W tym samym stylu:
tak, to takie smutne, ze jadąc 180km/h wyleciał z zakrętu... ale smutne jest tez to, ze droga w fatalnym stanie od lat nie remontowana.

Cukierka daj pierwszemu spotkanemu dziecku ... choć chwila... pewnie nie weźmie tyle teraz nieufności w narodzie, na pewno matka zabroniła. Przyślij mi cukierka pocztą, chyba z rok nie jadłem słodyczy

Cukierek ci sie nie należy...mogę ci wysłac co najwyżek papierek ( w ramach tygodnia ekumenicznego)

A nie nalezy sie bo.....stwierdzenie, ze to jest "smutne" nie jest w żadnym wypadku jakakolwiek forma usprawiedliwienia złego czynu biskupa.....to jest smutne, gdyz cieszyć piac z radosci nie ma sie z czego.


P.S.
Dawaj adresa, koniecznie z kotem, to papirka przysle. (nie wygnieciony i nie lizany )

Eee, papierek :/ Mi raczej o ten słodki wkład chodziło.
To już zrezygnuje z tych słodyczy, a zamiast papierka poliżę troszkę znaczków - nie wszyscy mają tego komputera i interneta.

Fajny facet ale troszkę dwulicowy

Archa, nigdy nie mówisz, że grzech jest ZŁY - mimo, że go sam(a) popełniasz?

Witam.Czytając niektóre posty w tym temacie nasunęły mi się słowa Jezusa ,,kto z Was jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamień''.Tak łatwo jest osądzać drugiego i od razu go potępiać.Nie neguje tego,że postępek Biskupa Piotra jest naganny.Jednak,jeżeli Biskup Piotr ma problem alkoholowy należy podejść do tego inaczej.Alkoholizm jest chorobą.Sam jestem alkoholikiem od 2,5 roku trzeżwiejącym-dzięki Jezusowi,który dwa i pół roku temu podał mi rękę i wyciągnął mnie z tego bagna.Uwierzcie mi,że alkoholik pijący nie jest w stanie zapanować nad swoimi czynami.Sam tego doświadczyłem.U alkoholika występuje coś takiego jak głód alkoholowy i alkoholik po rozpoczęciu picia nie jest w stanie czasami przerwać ciągu picia,niemówiąc juz o kontroli swojego zachowania.Czasem dopiero osiągnięcie tzw dna powodujeże człowiek uzależniony podejmuje pierwszy krok czyli poddaje się terapii.Sam gdy piłem wsiadałem po alkoholu za kierownice niejednokrotnie następnego dnia niepamiętając jak wogóle dojechałem.Czułem na drugi dzień gdy udało mi się wytrzeżwieć wstręt do siebie i rozpamiętywałem jak mogłem tak zrobić,lecz gdy po jakimś czasie znowu zaczynałem pić sytuacja powtarzała się-nie mogłem z tym wygrać,gdyż jako alkoholik pijący wtedy nie potrafiłem kontrolować swojego zachowania.Zasłużenie przypłaciłem to zatrzymaniem prawa jazdy na 5 lat oraz grzywną-na czym niestety ucierpiała głównie moja rodzina.Inną rzeczą jest kwestia kary za swoje występki.Myślę,że każdy powinien ją ponieść-także alkoholik-mimo,że jest człowiekiem chorym gdyż taka kara często dla alkoholika jest zbawienna.Wielu alkoholików dokonuje w takich sytuacjach zwrotu i podejmuje pierwszy krok,czyli rozpoczyna terapię i staje się nowymi ludżmi.Życzę ks.bp.Piotrowi takiego zwrotu w swoim życiu jeżeli ma On faktycznie problem z alkoholem.Odwagi księże Biskupie Piotrze.Pozdrawiam.

Co jeszcze wymyslisz, jakieś własne fantazje niezgodne z nauczaniem kościoła

może odpowiesz, zamiast uciekać?
W moim pytaniu nie ma nic przeczącego naukom Kościoła.

Podajesz przykład, w którym Biskup mówi do młodzieży o trzeźwości - tym samym zarzucasz mu dwulicowość.
Więc zadaje Ci proste pytanie.

Jak napisałam wyżej - zamiast ciągnąć bzdurny wątek polegający wyłącznie na możliwości "poużywania sobie" na Biskupie - zmówcie za niego część różańca - i JEMU tym pomożecie, i SOBIE tym pomożecie - bo Jezus mówi przecież, by nie osądzać, bo taką samą miarą was osądzą.

PS. w moim odczuciu temat sam w sobie jest o wydźwięku negatywnym, służący jedynie oczernianiu człowieka z problemem, w dodatku za jego plecami i powinien zostać zamknięty.
Ciekawsze tematy zostają zamykane, a otwarty pozostaje temat który "służy" osądzaniu winny/niewinny, powinien siedzieć/nie powinien siedzieć, dwulicowy/nie dwulicowy, Biskup mądry/nie mądry, rozsądny/nierozsądny, służy wódce/służy Bogu...

Chcę fal, żebyś wiedział, że jest armia ludzi, którzy codziennie modlą się również o Ciebie...
Krucjata Wyzwolenie Człowieka

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

Ciekawe i madre słowa Bolesława Piechy.
Moze wreszcie problem alkoholizmu w Polsce stanie sie sprawa publiczna....przestanie byc wstydliwie skrywany, a ci co walcza o każde 24 h trzeźwosci poczuja wreszcie wsparcie społeczeństwa.
Moze wreszcie otwarte NIE dla picia przestanie być komentowane jako niestosowne i niegrzeczne, a wyznanie "Nie pije, bo jestem alkoholikiem" nie spotka sie z pogarda, odrzuceniem lub kpinami.

Moze wreszcie widząc leżacego w rowie brudnego, smierdzącego i zasikanego człowieka nie będzie sie obchodzic go z daleka z odrazą, pogardą i drwiną , a dojrzy sie na jego miejscu siebie samego....bo nikt, ale to NIKT nie może dac głowy jak potoczy sie jego zycie i czy czasem nie znajdzie sie na jego miejscu, a tą granicą dzielacą od rowu i upodlenia, moze być czasem tylko jedno, jedyne 25 gram.

Może....

P.S.
A za biskupa Jareckiego należy sie mocno pomodlić.

Ksiądz nie jest z księżyca tylko z polskich rodzin. Ma swoje słabe strony jak każdy z nas. W związku z tym linczowanie księży i kościoła jest bez sensu. To my mamy pokazać, że potrafimy być ludźmi o wysokim poziomie intelektualnym i powinniśmy mieć wpływ pozytywny na poprawienie relacji z kościołem. Kościół to wszyscy ludzie, którzy opowiadają się za nim. A my powinniśmy zastanowić się jak w oczach Europy wypadamy "dokopując jeszcze księżom" To Polacy wspomagają picie księży ( chodzi z kolędą to namawiamy na kieliszeczek, na drinka. Wesele to z księdzem.

Wspaniałe!
To Polacy odpowiedzialni sa za alkoholizm księzy w Polsce, a siadające na kolana dzieci za afery pedofilskie
Dzięki za rozbawienie.

@szuba, może ten wątek nie jest taki zły, może powstał po to, aby mogły
paść takie słowa jak siedem postów wyżej.
Świadectwo fal'a o przemożnej sile nałogu, ze słowami otuchy i życzeniami
skierowanymi do człowieka, który pewnie tego teraz bardzo potrzebuje.

Polacy są odpowiedzialni za picie swoje nawzajem. Ksiądz też jest człowiekiem, Polakiem. U mnie w domu się nie namawia do picia (ja to akurat nawet nie częstuję). Ale ten kto namawia ponosi odpowiedzialność za tego, którego namawia, szczególnie jeżeli tamten ma problem z alkoholem. Zupełnie nie rozumiem w tym kontekście Twojego śmiechu.
Poza tym między słowem wspomagają a są odpowiedzialni jest różnica. Ja jednak uważam, że powinniśmy być odpowiedzialni za swoich kapłanów. Stąd był też "Rok Kapłański", stąd "Margaretki" i inicjatywy modlitwy za kleryków.

Nie porównuj wódki do dziecka. W wódce w ogóle nie potrafię dostrzec nic pozytywnego a w dziecku nie potrafię dostrzec nic negatywnego.

P.s.
Nie wiem co masz na myśli pisząc o aferach pedofilskich. KK hierarchiczny jest chyba w tej chwili jedyny, który w sposób jawny podjął się walki z nadużyciami w swoich szeregach.
Jest dokładnie tak jak pisze archa, księża nie są z księżyca tylko z polskich rodzin.

To powiem to inaczej. Przedstawiacie stanowisko, że za uleganie pokusom winne sa pokusy. To nie człowieka wina, że grzeszy, to wina pokus...
Dajcie spokój z pięknymi słówkami....

Biskup zawinił, biskup przyznał się do winy, biskup żałuje, biskup prosi o karę i zgadza się z nią.

"Facet z jajami" w pełni wziął na siebie odpowiedzialność za swoje czyny, próbując ja rozwodnić oddajecie niedźwiedzią przysługę.

Biskup ma większe cohones niż wy!