@Cawilian

Prorok?

@Apad

Ja tak nie twierdze. Niemniej nalezy byc oszczedny z porownaniami "z grubej rury". Mamy sie teraz spierac, czy rzeczony arcybiskup (byly, czy nie byly) byl lepszy czy gorszy od wyzej wymienionych dwoch wasatych panow?


W procesie takie rzeczy mozna by sprawdzic. A tak to zostajemy w oparach doniesien prasowych teorii spiskowych.

Czyli cały Watykan, to "kłębowisko żmij i kretów (kard. Bertone), w sobie tylko znanym celu wrobiło niewinnego, niekumatego abp w pedofilię......dobre

Bez poznania ducha bp. Józefa Wesołowskiego, nie można nic powiedzieć.
Jak go poznać?
Wysłuchawszy chodź jednego kazania, wykładu, artykułu-książki, jak odprawia Mszę Świętą, jak wyglądał jego jeden dzień życia, cokolwiek prócz opierania się na medialnych artykułach, wtedy można coś powiedzieć o człowieku, poznawszy go i istotę jego problemu lub fałszywego oskarżenia. Wielu dziś źle myśli i mówi o bliźnich odwracając uwagę od siebie, swoich problemów. Za tym idzie oskarżenie dalej i dalej na innych.
Nie wolno iść na skróty, uderzając bez miłosierdzia bliźniego, choćby ze względu na siebie samego, bo tak samo się zostanie potraktowanym i poczuje się jak to jest.

Jeden proces się już toczył. Kanoniczny. Na arcybiskupa została nałożona najwyższa z możliwych kara, w obu instancjach, odwołanie zostało odrzucone.
Ale zawsze można bredzić, że trzeba poznać "ducha". A ponieważ z natury rzeczy "ducha" nigdy do końca nie poznamy, takie gadanie służy jedynie temu, by rzecz zagadać, i by przestępca uniknął sprawiedliwości.

Nie zupełnie rozumiem, w jaki sposób moje wypowiedzi dotyczyły "całego Watykanu".

Łżesz.

Całego czy części, ale przecież nie będziesz 'dowodził", że to wraże siły zupełnie nie związane z duchownymi manipulują i wrabiają "niewinnego" pedofila.
Towarzysza abp w ohydnym procederze, zakonnika Gila tez te wraże siły zmusiły do dobrowolnego przyjęcia kary?

Rozumiem. Chcesz dowieść, że to wszystko robota Watykanu. Nie mam pojęcia, jak to uczynisz, ale mnie do tego nie mieszaj.

Ależ nie - dokonał tego Tusk z PO

Tak myślałem, ale zawsze dobrze mieć potwierdzenie z kompetentnych źródeł.

Dorzucę ci jeszcze - w przypadku o. Maciela i afery pedofilskiej w USA też mieszali palce.

Bezczelnie kłamiesz i publicznie obmawiasz. Gdybyśmy żyli w czasach kodeksu Boziewicza musiałbym Cię wyzwać na pojedynek, aczkolwiek nie wiem czy publiczni oszczercy nie byli pozbawieni zdolności honorowej. Musiałbym Cię wówczas po prostu obić po mordzie. Na szczęście (dla Ciebie) te czasy minęły i to se ne vrati.
Proces kanoniczny arcybiskupa w pierwszej instancji zakończył się 27 czerwca 2014 r. Trybunał kościelny wymierzył najwyższą z możliwych kar. Arcybiskup miał 2 miesiące na złożenie apelacji, co wg Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej uczynił. Biuro prasowe Stolicy Apostolskiej pytane o aktualny stan procesu wyjaśniło 30. sierpnia, że trybunał kościelny odrzucił ostatecznie, w II instancji apelację arcybiskupa i utrzymał wyrok pierwszej instancji. Wyrok nie został ogłoszony, żeby nie zakłócać przebiegu procesu karnego przed trybunałem watykańskim. Można to bardzo łatwo sprawdzić, kilkoma kliknięciami. Nie jesteś wykluczonym cyfrowo staruszkiem czy staruszką, więc Twoich oszczerstw ignorancją usprawiedliwiać nie można.

Dla porównania - o. Maciel, o którym tu też była mowa, a którego przestępstw nikt nie neguje, został przez trybunał kościelny potraktowany dużo łagodniej niż Wesołowski.

Cieszę się, że sam się przyznajesz do pomyłki. Choćbyś to robił w taki dziwny sposób.

Przestępstwa o. Maciela zostały ujawnione po jego śmierci.
Watykan orzekł, że o. Maciel dopuścił się najcięższego i niemoralnego zachowania. licznych przestępstw.. Prowadził życie pozbawione skrupułów i autentycznych uczuć religijnych.

Bzdura. Pomijajac sledztwa, ktore nie zakonczhyly sie procesem, pierwsze postepowanie watykanskie rozpoczelo sie w 1999 roku. Drugie - w 2005 roku. Wyrok, a raczej orzeczenie, zostalo wydane w roku 2006. O. Maciel umarl w roku 2008.