Po co komu wzglęna liczba dominicantes, jeśli nawet przez katolików jest różnie rozumiana?
Alus ją rozumie jako odniesienie do mieszkańców parafii, Mariel - jako odniesienie tylko do parafian.
Dlaczego nikt nie podaje bezwzględnej liczby dominicantes, albo bezwzględnej liczby zobowiązanych?
Okazało się, że w 2012r. "trend spadkowy został zatrzymany" - ale tylko dlatego, że nie ma żadnego odniesienia do liczb bezwzględnych. Innymi słowy mimo, iz liczba względna nie zmniejszyła się, co może spowodować wrażenie, że ludzie "przestali odchodzić z KK", podczas gdy mogło być tak, że zmiejszyła się w porównaniu z rokiem ubiegłym liczba zobowiązanych - a tym samym faktyczna liczba dominicantes także spadła, tyle tylko, że procentowy stosunek tych drugich do pierwszych nie uległ zmianie.
Może sie także okazać, że np. za rok liczba dominicantes zacznie wzrastać - co może zostać odczytane: "Hura! Ludzie wracają do kościoła!", podczas gdy tak naprawdę w liczbach bezwzględnych nastąpi dalszy spadek dominicantes, tylko nikt o tym nie będzie wiedział.

Czemu więc służy brak jakichkolwiek informacji o bezwzględnych liczbach dominicantes, parafian i zobowiązanych?

No właśnie. Jak się określa liczbę ludzi w parafii? Aby nie rozmywać dyskusji, założyłem wątek spacjalnie na ten temat. Bardzo proszę odpowiedzi zamieszczać tam.
viewtopic.php?f=36&t=34117&start=0

Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Może będzie, tylko czy będzie komu?