Nic nie powie bo musialby przyznac, ze oni kieruja sie rozumem a uciekajacy z Kosciola katolickiego ... czym innym. Emocjami? Wygoda?

Z linkow wyczytalem, ze gosc jest nie pierwszej mlodosci. Skoro latami studiowal "oczywista oczywistosc" i dopiero teraz zostal katolikiem, wydaje sie byc stetryczalym.
Masz odpowiedz Yarpenie.

Skladniej bym powiedzial; tylem sie wycofuja.

Nie czytałeś uważnie, albo jedynie przeleciałeś treść wzrokiem. Scot Hahn przeszedł na katolicyzm na Wielkanoc 1986 roku.

Jak byś uważniej przeczytał artykuł, który zapodajesz, to byś zrozumiał, iż Opus Dei wyprało mu mózg.

Przepraszam, ale większej bzdury nie słyszałem od lat. Najłatwiej zwalić "winę" na Opus Dei i można "zapomnieć" o fakcie, że ten były pastor protestancki spędził dużo czasu na tym, aby tylko dowieść, że Kościół katolicki nie ma racji i uniknąć, jak sam pisał, "hańby zmiany wyznania".

Opus Dei może i pierze mózg ale w porównaniu ze Świadkami to i tak przyganiał kocioł garnkowi
A powrót do Kościoła po analizie pisma może Ci się nie mieści w głowie bo jak wiadomo opuścić ŚJ nie jest tak prosto

To nie "bzdura" tylko treść artykułu.

Poza tym podaj choć jeden przykład, w którym sama lektura Pisma Świętego, a nie przede wszystkim partystyka oraz kontakty z Opus Dei doprowadziły człowieka do przejścia na katolicyzm.
Bo twoje pytania kłamliwie sugerowały, że samo Pismo Święte spowodowało przejście na katolicyzm, natomiast zapodany artykuł wyraźnie wskazuje na tzw. 'Ojców Kościoła" oraz kontakty z Opus Dei.

Kłamiesz.
Każdy, kto chce odejść od SJ - bez żadnych przeszkód może to uczynić.
A w głowie mi się nie mieści uwierzenie np. w "niepokalane poczęcie NMP", kult obrazów i świętych i inne rzeczy sprzeczne z Biblią, aczkolwiek zgodne z nauką KK.

A czy ja powiedziałem, że wierzę w jakiekolwiek dogmaty KK?

Tak tylko że to środowisko jest inne, jest większa presja społeczna aby nie odchodzić. Katolicy raczej nie zrywają kontaktów z rodziną czy przyjaciółmi którzy stwierdzili, że nie obchodzi ich już Kościół.

https://www.youtube.com/watch?v=OjMwj0vdoXY - na temat procesu odchodzenia z ŚJ

Twój problem, Tomku, polega na tym, co zwykle w przypadku osób porzucających Kościół: Wydaje się wam, że sprzeczność prawd wiary lub praktyk katolickich z waszymi poglądami jest sprzecznością z Pismem Świętym.

Masz racje. Ale jest pewno ale. Na angielskiej Wiki pisza same banialuki o gosciu, a jak wszedlem na Wiki jezyka ktory pokatnie znam, to - to mnie przeniesli do "Boga Urojonego".
Czy nie smieszne? Anegdota wrecz.
Wiec czym sie szczycic - jednostka zrezygnowala z jednej wiary, wyznaje druga. Brawo dla jednostki.
Bedziesz mial namiar na uczonych dzihadistow z IS przechodzi na katolicyzm, daj znac.

Powinieneś poradzić się starszych, przed podjęciem dalszej dyskusji na ten temat. Tylko się nie zdradź, że się udzielasz na takim forum, bo będzie dym.

I żyją sobie w sektach w takiej obłudzie z wygodną wymówką - my mądrzy żyjemy wedle Słowa Bożego.
Ciekawe które wersy w ich Biblii pochwalają próżność, pychę, pogardę dla innych ludzi.


Wrzuć sobie w google hasło "byłem świadkiem jehowy" i znajdziesz multum stron ludzi w różnym wieku, w różnych okolicznościach pojmujących swoje zagubienie przynależnością do ŚJ.


Tiaaaa.... po wielu miesięcznych nachodzeniach, presji, groźbach.
W głowie ci się nie mieści, że znamy przypadki naszych znajomych, kolegów, którzy przeszli katharsis odchodzenia od sekty.



A ponoć najmądrzejszy przechodzą do ŚJ......mądrość to właśnie zdolność zrozumienia.

Ja sie spotkalem z przypadkie odejscia od SJ (nie bezposrednio). Z tym chlopakiem nikt z jego kolegow nie chcial rozmawiac. Zostal wyrzucony w niebyt. Moze i slusznie? W Biblii Jezus tez nie jest skory rozmawiac z "psami" (czy jakos tam).

Jeżeli ktoś odejdzie od SJ, to nawet najbliższa rodzina traktuje go jak morowe powietrze. Jeżeli jest żonaty, to "żona" próbuje odseparować od niego nawet dzieci. Presja jest więc ogromna.