@Humalog
Niestety, ale jak widać Rzepa nie zna prywatnej definicji Humaloga kto jest a kto nie katolikiem . Ciekawa jestem ilu osobiście ekskomunikowałeś , a nuż w licytacji kto więcej wygrasz z o.Rydzykiem

Wybacz mi Val, ale nie moge spełnić Twoich zachcianek.
Nie posiadam bowiem władzy by kogokolwiek ekskomunikować lub nawet eksmitować (komornikiem też nie jestem).

Zwaz jednak, ze katolik sam sie na własne zyczenie niejako ekskomunikuje, wierząc w reinkarnację, gdyz jest to całkowicie sprzeczne z Bozym Objawieniem i Nauczaniem KrK.

Wierząc w reinkarnacje, nie wierzysz w to czego naucza Jezus. Nie wierząc w Jego nauki, nie wierzysz w Niego. Nie wierząc w Niego nie karmisz sie Jego Ciałem lub robisz to popełniając swietokradztwo. Reasumując...taka osoba JUZ nie jest katolikiem. Osmiele sie nawet powiedzieć, ze jest wątpliwej jakości chrześcijaninem.

Ja bowiem za katolików uważam tych, którzy wierzą, a nie tych którzy istnieja tylko w parafialnych ksiegach.

Ja za katolików nie uważam tych, którzy wierzą.

Za katolików uważam tych u których wiara przejawia się w mówionym słowie, postawie zyciowej, podesciu do bliźniego w którym to dominuje szacunek, miłość, współczucie, troska, wolnych od sekciarskiego zacięcia...a takich to ze swieca szukać.

Niestety, w porównaniu z większością katolików to i LaVey jawi się jako wzór do naśladowania dla dzieci

Widzisz fuller i tu sie różnimy.

Katolik bowiem to nie ideał, ale zwykły człowiek, który upada i sie podnosi. Wiarę jednak zachowuje i stara sie postepowac zgodnie z Naukami Jezusa i Jego Koscioła.

W Raju Koscioła nie bedzie, gdyz jest On po to by wskazywac droge grzesznikom....a tam takich nie ma.

Nie wiem na czym opierasz swoja definicje, ale jest ona całkowicie błedna.



To juz wszystko, czy wymienisz jeszcze innych idoli swych?

Ogromna część tego tematu to szyderstwa, proste i niby śmieszne hasła żeby tylko wykpić. Pytanie po co, komuś to przyjemność sprawa? Chcą pokazać ilu ich jest, jak za komuny? Zrobić sztuczny tłok?

Tu się niemal w pełni zgadzam z himalogiem. Dodam jeszcze, że MOIM ZDANIEM, do bycia katolikiem nie wystarcza "tylko" wierzyć, ale trzeba też żyć zgodnie z tą wiarą, choć to pewnie humalog miał na myśli. I takich katolików jest w Polsce rzędu 10% populacji. Reszta, to mniej lub bardziej pseudokatolicy.

I ciekawe że najwięcej do powiedzenia, najbardziej krzykliwi i domagający się wpływu na politykę i życie społeczne są ci pseudokatolicy.

Ciekawe, ale i logiczne - ci potrzebują potwierdzenia z zewnątrz, które prawdziwi otrzymują zapewne skądinąd.

Katolik to osoba która chce żeby Jezus był w każdej sferze jej życia, więc i polityce. Dobrym przykładem jest: http://www.diecezja.rzeszow.pl/?q=node/1710 .

Są sfery życia z którym Jezus nie ma nic wspólnego.
Byli i tacy którzy chcieli aby Jezus był w sferze polityki i wojny (która jest jej przedłużeniem), tacy co na klamrach mieli "Got mit uns".
Jezusa nie ma ani w wojnie ani w polityce. Jeśli ktoś chce się zajmować tymi sferami to niech nie próbuje w nie wtłaczać jego osoby bo to zawsze źle się kończy.

A dlaczego Jezus miałby nie chcieć być w polityce?

Nie ma Go też w TV, radiu, internecie......zawsze jednak jest obok ludzi, którzy tworzą TV, radio, internet, politykę i nawet tych którzy "robią" wojnę.
To od ludzi zależy czy Go zaproszą by pokierował ich życiem.

Tak a propos wojny
On był z tymi którzy mieli na klamrach "Gott mit uns" i z tymi co tam mieli czerwoną gwiazdę.....niestety wielu z nich Go nie dostrzegło.

Poczytaj Ewangelie to się dowiesz Johnny.

Jezus chce być w pełni w naszym życiu. Polityka jest jedną z nich. Świat jest stworzony przez Boga, przez co nierozerwalnie z Bogiem złączony. Próbowanie zmiany tego, tak jakby się dało, jest sprzeczne z Biblią.




http://www.ptp.tarnow.opoka.org.pl/inde ... ej-radosci