"Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
Autor |
Wiadomość |
wiosenka1995
Dołączył(a): So lip 20, 2013 5:42 Posty: 51
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
merkaba napisał(a): trzeba sie modlić za kapłanów U nas na każdej mszy słyszy się to i pomaga.
|
Wt sie 20, 2013 14:11 |
|
|
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
Trójmiejski ksiądz Witold Bock nie jest już kapłanem. W poniedziałek rozesłał do wybranych duchownych i znajomych listy i maile, w których oficjalnie poinformował o odejściu ze wspólnoty Kościoła rzymskokatolickiego. - Nie chodzi o utratę wiary. Miał dosyć zakłamania, w jakim żyje polski kler - mówi jeden z jego przyjaciół. To wyżej to cytat, a cały tekst jest tu: http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... _jest.htmlKolejny się wstydzi i odchodzi...że też reszcie nie wstyd...
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt gru 05, 2014 0:30 |
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
Jajko napisał(a): Kolejny się wstydzi i odchodzi...że też reszcie nie wstyd... Czy Jajku trudno jest pojąć, że może być komuś wstyd, bardzo wstyd, a mimo tego z Kościoła nie odchodzi, bo (przynajmniej w przypadku tej osoby, przynajmniej w tym czasie) za pozostaniem stoją znacznie większe racje niż za odejściem? Czy Jajku wystarczyło przeczytanie tego: "- Nie chodzi o utratę wiary. Miał dosyć zakłamania, w jakim żyje polski kler - mówi jeden z jego przyjaciół." by zrozumieć to w ten sposób, że wstyd za 'zakłamanie, w jakim żyje polski kler' to jedyny, a przynajmniej najważniejszy powód odejścia ks. Bocka? Gdyby Jajku chciało poszukać się odrobinę więcej, to znalazłby to: " Deklaracja konwersjiPowodem wyznania wiary o konwersji, którą uroczyście deklaruję w dniu 51 urodzin, jest nowy ład mojego życia religijnego. Za bezpośredni skutek takiego działania należy uznać opuszczenie granic doktrynalnych, kanonicznych i administracyjnych wyznaczonych przez Kościół rzymskokatolicki, w którym sakramentalnie do tej pory uczestniczyłem." http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/zdjecia/3662912,witold-bock-nie-jest-juz-ksiedzem-pozostal-chrzescijaninem-tresc-deklaracji,4542480,id,t,zid.html
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt gru 05, 2014 3:07 |
|
|
|
|
leon999
Dołączył(a): Cz paź 31, 2013 16:35 Posty: 143
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
Jajko napisał(a): Miał dosyć zakłamania, w jakim żyje polski kler ... Czy taka sytuacja może mieć coś wspólnego z tym, że Ojciec Św. Franciszek nie kwapi się z wizytą do naszej Ojczyzny (najbardziej katolicka społeczność w Europie), a wybrał np. muzułmańską Turcję?
|
Pt gru 05, 2014 4:11 |
|
|
magda68
Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40 Posty: 1053
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
Alus napisał(a): Aktualnie wpada wypowie formułkę, weźmie kopertę i stoi już w drzwiach. Trzeba ich "na siłę" zatrzymywać, aby wymienić kilka zdań. . Ala ciesz się, że i to robi We włoskiej parafii, w której jeszcze przez kilka dni będę zaniechano i tego. I w tym roku nie ma "benedizione delle famiglie" błogosławieństwa rodzin. Wiem, bo kolęda odbywa się tu przez Bożym Narodzeniem. Co do przypadku poruszonego w wątku. Wszyscy dajemy się ogłupiać gnostyckiemu myśleniu wg którego zło to sprawa zewnętrzna. My jako "boskie iskry" jesteśmy uwięzieni w przebrzydłej, demonicznej materii i "uzleżnieni od niej w naszym postepwaniu. Stąd nie ponosimy winy za nasze postępwanie, bo wina jest po stronie struktur, systemów, ale nie nas. Bł ks Popiełuszko, jakoś nie uległ presji systemu. Stosując to do tego przypadku, "wina" jest po stronie "skostniałych struktur" kościelnych, no jasne najlepiej niech biskupi powymierają, bo przecież sami trzymają ten "okropny" stan, po stronie "pijącego proboszcza", tylko nie tego księdza. Odszedł? ok. jego wybór, nie jest 5 letnim dzieckiem, ale niech zachowa się jak dorosły chłop j...mi, i przestanie zwalac winę na innych.
|
Pt gru 05, 2014 8:50 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
Nie odniosę się do konkretnego księdza, ale w tym kontekście znacząco brzmią słowa podziękowania Bogu za łaskę, że podczas swej posługi nie skrzywdził żadnego księdza, wypowiedziane przez odchodzącego ordynariusz kieleckiego.
|
Pt gru 05, 2014 9:54 |
|
|
magda68
Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40 Posty: 1053
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
magda68 napisał(a): Alus napisał(a): Aktualnie wpada wypowie formułkę, weźmie kopertę i stoi już w drzwiach. Trzeba ich "na siłę" zatrzymywać, aby wymienić kilka zdań. . Ala ciesz się, że i to robi We włoskiej parafii, w której jeszcze przez kilka dni będę zaniechano i tego. I w tym roku nie ma "benedizione delle famiglie" błogosławieństwa rodzin. Wiem, bo kolęda odbywa się tu przez Bożym Narodzeniem. Co do przypadku poruszonego w wątku. Wszyscy dajemy się ogłupiać gnostyckiemu myśleniu wg którego zło to sprawa zewnętrzna. My jako "boskie iskry" jesteśmy uwięzieni w przebrzydłej, demonicznej materii i "uzleżnieni od niej w naszym postepwaniu. Stąd nie ponosimy winy za nasze postępwanie, bo wina jest po stronie struktur, systemów, ale nie nas. Bł ks Popiełuszko, jakoś nie uległ presji systemu. Stosując to do tego przypadku, "wina" jest po stronie "skostniałych struktur" kościelnych, no jasne najlepiej niech biskupi powymierają, bo przecież sami trzymają ten "okropny" stan, po stronie "pijącego proboszcza", tylko nie tego księdza. Odszedł? ok. jego wybór, nie jest 5 letnim dzieckiem, ale niech zachowa się jak dorosły chłop j...mi, i przestanie zwalac winę na innych. Mam nadzieję, że kontekst mojego wpisu "najlepiej niech biskupi powymierają" jest tu jasny. Uzyłam tę wypowiedź (wiadomo czyją) jako przykład bezobożnego myślenia. Piszę to szczególnie dla moderacji, aby wyeliminować wszelkie dwuznaczności. Po drugie, niepotrzebne było moje ostatnie zdanie. Wystarczyło, abym napisała, że to był wybór tego kapłana. Przepraszam za tak brzmiące zdanie. Ala ja nie neguję, że ktoś inny też przyczynił się do takiej decyzji tego kapłana. Jednak ostatenicze to dokładnie on taką podjął. Czy Ty uległaś kiedykolwiek pokusie rozwodu czy separacji? jak wiem nigdy, a uważam, że takowe pojawiały się. Bo ostatecznie to Ty decydowałaś czy być czy nie być z Twoim Mężem.
|
Pt gru 05, 2014 10:24 |
|
|
bramin
Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38 Posty: 4592
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
Magda68
Zgadzam sie z Toba calkowicie.Ten ksiadz jest doroslym czlowiekiem.
Szanuje jego decyzje i staram sie zrozumiec motywy jego odejscia. Tylko po co ta cala fanfaronada?
Kladzenie reki na Biblie, jakies podpisy, rozsylanie maili. To troche takie"gimbusiarskie", gwiazdorsko-celebryckie zachowanie.
I to "Soli Deo" na koncu. Jan Sebastian Bach podpisywal w ten sposob swoje dziela bo byl gleboko wierzacym protestantem.
Z tego wynika, ze ta konwersja to na miare Marcina Luthra.
Zeby bylo bardziej medialnie niech ksiadz przybije te konwersje na drzwiach jakiegos kosciola jak Luther, choc historycznie jest to watpliwe i podchodzi to pod legende.
_________________ ksiądz
|
Pt gru 05, 2014 11:50 |
|
|
magda68
Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40 Posty: 1053
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
Bramin. W Kościele wszyscy muszą umieć "stać w szeregu". Dotyczy to nie tylko kościoła rzymsko - kat. A ci, którzy na jakiś czas stają się "wybitni", ("wybijający") się przed ten szereg, powinni umieć do niego wrócić, jeśli przestaną być niezbędni, jako "wybitni". Ja osobiście na to mam tylko jedno Lekarstwo, Jezusa Chrystusa i tylko w Nim szukam pocieszenia wtedy, gdy zostaję lekko "odstawiana" na bok. Św. Jan Chciciel musiał się umniejszać, aby Chrystus wzrastał. I to działa także u protestantów. Po jednym poście protestanckiej użytkowniczki forum to widzę. Ona dała przykład pastora, który odszedł, gdyż miał dość upokarzania się.
|
Pt gru 05, 2014 13:25 |
|
|
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
Cytuj: ...jedno Lekarstwo, Jezusa Chrystusa i tylko w Nim szukam pocieszenia... Nie jestem fachowcem. Jednak uwazam, ze nie mozesz traktowac siebie jako katoliczki. Jezus w KrK, to sprawa podstaw wiary, li tylko. Dzisiaj rzadzi Tradycja i ona jest na piedestale.
|
Pt gru 05, 2014 14:05 |
|
|
magda68
Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40 Posty: 1053
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
Lokis. Gdyby szukanie pociechy jedynie u Jezusa Chrystusa (jako Żródłe tej pociechy, który działa wraz z Ojcem i Duchem Świętym) było niekatolickie, to np św. s. Faustyna Kowalska nie zostałaby kanonizowana. (Kult Dziewicy Maryi, Matki Zbawiciela i naszej jest także chrystocentyczny). To taki przykład. Co więcej, św. s. Faustyna żyła w czasach przed Vat II, więc o wpływach "dialogów międzykonfesyjnych" i stąd protestackiego Solus Christus nie może być mowy. Tradycja nie jest na piedestale. Tradycja wyrosła wokół Chrystusa jako Głowy Kościoła. On jest Centum tej Tradycji, i On rządzi, poprzez swój Kościół.
|
Pt gru 05, 2014 14:43 |
|
|
Hopcia
Dołączył(a): Pt gru 27, 2013 16:24 Posty: 162
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
Kapłan jest Kapłanem, czy odejdzie czy nie. Bo tego nikt mu nie odbierze. Ja rozumie po ludzku wasze ocenianie dyskusje. Ale cóż one wniosą w życie tych ludzi, o których tak dyskutujecie?. Przecież Ci kapłani przez święcenia, nawet jeżeli odejdą Należą do Jezusa Chrystusa są Jego własnością, Bo zostali powołanie przez Niego W duchu Świętym. A Jeżeli faktycznie zależy wam na zmianie i szczerze chcieli Byście żeby było Inaczej To módlcie się za nich. Bo tak jak my oni są ludzimi, Bo My jako ludzie prócz osądzania nic nie zmienimy. Ale modlitwa owszem. Modlitwa do tego których Ich Powołał może dużo i to bardzo dużo. Bo Jezus Jest przedwieczny jest potęgą Alfą I Omegą. A Kiedy jeszcze Jemu Zaufamy, to będą dziać się Cuda. A jaki skarb sobie zaskarbimy w Niebie. No Bo każdy z nas umrze. I z tego co robimy z każdego zdania Będziemy rozliczani, To więc Jezus może nas spytać Ciebie Mnie Bracie i Siostro, narzekałeś mówiłeś tak czy tak o księżach, jakim prawem ich osądzałeś.A co zrobiłeś żeby było inaczej, żeby ich ratować?. A co w Tedy odpowiesz?.Warto się zastanowić i zrozumieć jak ważną cechą jest modlitwa. I za Maryją przez Maryję, która jest Matką Kapłanów, a także i naszą modlić się jeszcze raz Modlić się. Bo jesteśmy przed Panem my świecy odpowiedzialni za każdą duszę Amen.
_________________ [color=#4000BF]Niech Bóg, który jest cały Miłością, będzie twoim niezmiennym mieszkaniem, twoją celką i twoim klasztorem wśród świata. bł. Elżbieta od Trójcy Świętej [/color]
|
Pt gru 05, 2014 15:22 |
|
|
bramin
Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38 Posty: 4592
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
@Hopciu, masz racje piszac o powolaniu kaplanow i o modlitwie za nich. Nie oznacza to jednak, moim zdaniem, wykluczenia krytyki ich zycia i postepowania. I nie chodzi tu o krytykanctwo tylko o zdrowe spojrzenie na to co jest zle.
Wiele gorszacych spraw i skandali moznaby uniknac gdyby zwykli ludzie i hierarchia koscielna w pore reagowali na wyskoki takiego czy innego ksiedza. Oczywiscie my tu na forum swiata nie zbawimy i dyskusja na temat odejscia tego ksiedza tez nam niewiele pomoze.
Podtrzymuje to co napisalem wczesniej: Szanuje jego decyzje i staram sie zrozumiec motywy jego odejscia. Tylko po co ta cala fanfaronada?
Swieta Katarzyna ze Sieny, ktora bardzo szanowala kaplanow nie wahala sie uzyc bardzo ostrych slow, krytykujac tryb zycia kaplanow bo widziala zlo i chciala na to zwrocic uwage.
Ponizej dwa cytaty.
W jej Dialogu o Bożej Opatrzności, który podyktowała pod koniec życia, można znaleźć przejmujące napomnienia skierowane do kapłanów: "Gdyby zastanowili się nad stanem swoim, nie popadliby w takie nieszczęścia; byliby tym, czym winni być i czym nie są. Przez nich cały świat jest zepsuty, gdyż postępują gorzej, niż sami ludzie świata. Nieczystością swą kalają oblicze swej duszy, zatruwają swych podwładnych, ssą krew Oblubienicy mojej, świętego Kościoła. Pobladła i omdlała od grzechów ich.
Miłość i uczucie, które winni mieć dla niej, przenieśli na siebie samych; gorliwi są tylko w łupieniu jej. Mieli dbać o dusze, a ubiegają się tylko o wysokie urzędy i wielkie dochody. Z powodu swego złego życia wywołują u ludzi świeckich pogardę i nieposłuszeństwo względem Kościoła, choć pogarda ta i to nieposłuszeństwo jest rzeczą godną potępienia i grzech kapłanów nie usprawiedliwia błędu ludzi świeckich".
"Dialog" (CXXX - O wielu innych grzechach, które popełniają źli kapłani) "Święta wielkanocne i inne dni uroczyste, kiedy powinien oddawać cześć i chwałę imieniu mojemu, przez służbę bożą i wzbijać ku Mnie kadzidło pokornych i żarliwych modlitw, on spędza na grze, na zabawie z swymi diablicami, na rozrywkach z ludźmi świeckimi, polując i łowiąc ptaki, jakby był laikiem i dworzaninem.
O nieszczęsny człowiecze, do czego doszedłeś? Miałeś łowić i chwytać dusze dla chwały i sławy imienia mojego i przebywać w ogrodzie świętego Kościoła, a ty biegasz po lasach! Jesteś sam zwierzęciem, chowasz w duszy swej mnóstwo zwierząt, którymi są grzechy śmiertelne, toteż stałeś się myśliwcem i ptasznikiem zwierząt. Ogród twej duszy zdziczał i jest pełen cierni, toteż polubiłeś zbiegać puszcze w pogoni za dzikim zwierzem.
Wstydź się, człowiecze! Spójrz na zbrodnie swoje: z jakiejkolwiek strony spojrzysz na siebie, masz czego się rumienić! Lecz ty nie wstydzisz się, bo utraciłeś świętą i prawdziwą bojaźń przede Mną. Jak bezwstydna nierządnica, chełpisz się, że zajmujesz wysokie stanowisko w świecie, że masz piękną rodzinę i liczną gromadę dzieci. Jeśli ich nie masz, starasz się je mieć, by zostali dziedzicami twego mienia. Lecz jesteś zbójem i złodziejem! Wiesz, że nie wolno ci zostawiać im tych dóbr, bo dziedzicami twymi są ubodzy i święty Kościół.
O diable wcielony, pozbawiony światła, szukasz, czego nie wolno ci szukać; chlubisz i chełpisz się tym, co powinno cię okrywać wstydem i rumieńcem przede Mną, który widzę wnętrze twego serca. Sami ludzie gardzą tobą, lecz róg twojej pychy nie pozwala ci widzieć twej hańby. Tam pełni swą służbę (w lasach, uganiając się za zwierzyna i na przyjęciach...), nie widząc, że pochwyci go fala śmierci i uniesie razem z diabłami, panami jego, którym służył”.
_________________ ksiądz
|
Pt gru 05, 2014 18:08 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: "Ksiądz odchodzi bo wstydzi się za swój Kościół ...."
Cytuj: po co cała ta fanfaronada? Z nawyku. Kilka lat posługi jako rzecznik kurii, współorganizacja i prowadzenie Forum Dialogu "Areopagu Gdański", w pewnym sensie uzależniło księdza od mediów.
|
Pt gru 05, 2014 20:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|