Ksiądz na falach znanej katolickiej rozgłośni radiowej (słucham go codziennie) zwyzywał od lewaków, komuchów 42 letniego policjanta, chociaz ten ostatni z racji swego wieku pewnie nawet nie wie co to jest bo nigdy nim nie był.
Czy na tym polega dzisiaj ewangelizacja, głoszenie słowa Bożego ?

Akurat 42 letni policjant, jak rozumiem zaczynał jako milicjant, więc doskonale wie co to komunizm. Natomiast pytanie do Ciebie, co ktokolwiek może odpowiedzieć Ci na jakąś rozmowę w radiu której nie słyszał? Nie wiem jak wyglądało to "zwyzywanie", jak zachowywał się owy policjant? Bo na tak postawione pytanie ciężko odpowiedzieć że wszystko było ok, ale co tak właściwie się działo na antenie radia to nikt nie wie.

Aby osoba mająca w 2013 roku 42 lata (czyli urodzona w roku 1971)
mogła służyć w polskiej milicji, musiałaby zostać do niej przyjęta najpóźniej w wieku 19 lat
(zakładając, że urodziła się na początku roku, bo w kwietniu 1990 r. milicji już nie było).

Jeśli chcesz powiedzieć że to niemożliwe to ok. Faktycznie mogłem się zagalopować, długo by nie posłużył w tej milicji. Pozostaje kwestia tego gdzie, kto kogo i za co, oraz jak zwyzywał.

Odrobina poszukiwan po necie, bo wiosenka1995 jakos zniknela, po tym zapytaniu i mozna sie domyslec, ze chodzi o te sprawe:
http://gosc.pl/doc/1659256.Komendant-tl ... e-z-krzyzy

Nie bede sie domyslac, ktore radio na swojej antenie (byc moze) puscilo niewybredny komentarz. To juz wiosenka musialaby sama udowodnic, ze tak bylo. Specjalnie zadne radio sie nie chwali taka wypowiedzia.

Nie zawsze mogę być na tym forum, dlatego odpowiedz może przyjąś z opóznieniem.
Kael, dokładnie o to chodzi.
Nie wiem czy tu można reklamować to radio. Ale jest to jedyne tak powszechne.

@wiosenko, nie o to mi chodzilo.
Ja ci wierze, ze slyszalas, choc jezeli poza toba nikt nie slyszal to juz jest drobny problem.

I odpowiem na pytanie w tytule: jezeli nawet ten ksiadz tak mowil, to nie, nie jest to "wspolczesna ewangelizacja". To sa emocje czlowieka w sutannie, ktory czasami gubi priorytety i mieszaja mu sie jego poglady i jego temperament z Ewangelia.
Apostolowie tez miewali chwile zagubienia, kiedy chcieli silowo walczyc o Jezusa, badz palic miejscowosci, kootre ich nie sluchaly. Jezus im to cierpliwie naprostowywal, miejmy nadzieje, ze do tego ksiedza, innych ksiezy i nas samych tez Jego nauka dotrze.