Jeżeli chciał pomóc, to zrobiłby to w najgorszy z mozliwych sposobów. W Kościołach wypracowano sprawdzone sposoby niesienia pomocy. Mimo całego optymizmu nie potrafię uwierzyć w to, że proboszcz jest po prostu tylko idiotą - w końcu skończył seminarium.
Nie mniej miła próba obrony.

Faktem jest, że znając media powinien przewidzieć, że zaraz zrobi się z tego jakaś dyspensa-gate.
Kluczowe jest jednak to, że nie powinno się oceniać bez poznania okoliczności, a tutaj pół internetu wylało na księdza pomyje w sytuacji, gdy nikomu żadnej krzywdy nie wyrządził. Może postąpił wbrew prawu kanonicznemu ale do oceny etycznej ta sprawa jeszcze w ogóle się nie nadaje.

Uważasz, że nikomu żadnej krzywdy nie zrobił?
Jeżeli ktos ma problemy z kościołem instytucjonalnym, to pogłębił to. Jeżeli ktoś nie ma zaufania do KK, to wzmocnił to. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, to ma jeszcze większe. Jeżeli jakiś wierzący ma ciągotki antyklerykalne, to zradykalizował je. Jeżeli ktoś ktokolwiek chce zwrócić się w stronę Boga, n ten przypadek go zniechęca, to ksiądz zrobił krzywdę ogromną.
Jestem też pewien, że w lokalnej wspólnocie ta głupota pozostawiła swój ślad.
Jesteś @Soul33 inteligentny, sam bez trudu znajdziesz negatywne skutki pomysłu proboszcza.

Nie bez przyczyny juz w pierwszych latach po Chrystusie stawiano biskupom/prezbiterom/strarszym spore wymagania.

Krótko mówiąc, jeżeli ktoś ma problemy, to będzie mieć jeszcze większe.

Gdy zaś ktoś jest karierowiczem, pomyśli sobie: to jest władza. Warto być księdzem. Kto ma księdza w rodzie, temu bieda nie dobodzie.

Tyle ze to ciagle pozostaje wewnetrznym problemem Kosciola katolickiego. Nie rozumiem tego "zatroskania" poziomem katolickich ksiezy i watpliwosciami katolikow.

Jezeli sie okaze ze sprawa nie byla tak prosta jak zdjecie w gazecie, to moze (nareszcie) spadnie poziom slepej wiary w media?

Szkoda, że ani metodyście, ani ateuszowi nie chciało się pofatygować na stronę parafii. Na niej bowiem od poniedziałku wisi wyjaśnienie:

Oświadczenie ... wyjaśnienie ...
2014-09-29 15:12:09

Katolikowi, który prosi m. in. dla siebie, rodziny, dla swoich gości oraz dla innych osób, o jednorazową dyspensę (zwolnienie) od wstrzymania się od spożywania od pokarmów mięsnych w piątek, dla słusznej przyczyny, proboszcz ma prawo jej udzielić (KPK kan. 1245). Sytuacjami taki mogą być m. in. tzw. stypa, studniówka. Korzystający z takiej dyspensy są jednakże zobowiązani do jakiegoś innego czynu np. do jałmużny wobec potrzebujących (nigdy nie na cele statutowe parafii).

Dyspensa taka, dla właściciela i klientów jego sklepu, została udzielona jednorazowo na dzień 19. września, na prośbę właściciela sklepu Marciniszyn, działającego na terenie naszej parafii, na okoliczność degustacji pokarmów, z racji ponownego otwarcia powyższego sklepu po remoncie. Za taką okoliczność, jako dobry cel (słuszną przyczynę), uznałem poczęstunek przez właściciela dla potencjalnych klientów.

Oświadczenie (wyjaśnienie) powyższe wydaję dopiero w dn. 29 września br., gdyż w tym w dniu nastąpił mój powrót z parafialnej pielgrzymki do Rzymu.

Wszystkie inne wątpliwości wyjaśnia ks. kanclerz Kurii Diecezjalnej w Gliwicach.

Ks. Bernard Mroncz (proboszcz)

No tak, bo to właściciel sklepu nie mógł zorganizować degustacji w czwartek lub sobotę.

@Alus, moze mogl, moze nie mogl. Zabawy szkolne tez mogly by byc w soboty.

Albo w niedzielę. Dobrodziej by przypomniał o tym na mszy i cała wioska by się zeszła.

No właśnie - czasem quas ma rację - komercja, kompromisy biorą górę nad wielowiekową tradycją chrześcijańską mająca umocowanie w Biblii i nad zdrowym rozsądkiem.

Prawo kanoniczne jasno precyzuje warunki udzielania dyspensy- dla dobra dusz ze względu na szczególne okoliczności osób, miejsca lub czasu - na czym ma niby zasadzać się dobro duszy degustujących w piątek wędliny?

Na tym samym, na czym dobro duszy dzieci na studniowce w piatek, bo inaczej sali by nie dostali.

@Alus, takie sprawy wyjasnia sie w cztery oczy z proboszczem, a w razie watpliwosci z jego zwierzchnikiem, a nie publicznie spekulujac na forum, gdzie metodysci i ateisci czekaja na okazje, zeby "zatroszczyc sie" o dobro katolikow.

Widocznie dobrze dla duszy, gdy ciało spożywa podroby i wyroby z "Marciniszyn".
Proszę o listę innych zbawczych produktów żywnościowych. A jakie marki samochodów, ubioru, butów sa zbawienne?

Kael:
No ale sklep to chyba z salą na sobotę problemu nie miał, co?
A tej sprawy w 4 oczy wyjaśnić nie było można, bo proboszcza nie było.
I co Ci przeszkadza, że metodyści i ateiści podyskutują sobie o katolikach??

@Jajko, szczerze?
Osobny watek w tej sprawie, kiedy mamy juz (dzieki twojemu zaangazowaniu) watek na takie tematy: "Media o Kosciele".