A co to za postepowosc że dom boży jest miejscem koncertów, oraz wypelnieniem nakazu "pozwolcie dzieciom przychodzic do mnie".

Nie ma tu profanacji oltarza bo nie na oltarzu odbywalo sie przedstawienie.

KPK mowi o zbeszczeszczeniu miejsca swietego (Kan.1211). Chodzi o dokonanie czynnosci ciezko niesprawiedliwych (interpretacja prawnikow, przykladowo:profanacja Hostii, zabojstwo, gwalt, satanistyczne praktyki itp.).

To, ze jakis podlotek przedstawia Czerwonego Kapturka nie jest profanacja.

Dobrze byloby poczytac sobie cos o misteriach sredniowiecznych Meki Panskiej czy jaselkach, ktore odbywaly sie w kosciolach czy katedrach. Tam dopiero sie dzialo i nikt sie nie gorszyl.

Oczywiscie zawsze w takich przypadkach wazny jest zdrowy rozsadek.

Obrzydliwe i wstrętne profanacje kościołów. Ta Msza podczas występu cyrkowego wygląda jak spotkanie jakiejś odurzonej pogańskiej sekty. Wygląda to jak kult szatana nie Boga. Coś obrzydliwego. Podczas czerwonego kapturka wzywa się nadaremno imię Boga.

Tak do Kościołów już wchodzi duch antychrysta, aż w końcu zajmie on miejsce Boga i bestii będą oddawać cześć.

Tutaj głośny hit, śpiewający ksiądz, wrzeszczący i gwiżdżący ludzi podczas profanacji sakramentu małżeństwa.

https://www.youtube.com/watch?v=V5oNOGCO3po

Prawda że istnieje niebezpieczenstwo skupienia sie na wymiarze ludzkim ceremonii, a Bog bedzie w tle. Dlatego istotne jest nastawienie wszystkich uczestników aby pamietali że to sakrzment w świątyni Boga, a nie inaxzej oprawiony element zabawy.

Dom Boży nie jest miejscem do teatrzyków pt. czerwony kapturek, i to jest sprawa oczywista i elementarna, bo to jest niegodne!
Dom Boży, zwłaszcza przez ołtarzem i tabernakulum jest miejscem do głoszenia dobrej nowiny, i tak było przez wieki, od początków. Nie gorszmy maluczkich.

Idź i powiedz to biskupowi diecezji, w której mieści się ta parafia. Nie zapomnij jedynie zabrać ze sobą odpowiedniego dokumentu Kościoła, w którym to zapisano. Wcześniej zaś poproszę o jego przytoczenie tutaj.


Jakoś nie widać było, aby dzieci były zgorszone. O wielkiej histerii zgorszonych parafian też nie było słychać, więc na ten moment to Ty jesteś zgorszony.

Trzymając się KPK to może i nie jest profanacja ołtarza, ale teatrzyk w Domu Bożym przed tabernakulum? Nie widzisz, że jest to niegodne, niewłaściwe? Może w Bawarii jest to normalne, ale my tu w Polsce trzymamy się tradycji katolickiej. Zresztą kościół katolicki w Niemczech przeżywa potężny kryzys http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZD ... e_kk.html#
O ile w 1990 roku w całych Niemczech w coniedzielnych Mszach uczestniczyło 6,2 miliona katolików, o tyle w 2001 roku już tylko 4 miliony (z ogólnej liczby 26,5 miliona). W Monachium rodzice tylko 5 proc. noworodków decydują się na chrzest swych dzieci. Z badań instytutu Allensbacha wynika, że tylko 20 proc. niemieckich katolików czuje się związanych z Kościołem i jego nauczaniem, kolejnych 35 proc. uważa się za „katolików krytycznych", tzn. przyznających się do Kościoła, lecz nie akceptujących jego nauczania, natomiast dla pozostałych 45 proc. Kościół to instytucja daleka i obojętna (wiąże ich z nim tylko fakt chrztu i podatku kościelnego).

@proteom, trzy inne osoby które się wypowiedziały w tym wątku z tego co wiem nie są z Bawarii a mimo to nie są zgorszone tym przedstawieniem. Co Ty na to?

Osobiście uważam, że mogliby sobie wybrać inne miejsce na tego typu teatrzyk, takie skakanie przed ołtarzem mimo wszystko trochę mnie razi, może to kwestia uwarunkowań kulturowych, nie wiem.
Jednak ocena moralna czynu powinna uwzględnić intencje tej młodzieży, a one z całą pewnością były dobre, dlatego krzyki o profanacji uważam za przesadzone.

@proteom niech ciebie pycha nie rozsadzi....
Uwazasz ze polscy katolicy maja glebsza swiadomosc wiary niz w Bawarii? Obys sie nie pomylil.

Monachium mozesz porownac z Warszawa. Moze jeszcze statystyki chrztow katolickich sa lepsze w Warszawie. Ale jak dlugo?

A jesli chodzi o podatek koscielny, to wprowadzenie go w Polsce natychmiast zweryfikowaloby naszych "katolikow". Myslisz, ze placiloby go 45%?

Skąd Twoje insynuacje, że biskup wiedział o tym wszystkim Dowody proszę.
Biskup mógł tylko wiedzieć, że katolicy z Ukrainy będą w parafii, a za występy odpowiadał proboszcz, chyba że nic o tym nie wiedział, czego nie możemy wykluczyć.



Dzieci widocznie mają niską świadomość, czym jest Dom Boży. To, że one to akceptują, nie świadczy, że dany czyn jest dobry. Są katolicy, których nie gorszy stosunek przedmałżeński, antykoncepcja, związki partnerskie, ale to nie dowodzi, że są czymś dobrym.
Zresztą młodzież coraz słabiej akceptuje nauczanie naszego Krk:www.katolik.pl/religijnosc-polskiej-mlodziezy,1156,416,cz.html
Moralny autorytet Kościoła uznaje jedynie 49% osób praktykujących systematyczne. Rozdźwięk między deklarowaną wiarą a akceptacją nauki głoszonej przez Kościół wzrasta jeszcze bardziej w odniesieniu do zagadnień życia małżeńskiego. Współżycie seksualne w okresie narzeczeństwa akceptuje 68% młodzieży, jedynie 8% uważa je za niedopuszczalne. Aż 77% uczniów szkół średnich jest zdania, że stosowanie środków antykoncepcyjnych nie jest moralnie naganne, a tylko 6% uważa to za niedopuszczalne.

Ta sama młodzież, która opowiada się za liberalnym życiem intymnym, jako cel życia na pierwszym miejscu stawia szczęśliwe życie rodzinne i wielką odwzajemnioną miłość.
81% badanej młodzieży jest zdania, że uczynek bywa dobry lub zły, w zależności od czyjegoś punktu widzenia.
Ewidentny kryzys moralny zatacza w Polsce coraz szersze kręgi - wyszedł on już poza życie osobiste. Dotyka życia zawodowego i społecznego. Spada wrażliwość wobec kradzieży (76% na 63%) i szacunku dla osób starszych (z 78% na 68%). Towarzyszy temu zanikanie ocen krytycznych wobec postaw egoistycznych (z 51% na 37%).

Ergo: miliony młodych katolików to hedoniści. Swoją drogą cuiekawe, ilu katolików, zwłaszcza mlodych akceptuje wszystkie prawdy wiary?

Czy ja napisałem, że wiedział? Stwierdziłem, że zamiast tutaj się żalić i podnosić larum na forum, powinieneś iść z tym do biskupa tamtej diecezji. Kiedy to zrobisz?


Zamiast gdybać wskaż lepiej tych zgorszonych "maluczkich", bo na ten moment mamy jedynie Ciebie.

I nie zapomnij o tym:

Wskaż dokument Kościoła, w którym zapisano, że dzieci nie mogą z skorzystać z kościoła do wystawienia przedstawienia.

Młodzi przedstawili sztukę, a starsza sąsiadka (co dzień w kościele), po sprzątaniu kościoła, przed ołtarzem, przy zapisywaniu nazwisk, puściła taka wiąchę na rządzących, że uszy więdły

U mnie w pracy większość nie jest zgorszona nie uczestniczeniem we Mszy Św., stosowaniem antykoncepcji, in vitro itd. Czego to ma dowodzić?

Tego, że Twoja uwaga osobista, mająca na celu zdyskredytowanie odpowiedzi rozmówcy:



... w obliczu odpowiedzi innych osób w tym wątku, a nie pochodzących z Bawarii jest bezzasadna.

O tym, to ja zadecyduję.


Chyba nie tylko:
quas




Są różne sztuki, a z wiarą katolicką czerwony kapturek nie ma nic współnego. To może wystawmy golgotę picnic