnika jest jak najbardziej wskazane, a wręcz ZALECANE przez Pismo Świete.

Jak było tego nie wiem, ale powtórzę.....nikt mi nie wmówi, ze to był odosobniony incydent alkoholowy i że nikt nie widział.